Charles Grey -
PIRATES OF THE EASTERN
SEAS (1618-1723)
[Piraci ze wschodnich mórz
(1618-1723) ]
Wstęp i spis treści
Zobacz
rozdziały: | 1-3 | 4-6 | 7-9 | 10-12 | 13-15 | 16-18 |
Rozdział
I-III
Strona
1
PIRACI
Z MORZA WSCHODNIEGO
ROZDZIAŁ
I
Piraci
fikcji i faktów - Nasze władze - Rozprawa o piractwie -
Korsarze i piraci z mórz wschodnich Dlaczego kapitanowie
i marynarze zostali piratami - Dlaczego niektórzy
pozostali uczciwi - Wesoły Roger - Prawa, maniery i
zwyczaje korsarzy i skarb piratów-piratów.
Gdzie
jajo morskie płonie na Koralu,
A łamacze o długim grzbiecie nucą
Ich niekończące się oceaniczne legendy,
Do leniwej zamkniętej laguny.
PIRACI!
Już
sama nazwa przywołuje żywy obraz jaskrawo oświetlonych
słońcem plaż, otoczonych pierzastymi palmami, wśród
których wdzięcznych gałęzi błyszczą wspaniale
upierzone tropikalne ptaki, wykrzykując dysharmonijną
dezaprobatę dla zbójnickich intruzów na ich spokojnej
wyspie. Nieustannie po złocistych piaskach toczą się
stłumione grzmoty, pokryte pianką grzebienie, zrodzone
w dalekosiężnych lazurowych morzach, by oderwać się
od niekończących się wieków na tych milczących,
uśmiechniętych brzegach, których spokój jest teraz
brutalnie atakowany przez burzliwą załogę brodatych,
omszałych- piersiaste, spalone słońcem łajdaki,
odziane we wspaniałe stroje, kiedyś z kosztownych
materiałów i jaskrawych barw, ale teraz rozdarte i
przyćmione przez pijackie bójki, smołę, słoną wodę
lub bardziej mroczne, złowrogie plamy. Przed
hałaśliwymi, hałaśliwymi bandytami, niezgrabnie
rozwalonymi w przesłoniętym słońcem cieniu palm,
przybiera pokiereszowaną blizną łobuza o drewnianych
nogach, ukazującą:
Strona
2
od
jakiegoś dumnego hidalgo, zanim poćwiartowana i
zakrwawiona tusza została rzucona na nieliczne mniej
żarłoczne rekiny, zawsze towarzyszące organizatorom
wielu soczystych bankietów. Anon, zmęczony groteskowym
wygłupem, bosman z haczykowatą ręką, złotymi uszami
i turbanem w bandanie, warczy groźnie do chłopca
okrętowego o szczurzej twarzy, mimo że jest
nastolatkiem winnym krwi jak każdy inny, bo "to
jego sympatyczne zadanie rozcinania gardła upadłego
wroga, zanim powstaną ponownie, lub, jeśli pojawi się
niezauważona okazja, wykonać tę samą nieuprzejmą
czynność dla rannego towarzysza, zanim będzie to zbyt
hojne z końcem liny lub butem z kwadratowymi noskami.
Popędzany wieloma spragnionymi objurgacjami, warczący
Ganimedes "niesie za rufą rum" w dębowym
wiadrze z rączką, aby rozdać ognisty trunek równo
poobijanemu kannikowi, złotemu kielichowi,
W
dół tryska trucizna, która przeraża gardło,
pobudzając do śpiewania Towarzystwo Łajdaków, które
pod przewodnictwem bosmana z haczykowatą ręką ryczy
starą piracką pieśnią, ukochaną przez Teach, Anglię
i Every, oraz innych dzielnych Braci Wybrzeża, aby
dowcip:
Gdzie
jest kupiec z London Town,
Jego złoto jest na kabestanie,
Jego krew jest na jego sukni,
I to jest w górę i daleko do St. Mary's Bay,
Gdzie alkohol jest dobry, a dziewczyny gejowskie.
Pod
wielką skałą, twardą przez wrzeszczącą bandę,
otwiera się wielki dół, otoczony kilofami i łopatami,
pośród których spoczywają, przykuci do ich ostatniego
miejsca zamieszkania, para bladych więźniów, których
przeznaczeniem jest strzec w upiornej postaci SKARB, owoc
z wielu krwawych rejsów.
Na morzu leżą Charming Mary i Bachelor's Delight (twój
prawdziwy pirat zawsze kochał romantyczne imiona),
żaglowce, statki z wysoką rufą, głęboką talią,
szerokimi belkami i kaczymi piersiami. Wokół ich
sobolowych kadłubów biegnie szeroka żółta smuga,
Strona
3
JAK POWIEDZIEĆ PIRATOM
poprzecinane
zakrzywionymi otworami, przez które wyzierają
zardzewiałe pyski półkulwerinów, bazyliszków i
sługusów, obracając się do relingu rufówki lub
marszcząc brwi z bojowych szczytów, widzimy morderców,
sokołów i petereroes, dziwaczne działa miniony wiek.
Luźne i niechlujnie wiszące szelki i całuny, pasujące
do niedbale szotowanych żagli, podczas gdy z dziobu i
chorążego laski rozpościera się "Jimmy
Barebones" lub "Jolly Roger", ukazujący
upiorną biel na sobolowym podłożu szkielet trzymający
w jednej ręce bezcielesną czaszkę , aw drugim
Krwawiące serce przebite strzałą i kapiące strumienie
krwi. Nad burtą wiszą kwatermistrz i kanonier,
bliźniacy wiceprezydenci Republiki Łotrów, z
niepokojem obserwując długą łódź, która obsadzona
przez hałaśliwą bandę na wpół pijanych wioślarzy,
ubranych w postrzępione i obskurne stroje, krętą
drogą dociera do brzegu, prowadzona przez wojowniczego
Prezesa Kolekcji Podrzynających Gardeł. Na
śródokręciu, prawie zatapiając łódź do nadburcia,
przywiązana jest okuta żelazem, potrójnie zamknięta
skrzynia, pełna dukatów, moidorów, dublonów, ósemek,
sów, wysadzanych klejnotami pierścieni, diamentowych i
perłowych bransolet i naszyjników, złotych kielichów
i srebrnych kielichów , łupy z wielu najazdów na pogan
lub chrześcijan, wszystkie krwawo uciekły od swoich
niegdysiejszych właścicieli, zanim statek i kompania
zostali wysłani do nigdy nieustępliwych zakamarków
schowka Davy'ego Jonesa. Dotarcie do brzegu, z wieloma
Yo! Heave Hos I i dziwne przysięgi morskie, łódź jest
prowadzona wysoko na plażę. Potem, po wielu toastach i
libacjach za siebie i za tego św. Mikołaja, który
dotychczas sprzyjał swoim uczniom, skrzynia zostaje
zawieszona na drzewcu, obsługiwana przez tuzin mocnych
łotrów, i przeniesiony do dołu, gdzie spocznie,
dopóki jakiś szczęśliwy geniusz nie odkryje i nie
rozszyfruje tradycyjnej mapy i szyfru, na których
Kapitan Piratów zdradził tajemnicę skarbu. Do
pilnowania łodzi zostaje dwóch zbirów, uzbrojonych w
pistolety i wieszaki, uzbrojonych w ciężkie muszkiety,
którzy nieco później wymieniają ponure uśmiechy, gdy
strzały z pistoletów oznajmiają, że upiorne warty
zostały ustawione, zanim dół zostanie zasypany i
wszystko ślady zatarte.
Strona 4
Teraz do oddziałów plażowych, walczącej załogi, aby
opróżnić beczkę rumu, zdobyć statek i odpłynąć po
więcej skarbów do pozbycia się w podobnie skandaliczny
sposób, podczas gdy prezydent zabarykaduje się w swojej
kabinie i z wieloma butelkami rumu i przy akompaniamencie
dziwnych piosenek, wymyśla swój wykres i szyfr, który
ma zostać umieszczony w Skrzyni Umarlaka, aż do czasu,
gdy ulubiony bohater i jego urocza pokojówka odkryją to
właśnie wtedy, gdy będą najbardziej potrzebować, aby
zamatować tak nikczemnych zbirów, jak ci, którzy
zakopali to... Tak więc, moi panowie, jest popularna
koncepcja dawnych Piratów, jak zachowywali się lub źle
zachowywali, w jaki sposób pozbyli się skarbu, który
bezprawnie zdobyli; a ten, kto pragnie napisać o nich
inną opowieść, spotka się z pogardą i pogardą
każdego zdrowo myślącego czytelnika powieści. Bardzo
odważny, proponujemy pokazać prawdziwych Panów
Fortuny, jak żyli, walczyli i grabili, mimo że
różnią się od dwóch przyjętych typów. Do niedawna
najpopularniejszym był Captain Flint lub Captain
Sharkey, obaj mężczyźni niskiego pochodzenia i
bestialskiej zaciekłości, którzy żywili się
głównie rumem, urozmaicanym dietą składającą się z
pieczonych uszu lub duszonych serc, dostarczanych przez
ich ofiary. Ostatnio ten rodzaj został zastąpiony przez
wysoko urodzonych dżentelmenów, popchniętych przez
machinacje równie wysoko urodzonych wrogów lub
polityczne nieszczęścia do piractwa, w którym, jak
przystało na dżentelmena w fikcji, góruje nad gangiem,
którym przypadkowo był wrzucony z. Widzimy go na morzu
na statku, który jest prawdziwym cudem kunsztownych
rzeźbień, złoceń i tokarskich prac, zwykle typu
długo poprzedzającego ten okres, ale sprowadzonego, aby
dodać koloru, i dowodzenie załogą z większą
bezwzględnością niż ich własna, uderzając,
zastraszając i wycinając, jak wymienia, bez pozwolenia
i przeszkód ze strony zastraszonych zbójów. Sam
przechadza się po pokładzie rufowym, ubrany we
wspaniałą mieszankę elżbietańskich, jakobińskich i
gruzińskich strojów i broni, odpowiednio kontrastując
z brudną załogą na wpół odzianych bandytów, którzy
krzywią się lub wzdrygają, gdy patrzy na nich z góry
ze swojej słusznej wysokości, chociaż później z
uwielbieniem idą za nimi
Strona 5
PIRAT FIKCJI
go przez istne piekło rzezi, w której nieomylnie
wyróżnia jedynego wroga godnego jego stali, równie
wysokiej krwi kapitana wroga. Niemal zawsze sceną jest
hiszpański Main, a głównym wrogiem jest wyniosły,
czarnobrody hiszpański szlachcic, który zostaje
przechytrzony, pokonany i pozbawiony niezwykle uroczej
Senority, jego niechętnej damy, do której kapitan
piratów przychodzi jako mile widziany wybawiciel . Wkrótce
dama, początkowo pogardliwa dla przystojnego pirata,
wynagradza jego rycerskość, wpadając mu w ramiona, po
czym następuje złowrogie spojrzenie umierającego
hiszpańskiego szlachcica, a on zanosi ją do swojej
kajuty, pozostawiając obszarpanych drani dyszących z
zazdrosnym podziwem dla jego odwaga i jej uroda, aż
odrzuca je z pogardą: "Do psiarni,
szumowinie!" W końcu, po wielu najwspanialszych
przygodach, widzimy wysoko urodzonego pirata
triumfującego nad wrogami i przywróconego do rodzinnego
domu z Senoritą (przez którą najwyraźniej zrobił
uczciwą rzecz) i zostawiamy ich, by "wędrowali
ręka w rękę po odosobnionej dolinie życia" w
radość z bogactw krwawo zdobytych przez załogę, o
której losie nic nie wiemy. Prawdopodobnie zostali
powieszeni w sposób zadowalający, na co w pełni
zasłużyli, bo byli przecież tylko folią i tłem. Jeśli
chodzi o Flints i Sharkeys, oni również słusznie
umierają z powodu DT lub czegoś gorszego. Tacy
właśnie są Piraci Fikcji. Choć apokryficzne, mają
pewną wartość w dostarczaniu zastępczego dreszczyku
emocji lub doświadczenia przygody życiu, które jest
rzucone w drut kolczasty linii konwencji, takich jak
zawsze żądny dziwactwa, romantyzmu lub cholernie
strasznego, i rozkoszując się brodzeniem w krwi przez
pełnomocnika. Ale możesz zapytać, jakie są twoje
towary? Co możesz zaoferować zamiast naszych zburzonych
bożków? Nie przeszkadzaj! Możemy dać wam równie
ekscytujące, choć prawdziwe opowieści o dżentelmenach
fortuny, chociaż nie ma uroczych dam, bo takich nie
było wielu w życiu tych, którzy żeglowali "Na
koncie".
Strona 6
Możemy wam pokazać Every, Kidd w Anglii, Baldridge,
Culliford, Chivers, Bowen i wielu innych, którzy 200 lat
temu walczyli, plądrowali i żeglowali przez wiele
tysięcy mil na statkach niewiele większych od
współczesnej barki na Tamizie. Szczególnie możemy
opowiedzieć o tych niesamowitych pirackich koloniach na
Madagaskarze, gdzie przez blisko czterdzieści lat
"Piraci ze Wschodnich Mórz" rządzili jako
królowie na rozległych obszarach kraju i dowodzili
rodzimymi armiami, zdominowanymi przez własną
bezwzględną odwagę i nieposkromioną energię . Należeli
do nich Anglicy Plantan, White and North, Scot Adair i
Duńczyk Burgen. Wiele musimy zacytować z "General
History of the Most Notorious Pirates" kapitana
Charlesa Johnsona, to drugie nazwisko jest pseudonimem i
które, jak sami podejrzewamy, ukrywa tożsamość
Daniela Defoe, od którego nikt nie wiedział więcej o
piratach z tego okresu, o których pisał obszernie, w
niektórych przypadkach pod ich własnymi imionami. Z
pewnością pisarz musiał czerpać informacje z
pierwszej ręki, od samych mężczyzn, ponieważ znaczna
część jego narracji jest potwierdzona przez oficjalne
zapisy i inne źródła, do których nie mógł mieć
dostępu. Możemy sobie wyobrazić ciche rozmowy łeb w
łeb prowadzone z niskimi brwiami, okaleczonymi i
okaleczonymi łajdakami w garncarniach Wapping, Stepney i
Limehouse nad kieliszkiem ognistej brandy lub jorumem lub
dwoma równie mocny rum. Z pewnością statki, ludzie i
incydenty są czasami mylone, ale ogólnie rzecz biorąc,
Johnson jest niezawodny. Od niego dowiadujemy się, że
okrucieństwa przypisywane zwykle piratom z XVII i XVIII
wieku tak naprawdę należą do epoki
przedchrześcijańskiej. Na przykład "Juliusz
Cezar, podczas gdy jeszcze młodzieniec został porwany
przez piratów cylicyjskich w pobliżu wyspy Pharmacusa.
Ci wspomniani piraci mieli barbarzyński zwyczaj
wiązania jeńców plecami do siebie i wrzucania ich do
morza. Ale uznając Cezara za człowieka wysokiego
szczebla, zachowali go dla okupu. Jeszcze bardziej
barbarzyński był ich zwyczaj wypytywania jeńca o imię
i stopień. Jeśli mówił, że jest Rzymianinem,
udawali, że są bardzo przerażeni wielkością
Strona 7
ZAPISY DOTYCZĄCE PIRACIA
imienia i padając na kolana, błagali o przebaczenie za
ich zuchwałość. Po tym, jak oszukali ofiarę, aby
uwierzyła, że ??są szczerzy, zabrali go na burtę
statku, zawiesili drabinę i zażądali, aby wyszedł ze
statku, mimo że znajdowali się na środku morza. A
kiedy odkryli jego zaskoczenie, co było zupełnie
naturalne, byli bardzo rozproszeni i z potężnymi
okrzykami śmiechu wyrzucili go za burtę. Tak bezmyślni
byli w swoim okrucieństwie. Tak więc, podczas gdy Rzym
był Panem Świata, cierpiał u swych bram wiele zniewag
i zniewag ze strony tych potężnych rabusiów".
Zatrzymamy się przy "Traktatach morskich" Sir
Wm. Monsona, opublikowanych w 1620 r., czerpiących z
uczonych rozpraw na temat piractwa zaskakujący fakt, że
wychowawcami słynnych niegdyś Sallee Rovers byli
Anglicy, których uczniowie poprawili się w nauczaniu. "Podróże"
Astleya, opublikowane w czasach, gdy wyczyny
najsłynniejszych piratów były jeszcze żywymi
wspomnieniami, będą wystarczające, podobnie jak
dosłownie ociężałe tomy Churchilla, Dampiera, Harrisa
i innych, wszystkie przeznaczone zarówno dla ciała, jak
i umysłu, silny mężczyzna. Zaczerpniemy z zapisów
"The Company of Merchant Adventurers of London,
trading to the East Indies", mało znanego
wspomnienia Clementa Downinga, któremu zawdzięczamy
wiedzę z pierwszej ręki o trzech królach piratów z
Madagaskaru, Hansie Burgenie Duńczyku , Jamesa
Plantaina, Anglika i Jamesa Adaira, Szkota, a także
znacznie wzmacniających Johnsona lub poprawiających go,
a zwłaszcza tę wielką masę zaczątkowej wiedzy o
piratach, opublikowanej przez pana Charlesa Hilla w
"The Indian Antiquary". Zakładając więc,
zacznijmy. "Podróże" Astleya, opublikowane w
czasach, gdy wyczyny najsłynniejszych piratów były
jeszcze żywymi wspomnieniami, będą wystarczające,
podobnie jak dosłownie ociężałe tomy Churchilla,
Dampiera, Harrisa i innych, wszystkie przeznaczone
zarówno dla ciała, jak i umysłu, silny mężczyzna. Zaczerpniemy
z zapisów "The Company of Merchant Adventurers of
London, trading to the East Indies", mało znanego
wspomnienia Clementa Downinga, któremu zawdzięczamy
wiedzę z pierwszej ręki o trzech królach piratów z
Madagaskaru, Hansie Burgenie Duńczyku , Jamesa
Plantaina, Anglika i Jamesa Adaira, Szkota, a także
znacznie wzmacniających Johnsona lub poprawiających go,
a zwłaszcza tę wielką masę zaczątkowej wiedzy o
piratach, opublikowanej przez pana Charlesa Hilla w
"The Indian Antiquary". Zakładając więc,
zacznijmy. "Podróże" Astleya, opublikowane w
czasach, gdy wyczyny najsłynniejszych piratów były
jeszcze żywymi wspomnieniami, będą wystarczające,
podobnie jak dosłownie ociężałe tomy Churchilla,
Dampiera, Harrisa i innych, wszystkie przeznaczone
zarówno dla ciała, jak i umysłu, silny mężczyzna. Zaczerpniemy
z zapisów "The Company of Merchant Adventurers of
London, trading to the East Indies", mało znanego
wspomnienia Clementa Downinga, któremu zawdzięczamy
wiedzę z pierwszej ręki o trzech królach piratów z
Madagaskaru, Hansie Burgenie Duńczyku , Jamesa
Plantaina, Anglika i Jamesa Adaira, Szkota, a także
znacznie wzmacniających Johnsona lub poprawiających go,
a zwłaszcza tę wielką masę zaczątkowej wiedzy o
piratach, opublikowanej przez pana Charlesa Hilla w
"The Indian Antiquary". Zakładając więc,
zacznijmy. opublikowane, gdy wyczyny najsłynniejszych
piratów były jeszcze żywymi wspomnieniami, pochłoną
swoją ilość, podobnie jak dosłownie ociężałe tomy
Churchilla, Dampiera, Harrisa i innych, wszystkie
przeznaczone dla silnych fizycznie, jak i umysłowo
mężczyzn. Zaczerpniemy z zapisów "The Company of
Merchant Adventurers of London, trading to the East
Indies", mało znanego wspomnienia Clementa
Downinga, któremu zawdzięczamy wiedzę z pierwszej
ręki o trzech królach piratów z Madagaskaru, Hansie
Burgenie Duńczyku , Jamesa Plantaina, Anglika i Jamesa
Adaira, Szkota, a także znacznie wzmacniających
Johnsona lub poprawiających go, a zwłaszcza tę wielką
masę zaczątkowej wiedzy o piratach, opublikowanej przez
pana Charlesa Hilla w "The Indian Antiquary". Zakładając
więc, zacznijmy. opublikowane, gdy wyczyny
najsłynniejszych piratów były jeszcze żywymi
wspomnieniami, pochłoną swoją ilość, podobnie jak
dosłownie ociężałe tomy Churchilla, Dampiera, Harrisa
i innych, wszystkie przeznaczone dla silnych fizycznie,
jak i umysłowo mężczyzn. Zaczerpniemy z zapisów
"The Company of Merchant Adventurers of London,
trading to the East Indies", mało znanego
wspomnienia Clementa Downinga, któremu zawdzięczamy
wiedzę z pierwszej ręki o trzech królach piratów z
Madagaskaru, Hansie Burgenie Duńczyku , Jamesa
Plantaina, Anglika i Jamesa Adaira, Szkota, a także
znacznie wzmacniających Johnsona lub poprawiających go,
a zwłaszcza tę wielką masę zaczątkowej wiedzy o
piratach, opublikowanej przez pana Charlesa Hilla w
"The Indian Antiquary". Zakładając więc,
zacznijmy. wystarczy, podobnie jak dosłownie ociężałe
tomy Churchilla, Dampiera, Harrisa i innych, wszystkie
przeznaczone dla silnych mężczyzn zarówno fizycznie,
jak i psychicznie. Zaczerpniemy z zapisów "The
Company of Merchant Adventurers of London, trading to the
East Indies", mało znanego wspomnienia Clementa
Downinga, któremu zawdzięczamy wiedzę z pierwszej
ręki o trzech królach piratów z Madagaskaru, Hansie
Burgenie Duńczyku , Jamesa Plantaina, Anglika i Jamesa
Adaira, Szkota, a także znacznie wzmacniających
Johnsona lub poprawiających go, a zwłaszcza tę wielką
masę zaczątkowej wiedzy o piratach, opublikowanej przez
pana Charlesa Hilla w "The Indian Antiquary". Zakładając
więc, zacznijmy. wystarczy, podobnie jak dosłownie
ociężałe tomy Churchilla, Dampiera, Harrisa i innych,
wszystkie przeznaczone dla silnych mężczyzn zarówno
fizycznie, jak i psychicznie. Zaczerpniemy z zapisów
"The Company of Merchant Adventurers of London,
trading to the East Indies", mało znanego
wspomnienia Clementa Downinga, któremu zawdzięczamy
wiedzę z pierwszej ręki o trzech królach piratów z
Madagaskaru, Hansie Burgenie Duńczyku , Jamesa
Plantaina, Anglika i Jamesa Adaira, Szkota, a także
znacznie wzmacniających Johnsona lub poprawiających go,
a zwłaszcza tę wielką masę zaczątkowej wiedzy o
piratach, opublikowanej przez pana Charlesa Hilla w
"The Indian Antiquary". Zakładając więc,
zacznijmy. Zaczerpniemy z zapisów "The Company of
Merchant Adventurers of London, trading to the East
Indies", mało znanego wspomnienia Clementa
Downinga, któremu zawdzięczamy wiedzę z pierwszej
ręki o trzech królach piratów z Madagaskaru, Hansie
Burgenie Duńczyku , Jamesa Plantaina, Anglika i Jamesa
Adaira, Szkota, a także znacznie wzmacniających
Johnsona lub poprawiających go, a zwłaszcza tę wielką
masę zaczątkowej wiedzy o piratach, opublikowanej przez
pana Charlesa Hilla w "The Indian Antiquary". Zakładając
więc, zacznijmy. Zaczerpniemy z zapisów "The
Company of Merchant Adventurers of London, trading to the
East Indies", mało znanego wspomnienia Clementa
Downinga, któremu zawdzięczamy wiedzę z pierwszej
ręki o trzech królach piratów z Madagaskaru, Hansie
Burgenie Duńczyku , Jamesa Plantaina, Anglika i Jamesa
Adaira, Szkota, a także znacznie wzmacniających
Johnsona lub poprawiających go, a zwłaszcza tę wielką
masę zaczątkowej wiedzy o piratach, opublikowanej przez
pana Charlesa Hilla w "The Indian Antiquary". Zakładając
więc, zacznijmy. jak również znacznie wzmacniając
Johnsona lub poprawiając go, a zwłaszcza tę wielką
masę nierozwiniętej wiedzy pirackiej opublikowanej
przez pana Charlesa Hilla w "The Indian
Antiquary". Zakładając więc, zacznijmy. jak
również znacznie wzmacniając Johnsona lub poprawiając
go, a zwłaszcza tę wielką masę nierozwiniętej wiedzy
pirackiej opublikowanej przez pana Charlesa Hilla w
"The Indian Antiquary". Zakładając więc,
zacznijmy.
* * * * *
ROZPRAWA NA TEMAT PIRACIA
"Pirat (vide Johnson) jest hostis humani generis,
tj. wspólnym wrogiem ludzkości, z którym nie trzeba
dotrzymywać ani przysięgi, ani wiary. Jeśli listy
firmowe zostaną przyznane kupcom, którzy wyposażają
statki w broń, kapitanom i marynarzom, i oni,
Strona 8
zamiast zabierać statki i towary narodów, przeciwko
którym zostało przyznane ich zlecenie, zabierają
statki własne lub przyjaznego narodu, czyli Piractwo. Jeśli
piractwo zostanie popełnione na pełnym morzu, a piraci
mogą zostać pokonani, kapitan, który ich pojmie, może
bez żadnego pozory potępienia powiesić ich na rei. Lub,
jeśli zostaną przewiezieni do następnego portu, a
sędzia odrzuci proces lub porywacze nie mogą czekać na
sędziego bez narażenia siebie na straty,
sprawiedliwość może zostać wymierzona Piratom przez
Porywaczy, w trybie doraźnym.
Istnieje kilka innych definicji, wszystkie mniej lub
bardziej zawiłe pod względem prawnym, które,
sprowadzone do powszechnego zrozumienia, wskazują, że
piractwo to rabunek z bronią w ręku na morzu, z
użyciem przemocy lub bez, oraz ci, którzy uciekają
statkiem lub wyposażają go w tym celu są winni
piractwa i podlegają karom przewidzianym za takie
przestępstwo. Podobnie jak inna haniebna profesja
pochodząca ze skrajnej starożytności, piractwo
istniało od najodleglejszych eonów czasu. Prawdopodobnie
pierwszym praktykującym był prehistoryczny rybak
okrakiem na pływającej kłodzie, który przemocą
pozbawił innego podobnie zaokrętowanego żeglarza jego
paleolitycznej zdobyczy, anektując jego statek i
wysyłając właściciela do zakamarków prehistorycznej
szafki Davy'ego Jonesa. Jason i jego Argonauci byli tylko
piratami, a Wyprawa po Złote Runo była tylko pirackim
rejsem, podczas gdy Ulisses i inni bohaterowie Iliady
musieli często, a przynajmniej czasami, finansować i
uzupełniać zapasy kosztem słabszego statku
pływającego lub podróżującego po morzach
peloponeskich. Podczas swych dalekich podróży
Fenicjanie nigdy nie mieli skrupułów, by uzupełnić
zapasy lub wzbogacić swój ładunek łatwymi środkami
piractwa. Kartagina słynęła ze swoich pirackich
statków, które pływały prawie tak daleko i tak
szeroko, jak norwescy wikingowie. Schodząc przez
stulecia do obszernych czasów Dobrej Królowej Bess,
widzimy Johna Hawkinsa, Amyasa Prestona, Johna Oxenhama,
Sir Waltera Raleigha, Sir Francisa Grenville'a i
wszystkich elżbietańskich godnych morza, otwarcie
praktykujących Podczas swych dalekich podróży
Fenicjanie nigdy nie mieli skrupułów, by uzupełnić
zapasy lub wzbogacić swój ładunek łatwymi środkami
piractwa. Kartagina słynęła ze swoich pirackich
statków, które pływały prawie tak daleko i tak
szeroko, jak norwescy wikingowie. Schodząc przez
stulecia do obszernych czasów Dobrej Królowej Bess,
widzimy Johna Hawkinsa, Amyasa Prestona, Johna Oxenhama,
Sir Waltera Raleigha, Sir Francisa Grenville'a i
wszystkich elżbietańskich godnych morza, otwarcie
praktykujących Podczas swych dalekich podróży
Fenicjanie nigdy nie mieli skrupułów, by uzupełnić
zapasy lub wzbogacić swój ładunek łatwymi środkami
piractwa. Kartagina słynęła ze swoich pirackich
statków, które pływały prawie tak daleko i tak
szeroko, jak norwescy wikingowie. Schodząc przez
stulecia do obszernych czasów Dobrej Królowej Bess,
widzimy Johna Hawkinsa, Amyasa Prestona, Johna Oxenhama,
Sir Waltera Raleigha, Sir Francisa Grenville'a i
wszystkich elżbietańskich godnych morza, otwarcie
praktykujących
Strona 9
FRANCIS DRAKE PIRATEM?
piractwo na hiszpańskim Menem. Jeśli chodzi o
największego ze wszystkich elżbietańskich marynarzy,
Sir Francisa Drake'a, czy Andrew Lang nie nazywa go
największym piratem wszechczasów? W tamtych czasach
piractwo wydawało się być uważane za całkowicie
legalny zawód, a cel uświęcał środki. Szczególnie
dotyczyło to mórz wschodnich, które do końca XVII
wieku były legalnymi terenami żeglugowymi piratów,
psując pogan, uważając ich za grzech. W tym celu
statki wyposażali królowie, kardynałowie i renomowani
kupcy, a nawet piraci złapani in flagrante delicto
usprawiedliwiali się tym, że psucie pogan jest czynem
chwalebnym. Jeśli chodzi o angielskich piratów, Sir
William Monson, Admirał Wąskich Mórz w pierwszych
dziesięcioleciach XVII wieku, pisze co następuje:
lub statki korsarskie; tak, że ci, którzy byli bogaci,
odpoczywali z tym, co mieli, a ci, którzy byli biedni,
będąc rękoma, stali się piratami. Inni uczynili to,
ponieważ zostali zlekceważeni przez tych, dla których
zdobyli wiele bogactw, niektórzy za to, że nie dostali
tego, co im się należało, niektórzy, że żyli
dzielnie i nie mogli się powstrzymać, niektórzy z
próżności, aby zdobyć imię, inni z zemsty lub
chciwość lub chora,
Strona 10
a gdy stawali się coraz bardziej uciskani (dotknęło
ubóstwo), ich namiętności wzrastające wraz z
niezadowoleniem sprawiły, że również stali się
piratami. "Ponieważ znienawidzili
chrześcijańskiego księcia, udali się na Barbary,
gdzie, chociaż nie ma wielu dogodnych portów prócz
Tunisu, Tetuanu, Salley i Marone, jest wiele dogodnych
dróg na otwartym morzu, które są dla nich wygodne.
porty Masalquealar, Orkellilla, Tanger i Ceuta, które
leżą w cieśninie, są w posiadaniu Hiszpanów. Ward,
biedny marynarz angielski, i Daniger, Holender,
założyli pierwszy swój maraton, kiedy Maurowie ledwie
umieli kierować statkiem Biskup był stary i nie miał
wiele, ale Easton miał tak dużo, że został markizem w
Sabaudii. Ward żył jak Bashaw na Barbary, a oni byli
pierwszymi, którzy nauczyli Maurów, jak być
wojownikami. "Jennings, Bronson , Harrisa, i wielu
innych zostało schwytanych w Irlandii i zginęło w
Wapping-Hawes, Bough, Smith, Walsingham, Ellis Cousins,
Swakwell, Hollingstone, Barrow, Sayres i innych, wszyscy
kapitanowie wśród Piratów, król Jakub łaskawie
ułaskawiony. Czy nie było dziwne, że ci nieliczni
mogli dowodzić wieloma. Niezależnie od okrętów
maltańskich, papieskich, florenckich, francuskich,
holenderskich i angielskich galery rabowały na oczach
wszystkich, choć rzadko więcej niż sześć we flocie. Wiele
razy mieli dobre statki we flocie i dobrze załogę, ale
dochodzili do takich frakcji między sobą i byli tak
buntowniczy i bluźnierczy, że nie mogli długo czynić
wielkich psot, a wszystko, co mieli, wydali lub
zmarnowali na Żydów, Maurów , Turcy i dziwki". Hollingstone,
Barrow, Sayres i inni, wszyscy kapitanowie wśród
Piratów, król Jakub łaskawie ułaskawił. Czy nie
było dziwne, że ci nieliczni mogli dowodzić wieloma. Niezależnie
od okrętów maltańskich, papieskich, florenckich,
francuskich, holenderskich i angielskich galery rabowały
na oczach wszystkich, choć rzadko więcej niż sześć
we flocie. Wiele razy mieli dobre statki we flocie i
dobrze załogę, ale dochodzili do takich frakcji między
sobą i byli tak buntowniczy i bluźnierczy, że nie
mogli długo czynić wielkich psot, a wszystko, co mieli,
wydali lub zmarnowali na Żydów, Maurów , Turcy i
dziwki". Hollingstone, Barrow, Sayres i inni,
wszyscy kapitanowie wśród Piratów, król Jakub
łaskawie ułaskawił. Czy nie było dziwne, że ci
nieliczni mogli dowodzić wieloma. Niezależnie od
okrętów maltańskich, papieskich, florenckich,
francuskich, holenderskich i angielskich galery rabowały
na oczach wszystkich, choć rzadko więcej niż sześć
we flocie. Wiele razy mieli dobre statki we flocie i
dobrze załogę, ale dochodzili do takich frakcji między
sobą i byli tak buntowniczy i bluźnierczy, że nie
mogli długo czynić wielkich psot, a wszystko, co mieli,
wydali lub zmarnowali na Żydów, Maurów , Turcy i
dziwki". francuskie, holenderskie i angielskie
galery rabowali na oczach wszystkich, choć rzadko
więcej niż sześć we flocie. Wiele razy mieli dobre
statki we flocie i dobrze załogę, ale dochodzili do
takich frakcji między sobą i byli tak buntowniczy i
bluźnierczy, że nie mogli długo czynić wielkich psot,
a wszystko, co mieli, wydali lub zmarnowali na Żydów,
Maurów , Turcy i dziwki". francuskie, holenderskie
i angielskie galery rabowali na oczach wszystkich, choć
rzadko więcej niż sześć we flocie. Wiele razy mieli
dobre statki we flocie i dobrze załogę, ale dochodzili
do takich frakcji między sobą i byli tak buntowniczy i
bluźnierczy, że nie mogli długo czynić wielkich psot,
a wszystko, co mieli, wydali lub zmarnowali na Żydów,
Maurów , Turcy i dziwki".
Rzadko
wypływali na morze, dopóki mogli mieszkać na lądzie,
a ponieważ składali się z Anglików, Francuzów,
Holendrów i Maurów, z bardzo nielicznymi Włochami i
Hiszpanami, nieustannie uciekali jeden od drugiego, aż
stali się tak chaotyczni, nieszczęśliwi i rozpustni,
że Turcy i Maurowie zaczęli im rozkazywać jako
niewolnikami i zmuszać ich do nauczania ich najlepszych
umiejętności, co czyniło wielu przeklętych
chrześcijan, którzy stali się Turkami, dopóki nie
uczynili z Sallee mężczyzn
Strona
11
PRZYCZYNY
PIRACTWA - BUKANIERZY
a Maurowie są tak potężni, że teraz są tak
potężni, że kupują nie tylko na pełnym morzu, ale na
bardzo wąskich morzach Anglii, ci renegaci są
najpotężniejsi ze wszystkich piratów w Turcji i na
Barbary. Najbardziej interesującym faktem wynikającym z
tego wywodu jest starożytność Wapping jako miejsca
egzekucji piratów. Warto również zauważyć, że
Johnson, pisząc sto lat później, również przypisuje
rozpowszechnienie piractwa zaprzestaniu wojen morskich,
uwalniając pewną liczbę biednych i lekkomyślnych
ludzi przyzwyczajonych do walk morskich. Ale taki powód
nie ma zastosowania w przypadku korsarzy, którzy
pierwotnie pokojowo nastawieni myśliwi i dostawcy
wędzonej wołowiny (boucan), stali się z powodu
prześladowań ze strony Hiszpanów bardzo zaciekłymi,
zdolnymi i krwawymi rabusiami, zarówno przez morze i
ląd.
Bukanierzy
jako tacy kwitli od połowy XVII wieku do około 1680
roku, kiedy to stali się prawdziwymi piratami,
żerującymi na wszystkich bez wyjątku, zamiast, jak
poprzednio, wyłącznie na Hiszpanach. Kiedy statki
hiszpańskie na Spanish Maini w Indiach Zachodnich stały
się zbyt potężne lub zbyt ostrożne, "Bracia
Wybrzeża" podzielili się na dwie sekcje, z
których jedna przybyła, by często odwiedzać statki z
Wybrzeża Gwinei i Indii Zachodnich dla statków
europejskich , podczas gdy drugi przeszedł na morza
wschodnie przez Filipiny lub przez Róg i Przylądek
Dobrej Nadziei. Ci, którzy udali się na Wybrzeże
Gwinei, przecinali trasy wychodzących i wracających do
domu statków Królewskich Kompanii Afrykańskiej i
Wschodnioindyjskiej, z których pierwszej zarobili
większość swojego łupu, a ponadto żerowali na
żegludze Holendrzy i Portugalczycy zajmujący się
lokalnym handlem lub wracający do domu z Indii
Wschodnich i Dalekiego Wschodu. Ci, którzy przepłynęli
na morza wschodnie, urządzili swoje spotkania i stacje
czyszczenia, zaopatrzenia i odświeżania na
Madagaskarze, który następnie stał się pirackim
magazynem, zarówno dla ludzi, jak i do sprzedaży
towarów i niewolników przekazywanych piratom za ich
usługi dla tubylczych wodzów w wojnach wewnętrznych.
Te pirackie statki pochodziły z dwóch źródeł. Po
pierwsze, ci, którzy przybyli bezpośrednio z Ameryki w
celach pirackich i zarówno dla mężczyzn, jak i na
sprzedaż towarów i niewolników przekazywanych piratom
za ich usługi dla tubylczych wodzów w wojnach
wewnętrznych. Te pirackie statki pochodziły z dwóch
źródeł. Po pierwsze, ci, którzy przybyli
bezpośrednio z Ameryki w celach pirackich i zarówno dla
mężczyzn, jak i na sprzedaż towarów i niewolników
przekazywanych piratom za ich usługi dla tubylczych
wodzów w wojnach wewnętrznych. Te pirackie statki
pochodziły z dwóch źródeł. Po pierwsze, ci, którzy
przybyli bezpośrednio z Ameryki w celach pirackich i
Strona
12
po
drugie, nieostrożne statki handlowe, które zostały
przejęte i przekształcone w statki pirackie przez
piratów osiadłych na Madagaskarze. Obie klasy
żerowały głównie na statkach mahometańskich, które
co roku przepływały między Indiami a portami w Zatoce
Jeddah i Mocha, a także na innych, podróżujących
między portami Morza Czerwonego i Indii. Najbardziej
lukratywne ze wszystkich były statki pielgrzymkowe,
które zawsze przynosiły niezwykle bogate łupy, gdyż
oprócz wielkich ilości rzadkich i bogatych towarów
przewożonych dla handlu przewoziły licznych pasażerów
z klas zamożniejszych, którzy zgodnie ze zwyczajem
azjatyckim przyodziani byli w przyodziani w najbogatsze
klejnoty i szaty oraz nosili duże sumy pieniędzy na
wydatki na pielgrzymki i podróże. Ale jeszcze przed
pojawieniem się byłych korsarzy i ich następców morza
wschodnie były szczęśliwym terenem łowieckim dla
europejskich statków, zarówno dla niezależnych
piratów, jak i dla statków wyposażonych do takich
celów przez króla Karola I, kardynała Richelieu,
francuskich kupców z St. Malo i L'Orient oraz
niektórych londyńskich kupców zakochanych w zyskach
płynących z "Wielkiej Gry". Były to okręty
wszystkich narodowości, z przewagą Francuzów, gdyż
ten kraj, mający niewielkie interesy w Indiach, nie
mógł być tak odpowiedzialny za grabieże swoich
rodaków, jak Holendrzy i Anglicy. Naturalnie statki te
były niezwykle skromne w swoich wyczynach i zdobyczach z
obawy przed konkurencją. Dlatego tylko z przypadkowych
wpisów w starych księgach i zapisach dowiadujemy się o
istnieniu kilku i ilości zdobytych przez nich łupów.
yski były ogromne: na przykład Hugo Lambert, Fleming,
jest trzeźwo wspomniany w "Protokole
sądowym", jako że zabrał tylko trzy i pół tony
złota. Jest też przypadek pierwszego piractwa, o
którym opowiemy, a mianowicie dwóch statków wysłanych
przez Richa i Bernhardiego, przed którymi Martin Pring
ze służby Spółki uratował statek Maurów, na
pokładzie którego znajdowały się trzytonowe monety.
Jeśli chodzi o zdobycze późniejszych piratów,
pojawią się one w trakcie naszych narracji. Byli też
bardzo wielcy, a firmy okrętowe dzieliły się od 3500
funtów.
Strona
13
ROZPOCZĘCIE
PIRACIA WSCHODNIEGO
za
osobę, aż do najniższej zarejestrowanej kwoty 500 GBP
za osobę za pojedynczy rejs; jest też wzmianka o dwóch
nieznanych piratach, którzy przybyli do Nowego Jorku w
1691 r. i przyznali się do zabrania łącznego łupu za
dwa statki o wartości 240 000 funtów. Ciekawym faktem
jest, że ci, którzy mają najwięcej w literaturze
pirackiej, tacy jak Every i Kidd, nie odnieśli
największego sukcesu z finansowego punktu widzenia. Było
kilku nieznanych piratów, którzy znacznie przewyższyli
łupy Every, podczas gdy Kidd był naprawdę jednym z
najmniej udanych w tej sprawie. W kwestii łupów wiele
zawdzięczamy Journal of Adam Baldridge, handlarz
piratami, który osiedlił się w St. Mary's w 1691 roku
i mieszkał tam przez około siedem lub osiem lat. Prowadził
szczegółowy dziennik, podając szczegółowe informacje
o wielu pirackich statkach, które wróciły z rejsu do
St. Mary's podczas jego pobytu na tej wyspie i wspomina w
nich o dzielonej kwocie. Ale są powody, by sądzić, że
Baldridge pominął znaczną liczbę w swoim zeznaniu w
tej sprawie. Prawdopodobnie nie chciał urazić
przemytników piratów z Nowego Jorku, którzy wówczas
sprawowali władzę w tym mieście. Z naszego punktu
widzenia wielka szkoda, że ??główni ludzie
mieszkający w St. Augustine's, na Komorach, w Port
Dauphin i innych osadach pirackich na kontynencie
Madagaskaru i na sąsiednich wyspach nie prowadzili
podobnych pamiętników. Gdyby to zrobili, bylibyśmy w
stanie dodać znacznie więcej do naszych kont. Prawdopodobnie
nie chciał urazić przemytników piratów z Nowego
Jorku, którzy wówczas sprawowali władzę w tym
mieście. Z naszego punktu widzenia wielka szkoda, że
??główni ludzie mieszkający w St. Augustine's, na
Komorach, w Port Dauphin i innych osadach pirackich na
kontynencie Madagaskaru i na sąsiednich wyspach nie
prowadzili podobnych pamiętników. Gdyby to zrobili,
bylibyśmy w stanie dodać znacznie więcej do naszych
kont. Prawdopodobnie nie chciał urazić przemytników
piratów z Nowego Jorku, którzy wówczas sprawowali
władzę w tym mieście. Z naszego punktu widzenia wielka
szkoda, że ??główni ludzie mieszkający w St.
Augustine's, na Komorach, w Port Dauphin i innych osadach
pirackich na kontynencie Madagaskaru i na sąsiednich
wyspach nie prowadzili podobnych pamiętników. Gdyby to
zrobili, bylibyśmy w stanie dodać znacznie więcej do
naszych kont.
* * * * *
DLACZEGO MASTERS I MARINERY ZOSTAŁY PIRATAMI
W broszurze opublikowanej w 1701 roku, zatytułowanej
"Zniszczone piractwo" (nazwa błędna,
ponieważ wtedy była najbardziej rozkwitająca),
pojawiają się następujące uwagi:
"Piraci na morzach wschodnich rozpoczęli swój
barbarzyński handel wkrótce po roku 1690. Wiadomość o
bogatych łupach zdobytych przez Kompanię
Wschodnioindyjską w ich prywatnych wojnach w latach
1686-1690 podburzyła stare bandy korsarzy,
Strona 14
któremu teraz trudniej było okraść Hiszpanów niż
dawniej, a także handel Indii Zachodnich był coraz
lepiej chroniony. Skierowali więc swój kurs na Wschód.
"Ich sukces odpowiadający ich oczekiwaniom, liczba
wzrosła wraz ze zdobytymi bogatymi łupami i
udogodnieniami na Madagaskarze. Tak więc statki z Anglii
i kolonii amerykańskich przybywały na tę wyspę, a
stamtąd na morza wschodnie. Ci, którzy przybyli z
Anglii, albo mieli zlecono im stłumienie tych wrogów
narodu, albo udali się na statkach kupieckich, których
załogi po przybyciu zbuntowały się przeciwko swoim
oficerom i uciekły ze statkami, albo też byli tam
dotknięci w celu poczęstunku lub handlu, lub też
załogi statków, których statki zostały sprzedane w
Indiach, zabrane lub wyrzucone przez piratów. pozbawieni
natychmiastowej możliwości powrotu do domu, zostali
Piratami, osiedlając się na stałe na Madagaskarze. Ci,
którzy wyjechali z naszych amerykańskich kolonii, byli
albo starymi korsarzami, albo korsarzami, którzy mieli
zlecenia od różnych gubernatorów kolonii i nie czynili
różnicy między piractwem a prywatyzacją, albo byli
tacy, którzy szli na handel z piratami na Madagaskarze,
a panowie i ludzie , będąc rozpustnym przez to
towarzystwo, przyłączył się do nich. "Jeśli
chodzi o innych marynarzy, wielu przyłączyło się do
Piratów po tym, jak zostali przez nich schwytani, z
powodu tego, że zostali oderwani od swoich rodzin przez
gangi prasowe i urazy z powodu okrutnego traktowania, z
jakim zostali porwani, oraz z powodu cierpień ich rodzin
z powodu pozbawienia ich żywicieli rodziny, lub przez
nieprawidłowości w wypłacanych im wypłatach z
pieniędzy potrącanych z żołdu marynarzy. Innymi
przyczynami były złe i niewystarczające wyżywienie na
statkach obu klas, kupieckich lub marynarce wojennej, a
zwłaszcza okrutne traktowanie, przy czym kapitan miał
absolutną władzę wymierzania kary, nawet do zadania
śmierci, jeśli mógł zarzucić bunt lub
niesubordynację, które za przyzwoleniem oficerów,
można było łatwo zrobić".
Strona 15
BRUTALNE KARY MORSKIE
Wymierzane w ten sposób kary obejmowały brutalną
chłostę z dokładnością do cala życia, ciągnięcie
kilofem, upuszczanie z rei, zmuszanie ludzi do pracy w
łańcuchach lub przy wleczeniu ciężkiego strzału za
piętami, odosobnienie w kajdanach przez dłuższy czas
bez jedzenia lub tylko chleba i wody, a nawet pozbawienie
ich całego wynagrodzenia za podróż w obie strony z
woli kapitana. W roku 1704 kapitan Staines z Rochester
wymierzył nie mniej niż 600 batów Jamesowi Fowlerowi,
jednemu z jego załogi, chociaż ustawowa kara za
wspomniane przestępstwo wynosiła tylko 15. Surowość
kary można ocenić na podstawie faktu, że został
zadany smołowaną liną o calowej średnicy. W
niektórych przypadkach liczba batów była, co dziwne,
ustalana na podstawie liczby osób na pokładzie; jak na
przykład w przypadku Williama Johnsona, królowej, który
w 1698 roku otrzymał 78 uderzeń jednocalową liną,
czyli liczbę załogi i pasażerów na pokładzie. Na
statkach Kompanii Wschodnioindyjskiej obowiązywało tak
zwane Prawo Mojżeszowe; było to ograniczenie liczby
batów zadanych jednorazowo do 39. Ale w tym przypadku
nie było ograniczenia co do liczby przypadków, w
których taka kara mogła zostać wymierzona. Często
robiono to na samym statku, przed innymi statkami eskadry
i na lądzie.
Szczególnym problemem w tamtych czasach, kiedy załogi
statków handlowych często wzywano do walki, był
podział wszelkich nagród pieniężnych, które można
było zarobić. W sprawie korsarzy i listów kaperskich
zawarto specjalne porozumienia, ale w sprawie statków
Towarzystwa i żołnierzy wojennych kapitan wziął trzy
ósme całości, oficerowie jedną ósmą, admiralicję
jedną ósmą, pozostała część jest dzielona między
załogę. Oczywiście, o ile nagroda nie była wielkiej
wartości, co zdarzało się rzadko, udział każdego
członka załogi mógł wynosić tylko kilka szylingów. Dla
porównania, ryczałtowa pensja marynarza na statkach
Spółki za rejs tam i z powrotem, wynosząca od
piętnastu do osiemnastu miesięcy, wynosiłaby (po 30
szylingów miesięcznie) od 22 funtów 10 szylingów. do
30 zł. Dodając do tego, mógłby, przy odrobinie
szczęścia,
Strona 16
przedsięwzięcia, pod warunkiem że nie zostało ono
sfinansowane przez kogoś innego, co zwykle miało
miejsce. Za rejs o takim samym czasie trwania, w którym
uczestniczy niewiele więcej niebezpieczeństw, z pełną
swobodą ruchu, nieograniczonym dostępem do alkoholu i
alkoholu oraz łatwymi czasami, pirat może zarobić od
500 do 3000 funtów. Można argumentować, że narażał
się na egzekucję; było to jednak niewielkie, ponieważ
przejrzenie zapisów pokazuje, że odsetek piratów,
którzy ponieśli śmierć, wynosił znacznie mniej niż
jeden procent. Nawet spośród tych, którzy zostali
postawieni przed sądem, większość uniknęła kary
śmierci.
* * * * *
DLACZEGO TAK WIELU MĘŻCZYZN POZOSTAŁO UCZCIWYCH
Mając tak wiele przekonujących powodów, dla których
powinni zostać piratami, wydaje się dziwne, że tak
wielu marynarzy, którzy mieli okazję, powstrzymało
się od pójścia "na konto". Powodami
przeciwstawnymi były: strach przed prawem, miłość do
domu i rodziny oraz, według małej książeczki wydanej
w 1706 r., zatytułowanej "Sztuka żeglugi
morskiej", fakt, że jeśli odnieśli sukces w
obronie, oszczędzali swoje zarobki , ich napiwki, jeśli
takie istnieją, ich przedsięwzięcie i ich rzeczy
osobiste. Ale tutaj znowu, w większości przypadków
piraci naprawili to wszystko ludziom, którzy dołączyli
do nich dobrowolnie. Prawdopodobnie najbardziej
przekonującym powodem upartej obrony był strach przed
złym traktowaniem lub śmiercią z rąk piratów, gdy
obrona została otwarta. Szanse na skuteczną obronę
przez zdecydowaną załogę były całkiem spore, bo
dziobówka, sterówka i kabiny rufowe były praktycznie
miniaturowymi fortecami, do których załoga mogła się
wycofać po wejściu na pokład statku i tam utrzymywać
się w nieskończoność. Każdy z nich był broniony
przez małe działo, podczas gdy Okrągły Dom na górnym
pokładzie i dziobowy szczyt zwykle mieściły jedno lub
dwa działa, używane do oczyszczania pokładów z
pokładów. Tak mówi Barker:
"Statek wart 8000 funtów, obsługiwany przez
odważną 60-osobową załogę i dowodzony przez
rezolutnego kapitana, mógłby pomieścić
Strona [nienumerowana]
FLAGI PIRATÓW I KOMPONII EI -PaI Ensign. East India Co.,
1680 East India Co., 1668 , gw East India Co., 1706 I
Anglia, 1721 Jack of Bartholomew Roberts A Oryginalny
Jolly Roger The Jolly Roger It1 ca Mod Moody Condent
Condent PI Ensign at Mitzen-Peak, Bartholomew Robertsa
Emmanuela Wynne'a
Strona
17
POCHODZENIE
"JOLLY ROGER"
wydostać się i odpędzić piracki statek z 40 działami
i 200 członkami załogi. Pirat walczył wyłącznie dla
łupu, a nie dla honoru swojego kraju czy swojego
kapitana. Jego jedynym atutem było życie, a nie mając
ani ojczyzny, ani honoru, mógł wycofać się z walki w
dowolnym momencie, gdy uznał, że ryzyko jest większe
niż potencjalny zysk".
*
* * * *
CZARNA
FLAGA, CZYLI JOLLY ROGER Dla tych, którzy przywykli
uważać Czarną Flagę z czaszką i piszczelami,
nieodłącznym znakiem piratów od bardzo wczesnych
czasów, będzie zaskoczeniem, gdy dowie się, że jak
dotąd z tego powodu ta flaga była używana tylko w
ostatnich dwóch dekadach Złotego Wieku piractwa, tj. w
latach 1700-1722. Nawet wtedy nie było to powszechne. Wszyscy
wcześniejsi piraci walczyli w swoich barwach narodowych,
do których dodano czerwoną flagę, oznaczającą brak
ćwiartki, jeśli stawiano opór. Nawet gdy pojawiła
się czarna flaga, czasami używano barw narodowych w
połączeniu z nią i czerwoną flagą. Pierwsza wzmianka
o Jolly Rogerze pojawia się w roku 1700, kiedy został
pokazany przez francuskiego pirata Emanuela Wynne, który
stoczył niezdecydowaną akcję z HMS Poole u wybrzeży
wyspy St. Jago. Ta flaga została opisana przez kapitana
Poole'a jako "flaga sobolowa z głową białej
śmierci i skrzyżowanymi kośćmi w locie". Kolejne
odnotowane pojawienie się podobnej flagi ma miejsce
osiemnaście lat później, kiedy pokazał ją statek,
który z niemałym trudem ścigał portugalski okręt
wojenny przewożący gubernatora Bahia do miejsca
przeznaczenia. Jego raport brzmi: "Uważa się, że
ten statek był jednym z tych angielskich piratów,
którzy tak niedawno przejęli wiele statków tego i
innych krajów w Indiach Zachodnich, ponieważ mówi
się, że mają czarne flagi podobnego rodzaju". ścigał
portugalski okręt wojenny przewożący gubernatora Bahia
do miejsca przeznaczenia. Jego raport brzmi: "Uważa
się, że ten statek był jednym z tych angielskich
piratów, którzy tak niedawno przejęli wiele statków
tego i innych krajów w Indiach Zachodnich, ponieważ
mówi się, że mają czarne flagi podobnego
rodzaju". ścigał portugalski okręt wojenny
przewożący gubernatora Bahia do miejsca przeznaczenia. Jego
raport brzmi: "Uważa się, że ten statek był
jednym z tych angielskich piratów, którzy tak niedawno
przejęli wiele statków tego i innych krajów w Indiach
Zachodnich, ponieważ mówi się, że mają czarne flagi
podobnego rodzaju".
Strona
18
Mogłoby
się z tego wydawać, że czarna flaga z różnymi
symbolami śmiertelności była dobrze znana jako
regularny sztandar amerykańskich piratów
odwiedzających Indie Zachodnie i Wybrzeże Gwinei. Pokazał
to Bartholomew Roberts, Anglia, Cocklyn, La Bouche i
Howell-Davis prawdopodobnie na długo przed, ale na pewno
w 1718 roku, gdyż w tym roku kapitan Snelgrave, zabrany
przez Cocklyna w rzece Gambia, zauważa, że
??"kapitan Howell-Davis przybył w rzece z
wywieszoną czarną flagą, która ma zastraszyć
uczciwych kupców do poddania się pod karą
zamordowania, jeśli tego nie zrobią". Początkowo
odmiany były dość liczne, a większość z nich jest
pokazana na tabliczce obok strony 20. To, pod którym
płynęła pewna liczba piratów straconych w Bostonie w
1719 roku, jest opisane jako "Czarna flaga,
pośrodku której przedstawiono białą anatomię z
klepsydrą w jednej ręce, a w drugiej krwawiącym sercem
przebitym strzałką, z której powiedział serce spadło
Three Gouts of Blood. Tę flagę nazwali "Jolly
Roger". Ta sama flaga jest wspomniana przez kapitana
Hawkinsa, zabranego przez piratów w Indiach Zachodnich w
roku 1724. Zapisuje, że: "Piraci wywiesili czarną
Chorąży z emblematem śmiertelności, który nazwali
swoim "Wesołym Rogerem". Kiedy walczą pod tą
flagą, dadzą kwadrans, jeśli nie stawią oporu, ale
jeśli tak, wywieszą swoją czerwoną lub krwawą
flagę, co oznacza, że ??nie dadzą kwadransa
żadnemu". Bartholomew Roberts użył dwóch flag, Jack
i chorąży, z których oba są podane na ilustracjach na
stronie 20. Słowa ABH i AMH oznaczają głowę Barbadosu
i głowę Martinikana, obaj są mieszkańcami wysp, wobec
których Roberts wydaje się żywić szczególną
wrogość. Ale wszystkie te flagi wymagały pewnych
umiejętności, wykraczających poza kompas zwykłego
wytwórcy żagli, którymi nie była prosta czaszka i
skrzyżowane piszczele. Dlatego w końcu wydaje się, że
ukarali grzywną tylko do tego. Jeśli chodzi o
pochodzenie pseudonimu "Jolly Roger", wydaje
się to dość proste. Ci, którzy mieli doświadczenie
anatomiczne Ale wszystkie te flagi wymagały pewnych
umiejętności, wykraczających poza kompas zwykłego
wytwórcy żagli, którymi nie była prosta czaszka i
skrzyżowane piszczele. Dlatego w końcu wydaje się, że
ukarali grzywną tylko do tego. Jeśli chodzi o
pochodzenie pseudonimu "Jolly Roger", wydaje
się to dość proste. Ci, którzy mieli doświadczenie
anatomiczne Ale wszystkie te flagi wymagały pewnych
umiejętności, wykraczających poza kompas zwykłego
wytwórcy żagli, którymi nie była prosta czaszka i
skrzyżowane piszczele. Dlatego w końcu wydaje się, że
ukarali grzywną tylko do tego. Jeśli chodzi o
pochodzenie pseudonimu "Jolly Roger", wydaje
się to dość proste. Ci, którzy mieli doświadczenie
anatomiczne
Strona 19
Artykuły korsarzy
wykłady, muzea i pseudotajne stowarzyszenia, w których
używa się takich artykułów, przypomną sobie ponure,
żartobliwe przezwiska nadawane czaszkom i szkieletom. Osobom
o takim nastawieniu upiorny uśmiech czaszki zasugeruje
imię "Jolly Roger".
* * * * *
PRAWA, ZWYCZAJE I ZWYCZAJE PIRATÓW
Wydaje się, że czasami skomplikowane prawa lub zasady
sformułowane przez niektórych piratów, chociaż
prawdopodobnie byli bardziej honorowani podczas
naruszenia itp., Wydaje się, że pochodzą od
"Braci Wybrzeża" lub Bucaneers, a konsultacje
na statku nakazywały na statkach żaglowych
dalekomorskich z tego okresu do decydowania we wszystkich
sprawach wykraczających poza zwykłą rutynę statku. Każdy
statek Kompanii Wschodnioindyjskiej otrzymał takie
zasady, których interpretację i stosowanie pozostawiono
kapitanowi statku, jako przewodniczącemu komitetu
oficerów okrętowych i starszych kupców. Ale piraci,
będąc prawdziwą Republiką Łotrów, stworzyli
własną i nie tylko wybrali swojego prezydenta, ale
rządzili nim kolejno przez Radę Generalną wszystkich
rąk, której decyzje, od których nie było odwołania,
***
Artykuły korsarzy
Z "Żywotów korsarzy" (Harris)
"Przed wyruszeniem w jakiekolwiek przedsięwzięcie
Bracia Wybrzeża zawierają następujące artykuły,
które wszyscy podpisują i przysięgają przestrzegać.
"Po pierwsze, ponieważ statek jest przydzielany tak
wiele w zależności od wielkości i stanu. Okrętowiec
ma od 150 do 200 sztuk ósemki, a Chirurg ma od 150 do
200 sztuk ósemki dla siebie i swojej piersi. Potem
przychodzą Marynarze i rannych. Na każdego człowieka,
który straci prawą rękę, przeznacza się 600 sztuk
ośmiu lub sześciu niewolników. Na lewą rękę 500
sztuk ośmiu lub pięciu niewolników. Na prawą nogę
500 sztuk
Strona 20
ośmiu lub pięciu niewolników, a na lewą nogę 400
sztuk ośmiu lub czterech niewolników. Za oko 200 sztuk
ośmiu lub dwóch niewolników i za wszystkie inne
obrażenia, o których może zadecydować cała Kompania.
"J Wszystkie te zapasy są najpierw odkładane z
akcji zwykłych, które następnie są dzielone na
dokładny podział i rozdzielane według kilku stacji.
Kapitan ma pięć lub sześć udziałów, Kapitan i jego
oficerowie po dwa udziały, Marynarze po jednym udziale
każdy, a chłopcy każdy po połowie. Dla celów tego
działu wszyscy są zobowiązani do złożenia uroczystej
przysięgi, że niczego nie ukrywają, a jeśli zostaną
przyłapani na robieniu tego, karą jest śmierć na
miejscu lub uwięzienie, jak Firma zdecyduje. Co do
reszty, interpretują swoje zasady najbardziej życzliwie
dla siebie nawzajem.
Ale te Reguły były praktycznie ustalone, ponieważ
korsarze różnili się od piratów tym, że osiedlali
się w regularnych społecznościach, z których tworzyli
załogi na określony rejs, wynajmując statek od swoich
co bardziej ostrożnych towarzyszy, którzy zainwestowali
swój łup w kupowanie nagroda. Piraci byli mniej lub
bardziej spazmatyczni, niektórzy zmienili piratów z
korsarzy lub nagle postanowili się zbuntować, przejąć
statek i przejść "na konto". W
przeciwieństwie do korsarzy, którzy mieli regularne
targowiska do pozbywania się łupów i bezpieczne
miejsca do przechowywania itp., Piraci byli prawdziwymi
morskimi włóczęgami, nie mającymi stałych siedzib
poza tymi na Madagaskarze, a nawet tam tylko niewielki
procent osiedlił się na stałe. . Stąd ich artykuły
różniły się dla każdej firmy.
ARTYKUŁY FIRMY KAPITAN LOWTHER S
"I. Kapitan będzie miał dwie pełne akcje, kapitan
półtora i pół, a lekarz, działonowy, bosman i
oficerowie jedną i jedną czwartą.
"II. Ten, kto zostanie uznany za winnego bezprawnego
wniesienia broni na pokład korsarza lub jakiejkolwiek
nagrody zabranej przez nas z zamiarem nadużycia lub
uderzenia innego członka Spółki,
Strona 21
ARTYKUŁY KAPITAN LOWTHER
poniesie taką karę, jaką Kapitan i większość
Kompanii uznają za stosowną.
"III. Ten, kto zostanie uznany za winnego
tchórzostwa w czasie starcia, poniesie taką karę,
jaką kapitan i większość kompanii uznają za
stosowną.
"IV. Jeżeli na pokładzie nagrody zostanie
znalezione złoto, klejnoty, srebro lub inne
kosztowności o wartości nawet jednej ósemki, a
znalazca nie dostarczy ich kwatermistrzowi w ciągu 24
godzin, poniesie on taką karę, jak Kapitan i
większość Kompanii uznają za stosowne.
"V. Ten, kto zostanie uznany za winnego oszukania
innej osoby w grach hazardowych, nawet do wysokości
jednego szylinga, poniesie taką karę, jaką kapitan i
większość towarzystwa uznają za stosowną.
"VI. Ten, kto będzie miał nieszczęście stracić
kończynę w czasie zaręczyn, otrzyma sumę 150 funtów
szterlingów i pozostanie w Firmie tak długo, jak
zechce.
"VII. Dobra ćwiartka zostanie przyznana wszystkim,
gdy zostaną o to poproszeni.
"VIII. Ten, kto pierwszy zobaczy żagiel, który
może okazać się zdobyczą, będzie miał na pokładzie
najlepszy pistolet lub inną broń strzelecką, według
własnego uznania".
Wszystkie te artykuły zostały wpisane do księgi, a
każdy mężczyzna złożył swój podpis lub, jeśli nie
mógł tego zrobić, umieścił swój znak przed
świadkami. Chodziło o to, aby w przypadku zabrania
statku udowodnić równą winę wszystkich na pokładzie.
Ale piraci byli wystarczająco sprawiedliwi dla tych,
których od czasu do czasu zmuszali do służby, takich
jak lekarze, stolarze, żeglarze i inni niezbędni,
wszyscy ci zwykle otrzymywali zaświadczenie, że zostali
wpisani wbrew ich woli. Artykuł VI dobrze wyjaśnił,
dlaczego tak wielu okaleczonych ludzi znaleziono na
pokładach statków pirackich.
ARTYKUŁY KAPITANA ROBERTSA I JEGO FIRMY
"I. Każdy człowiek będzie miał równy głos w
sprawach doraźnych. Będzie miał równy tytuł do
nowych przepisów
Strona 22
mocnych trunków w każdej chwili, i będą z nich
korzystać dla przyjemności, chyba że niedobór może
sprawić, że dla wspólnego dobra będzie konieczne
przegłosowanie oszczędności.
"II. Każdy człowiek zostanie po kolei nazwany
uczciwie przez listę nagród na pokładzie, ponieważ
oprócz należnego im udziału wolno im zmienić ubranie.
Ale jeśli oszukają Firmę na wartość choćby jednego
dolara w talerzu klejnoty lub pieniądze, zostaną
porzuceni, a jeśli ktoś ograbi drugiego, będzie miał
podcięty nos i uszy oraz zostanie wyrzucony na brzeg,
gdzie na pewno napotka trudności.
"III. Nikt nie może grać na pieniądze ani w
kości, ani w karty.
IV. Światła i świece gasną o ósmej wieczorem, a
jeśli ktoś z załogi chce się napić po tej godzinie,
powinien siedzieć na otwartym pokładzie bez świateł.
"V. Każdy mężczyzna powinien utrzymywać swoją
sztukę, kordelas i pistolety, zawsze czyste i gotowe do
akcji. (W tym są ekstrawagancko mili, prześcigając
się w bogactwie i pięknie swojej broni, nawet dając na
aukcji na stopa masztu od 30 do 40 funtów za parę
pistoletów, które w czasie akcji są przewieszone przez
ramię w sposób im właściwy.)
"VI. Żaden chłopiec ani kobieta nie może być
wśród nich dopuszczona. Jeśli zostanie przyłapany
mężczyzna, który uwodzi którąkolwiek z drugiej płci
i przewozi ją na morze w przebraniu, poniesie śmierć.
"VII. Ten, kto opuści statek lub jego kwaterę w
czasie bitwy, zostanie ukarany śmiercią lub
uwięzieniem.
"VIII. Nikt nie może uderzyć drugiego na
pokładzie statku, ale kłótnia każdego człowieka
zostanie w ten sposób zakończona na lądzie mieczem lub
pistoletem. Na rozkaz kwatermistrza, każdy człowiek,
uprzednio ustawiony plecami do siebie, odwróci się i
natychmiast strzelać. Jeśli ktoś tego nie zrobi,
kwatermistrz wytrąci mu figurę z ręki. Jeśli obaj
chybią celu, wezmą do swoich kordelasów, a ten, kto
pierwszy przeleje krew, zostanie ogłoszony zwycięzcą.
Strona 23
OBOWIĄZKI Kwatermistrza
"IX. Żaden człowiek nie będzie mówił o zerwaniu
naszego sposobu życia, dopóki każdy nie będzie miał
udziału Cz, ooo. Każdy człowiek, który zostanie
kaleką lub straci kończynę w służbie, otrzyma 800
sztuk ósemki z akcji zwykłej i pozostanie ze Spółką
tak długo, jak zechce. Za mniejsze szkody
proporcjonalnie.
"X. Kapitan i kwatermistrz otrzymają po dwie
części nagrody, główny strzelec i bosman po jednej i
pół części, wszyscy pozostali oficerowie po jednej i
jednej czwartej, a szeregowi "dżentelmeni
fortuny" po jednej części.
"XI. Muzycy będą mieli odpoczynek w dzień szabatu
tylko na mocy prawa. We wszystkie inne dni tylko na mocy
łaski.
"OGÓLNE ZASADY. Kwatermistrz ma wszelkie
uprawnienia do karania drobnych przewinień, które nie
są tu przewidziane , które może zebrać według
własnego uznania, może ukarać według własnego
uznania ochłodą lub batem, czego nikt inny nie może
zrobić bez narażania się na niezadowolenie i bat ze
strony całej Kompanii. Kwatermistrz będzie powiernikiem
całego statku Firma, musi być pierwsza w każdej
nagrodzie, może oddzielić to, co wybierze dla Firmy, i
zwrócić właścicielom to, co uzna za stosowne;
oszczędzając klejnoty, pieniądze, złoto i srebro oraz
przedmioty wartościowe, z których żaden nie podlega
zwrotowi.
Moc kapitana jest niekontrolowana w pościgu lub w
bitwie, wolno mu upić, ściąć lub zastrzelić
każdego, kto kwestionuje jego rozkazy. Ale na ogół
pozwalają mu być Kapitanem tylko po to, aby oni mogli
być Kapitanami nad nim. Każdy człowiek może według
własnego uznania wtargnąć do kabiny kapitana,
przeklinać go lub przyjmować taką część jego
prowiantu lub napoju, jaka mu się podoba, bez oferowania
mu odmowy.
"Nie ma określonego przydziału żywności lub
napojów, chyba że istnieje perspektywa niedoboru, w
którym to przypadku wszystko podlega opiece
kwatermistrza, który zwalnia wszystkich z taką samą
równością, czy to kapitana, czy chłopca okrętowego.
Strona 24
człowiek ma swoją własną kwaterę, w której może
leżeć, jeść i spać, chociaż wszyscy mają taką
samą równość w ustawianiu całego statku, grodzie są
opuszczone, aby statek był czysty.
SKARB PIRATÓW
W całej gamie fikcji nie ma tematu, poza seksem,
bardziej oklepanego niż skarby, które rzekomo ukryli
piraci. Większość z nich to tylko beletrystyka, a
wszystko oparte na niedostępnym oryginale "Gold
Bug" Edgara Allana Poe lub "Treasure
Island", kolejnej znakomitej perełce takiej fikcji.
Poe opiera swoją opowieść na skarbach, które rzekomo
zostały zakopane przez Kidda w Indiach Zachodnich, zanim
przybył do Nowego Jorku po powrocie z pirackiego rejsu
po wodach wschodnich, a inni tak wykorzystali ten sam
mityczny skarb, że rzadko który człowiek z Indii
Zachodnich wysepce, ale jest wyimaginowaną sceną
takiego pochówku wielu milionów.
Wydaje się nam, że "Wyspa skarbów" wywodzi
się z "Tales of a Traveller" Washingtona
Irvinga, w szczególności Wolferta Webbera, oraz z
"Najbardziej notorycznych piratów" Robertsa. W
pierwszym znajdziesz sam prototyp Billy'ego Bonesa
dominującego w wiejskiej gospodzie oraz tajemniczą
morską skrzynię. Od Robertsa mógł zostać zabrany
Israel Hands, który był strzelcem Teacha, Tew z
łatwością staje się Pew, a Darby Mullins z załogi
Kidda, Darby MacGraw z załogi kapitana Flinta. Tutaj
należy wyraźnie zrozumieć, że nie mamy pojęcia, jak
umniejszać geniusz Stevensona lub jego bardzo piękną
historię. Wskazujemy tylko na możliwe źródło
niektórych materiałów, które tak umiejętnie wplótł
w wybitny przykład pirackiej fikcji. Inni czerpali z
podobnych źródeł, ale żaden nie osiągnął jeszcze
jego standardu.
Jak zobaczymy w dalszych opowieściach, nie ma absolutnie
żadnych podstaw dla rażącej legendy, że jakikolwiek
pirat kiedykolwiek pozbył się połączonego łupu,
zakopując go na jakiejś samotnej wyspie. We wszystkich
naszych bardzo szeroko zakrojonych badaniach
znaleźliśmy tylko cztery wzmianki, z których dwie
odnoszą się do Teach and
Strona 25
NABOB STRZELECZA GUZERATT'A
dwa do Johna Plantaina. W tym drugim przypadku skarb
został odłożony tylko tymczasowo i wkrótce potem
ponownie wykopany, aw pierwszym przypadku zacytujemy
Johnsona i Downinga. Johnson pisze: "W noc przed
śmiercią Teacha siedział całą noc i pił z
niektórymi ze swoich ludzi. Jeden z nich zapytał go,
gdzie zakopał pieniądze, na co odpowiedział, że
wiedział o tym tylko diabeł i on sam, a ten, który
żył najdłużej, powinien mieć wszystko".
To zwykła brawura, ponieważ każdy statek, który Teach
wziął lub miał zdobyć, był doskonale znany. Wszystkie
były podstawkami o małej wartości. Pieniądze na
pokładzie miały stanowić jedynie gotówkę handlową o
wartości nie większej niż około 500 funtów, a jeśli
chodzi o ładunki, dochody były dzielone z tymi, którzy
udzielili mu ochrony. Odnośnie tego samego Teacha
Downing pisze:
"Kiedy byłem kanonierem Naboba z Guzeratt,
przybyło tam, szukając służby, dwóch Holendrów i
Portugalczyk. Ten ostatni nazywał się Antonio de
Silvestro i został wychowany przez kapitana Westerby'ego
z Topola i pływał na angielskich statkach przez
większość życia mówił bardzo dobrze po angielsku.
Kiedy się zaprzyjaźniliśmy, powiedział mi, że był z
Pyrattami w Indiach Zachodnich i był na jednym ze
slupów Pyratt z Wirginii, kiedy Teach został pokonany i
zdobyty. Powiedział, że Jeśli kiedykolwiek udam się
nad rzekę York w stanie Maryland, w pobliżu miejsca
zwanego Mulberry Island, powinienem zejść na ląd w
miejscu, gdzie kiedyś pływały statki, i poszukać
skarbu, który Pyrattowie zakopali tam w wielkich
skrzyniach dobrze zakutych w żelazo.
"Nigdy nie byłem w stanie się tam dostać, ale po
zasięgnięciu informacji dowiedziałem się, że
istnieje takie miejsce jak Mulberry Island. piaszczystej
zatoczce wkrótce przekona się, czy informacje są
dobrze ugruntowane. Przed miejscem lądowania znajduje
się pięć drzew, wśród których, jak powiedział, są
ukryte pieniądze. Nie mogę zagwarantować prawdziwości
tej relacji, chociaż gdybym kiedykolwiek miał tam
pojechać, wkrótce zadowolić się, czy nie. Ale jeśli
ktoś powinien
Strona 26
skorzystać z tego konta, mam nadzieję, że jeśli Bóg
będzie zadowolony, przybędą do Anglii, będą
pamiętać o autorze tej informacji".
Ponieważ Clement Downing zmarł jakieś dziesięć lat
później, był wart tylko 6 funtów i 6 szylingów. 8d. nie
czerpał żadnych korzyści z "tych
Informacji". Prawdopodobnie nigdy się tego nie
spodziewał, tak samo jak nie wierzył w prawdziwość
tego, co mu powiedziano. Gdyby coś w nim było, Anthony
de Silvestro znalazłby sposób, by tam wrócić i
wykopać "Skarb Teacha". Jednak rok po roku z
Anglii wyruszają ekspedycje próbujące odkryć równie
mityczne miliony! W zeszłym roku jeden wyruszył na
poszukiwanie skarbu zakopanego przez De Soto, o którym
wspominamy w naszym dodatku, a jeszcze inny jest w drodze
na Wyspę Kokosową, by wykopać kolejny wart od 3 do 12
milionów funtów. Pobożna nadzieja, ale
nieprawdopodobna ewentualność.
Strona 27
ROZDZIAŁ II
Pojmanie kapitana Snelgrave'a i jego traktowanie przez
piratów - Narracja kapitana Robertsa podjęta przez
pirata Low - Atak na fregatę Bauden - Cezar pokonuje
pięciu piratów u wybrzeży wyspy St. Jago.
CHOCIAŻ ataki pirackie, które teraz przytoczymy ze
współczesnych relacji i oficjalnych zapisów, nie
miały miejsca w rzeczywistości na wodach wschodnich, to
jednak dokonano ich na statkach płynących na wschód, a
co za tym idzie, tak żywo opisują walki morskie w
dawnych czasach przez statki typu długo wysłanego do
otchłani Locker Davy'ego Jonesa i doświadczeń z
pierwszej ręki z rąk piratów, dlatego nie wahamy się
włączyć ich do naszej kompilacji. Żadnego z nich nie
można znaleźć u Johnsona i tylko przypadkowe
okoliczności pozwoliły nam je znaleźć na stronach
dawno zapomnianych książek, które spadły na odległe
półki starożytnych bibliotek lub zbiorów, lub w
zatęchłych starych dokumentach.
OPOWIEŚĆ KAPITANA SNELGRAVE'A
"W listopadzie 1718 roku kapitan Snelgrave przybył
do Sierra Leone, gdzie został zabrany przez trzy statki
pirackie, które zabrały już dziesięć innych na tym
wybrzeżu. Pierwszym z tych złoczyńców, który
przybył, był jeden Cocklyn ze Wschodzącego Słońca, z
którego statku on i 25 inni zostali wyrzuceni na brzeg
przez kapitana Moody'ego bez żadnego udziału w
grabieży z powodu buntu. Ten Rising Sun, statek piracki
dowodzony przez Moody'ego, był wcześniej nazywany
Rezolucją, zanim został porwany przez Piratów i
przebywał w Indiach Zachodnich i na wybrzeży Afryki.W
rzece Cocklyn i jego towarzysze zaskoczyli i wzięli do
niewoli Signiora Josepha, czarnoskórego człowieka o
wielkim bogactwie, którego okup zapewnił im zapasy
żywności i amunicję.
Strona 28
Dzięki nim zaskoczyli i wzięli do niewoli kilka
statków Bristolu, które wpłynęły na rzekę, z
których jeden weszli na pokład i również nazwali go
Wschodzącym Słońcem. Wkrótce po tym, jak Cocklyn i
jego towarzysze zostali uwięzieni, kilku ludzi Moody's
nie podobało się jego działaniom, wprawiło go i
dwunastu innych w pułapkę. łódź na morzu i wysłała
ich na dryf. Nigdy więcej o nich nie słyszano,
myślano, że zginęli na morzu. Po odesłaniu Moody'ego
na dryf, załoga wybrała jednego Olivera La Bouche,
Francuza, na swojego dowódcę i weszła do rzeki, gdzie
ponownie... dołączył do Cocklyn około miesiąca po
rozstaniu.Tego samego dnia przybył niejaki Howel Davis
na dużym statku z czarną flagą na maszcie, mającą na
sobie emblematy śmiertelności, ta sama flaga, której
Piraci używają do przerażania uczciwych kupców. Jednak
ten Davis był hojnym człowiekiem, który utrzymywał w
dobrym stanie swoją nikczemną załogę liczącą blisko
150 ludzi. Nie przyłączył się też do innych w
zadawaniu nieszczęścia autorowi. "Ten Cocklyn i
jego ludzie byli naprawdę grupą najgorszych i
najbardziej okrutnych złoczyńców, jakie kiedykolwiek
znano. Zjednoczone kompanie wybrały Cocklyna na swojego
dowódcę ze względu na jego brutalność, będąc
zdeterminowane, by nigdy więcej nie mieć dżentelmena
dowódcy takiego jak Moody był. ... W dniu, w którym
autor stworzył ląd, a gdy był w odległości trzech
mil od ujścia rzeki, uspokoiło się i tak trwało do
wieczora. Około piątej weszli do rzeki z silnym
przypływem, ao zachodzie słońca spostrzegli statek
daleko w górę rzeki, którym był Pirat, który ich
później zabrał, inne statki są ukryte za punktem
lądu. Teraz znów się uspokoiło i zaczęło się
ściemniać. Snelgrave zarzucił kotwicę w ujściu
rzeki, gdzie panowała cisza, aż do około ósmej oficer
wachtowy wysłał wiadomość, że usłyszał
wiosłowanie łodzi. "Po czym wszyscy weszli na
pokład rufowy w dwudziestu ludziach z bronią palną i
kordelasami. Zawołali łódź, która odpowiedziała,
że ????należy do Trzech Przyjaciół z Barbadoes.
Strona 29
OGROMNE WSTRZĄSY NA SNELGRAVE
Jednak Snelgrave nakazał przyspieszenie załadunku broni
palnej i przyniesienie świec, ponownie zawołał
łódź. Ponownie odpowiedzieli, że są z Ameryki, ale
będąc teraz w zasięgu strzału z pistoletu, oddali
salwę małych kul w statek, co, jak mówi Snelgrave,
pokazało śmiałość złoczyńców, ponieważ w łodzi
było tylko dwunastu ludzi, podczas gdy siła statek
miał 16 dział i 45 ludzi. "Snelgrave wezwał
swoich ludzi do wystrzelenia z portów, co nie zostało
zrobione, zszedł na dół, aby znaleźć przyczynę,
która polegała na tym, że ludzie nie mogli znaleźć
skrzyni zawierającej broń palną. Więc piraci
natychmiast weszli na ich pokład bez żadnego oporu, a
wchodząc na pokład, strzelili marynarzowi w lędźwie,
po czym rzucili pociski Grenado, które chociaż pękły,
nie wyrządziły szkody. W końcu ktoś woła o kwadrans,
przychodzi kwatermistrz piratów i pyta o kapitana, na co
Snelgrave odpowiada, że ??był kapitanem do tej pory. Potem
drugi zapytał, jak śmiał rozkazać swoim ludziom
wystrzelić ze sterówki i przystawić sobie pistolet do
piersi, który zdążył tylko sparować, gdy
wystrzelił, kula przeszła między jego ramieniem a
bokiem. "Łotr, który stwierdził, że chybił,
zadał Snelgrave'owi tak gwałtowny cios kolbą, że
powalił go na kolana. Dochodząc do siebie po ciosie,
rzucił się na pokład ćwiartkowy, na którym
znajdował się piracki strzelec, który przysięgając,
że żaden kapitan, który zaoferował się bronić jego
statek powinien mieć ćwiartkę, uniósł miecz i
wykonał pełny cios w głowę Snelgrave'a. Snelgrave
pochylił się, by uniknąć ciosu, który go chybił, wbił
się w ćwiartki szyn na głębokość dwóch cali i z
wielką siłą uderzenia kordelas pękł. Na szczęście
wszystkie pistolety, które miał za pasem Pirata,
zostały wystrzelone, gdy odkrył, że jednym z nich
próbował rozbić mózg Snelgrave'a. Obserwując to,
jeden z ludzi Snelgrave'a zawołał: "Nie zabijaj
kapitana, bo nigdy nie płynęliśmy z lepszym
człowiekiem". Który krzyk ocalił mu życie. Ale
zanim to się stało, jeden z mężczyzn otrzymał ranę,
która go zabiła, a innemu prawie odcięto brodę. Słysząc
wrzawę, podszedł kwatermistrz i wziął Snelgrave'a za
rękę jeden z ludzi Snelgrave'a zawołał: "Nie
zabijaj kapitana, bo nigdy nie płynęliśmy z lepszym
człowiekiem". Który krzyk ocalił mu życie. Ale
zanim to się stało, jeden z mężczyzn otrzymał ranę,
która go zabiła, a innemu prawie odcięto brodę. Słysząc
wrzawę, podszedł kwatermistrz i wziął Snelgrave'a za
rękę jeden z ludzi Snelgrave'a zawołał: "Nie
zabijaj kapitana, bo nigdy nie płynęliśmy z lepszym
człowiekiem". Który krzyk ocalił mu życie. Ale
zanim to się stało, jeden z mężczyzn otrzymał ranę,
która go zabiła, a innemu prawie odcięto brodę. Słysząc
wrzawę, podszedł kwatermistrz i wziął Snelgrave'a za
rękę
Strona 30
rękę, podał mu Quartera, mówiąc mu, że jego życie
jest całkiem bezpieczne, pod warunkiem, że żaden z
członków załogi nie zeznawał przeciwko niemu. "Piraci
wystrzelili teraz kilka salw z radości ze swojego
sukcesu, ich towarzysze na statku pirackim,
nieporozumienie, przecięli kable i wjechali na statek
Snelgrave'a. Widząc jego światła, bez żadnych pytań
dali statkowi Snelgrave'a burtę z ich wielkimi w
przekonaniu, że wszyscy ich towarzysze zostali
zniszczeni. Widząc to zamieszanie, Snelgrave zapytał
kwatermistrza, dlaczego nie wezwał swoich towarzyszy i
nie powiedział im, że statek został zajęty. Na to
kwatermistrz powiedział z wielkim gniewem: "Co,
myślisz, że jestem Boję się, że trafię do piekła z
wielkim strzałem! Co do mnie, niczego bardziej nie
pragnę, jak zostać wysłanym do diabła. "Mimo to
zrobił dobry użytek z rady, pozdrawiając swoich
towarzyszy, i informując ich, że wziął wielki statek
z wszelkiego rodzaju dobrym alkoholem na pokładzie i
mnóstwem świeżych zapasów. Następnie Cocklyn,
wszedłszy na pokład, kazał zabić wiele gęsi,
indyków, ptactwa i kaczek, po czym włożono je
wszystkie do wielkiego kotła bez żadnego innego
przygotowania, prócz wydobycia wnętrzności i
przypalenia piór. Włożyli też kilka szynek
westfalskich i zabili starą lochę, choć świetnie ze
świnią, która była tylko wypatroszona i
pozostawiając na niej sierść, kazali kucharzowi
ugotować wszystko razem z ręki. Po czym Piraci zabrali
się do ucztowania w najbardziej okropny sposób,
przynosząc beczki z winem i brandy, a kiedy nie mogli
już pić, przestali polewać pokład wiadrami brandy
zanurzonymi w beczkach. na co jeden z Piratów wziął
go, mówiąc, że włoży go do wspólnej skrzyni, aby
sprzedać go pod krzykiem u stóp masztu. Wkrótce po
Snelgrave na co jeden z Piratów wziął go, mówiąc,
że włoży go do wspólnej skrzyni, aby sprzedać go pod
krzykiem u stóp masztu. Wkrótce po Snelgrave
Strona 31
SNELGRAVE ZNAJDUJE PRZYJACIELA
został wniesiony na pokład statku pirackiego, gdzie
kapitan powiedział mu, że jest mu przykro, że spotkał
się z złym użyciem po udzieleniu kwarty, ale to był
los wojny. "Następnie powiedział Snelgrave'owi,
aby udzielił prawdziwych odpowiedzi na zadane pytania, w
przeciwnym razie zostanie pocięty na kawałki. Ale
jeśli powiedział prawdę, a jego ludzie nie narzekali
na ich traktowanie przez niego, powinien uznać to za
najlepszą podróż, jaką miał kiedykolwiek zrobiony,
ze względu na to, co mu dadzą. Dowiedziawszy się, że
statek pływa bardzo dobrze, zarówno duży, jak i na
wietrze, Cocklyn wyrzucił kapelusz, mówiąc, że byłby
świetnym piratem wojennym. Po tym, jak Snelgrave
przeszedł ten egzamin, podszedł wysoki mężczyzna z
trzema pistoletami u pasa i mieczem w dłoni i
powiedział mu, że nazywa się James Griffin i że byli
kolegami ze szkoły. "Autor, chociaż go znał, pomyślał,
że najlepiej będzie udawać, na co Griffin powiedział,
że nie jest członkiem załogi, ale człowiekiem do
przymusu, który ostatnio był starszym oficerem kapitana
Crichtona z Bristolu, którego statek płynął w górę
rzeki, i że Piraci porwali go i zmusili do go, aby
działał jako kapitan ich statku, i że chodził w
pełni uzbrojony, ponieważ ci Piraci byli bardzo
zdesperowanymi, krwawymi i okrutnymi złoczyńcami. Powiedział
Snelgrave'owi, że kilka następnych nocy będzie
najbardziej niebezpiecznych, kiedy wszyscy Piraci będą
pijani i gotowi wyrządzić każdemu krzywdę, ale on
się nim zaopiekuje. Następnie udał się do kapitana
Cocklyna i poprosił o miskę ponczu, po czym wszyscy
weszli do kabiny i wypili ją, siedząc ze skrzyżowanymi
nogami na pokładzie z braku krzeseł. "O północy
Snelgrave z trudem zdobył hamak, Piraci go nie używali,
ale każdy spał tam, gdzie upadł z rękami obok siebie.
Nie mógł jednak spać, będąc wielce wstrząśniętym
okropnymi bluźnierstwami i przekleństwami Piratów,
chociaż James Griffin siedział przy hamaku z gotowymi
pistoletami i mieczem. Około drugiej nad ranem Pirat
Bosman wszedł na pokład bardzo pijany i widząc hamak,
zażądał informacji, kto w nim siedzi. Gdy mu
powiedziano, podszedł do hamaka z mieczem w dłoni,
mówiąc, że to zrobi
Strona 32
podciąć wątrobę Snelgrave'owi, bo był podłym psem,
wydając swoim ludziom rozkaz strzelania do Piratów ze
Steerage, ani też nie oddał zegarka na rozkaz. "Griffin
powiedział mu, że ostatnie oskarżenie jest
nieprawdziwe i kazał mu trzymać się z daleka, bo
inaczej rozłupie go na pół. Mimo to Łotrzyk ruszył
dalej, by zabić Snelgrave'a, po czym Griffin uderzył go
własnym mieczem, na który poszedł Następnego dnia,
gdy wszyscy byli już trzeźwi, Snelgrave poskarżył
się kwatermistrzowi i kompanii na tę napaść,
mówiąc, że powinni przestrzegać własnego prawa, aby
nie zezwalać na złe wykorzystywanie więźniów po
wydaniu kwarty. Niektórzy Piraci głosowali za bosmanem,
aby zostać wychłostany, ale przezornie Snelgrave
wstawiał się za nim, tak że odebrano mu tylko ręce i
kazano mu więcej molestować Snelgrave'a. i wyciągnął
miecz i zabiłby go, gdyby nie uciekł do własnego
kapitana, Howell-Davis. "Następnego dnia
większość piratów, którzy byli na lądzie w swoich
własnych nikczemnych sprawach, Snelgrave'a została na
pokładzie z trzema lub czterema innymi, wśród których
był cholerny bosman. Ten człowiek, bardzo pijany,
zaczął znęcać się nad Snelgrave'em i grozić mu
życiem, na co Carpenter wyrzucił go z kabiny, po czym
wrócił
Strona 33
PRZEPISY PIRACKIE DOTYCZĄCE KOBIET NA POKŁADZIE
swoje pistolety, a widząc, że świeca zgasła,
przysiągł, że Snelgrave zrobił to z zamiarem wejścia
do toalety i wysadzenia statku w powietrze. Następnie
strzelił z pistoletów do Randoma w ciemnej kabinie. Stolarz
rozpoznawszy po błysku, gdzie się znajduje, rzucił
się na niego, wyrwał mu pistolet z ręki i uderzył go
nim w głowę tak mocno, że zostawił go na pewną
śmierć. "Następnego ranka cała załoga, która
wróciła, przyniosła wiele beczek bordowej i
francuskiej brandy, z których wybijali głowy.
Następnie zanurzając w puszkach i wiadrach, wypili do
syta, niektórzy w sporcie wylewali jeden na drugiego
wiadra z alkoholem, aż nie mogli stać. Co do wódki
butelkowej, nie trudziliby się wyciąganiem korków, ale
rąbali głowy mieczami ... Następnego dnia Oliver La
Bouche i jego załoga weszli na pokład i zachowywali
się w podobny sposób. Nie było kobiet, białych ani
czarnych, na pokładzie, ponieważ nie wpuszczają nikogo
na pokład, nawet w porcie, a jeśli wezmą statek na
morzu z kobietami na pokładzie, nikt nie może ich
zmusić, której zasady ściśle przestrzegają, aby
zapobiec zamieszkom między sobą. "Trzy dni
później francuski statek wpłynął do rzeki i został
zabrany przez Piratów. Zanim weszli na pokład,
niektórzy ludzie Snelgrave'a, którzy dołączyli do
Piratów, powiedzieli, że nigdy nie widzieli strzału
oddanego w gniewie, na który Cocklyn mocno ich uderzył
mówiąc im, że wkrótce go pokochają. Ten Cocklyn był
bardzo twardym łajdakiem. Kiedy statek walczył z
francuskim statkiem, który miał na pokładzie 20,000
funtów prochu, prochownia była otwarta, a kiedy kapitan
Davis zwrócił na to uwagę Cocklyn tylko odpowiedział:
"Niech będzie", "to będzie niezły
podmuch, z którym można iść do diabła". "Po
kilku dniach Piraci byli już przesyceni piciem i
marnotrawstwem, łup został sprzedany przez krzyk na
maszcie, dochód został podzielony na udziały, z
których Kapitan wziął trzy, ae pozostali
funkcjonariusze po dwie akcje. Wśród przedmiotów
wystawionych na sprzedaż był złoty zegarek
Snelgrave'a, który jeden z Piratów kupił dla JIOO; Ale
po tym, jak go kupił, dotknął go, gdy stwierdził, że
dał
Strona 34
Miedziany kolor, wykrzyknął głośno przeciwko
Snelgrave'owi, mówiąc, że jest większym Łotrem niż
Piraci, bo oni otwarcie wyznawali swoją profesję,
podczas gdy Snelgrave był pochlipującym oszustem,
który nosił miedziane zegarki, którymi oszukiwał
uczciwszych ludzi. Pogodził się z zabiciem Snelgrave'a,
ale pozostali go zatrzymali. Podsumowując. Po kolejnych
kilku dniach pijaństwa wybuchła kłótnia między
kapitanami a załogami, która doprowadziła do tak
wielkiego rozlewu krwi, że aby uniknąć kolejnych, trzy
statki, po ponownym splądrowaniu łupów i usunięciu
ich prochu i broni strzeleckiej, wypłynęły w morze,
pozostawiając kapitanom kupców drogę powrotną do domu
lub zajęcie się innymi sprawami. W końcu Snelgrave
zdołał wrócić do Bristolu z cennym ładunek, a
następnie opuścił statek. gdyż podczas następnej
podróży "Hannibal" został uprowadzony przez
załogę, która po udanej karierze pirackiej wstąpiła
wraz z nią do brazylijskiej marynarki wojennej. Howell-Davis
zginął w nieudanym zamachu na portugalski fort na Isle
of Princes. Cocklyn odbył podróż i rozproszył swoją
załogę, podczas gdy Oliver La Bouche popłynął do
Indii Wschodnich i rozbił się na Majotcie tuż przed
przybyciem na Madagaskar Anglii i Taylora, do którego
dołączył wraz ze swoją Kompanią. Nasz następny
fragment przedstawia dwóch innych dobrze znanych
piratów, Lowa i Spriggsa, byłego krwiożerczego
bandytę, który kiedyś spalił kucharza nagrody
przywiązanej do jej masztu, mówiąc, że taki
"tłusty drań powinien się dobrze palić". Spriggs
z Susannah był prawie tak samo zły. Howell-Davis
zginął w nieudanym zamachu na portugalski fort na Isle
of Princes. Cocklyn odbył podróż i rozproszył swoją
załogę, podczas gdy Oliver La Bouche popłynął do
Indii Wschodnich i rozbił się na Majotcie tuż przed
przybyciem na Madagaskar Anglii i Taylora, do którego
dołączył wraz ze swoją Kompanią. Nasz następny
fragment przedstawia dwóch innych dobrze znanych
piratów, Lowa i Spriggsa, byłego krwiożerczego
bandytę, który kiedyś spalił kucharza nagrody
przywiązanej do jej masztu, mówiąc, że taki
"tłusty drań powinien się dobrze palić". Spriggs
z Susannah był prawie tak samo zły. Howell-Davis
zginął w nieudanym zamachu na portugalski fort na Isle
of Princes. Cocklyn odbył podróż i rozproszył swoją
załogę, podczas gdy Oliver La Bouche popłynął do
Indii Wschodnich i rozbił się na Majotcie tuż przed
przybyciem na Madagaskar Anglii i Taylora, do którego
dołączył wraz ze swoją Kompanią. Nasz następny
fragment przedstawia dwóch innych dobrze znanych
piratów, Lowa i Spriggsa, byłego krwiożerczego
bandytę, który kiedyś spalił kucharza nagrody
przywiązanej do jej masztu, mówiąc, że taki
"tłusty drań powinien się dobrze palić". Spriggs
z Susannah był prawie tak samo zły. do którego
dołączył on i jego firma. Nasz następny fragment
przedstawia dwóch innych dobrze znanych piratów, Lowa i
Spriggsa, byłego krwiożerczego bandytę, który kiedyś
spalił kucharza nagrody przywiązanej do jej masztu,
mówiąc, że taki "tłusty drań powinien się
dobrze palić". Spriggs z Susannah był prawie tak
samo zły. do którego dołączył on i jego firma. Nasz
następny fragment przedstawia dwóch innych dobrze
znanych piratów, Lowa i Spriggsa, byłego krwiożerczego
bandytę, który kiedyś spalił kucharza nagrody
przywiązanej do jej masztu, mówiąc, że taki
"tłusty drań powinien się dobrze palić". Spriggs
z Susannah był prawie tak samo zły.
NARRACJA KAPITANA ROBERTA Z FIRMY "MARGARET
Rankiem 20 października 1722 r. o świcie kapitan
Roberts zauważył trzy statki wypływające z Zatoki
Currisal, które widząc go, wycofały swoje żagle,
czekając na jego przybycie. Gdy w odległości około
mili najbliższy statek stanął w kierunku Margaret pod
angielską banderą i przepływał
Strona 35
PIRAT-COMMODORE LOW
przez jego dziób okrzyknięto go stanowczym sposobem,
aby wszedł na pokład swojej łodzi. W związku z tym
łódź została wysłana, ale Roberts nie przybył z
nią, kapitan piratów przywitał go, wołając "Ty
psie, ty sukinsynu. Dlaczego nie wszedłeś do nas na
pokład?" Słysząc to niegrzeczne powitanie,
Roberts uznał, że najlepiej będzie się zastosować i
odpowiednio, kiedy łódź wróciła, wsiadła do niej i
pobiegła obok statku pirackiego. Kiedy przybył,
wygadany kapitan statku, który, jak się teraz
zorientowali, był piratem, nadal znęcał się nad
Robertsem, a następnie kazał mu zejść na burtę. Po
wejściu na pokład Pirata kapitan poinformował
Robertsa, że ??jego małżonka pod dowództwem kapitana
Scota została porwana kilka dni wcześniej. Miała na
pokładzie pełny ładunek i 5800 funtów w gotówce i
została porwana przez załogę Piratów, która została
umieszczona na jej pokładzie, wściekły, że inni
wysłali Scota i jego ludzi dryfujących na swoich
łodziach po tym, jak zajęli, splądrowali i spalili
inny statek. Roberts został poinformowany, że los jego
i jego statku zostanie rozstrzygnięty przez radę
generalną obu statków pirackich, którymi były Rose
Pink dowodzony przez Edwarda Loe i Susannah dowodzony
przez Francisa Spriggsa. Roberts został wprowadzony w
obecności komandora Loe przez strzelca z wielką
ceremonią. Loe (lub Low), który był Anglikiem,
składał kondolencje Robertsowi, mówiąc: "Skoro
los sprawił, że wpadłeś w nasze ręce, chciałbym,
abyś był dobrej myśli, ponieważ wszyscy jesteśmy
dżentelmenami honoru i jakości (był byłym - Wioślarz
z Tamizy). Ale wasza fortuna nie leży w moich rękach,
ale w tych z Kompanii, którzy, choć nie bardzo pragną
obrabować wieśniaka, nie mogą uniknąć przyjęcia
tego, co im zesłał los. Jako dżentelmeni fortuny nie
ważą się zlekceważyć jej darów ani tego, co
postawiła na ich drodze, choćby to było tak podłe,
ponieważ w ten sposób mogłaby się obrazić i wycofać
twarz. Skończywszy swój dyskurs, komandor nacisnął
dzwonek i pojawił się jeden z jego lokajów, zamówił
miskę ponczu. Komandor opłakiwał los Robertsa,
zapewniając go, że gdyby spotkali się kilka dni
wcześniej, nie tylko
Strona 36
zatrzymali swój statek, ale obciążyli go dochodami z
nagrody, którą wrzucili do szafki Davy'ego Jonesa. Wszystkim
tym uprzejmościom Roberts mógł jedynie wyrazić
podziękowania. Podczas całej tej rozmowy komandor
siedział okrakiem na jednym z wielkich dział,
niewątpliwie uważając je za bardziej bojowe niż
krzesło, chociaż w kabinie było ich kilka. Po pewnym
czasie wszedł kwatermistrz Russell, a za nim wszyscy,
którzy najbardziej zasługiwali na awans, będąc
najwyborniejszymi draniami spośród wielu na pokładzie.
Komandor przywitał ich wszystkich, mówiąc: "Jak
idzie świetna gra?" na co odpowiedzieli
"Dobrze", po czym pozdrowienie wszyscy zabrali
się do hulanki, podając sobie kieliszki i pijąc
nawzajem zdrowie w zderzakach brandy. Następnego ranka
dwaj mężczyźni potajemnie przyszli do Robertsa i
powiedzieli mu, że płynąc z nim trzy lata wcześniej,
dobrze pamiętają sposób, w jaki traktował swoją
załogę. Z tego powodu powiedzieli mu teraz, że
poprzedniej nocy jego los został postawiony przed
generalną naradą wszystkich załóg, w tym tych z jego
własnych ludzi, którzy dołączyli, na której
postanowiono oszczędzić mu życie, ale zachować jego
statek i zmusić go do przyłączenia się do ich
Kompanii i pilotowania ich na wybrzeże Brazylii. Po
usilnym naciskaniu na niego, że mają artykuł, zgodnie
z którym każda zdrada ich planów oznacza śmierć
donosiciela, powiedzieli mu, że inny nigdy nie ma
naciskać na żonatego mężczyznę i że powinien
odpowiedzieć w tej sprawie. Pół godziny później na
pokład wszedł kapitan Low i nakazał włączenie
sygnału konsultacyjnego. Była to flaga z zielonego
jedwabiu, na której widniała postać trębacza w
kolorze żółtym, która po podniesieniu wskazywała
wszystkim, że ma się odbyć Rada Generalna i że mają
być naprawiani na pokładzie "Commodore". Kiedy
wszyscy się zebrali, w wielkiej kabinie podano
śniadanie, po czym wszyscy zostali wysłani, z
wyjątkiem Robertsa, Russella i Commodore. Ten ostatni
zapytał Robertsa, czy jest żonatym mężczyzną, na co
odpowiedział, że był żonaty od dziesięciu lat i
miał czworo dzieci, a drugie w stadzie, kiedy opuszczał
dom, więc do tego czasu może być ich pięcioro. Potem
doszło do wielkiej sprzeczki między Lowem a Russellem, uratuj
Robertsa, Russella i Commodore. Ten ostatni zapytał
Robertsa, czy jest żonatym mężczyzną, na co
odpowiedział, że był żonaty od dziesięciu lat i
miał czworo dzieci, a drugie w stadzie, kiedy opuszczał
dom, więc do tego czasu może być ich pięcioro. Potem
doszło do wielkiej sprzeczki między Lowem a Russellem, uratuj
Robertsa, Russella i Commodore. Ten ostatni zapytał
Robertsa, czy jest żonatym mężczyzną, na co
odpowiedział, że był żonaty od dziesięciu lat i
miał czworo dzieci, a drugie w stadzie, kiedy opuszczał
dom, więc do tego czasu może być ich pięcioro. Potem
doszło do wielkiej sprzeczki między Lowem a Russellem,
Strona 37
OKROPNE ORgie
pierwszy nalegał, aby Reguły Bractwa i głos
większości dawały Robertsowi wolność i muszą być
przestrzegane. Na to Russell powiedział, że
konieczność nie zna praw, a ponieważ potrzebują
pilota do wybrzeży Brazylii, Roberts musi być zmuszony
iść z nimi. Nie dochodząc do porozumienia, wezwano
armatora statku i postawiono im pytanie. Ale i oni nie
zgodzili się i przez około dwie godziny trwały bardzo
gniewne narady, podczas których Roberts był zamknięty
w swojej kabinie. Po pewnym czasie posłali po Robertsa i
nie informując go, co zostało postanowione, oni, a
zwłaszcza Russell, zaczęli z niego drwić i grozić,
aż Low powiedział: "Chodź, daj spokój temu
dobremu człowiekowi. nowy chór". Po czym wszyscy
popadli w przechwałki i hulanki, rozmawiali o swoich
poprzednich Piractwach i wszystkich morderstwach, które
popełnili na Wschodnim Wybrzeżu. Kiedy im się to
znudziło, zabrali się do obiadu, każdy zachowując
się jak pies w budzie, wyrywając sobie nawzajem
jedzenie i picie i rzucając je na pokład. W ten sposób
zachowywali się, pili i kłócili przez cały dzień,
ale najpierw niektórzy z lepszych ludzi zamknęli
Robertsa i jego chłopców (dwóch) w kabinie dla ich
własnego bezpieczeństwa. Następnego ranka jeden z
ludzi Roberta, który dołączył do Piratów,
powiedział mu, że jego własny partner, który
również dołączył do Piratów, był jego najbardziej
zaciekłym wrogiem, głosując za jego śmiercią i
próbując przekonać do tego innych. Następnie
powiedział mu, że czterech głównych oficerów to
kapitan, kwatermistrz, Gunner i Boatswain, z których
wszyscy zostali wybrani przez podniesienie rąk na Radzie
Generalnej i mogli zostać zdetronizowani w ten sam
sposób. Wkrótce po odejściu tego człowieka Russell i
Low przybyli do Robertsa i po poinformowaniu go, że
głosowanie większości oszczędziło mu życie, starali
się nakłonić go do przyłączenia się do nich z
własnej woli i zgody. Uznając, że zarówno ich
groźby, jak i błagania są daremne, zostawili go na
jakiś czas, ale tej nocy posłali po niego na obiad z
kapitanem, kwatermistrzem i głównymi oficerami w
wielkiej kajucie. Po obiedzie przyniesiono wielką
srebrną misę pełną ponczu i wzniesiono pierwszy toast
próbował nakłonić go do przyłączenia się do nich z
własnej woli i zgody. Uznając, że zarówno ich
groźby, jak i błagania są daremne, zostawili go na
jakiś czas, ale tej nocy posłali po niego na obiad z
kapitanem, kwatermistrzem i głównymi oficerami w
wielkiej kajucie. Po obiedzie przyniesiono wielką
srebrną misę pełną ponczu i wzniesiono pierwszy toast
próbował nakłonić go do przyłączenia się do nich z
własnej woli i zgody. Uznając, że zarówno ich
groźby, jak i błagania są daremne, zostawili go na
jakiś czas, ale tej nocy posłali po niego na obiad z
kapitanem, kwatermistrzem i głównymi oficerami w
wielkiej kajucie. Po obiedzie przyniesiono wielką
srebrną misę pełną ponczu i wzniesiono pierwszy toast
Strona 38
było "Prosperity to Trade", co oznaczało ich
własne nikczemne zajęcie. Następnie zaczęli pić
zdrowie różnych królów; ale kiedy pominęli króla
Anglii, Roberts sprzeciwił się i wypełniając zderzak
powiedział: "Panowie fortuny. Król Anglii". Na
to Russell odmówił, pytając: "Kto jest królem
Anglii?" na co Roberts odpowiedział: "Cóż,
oczywiście ten, kto nosi koronę". Wtedy ten
Russell, który udawał zagorzałego zwolennika
Pretendenta, wyciągnął pistolet zza szarfy i gdyby nie
wyrwał go Gunner, zastrzeliłby Robertsa. Następnie
wyciągnął kolejny, ale Strzelec uderzył go i kula
trafiła w pokład. W rezultacie doszło do kłótni
między kanonierem a Russellem, przy czym ten pierwszy
zażądał uwięzienia kwatermistrza, tak jak próbował
zabić więźnia, któremu większość gwarantowała
życie. Kwatermistrzowi pozbawiono wówczas broni i
powiedziano, że dalsze nieposłuszeństwo wobec woli
większości spowoduje jego pewną śmierć. Jednak po
pewnym czasie wszyscy zostali przyjaciółmi i pili, aż
wszyscy padli śmiertelnie pijani na pokład i spali tam,
gdzie upadli. Następnego ranka Russell, który obiecał
należyte posłuszeństwo woli większości, został
zwolniony i przywrócony do swojej władzy, z której
skorzystał, nakazując zabranie wszystkich zapasów z
łodzi, w której zdecydowano, że Roberts i jego
chłopcy miały zostać odesłane. Low sprzeciwił się
temu, mówiąc, że wysłanie ludzi w takie położenie
oznacza pewną śmierć. Russell odpowiedział teraz, że
jest posłuszny tylko woli większości, która została
mu powierzona jako kwatermistrz, i autorytetu, którego
będzie używał według własnego uznania. Powiedział:
"Jestem właściwym organem, któremu ta firma
powierzyła wykonywanie ich rozkazów, i mam pistolet i
kule gotowe dla każdego, kto odważy się sprzeciwić
mojemu autorytetowi". Następnie zwracając się do
Robertsa, powiedział: "Mistrzu, Towarzystwo
zadekretowało ci slup i będziesz go miał, ale bez
zapasów ani niczego innego". Spośród wszystkich
tych ludzi, Gunner był jedynym, który okazywał
jakiekolwiek człowieczeństwo, ponieważ Russell i inni
drwili i radowali się z powodu
Strona 39
LOW MA USZKODZONE NA KOLACJĘ
pewien los czekał Robertsa i chłopców, zwrócił się
do Russella i powiedział:
"John Russell. Masz zgodę Firmy i nie mogę nic
więcej powiedzieć poza tym, że ja i ta Firma
wyszliśmy, aby zdobyć pieniądze w uczciwej walce, a
nie zabijać w rozwiązłości. Teraz mówię ci, Johnie
Russell, że jeśli kiedykolwiek ponownie będziesz
praktykował takich okrucieństw, opuszczę tę
Firmę". Na ten adres Russell nie odpowiedział nic
innego, jak tylko ustąpić i zamówić muszkiet i cztery
sztuki amunicji, cztery funty herbatników, butelkę wody
i trochę tytoniu, które miały zostać umieszczone na
łodzi wraz z Robertsem i dwoma chłopcami, a następnie
wysłać je w przepaść. Oryginalna narracja, cała w
trzeciej osobie, jest nieskończona. Dość, że po
czternastu dniach skrajnych cierpień i udręki łodzi
udało się zdobyć jedną z Wysp Podwietrznych i
ostatecznie dotrzeć na Jamajkę. Pobłażliwość
okazana Robertsowi przez Low jest tym bardziej
zaskakująca, że ??mniej więcej nagrodę później
odciął uszy kilku więźniom i kazał je upiec na
kolację. W końcu jednak jego załoga zmęczyła się
nim i uwięziła go na wysepce, z której został zabrany
przez przepływający statek i rozpoznany, został
powieszony na Martynice w styczniu 1724 roku.
* * * * *
Kontynuujemy teraz dwoma kolejnymi fragmentami
opisującymi pirackie ataki francuskich piratów na
statki płynące do Indii. Żaden z nich nie pojawia się
w Johnsonie. Zanim jednak to zrobimy, musimy opisać
ogólną budowę uzbrojonych kupców z tego okresu i
wyjaśnić, co oznaczało określenie "zamknięte
kwatery". Nawiasem mówiąc, stąd pochodzi termin
"z bliska". Statki składały się zasadniczo z
dwóch klas: zbudowanych galer i fregat. Te ostatnie
miały równy pokład z okrągłym domem na ćwiartce o
bardzo masywnej konstrukcji, z otworami strzelniczymi dla
muszkietów i drzwiami wystarczająco szerokimi, aby
umożliwić umieszczenie małego działa między słupami
w celu zablokowania wejścia i zamiatania pokładów
wroga , który je zdobył. To
Strona 40
zawierał również przekładnię sterową i czasami był
kwaterą kapitana. Statki zbudowane z fregat były dobrze
wyposażone, co oznaczało otwartą przestrzeń między
dziobówką a rufową częścią statku, czasami
nazywaną w starych księgach "za zamkiem". Oba
te miejsca były od frontu ciężkie kantówki przebite
na muszkiety i strzelnice dla małych dział po obu
stronach przesuwanych drzwi iw samych drzwiach. Kiedy
wróg zdobył pokład i zagroził pokonaniem obrony, ta
ostatnia schroniła się w "zamkniętych
kwaterach", w których mogli wytrzymać w
nieskończoność lub do czasu, gdy wróg zniszczy lub
wysadzi przegrody. Oprócz okrągłego domu i
zamkniętych kwater, innymi środkami obrony były bojowe
szczyty obsadzone przez muszkieterów oraz miotacze
granatów lub śmierdzących bomb. Ponieważ wszystkie
wielkie działa znajdowały się w zamkniętych kwaterach
statków zbudowanych na fregatach i pod pokładem na
okrętach zbudowanych na galerach (z wyjątkiem kilku
lekkich), obie klasy nie ograniczały się do czysto
obronnej taktyki, nawet podczas wchodzenia na pokład, i
kierowane do schronienie. Jako ostatni desperacki zasób,
gdyby wróg był w pełni w posiadaniu górnych
pokładów, pod nimi ułożono beczki z prochem, a wróg
i pokłady wysadzili razem w powietrze. Istnieje kilka
przykładów tego w starych zapisach Spółki, na
przykład Lew zdobyty przez Portugalczyków w 1625 r. I
Komfort zdobyty przez piratów z Malabaru w 1638 r. Jako
ostatni desperacki zasób, gdyby wróg był w pełni w
posiadaniu górnych pokładów, pod nimi ułożono beczki
z prochem, a wróg i pokłady wysadzili razem w
powietrze. Istnieje kilka przykładów tego w starych
zapisach Spółki, na przykład Lew zdobyty przez
Portugalczyków w 1625 r. I Komfort zdobyty przez
piratów z Malabaru w 1638 r. Jako ostatni desperacki
zasób, gdyby wróg był w pełni w posiadaniu górnych
pokładów, pod nimi ułożono beczki z prochem, a wróg
i pokłady wysadzili razem w powietrze. Istnieje kilka
przykładów tego w starych zapisach Spółki, na
przykład Lew zdobyty przez Portugalczyków w 1625 r. I
Komfort zdobyty przez piratów z Malabaru w 1638 r.
OPOWIEŚĆ O ATAKU NA FREGATY BAUDEN, PAŹDZIERNIK 1686
"Dnia 26 października około szóstej rano, gdy
byliśmy wtedy poza wyspą St. Jago, zauważyliśmy
żagiel na zachód z naszej prawej burty, stojący tak
jak my i oddalony o około trzy mile. Kontynuowaliśmy
naszą drogę z lekka wichura, aż w końcu mała
burza.Płynąc tuż przed nią, dziwny żagiel
przesunął się za rufę o około trzy mile, którą to
odległość utrzymywał, aż lekki wietrzyk, który
dotarł do niego wcześniej niż do nas, zaczął
nabierać tempa, aż zapadła zupełna cisza.
Strona 41
ATAK PIRATÓW NA FREGATY BAUDEN
Około ósmej nie ustawaliśmy w holowaniu za nami
łodzi, co doszliśmy do wniosku, że chodziło o
ustalenie, kim jesteśmy, ale nie ufając, zaczęliśmy
wybiegać z naszych wielkich dział i ładować broń
strzelecką. "Około dziewiątej łódź zbliżyła
się do nas i położywszy wiosła, zawołali nas po
francusku, pytając, skąd i dokąd płyniemy. Wee
ansering z Londynu zmierzający do Indii Wschodnich,
zapewniali również, że płyną z Rochelle do Brazylii.
w musquett shott patrzyli na nas przez około pół
godziny, po czym wydawało się, że zamierzają jak
najlepiej wykorzystać swoją drogę na swój statek,
chociaż zatrzymali się tylko w połowie drogi.
Wykorzystaliśmy teraz nasze szkło perspektywiczne, aby
odkryć, kim jest, i nakłoniliśmy ją do wiosłowania z
12 wiosłami na burcie.Potwierdzając więc naszym
zdaniem, że była Łotrzykiem (zwykle były wyposażone
w wymiatacze), byliśmy gotowi na przyjęcie go z pełnym
powitaniem. "Wyciągnęliśmy nasze działa
podwójnie załadowane śrutem i kuropatwą, zburzyliśmy
nasze kabiny i wszystkie inne przeszkody, oczyściliśmy
nasze pokłady i zawiesiliśmy nasze dzioby w
łańcuchach, przymocowaliśmy nasze skrzynie prochowe,
dwie na dziobie i jedną na rufie, i stopiony proch
masłem i groszkiem na pokładach. Wee położył
również deski, wbite dziesięciopensowymi gwoździami,
wystającymi czubkami do góry, kładąc je pod
nadburciem, gdyby próbowali wejść na pokład. Wee
miał cztery wielkie działa na naszym pokładzie
rufowym, z jednym małym wniesionym do z parowozowni i
wyrównywać się przez drzwi, aby zamiatać pokłady,
gdyby wróg wszedł na nas, a innych zabiliśmy kolcami,
aby nie obrócili ich przeciwko nam w podobnym przypadku.
"Po czym nasz dowódca wypowiedział słowa, aby
zachęcić ludzi i wszyscy naprawili do jego stacji. Około
12 w południe ich statek otrzymał od nas informację o
pogodzie i przypłynął na naszą prawą burtę w
powiewających francuskich barwach. Gdy była już w
pobliżu musquett shott, na wezwanie naszego bosmana,
daliśmy trzy cheary i uderzyliśmy w bęben. Ponieważ
zbliżyli się do nas burtą, nasz pan wezwał ich, aby
podeszli pod naszą rufę, inaczej strzeli do nich. Na
ten dostał się na ich bukszpryt,
Strona 42
i w rozkazujący sposób nakazał naszemu panu, aby
przybył na ich pokład w swoim baate. "Nasz mistrz
odpowiedział, że nie zrobiłby tego, ale gdyby mieli z
nami jakieś interesy, mogliby zejść na nasz statek.
Jeden z nich zawołał teraz łamaną angielszczyzną.
"Jesteśmy związani na pokładzie was", na co
odpowiedział nasz mistrz , "Witaj, zdobądź ją i
załóż". Gdy tylko przemówił, wysłali w nas
salwę małego śrutu, po czym nasz kapitan i pan Salwey
wystrzelili dwa razy z pokładu Quarter i weszli do
Roundhouse. Następnie nasi ludzie oddając salwę z
pustkowia, wycofali się zgodnie z rozkazać połowę do
sterówki, a połowę do dziobówki, ratując
żołnierza, który został zastrzelony, gdy miał
wejść do drzwi dziobówki. "Wszyscy będąc teraz
w zamkniętych kwaterach, oni na dziobie przynieśli
swoje ostatnie wielkie działo, by wycelować w dziób
wroga, z którego strzelali i widzieli egzekucję. Po
czym wbiegli na nas z bukszprytem w naszych głównych
całunach, w tym czasie wystrzeliliśmy z obu naszych
działek, naładowanych podwójnym śrutem i kuropatwą,
co wywołało u niej dreszcz. Na co wróg wydał wielki
krzyk i skręcił tak daleko w tył, że ich bukszpryt
wszedł w nasze bezanowe całuny, które przymocowali
mocno do naszych płyt łańcuchowych, z powodu których
nie mogliśmy skierować na niego naszych dział
dziobowych. Przez cały ten czas kontynuowali ostrzał do
nas ze swoich wielkich i małych dział, tak samo jak
oni. Po czym wróg rozkazał swoim ludziom wejść na
nas, co wydawali się wystarczająco chętni, aby to
zrobić, niektórzy szli wzdłuż bukszprytu, a inni
skradali się po naszych bokach, gdzie się zatrzymali,
dając nam możliwość wykonania świetnej egzekucji z
naszych iluminatorów. "Niektórzy z ich ludzi
wbiegli po naszych całunach, próbując wyciąć nasze
podwórka, ale zniechęciliśmy się, widząc ich
uwiązanych łańcuchami. Ci, którzy weszli, zostali
albo zestrzeleni i wpadli do morza, tak utonęli, albo
przeszli na drugą stronę i zdobyli swój statek, nie
śmiejąc wejść na nasz pokład kwartalny, widząc, jak
przejeżdżamy na nim wielkie działo od drzwi
parowozowni. Nie odważyli się też wejść na pokład nie
ośmielając się wejść na nasz pokład kwartalny,
widząc, jak przechodzimy przez wielkie działo na nim od
drzwi parowozowni. Ani nie odważyli się wsiąść do
nas na pokładzie nie ośmielając się wejść na nasz
pokład kwartalny, widząc, jak przechodzimy przez
wielkie działo na nim od drzwi parowozowni. Ani nie
odważyli się wsiąść do nas na pokładzie
Strona 43
WALCZALNA OBRONA BAUDENÓW
kupę z powodu naszej skrzyni prochowej i innego
wojennego zaopatrzenia. Ich kapitan z pokładu ich statku
usilnie naciskał na nich, aby weszli na nasz statek, ale
stwierdzili, że nasz statek jest dla nich za gorący. "Wciąż
nadal do nas strzelali, a ich głównym celem była nasza
Roundhouse, Great Cabbin i Stearidge, przez które
wystrzelili trzy wielkie strzały, próbując podpalić
skrzynię z prochem lub zabić naszego kapitana, co w
końcu osiągnęli. jego wysadzanie w powietrze wróg
wydał wielki krzyk i z odnowioną odwagą wkroczył na
naszą rufę i swoimi toporami drzewcowymi usiłował
odciąć naszą starożytną laskę. Nasi ludzie z
czołówki i luk, widząc, strzelali do nich tak grubo,
że byli zobowiązani zaprzestać, a ich żywi, zamiast
wdzierać się w nas, zostali zmuszeni do usunięcia
swoich zmarłych z naszego pola widzenia, choć zmuszony
zostawić jednego na pokładzie. "Ten złoczyńca
był uzbrojony w długą lufę z dwumetrową lufą, dwa
pistolety, sejmitar, topór drzewcowy, cuchnący garnek,
pudełko do chwytania, z 23 ładunkami i kulami do
dopasowania oraz linami, którymi mogliśmy związać nas
z powrotem do Do czego dowódca namawiał niektórych z
ich ludzi, a następnie wrzucili nas do morza.Na
nieszczęście nasz Mistrz, wychodząc z parowozowni do
wielkiej kabiny, aby zachęcić ludzi, otrzymał
śmiertelną ranę w krocze i kiedy wrócił, co było
około drugiej, kolejna przez jego prawą papkę, która
wyszła przez plecy, spowodowała jego śmierć w ciągu
pół godziny. Po czym pan Salwey, choć bardzo
niebezpiecznie ranny, nadal zachęcał mężczyzn, aby
wytrwali do czasu koniec, choć zraniony około 2 po
południu. "Mniej więcej w tym czasie wróg
uderzył w jego chorągiew, jak myśleliśmy, jego
kapitan został zabity i miał wiele strzałów między
wiatrem a wodą. Ale oni nadal strzelali do nas aż do
około czwartej, kiedy to przynieśliśmy na nich jedną
z naszych wielkich armat, naładowaną kuropatwami i
podwójnym śrutem łańcuchowym, po wystrzale którego
rozległ się straszny krzyk na ich statku. Następnie
odcięli się od nas i odskoczyli. Niestety w tym czasie,
nasz
Strona 44
Główny oficer idący z Cabbin, aby oddać do nich
pożegnalny strzał, otrzymał śmiertelną ranę w
głowę od małego strzału. "Po tym, jak się
oczyściliśmy, nasi ludzie weszli na rufę i uderzyli w
bęben najodważniej pożegnali wroga" What Cheero
". W tym czasie zaczęło wiać i padać, a wróg
przyspieszył od nas. i zajęliśmy się naprawianiem
naszego olinowania, które było bardzo przeklęte przez
wystrzelenie w nas ponad 10000 wielkich śrutów. Oni,
będąc poza zasięgiem naszych strzałów, skierowali
swój statek na karenę, aby zatamować jego przecieki.
Całą tę noc spędziliśmy w przebudowywać, wysuwać i
wybijać otwory w naszych strzelnicach, które zostały
uszczelnione, abyśmy mogli wyciągnąć z ładowni inne
nasze wielkie działa, a następnego dnia je wystrzelić,
za pomocą których powinniśmy zmusić go do poddania
się lub zatonięcia, gdyby wrócił . Chociaż nigdy nie
mogliśmy użyć więcej niż trzech wielkich dział, ale
z pomocą naszej broni ręcznej dokonaliśmy na nim
wspaniałej egzekucji. Oceniliśmy, że ten Łotrzyk to
Trompeuse, francuski pirat o masie 300 ton, który miał
30 dział. Grała po naszej lewej burcie, a 12 dział
znajdowało się tak blisko, że większość z nich,
które trafiły w kadłub, przechodziła przez nas. Wszyscy
oceniają, że na tym statku było około 250
Łotrzyków, a według obliczeń zabiliśmy co najmniej
60 z nich. Widzieliśmy ich upadek w liczbie dwudziestu,
a widzielibyśmy ich więcej, gdyby dym z armat nie
przesłonił nam wzroku. "Straciliśmy w tym starciu
naszego dowódcę, naszego głównego oficera, z
sześcioma innymi zabitymi i 16 rannymi, ich imiona są
następujące: Chociaż nigdy nie mogliśmy użyć
więcej niż trzech wielkich dział, ale z pomocą naszej
broni ręcznej dokonaliśmy na nim wspaniałej egzekucji.
Oceniliśmy, że ten Łotrzyk to Trompeuse, francuski
pirat o masie 300 ton, który miał 30 dział. Grała po
naszej lewej burcie, a 12 dział znajdowało się tak
blisko, że większość z nich, które trafiły w
kadłub, przechodziła przez nas. Wszyscy oceniają, że
na tym statku było około 250 Łotrzyków, a według
obliczeń zabiliśmy co najmniej 60 z nich. Widzieliśmy
ich upadek w liczbie dwudziestu, a widzielibyśmy ich
więcej, gdyby dym z armat nie przesłonił nam wzroku. "Straciliśmy
w tym starciu naszego dowódcę, naszego głównego
oficera, z sześcioma innymi zabitymi i 16 rannymi, ich
imiona są następujące: francuski pirat o masie 300
ton, który przewoził 30 dział. Grała po naszej lewej
burcie, a 12 dział znajdowało się tak blisko, że
większość z nich, które trafiły w kadłub,
przechodziła przez nas. Wszyscy oceniają, że na tym
statku było około 250 Łotrzyków, a według obliczeń
zabiliśmy co najmniej 60 z nich. Widzieliśmy ich upadek
w liczbie dwudziestu, a widzielibyśmy ich więcej, gdyby
dym z armat nie przesłonił nam wzroku. "Straciliśmy
w tym starciu naszego dowódcę, naszego głównego
oficera, z sześcioma innymi zabitymi i 16 rannymi, ich
imiona są następujące: francuski pirat o masie 300
ton, który przewoził 30 dział. Grała po naszej lewej
burcie, a 12 dział znajdowało się tak blisko, że
większość z nich, które trafiły w kadłub,
przechodziła przez nas. Wszyscy oceniają, że na tym
statku było około 250 Łotrzyków, a według obliczeń
zabiliśmy co najmniej 60 z nich. Widzieliśmy ich upadek
w liczbie dwudziestu, a widzielibyśmy ich więcej, gdyby
dym z armat nie przesłonił nam wzroku. "Straciliśmy
w tym starciu naszego dowódcę, naszego głównego
oficera, z sześcioma innymi zabitymi i 16 rannymi, ich
imiona są następujące: widzieliśmy ich upadek i
moglibyśmy zobaczyć więcej, gdyby dym z dział nie
przesłonił nam wzroku. "Straciliśmy w tym starciu
naszego dowódcę, naszego głównego oficera, z
sześcioma innymi zabitymi i 16 rannymi, ich imiona są
następujące: widzieliśmy ich upadek i moglibyśmy
zobaczyć więcej, gdyby dym z dział nie przesłonił
nam wzroku. "Straciliśmy w tym starciu naszego
dowódcę, naszego głównego oficera, z sześcioma
innymi zabitymi i 16 rannymi, ich imiona są
następujące:
ZABITY
John Cribb, dowódca
John Allen, starszy oficer
Johna Bristowa
John Beneto, Sarjeant
Johna Adamsona
Mojżesza Jonesa
Williama Jonesa
Tima Rymera
Strona 45
PRZEPIS NA CUDOWĄ BOMBĘ
RANNY
Richarda Sawleya
Benjamin Henry Robert Bathurst
Nathaniel Brangwyn Adam Bushell, strzelec
Łabędź Swanson, Bosman
James Farlee, kwatermistrz
Tomasza Bodeya
Hansa Fabeena
Jakub Jakub
Richarda Bootha
Phillipa Cockrama
Henryk Godfryd
Williama Smitha
Richarda Draggera
Alberta Nesbitta
"Ze wszystkich rannych pan Salwey jest najbardziej
niebezpieczny. Nieprzyjaciel, za pomocą wioseł, który
był teraz poza zasięgiem wzroku, zmieniliśmy nasz
statek, czyniąc pana Bakera, drugiego oficera,
kapitanem, wraz z kilkoma innymi z kolei zgodnie z ich
zasługą i przebiegiem (staż). Ja, autor tego tekstu,
Richard Salwey, otrzymałem oprócz siniaków jeden mały
strzał, który trafił nieco poniżej moich małych
żeber i trafił do mojego pęcherza powyżej pięciu
cali, gdzie nadal pozostaje (październik 1687) w moim
ciele. Ale niech będzie błogosławiony Bóg, nie czuję
bólu, z wyjątkiem zmiany pogody.
Bauden ważył zaledwie 170 ton, miał 16 dział i
68-osobową załogę, w tym 38 żołnierzy w drodze do
garnizonu w Bombaju. Skład wspomnianego tu Stink Pott
był prawdopodobnie bardzo podobny do piekielnego
związku, który znajdujemy w Captain Sturmeys Magazine
lub Whole Art of Gunnery for Seamen 1669.
ZROBIĆ CUDOWĄ BOMBĘ LUB GRANAT
"Weź proszek 102, smoła okrętowa 60, smoła 201,
saletra 81, siarka 41. Roztop wszystko razem na
delikatnym ogniu i dobrze stopiony, dodaj 21 pyłu Cole,
opiłków końskich kopyt 61, Assafoetida 3 11, Sagapanam
II i Łopatka Fetida pół funta. Połącz całość
dobrze razem, a następnie włóż do Mieszanki tyle
płócien lnianych lub wełnianych lub pakuł, ile
wypijesz.
Strona 46
w całości utwórz globusy lub kule o dowolnej
wielkości, którą możesz wygodnie obsługiwać. Możesz
uczynić te kule jeszcze bardziej jadowitymi, jeśli do
składu doda się rtęć, sinnabar lub orpinment. Gdyby
nasi przodkowie nie wiedzieli nic o trującym gazie,
znośnie radziliby sobie z innymi materiałami! Bauden
odwiedził Johannę na Komorach, na drogę do Indii i tam
pozostawił tę relację z ostrzeżeniem dla statków
płynących do domu. Przez jakieś przeoczenie lub
zaniedbanie przekazania listu ze strony wodza tubylców,
któremu został powierzony, dotarł on do rąk
europejskich dopiero w sierpniu 1689 r. kiedy został
przekazany Nathanielowi Warrenowi z Charlesa, przez
którego został przywieziony do Anglii. Koniec Bauden
był wystarczająco tragiczny dla tak dzielnego małego
statku i jego kompanii. W drodze powrotnej do Anglii
zacumował w Massalege ,
WALKA "CEZARA" Z PIĘCIoma FRANCUSKIMI PIRATAMI
Prawdziwa i dokładna relacja z walki prowadzonej przez
statek Cezar przeciwko pięciu statkom pirackim w widoku
na wyspę St. Jago w niedzielę ostatniego dnia
października 1686 r .:
"O wschodzie słońca ostatniego dnia miesiąca
zostaliśmy postawieni pod żaglami i ledwie
otworzyliśmy najbardziej narażony na warunki
atmosferyczne punkt drogi, kiedy zobaczyliśmy pięć
statków czekających pod żaglami, które czekały na
nasze przybycie, które ledwie spostrzegli, już
wyruszyli w pościg, tłocząc się na wszystkich mogli
nas ścigać. Po czym, wyobrażając sobie najgorsze,
również płynęliśmy, aby zyskać na czasie, aby
zająć najlepszą pozycję do obrony, co zrobiliśmy,
uruchamiając wszystkie nasze beczki z wodą i
wyrzucając za burtę wszystko, co mogłoby stanowić
najmniejszą przeszkodę w nas.
Strona 47
"CEZAR POKONA FRANCUSKIE STATKI PIRACKIE
mówiąc, jaką wieczną zasługę powinniśmy przypisać
sobie i naszemu narodowi, udaremniając próby tak wielu
podstępnych wrogów, a następnie, przeciwnie,
opisując, jaki byłby ich nędzny los, gdyby wpadli w
ręce tych pirackich złoczyńców. Z takimi
napomnieniami wszyscy zostali odesłani na swoje
oddzielne stanowiska. W tym czasie, około dziesiątej
rano, podeszło do nas dwóch najzwinniejszych, którzy,
jak wszyscy pozostali, wywieszali francuskie barwy. Głowny
oddał do nas trzy lub cztery świetne strzały i
widząc, że go zlekceważyliśmy, zmienił swój
francuski na Bloody Colours (bez ćwiartki), a następnie
rozciągając się na nawietrzną, dziobał nas
(pojedynczymi strzałami). "Jeden z jego
małżonków, robiący to samo za naszymi wielkimi
działami ze stearidge, wkrótce wykonał taką
egzekucję, że sprowadził go na kareen (aby zatrzymać
przecieki). Ledwie zdążyliśmy to zrobić, gdy
wszystkie inne statki doszły do ??nas, zmieniając
francuskie barwy na krwawe i strzelając do nas. Były to
wszystkie statki z ładunkiem, każdy miał nie mniej
niż 20 do 30 dział i wszystkie były jednakowo pełne
ludzi. Ich admirał leżał po naszej prawej burcie,
planując umieścić nas na pokładzie, co inny zrobił
na naszym blacie. Ale tak dobrze poradziliśmy sobie z
Admirałem i drugim statkiem, gdy nasz mały pocisk
spadł na niego z wierzchołków, rufy i innych miejsc,
których nie mógł spróbować
Strona 48
dokonać wpisu. Chociaż rzeczywiście słyszeliśmy
głos po francusku wzywający nas do poddania się, nikt
nie był na tyle odważny, by spróbować przejąć
władzę. "W końcu byli wystarczająco zadowoleni,
że znów mogli się od nas uwolnić, wypełniając
rufę, choć odcinając i zatapiając wszystkie nasze
łodzie, chociaż drogo zapłacił za to utratą
bukszprytu i mnóstwa swoich ludzi. Jego kadłub w
jednocześnie nie będąc nieprzeniknionymi dla naszego
strzału, przedzieraliśmy się przez niego na wskroś.
Wiceadmirał, który był na dziobie, miał krótką
zabawę i nie lepszy sukces, ponieważ mówimy do niego
taką grozę z naszej dziobówki i innych kwater, a on
słyszał podobnie nasze częste okrzyki i okrzyki
niosły się ze strachu, ponieważ mieliśmy szczęście,
że otrzymaliśmy oba nasze burty, które porwały jego
dziób i bezan maszt. "Nasz rufowy ścigacz, bo do
tej pory wyciągnęliśmy nasze działa z strzelnicy, a
reszcie rzuciliśmy tak gorący ogień za rufą, że po
pięciu godzinach ostrej walki zaczęli odchodzić, aby
naprawić szkody wyrządzone im przez nas. Co bez
wątpienia było bardzo znaczące, ponieważ ich ludzie
przy naszym pierwszym podejściu byli bardzo odważni i
wystawiali się na nasz mały strzał przez prawie trzy
godziny bez najmniejszej przerwy, a ich ludzie ładowali
swoje wielkie działa na zewnątrz (bez cofania ich)
zostali odcięci tak szybko, jak wydawało się, że
wypełniają swój obowiązek. Z tego powodu strzelali do
nas z kilku wielkich dział, gdy nacierali, za co
byliśmy zobowiązani wobec naszych strzelców, a nawet
wszystkich naszych ludzi w ogóle, którzy zachowywali
się jak prawdziwi Anglicy, wykazując się taką odwagą
i walecznością. Teraz przyprowadziliśmy też, aby
zobaczyć, czy uda nam się uratować naszą barkę,
którą podczas akcji przewróciliśmy na bok; ale
znalezienie jej pełnej wody i niewartej Teraz
przyprowadziliśmy też, aby zobaczyć, czy uda nam się
uratować naszą barkę, którą podczas akcji
przewróciliśmy na bok; ale znalezienie jej pełnej wody
i niewartej
Strona 49
FIRMA "CEZAR S".
ratując, posłaliśmy ją z dryfem wraz z resztą
naszych łodzi i kontynuowaliśmy nasz kurs na swobodnych
żaglach, nie mając wątpliwości, że spróbują
drugiej walki. "Ale wszyscy byli zajęci karą,
liżąc swoje rany najlepiej, jak potrafili. W końcu,
stwierdziwszy, że nie mieliśmy już więcej od nich
słyszeć, zbadaliśmy szkody, które ponieśliśmy.
Okazało się, że wszystkie nasze łodzie zaginęły.
300 cwt. chleb wypłynął za burtę, aby oczyścić lufy
działowe, wielki strzał przez nasz boltsprit, cztery
nasze shrowds przecięte i większość naszego
takielunku biegowego, nasze żagle pełne dziur, a manie
shott tkwi w naszych sydes. Ale, dzięki Bogu, my
znaleziono tylko jednego człowieka zabitego i ośmiu
rannych, najwspanialsze ocalenie.Tak więc
zakończyliśmy dzień składając dziękczynienia i
modląc się do Tego, który tak wspaniale zachował nas
pośród tak wielkich i strasznych niebezpieczeństw.
Cezar został specjalnie uzbrojony i obsadzony nie tylko
dla własnej ochrony, ale także po to, by agresywnie
rozprawić się z piratami na morzach wschodnich,
których łupieżcy odwiedzili Kompanię
Wschodnioindyjską. Oprócz swojej zwykłej załogi
składającej się ze 120 ludzi miał na pokładzie 116
oficerów i żołnierzy garnizonu Bombaju, którzy są
zdyscyplinowanymi żołnierzami wymienionymi w relacji. Miał
600 ton i 40 dział, wielkich i małych.
Strona 50
ROZDZIAŁ III
Pirackie porty i osady na Madagaskarze.
OD niemal pierwszych wypraw angielskich statków do Indii
i Dalekiego Wschodu kapitanowie znali porty lub zatoki u
wybrzeży Madagaskaru i przyległych wysp jako miejsca,
gdzie statki mogły remontować, dostarczać wodę,
dostarczać żywność lub lądować chorym ludziom w
celu wyzdrowienia przed spustoszeniami szkorbutu i innych
chorób morskich; świeże mięso, a zwłaszcza
pomarańcze i limonki, które są niezbędne do leczenia
szkorbutu, są obfite i bardzo tanie. Większość
statków podpłynęła do Wysp Komorów na północy, ale
te, które miały złe warunki ze swoimi załogami lub
zostały zbyt mocno poobijane podczas okrążania
Przylądka, zawinęły do ??St. Augustine's, na
południowym zachodzie lub jeśli francuski lub
holenderski, do Port Dauphin dalej na wschód. Chociaż
początkowo użyto kilku statków o nośności do 1,000
ton, wkrótce uznano je za nieodpowiednie do handlu ze
względu na sporadyczne trudności w uzyskaniu
wystarczającej ilości ładunku na czas monsunów i
wymaganych znacznie większych załóg, ponieważ były
one ożaglowane na statkach. Stąd tonaż w XVII wieku
rzadko przekraczał 600 ton, zwykle wahał się między
300 a 500, głównie mniej więcej w połowie. Ponieważ
takie małe statki nie były w stanie pomieścić
pełnego zapasu żywności i wody na całą podróż,
konieczne stało się zawinięcie do kilku portów,
zarówno z tego powodu, jak i dla tych, o których
wcześniej wspomniano. Statki wyruszające w podróż
zawijały do ??Wysp Kanaryjskich, Wysp Zielonego
Przylądka, Świętej Heleny, Zatoki Stołowej (wówczas
zwanej Saldanha) i po okrążeniu Przylądka w jakimś
miejscu na wybrzeżu Madagaskaru lub na Wyspach. Jeśli
podróż została przedłużona przez spotkanie statku ze
złymi wiatrami lub ciszą, dno osiągnęło 50 są one
ożaglowane na statku. Stąd tonaż w XVII wieku rzadko
przekraczał 600 ton, zwykle wahał się między 300 a
500, głównie mniej więcej w połowie. Ponieważ takie
małe statki nie były w stanie pomieścić pełnego
zapasu żywności i wody na całą podróż, konieczne
stało się zawinięcie do kilku portów, zarówno z tego
powodu, jak i dla tych, o których wcześniej wspomniano.
Statki wyruszające w podróż zawijały do ??Wysp
Kanaryjskich, Wysp Zielonego Przylądka, Świętej
Heleny, Zatoki Stołowej (wówczas zwanej Saldanha) i po
okrążeniu Przylądka w jakimś miejscu na wybrzeżu
Madagaskaru lub na Wyspach. Jeśli podróż została
przedłużona przez spotkanie statku ze złymi wiatrami
lub ciszą, dno osiągnęło 50 są one ożaglowane na
statku. Stąd tonaż w XVII wieku rzadko przekraczał 600
ton, zwykle wahał się między 300 a 500, głównie
mniej więcej w połowie. Ponieważ takie małe statki
nie były w stanie pomieścić pełnego zapasu żywności
i wody na całą podróż, konieczne stało się
zawinięcie do kilku portów, zarówno z tego powodu, jak
i dla tych, o których wcześniej wspomniano. Statki
wyruszające w podróż zawijały do ??Wysp Kanaryjskich,
Wysp Zielonego Przylądka, Świętej Heleny, Zatoki
Stołowej (wówczas zwanej Saldanha) i po okrążeniu
Przylądka w jakimś miejscu na wybrzeżu Madagaskaru lub
na Wyspach. Jeśli podróż została przedłużona przez
spotkanie statku ze złymi wiatrami lub ciszą, dno
osiągnęło 50 Ponieważ takie małe statki nie były w
stanie pomieścić pełnego zapasu żywności i wody na
całą podróż, konieczne stało się zawinięcie do
kilku portów, zarówno z tego powodu, jak i dla tych, o
których wcześniej wspomniano. Statki wyruszające w
podróż zawijały do ??Wysp Kanaryjskich, Wysp Zielonego
Przylądka, Świętej Heleny, Zatoki Stołowej (wówczas
zwanej Saldanha) i po okrążeniu Przylądka w jakimś
miejscu na wybrzeżu Madagaskaru lub na Wyspach. Jeśli
podróż została przedłużona przez spotkanie statku ze
złymi wiatrami lub ciszą, dno osiągnęło 50 Ponieważ
takie małe statki nie były w stanie pomieścić
pełnego zapasu żywności i wody na całą podróż,
konieczne stało się zawinięcie do kilku portów,
zarówno z tego powodu, jak i dla tych, o których
wcześniej wspomniano. Statki wyruszające w podróż
zawijały do ??Wysp Kanaryjskich, Wysp Zielonego
Przylądka, Świętej Heleny, Zatoki Stołowej (wówczas
zwanej Saldanha) i po okrążeniu Przylądka w jakimś
miejscu na wybrzeżu Madagaskaru lub na Wyspach. Jeśli
podróż została przedłużona przez spotkanie statku ze
złymi wiatrami lub ciszą, dno osiągnęło 50
Strona 51
PRZYSTANIE PIRACKIE I UCHODŹCY
bardzo zarośnięty morskimi naroślami, przez co
spowalniał jego prędkość, a poza tym
niebezpieczeństwo, że robak Teredo przedziurawi jej
dno, jeśli pozostanie zbyt długo bez zbadania, było
ogromne. Ponieważ metalowe poszycie nie było wówczas
używane, jego miejsce zastąpiono podwójnym drewnianym
poszyciem dna wszystkich statków pływających po wodach
tropikalnych. W celu oczyszczenia dna statku i odnowienia
poszycia konieczna była operacja zwana pielęgnacją. W
tym celu statek został wyprowadzony na piaszczystą
plażę i opróżniony z broni, ładunku itp. Następnie
przewrócono go na bok i odnowiono lub wyczyszczono
poszycie. Czasami inny statek był używany jako kadłub
do przeciągania statku, jeśli plaża była kamienista,
a woda płytka. Oskrobane dno i nowe poszycie posmarowano
następnie mieszaniną smoły, łoju i siarki, zarówno z
góry, jak i z dołu, to zarówno zwiększa jej
prędkość, jak i powstrzymuje wzrosty i robaki przez
jakiś czas. Zwykłe statki były tak traktowane w dokach
lub portach, gdy było to konieczne, ale ponieważ takie
miejsca były zwykle zabronione piratom, musieli szukać
bezpiecznego i odpowiedniego miejsca, w którym można by
przeprowadzić operację. W takich miejscach działa
były umieszczane w nasypie dowodzącym statkiem, a
ludzie mieszkali na lądzie w namiotach gotowych do
obsługi dział lub pracy na statku, jeśli to konieczne,
a także do ucieczki na jakiś czas z ciasnych kwater
statku. Większości pracy i kłopotów uniknięto
wszędzie tam, gdzie dostępne były odpowiednie
udogodnienia i bezpieczeństwo, a ponieważ popyt tworzy
podaż, tę potrzebę zaspokoiły porty na Madagaskarze,
które stały się regularną bazą dla statków
pirackich płynących do lub z wód wschodnich. Kiedy
takie piractwo zapowiadało się stać się regularnym i
dochodowym handlem,
Strona 52
Pierwszym, który otworzył taki magazyn, był niejaki
Adam Baldridge, były pirat, który pływał po morzach
wschodnich i znając zarówno miejsce, jak i
potencjalnych klientów, zdał sobie sprawę z
możliwości obu. Zamordowawszy lub w inny sposób
śmiertelnie wyeliminowany towarzysza podczas fatalnej
bójki w gospodzie na Jamajce, postanowił schronić się
w St. Mary's i tam połączyć bezpieczeństwo z zyskiem.
Namówił braci Phillips, notorycznych handlarzy piratami
w Nowym Jorku, aby powierzyli mu pełny ładunek
niezbędnych towarów, i razem z nimi dotarli do St.
Mary's, jak przedstawimy później. To miejsce było
godne podziwu, ponieważ nie miało dostępu do morza i
miało wąskie gardła. Zbudował fort i magazyny przy
wejściu, w pierwszym zamontował szereg dział, i
zamknięcie tego ostatniego w mocnej palisadzie, w
której piraci mogli znaleźć schronienie, gdy ich
statki były leczone lub miały zaklęcie na lądzie. Jeszcze
przed przybyciem Adama Baldridge'a byli inni piraci
osiedlający się na lądzie w różnych miejscach,
chociaż byli oni tylko medium, za pośrednictwem
którego można było uzyskać niewolników i
zaopatrzenie itp. od plemion, wśród których się
osiedlili. Z czasem miejsca te utworzyły jądro dość
dużych osad, w których od 30 do 50 byłych piratów lub
ludzi czekających na statek żyło na lądzie,
dominując nad sąsiednimi plemionami i prowadząc je w
wojnach plemiennych, oczywiście dla własnej korzyści. Znanymi
przywódcami w tych osadach byli Tom Collins, były
stolarz z Degrave, Abraham Samuells, kwatermistrz Johna i
Rebeki, John Plantain, Ort Van Tyle i jego brat, John
Pro, David Watkin, Arthura Gardinera i Johna Riversa. Jednym
z najciekawszych był Abraham Samuells, jeden z
ocalałych z Johna i Rebeki, kiedy rozbił się w
pobliżu Port Dauphin, jak wspomniał Baldridge. Jak
zwykle w przypadku wraków statków na Madagaskarze,
ocaleni byli bardzo dobrze traktowani przez tubylców,
zwłaszcza jeśli byli znani jako piraci, bardzo otwarte
bractwo, co kosztowało ich niewielki wysiłek. Jakieś
dwadzieścia pięć lat wcześniej córka ówczesnego
wodza związała się z kapitanem angielskiego statku bardzo
otwarte braterstwo, co kosztowało ich niewielki
wysiłek. Jakieś dwadzieścia pięć lat wcześniej
córka ówczesnego wodza związała się z kapitanem
angielskiego statku bardzo otwarte braterstwo, co
kosztowało ich niewielki wysiłek. Jakieś dwadzieścia
pięć lat wcześniej córka ówczesnego wodza związała
się z kapitanem angielskiego statku
Strona 53
BRUTE SAMUELLS
rozbił się w Port Dauphin i miał z nim dziecko. Dwa
lata później, gdy kapitan i jego ludzie zostali zabrani
statkiem, ten pierwszy zabrał ze sobą dziecko do
Ameryki lub Anglii. Kobieta nigdy nie przestawała
opłakiwać swojej straty i pewnego dnia, gdy patrzyła
na kąpiących się rozbitków, zdawało jej się, że
rozpoznała w Samuellsie, mulacie z Jamajki, swoje dawno
zaginione dziecko. Oczywiście mulat zachęcał do tego
pomysłu, w wyniku czego został formalnie uznany i
objął stanowisko wodza, gdy domniemana matka
abdykowała na jego korzyść. Jak zwykle w przypadku
renegatów, Samuells był bezlitosny dla tych
Europejczyków, których rozbił się na jego brzegach
lub których statki mógł przejąć. W 1686 roku
odciął angielski statek Jacob i całą jego załogę. Później
próbował holenderskiego statku Tamboer, który przybył
tam, aby spróbować ustalić, co stało się z załogą
innego holenderskiego statku rozbitego w pobliżu,
którego nigdy nie odnaleziono z oczywistych powodów. Ale
albo został zabity przez swoich towarzyszy piratów,
albo przez swoje plemię, ponieważ kiedy Karol
odwiedził tam w 1707 roku, Tom Collins był królem w
komnacie Samuellsa, o którym mówiono, że został
zabity kilka lat wcześniej. Z Collinsem było około 40
innych piratów, których był uznanym wodzem i dzięki
pomocy których zdominował tubylców. Do roku 1718
wszyscy oprócz Collinsa i trzech innych zmarli lub
wyjechali, a ci, którzy uznali to miejsce za
niebezpieczne ze względu na ich niewielką liczbę i ich
poprzedni charakter, opuścili Port Dauphin i udali się
do St. Mary's, gdzie wciąż można było znaleźć wielu
innych . W latach 1703-1706 wodzami piratów w różnych
osadach byli John Pro w St. Mary's, Davida Watkina w
Masselege, Arthura Gardinera w Maritan i kapitana Johna
Riversa w St. Augustine's. To ostatnie było tam od 1686
roku i trwało do 1719 roku, kiedy to zgłoszono, że nie
żyje. Pro i Collins zmarli w tym samym roku, a inni
przetrwali do 1730 r., po czym nikt o nich nie słyszał,
chociaż nazwy angielskie i język angielski były
używane na Madagaskarze aż do 30 lat później, a wiele
pół ras istniał jeszcze dłużej. Z ostatniego chociaż
angielskie nazwy i język angielski były nadal używane
na Madagaskarze aż do 30 lat później, a wiele półras
istniało jeszcze dłużej. Z ostatniego chociaż
angielskie nazwy i język angielski były nadal używane
na Madagaskarze aż do 30 lat później, a wiele półras
istniało jeszcze dłużej. Z ostatniego
Strona 54
piratów, kapitan Lewis ze statku St. George, tak pisze
pod datą: St. Mary's, 17 lipca 1719 r.,
Żyją osobno na wybrzeżu wyspy, jakieś 20 lub 30 mil
od siebie, każdy ma własne miasto i nie mniej niż 500
lub 600 Murzynów, którzy są ich wasalami, gotowymi
służyć im przy każdej okazji. "W ten sposób
swobodnie rozmawiali pod wpływem alkoholu, nie
troszcząc się wtedy w żaden sposób o swoje poprzednie
czyny, ale bardzo ostrożnie na trzeźwo. Zapytałem ich,
dlaczego nie przyjęli ułaskawienia króla i nie poszli
do domu, na co powiedzieli mi, że to wszystko fikcja,
mająca na celu zmuszenie ich do poddania się i nie
zaufaliby nikomu, gdyby nie mieli Wielkiej Pieczęci.
Opanowała ich taka bezczelność i ignorancja! Przybył
również Francuz o imieniu Peter Jerram, który
również powiedział mi, że on i cała Firma, która
mieszkali z nim, byli "na koncie", jak to
nazywali,
Cena niewolników w tym czasie jest więc podana:
"Dla mężczyzny po jednej broni korsarskiej i
jednej broni handlowej, z dwiema miarami prochu (funtów)
i 30 krzemieniami z
Strona 55
PIRACI NA MADAGASKARZE
30 kulek. Dla kobiety dwie strzelby, kwarta prochu, 30
krzemieni i 30 kul. Dla chłopca korsarski pistolet,
kufel prochu, 30 piłek i 30 krzemieni. Dziewczyna równa
chłopcu, za którą zapłacono w zależności od
rozmiaru. " Pistolet korsarski był używany przez
łowców wołowiny z Indii Zachodnich, w większości
produkowany w Hiszpanii i miał sześciostopową lufę,
co zapewniało większy zasięg niż zwykły muszkiet
Broń handlowa była odmianą gaspipe specjalnie
wykonaną do handlu niewolnikami i równie podatną na
pęknięcie, jak i nie. Jednak kapitan Lewis został
błędnie poinformowany o liczbie piratów na
Madagaskarze, ponieważ niektóre inne relacje podają
przybliżoną liczbę od 150 piratów. na całej wyspie
do 250. Liczby te są bardziej prawdopodobne, sądząc z
faktu, że w 1722 roku Taylor z Kasandry był w stanie
pozyskać około 100 mężczyzn. Naczelni biali ludzie z
każdego miejsca, do którego statki były wzywane do
handlu lub niewolnictwa, byli pośrednikami, za
pośrednictwem których załatwiano wszelkie interesy z
tubylczymi wodzami, a za swoje usługi pobierali sumę
100 funtów za każdy statek, płaconą przez
angielskiego handlarza niewolników Eugenie Arthurowi
Gardinerowi w 1718 r., podczas gdy inni wspominają o
podobnych kwotach dla Riversa, Collinsa i Johna Pro. Na
szczęście dla naszej kompilacji mamy bardzo pełny opis
kariery Johna Plantaina, napisany przez Clementa
Downinga, marynarza, który był w St. Mary's w 1722
roku. Służył wówczas na Salisbury, jednym z czterech
statków pod dowództwem Commodore Matthews, wysłany,
aby pomóc Kompanii Wschodnioindyjskiej w ich wojnie z
Portugalczykami, i to zrobione, aby wytępić piratów na
Madagaskarze i ogólnie na morzach wschodnich. Po
zawieszeniu działań przeciwko Portugalczykom przez
zawieszenie broni, Matthews otrzymał rozkaz udania się
na Madagaskar, aby rozbić osady i zniszczyć ich bazy i
porty. Nie zrobił absolutnie nic, z wyjątkiem pomocy
sobie w tym, co znalazł, a po powrocie do Anglii został
oskarżony o handel z piratami i zastąpiony.
(Upadek). "22 kwietnia 1722. Eskadra zakotwiczyła w
Charnock Point, trzy mile od St. Mary's.
Strona 56
Komandor wysłał łódź na wyspę, aby dokonać
odkryć, i tam znaleźliśmy wraki statków rozebranych
przez piratów, którzy tam byli (Taylor Condent) z ich
bogatym ładunkiem porcelany, narkotyków i wszelkiego
rodzaju przypraw, leżących w wielkie stosy na plaży. Było
też kilka dział, które komandor zabrał na pokład
wraz z towarami najmniej uszkodzonymi. Kiedy
podlewaliśmy w Charnock Point, zszedł biały człowiek,
który powiedział nam, że nazywa się John Plantain,
urodził się na Jamajce, że kiedyś zajmował się
piractwem, ale teraz przestał i osiadł w zatoce Ranter
(Antongil), gdzie ufortyfikował się i został nazwany
przez tubylców królem Zatoki Ranter. "Kapitan
Cockburn, mając wiadomość o zejściu tego Pyratta, sam
poszedł go zabrać, ale stwierdziwszy, że ma kilku
uzbrojonych ludzi w lesie za miejscem lądowania,
pomyślał, że lepiej nie próbować tego robić. Babka
dała kilku podoficerom zaproszenie do swojego fortu,
kapitan pozwolił im odejść, co powiedzieli ludzie
przynieśli relację o wielkich bogactwach, jakie
posiadał wspomniany Babka, i o tym, jak składali mu
hołd tubylcy, którzy nazywali go królem Zatoki Ranter
, mając pod sobą wielką liczbę niewolników. Był
też James Adair, Szkot, i Hans Burgen, Duńczyk, z
babką lancetowatą, i wszyscy oni prowadzili bardzo
bluźniercze i rozpustne życie. "Twierdzą, że
byli na porwaniu wielkiego statku Maurów, na którym
podobno było 13 lakhów rupii i wspaniałych towarów,
które zabrali i przywieźli do St. Mary. Powiedział,
że teraz planują porzucić te nikczemne praktyki.
Sprzedaliśmy im kilka beczek i ponczów z Araku, i
Hampers of Wine, za które Babka zapłaciła bardzo
wysoką cenę w Diamentach i Cekinach. Wysłał trochę
bydła na użytek Szwadronu, osobiście dostarczając
swoje towary i pieniądze. Sprzedaliśmy mu też trochę
czapek, butów i odzieży. Jego miejsce było silnie
ufortyfikowane wieloma działami i strzeżone przez wielu
mężczyzn, zarówno Czarnych, jak i Białych. W czasie,
gdy Commodore był na lądzie, Babka miał czelność
Strona 57
JAN PLANTAN Z CZEKOLADOWEJ DZIURKI
utrzymywał flagę św. Jerzego nad swoim zamkiem, a
także upiekł wieprza, którego zesłał dla rozrywki. "Nie
sądził, że powinniśmy zrobić mu taką sztuczkę, jak
my, ponieważ on, zostawiając tylko niewielką straż
Czarnych do pilnowania trunku, który kupił od nas i za
który zapłacił, wysłaliśmy długie łodzie pełne
uzbrojonych ludzi, aby przywieźć od alkoholu, a także
Czarnych, którzy go strzegli (potwierdza to inna
relacja). we wszelkiego rodzaju wadach .... Przyniosłem
kilka toreb tego, co uważałem za najbardziej przydatne
z tego, co leżało na plaży i zarobiłem na nich
niezłe pieniądze. Ruiny fortyfikacji kapitana Kidda
(Baldridge'a) wciąż były widoczne, a także wraki
wielu bogatych statków bezmyślnie zniszczonych przez
Piratów. "Ten John Plantain urodził się w
Chocolate Hole z angielskich rodziców, którzy obdarzyli
go tym samym wykształceniem, które sami posiadali,
jakim było przeklinanie, przeklinanie i bluźnierstwo,
już od pierwszych słów. Kiedy miał około trzynastu
lat, jako chłopiec popłynął statkiem handlowym
wybrał się na korsarstwo i ścinał kłody w zatoce
Campeachy, gdzie zwykli Maroonować Hiszpanów lub
Hiszpanów Maroon im, według tego, który był
najsilniejszy. Kiedy miał około dwudziestu lat, wpadł
na slup Pyratt w Rhode Island, gdzie mężczyźni
pokazał mu wielkie sumy złota i traktował go w
najdroższy sposób, co wraz z jego własnymi
niegodziwymi skłonnościami skłoniło go do
przyłączenia się do nich bez wahania.
Strona 58
nie mieć więcej niż 23 lata. Ilekroć ktokolwiek
wchodzi na pokład tych statków dobrowolnie, jest
zmuszony podpisać Statut, który w efekcie oznacza
wyrzeczenie się wszelkiego honoru i Ludzkiego
Współczucia, ponieważ rzadko okazują miłosierdzie
każdemu, kto wpadnie w ich ręce. "Z Rhode Island
(na Bahamach) ukształtowali swój kurs na wybrzeże
Gwinei, zabierając na swój sposób trzy statki.
Udawali, że dają załogom tych statków swobodę
płynięcia lub pozostania z nimi, na których bosman i
kilku innych ludzie z jednego statku weszli i
barbarzyńsko wykorzystaliby swojego kapitana, na co
kwatermistrz Roberts nie pozwolił. Pod przymusem
zatrzymali chirurga i stolarza na jednym ze statków,
które utrzymywali i nazywali Defiance. Teraz mieli dobry
statek około 300 ton z 20 działami i dobrym żeglarzem,
oprócz tego, że jest dobrze przechowywany z zapasami. "Ten
statek był wcześniej nazywany Prosperous (sic),
którego kapitan i tylu, którzy nie chcieli iść na
Pyratting, włożyli na pozostałe dwa statki, które
puścili po wyjęciu pewnej liczby bel
wschodnioindyjskich, które kwatermistrz pociął otwarte
i rozdzielone między Pyrattów. Na Wybrzeżu Gwinei
spotkali się z Onslow, z którym walczyli przez
dłuższy czas, ale Pyrattowie, będąc zbyt dobrze
obsadzonymi, dokonali w niej smutnego spustoszenia, zanim
doprowadziła ją do płaczu o kwadrans, co dali bardzo
najlepiej obojętnie. Kiedy ją zajęli, uczynili jednego
ze swoich szeregów, zwanego Anglią, który był
oficerem kilku dobrych statków, jej kapitanem.
"Niedługo po tym, jak zajęli holenderskiego
intruza (wolny statek), który dokonał duża
odporność, i gdyby Straszny slup nie przybył z pomocą
Anglii i jego Kompanii, byliby zmuszeni ją wypuścić. Ale
slup, wlewając na pokład wielką liczbę ludzi,
wkrótce ich pokonał i wymordował całą załogę,
która się do nich nie przyłączyła. Ten statek
również zatrzymali, dając dowództwo nad nim jednemu
Taylorowi. Teraz codziennie zwiększali swój zapas
statków i nie byli za utrzymaniem tak wielu, gdy był
kapitanem
Strona 59
UZBROJONY PO ZĘBY
Anglia zaproponowała im nową podróż, która miała
udać się do Indii Wschodnich." Pomijamy tutaj
pewną ilość spraw, które można znaleźć gdzie
indziej, aby przejść do osobistych przygód Babki i
jego współkrólów, z których wszyscy trzej muszą
zeszli na brzeg po zdobyciu Cassandry, prawdopodobnie w
sympatii z Anglią.
i został wychowany w mieście Leith przez trzeźwego i
pracowitego ojca i matkę. Nie zachowując się ku
zadowoleniu rodziców, uciekł do Londynu, a stamtąd do
Indii Zachodnich i Wybrzeża Gwinei, gdzie został
porwany przez Pyrattów i dobrowolnie się do nich
przyłączył. Był to młody człowiek o bardzo twardym
obliczu, ale miał też skłonność do dobroduszności. Kiedy
targowaliśmy się z Pyrattami w Zatoce Ranter o zapasy,
często okazywali niegodziwość swojego usposobienia,
kłócąc się i walcząc ze sobą przy najdrobniejszych
okazjach. Mieli w zwyczaju nigdy nie wyjeżdżać za
granicę, chyba że uzbrojeni w tłoki za pasami i
obnażoną szablę w dłoni, aby być w natychmiastowej
gotowości do obrony lub ataku na innych. "Hans-Burgen,
Duńczyk, urodził się w Kopenhadze, i zgłosił się
jako bednarz do Londynu z kapitanem Creedem na podróż
do wybrzeża Gwinei. Statek (Tchórz)
Strona 60
pojmany przez Pyrattów zgodził się pójść z nimi i
został towarzyszem króla Babki. Dom tego Babki został
zbudowany tak obszernie, jak pozwalało na to miejsce, a
dla rozrywki wziął bardzo wiele żon i służących,
których trzymał w wielkiej uległości i po angielsku
nazywał je Moll, Kate, Sue lub Peg. Te żony były
ubrane w najbogatsze jedwabie, a niektóre z nich miały
diamentowe naszyjniki. Często przyjeżdżał ze swojego
terytorium na St. Mary's Island i tam zaczął naprawiać
część fortyfikacji kapitana Avery'ego (Baldridge'a). "Król
Masselege miał ze sobą bardzo piękną wnuczkę, o
której mówi się, że była córką Anglika, który
przybył tam w handlu niewolnikami na statku z Bristolu.
Ta dama nazywała się Elenora Brown, tak nazwał ją jej
ojciec. Nauczono ją mówić po angielsku, chociaż jest
to dość powszechne na Madagaskarze, ponieważ jest to
główne miejsce, w którym Anglicy zaopatrują się w
żywność i naprawiają swoje statki. Babka pragnąc
mieć żonę pochodzenia angielskiego, wysłała króla
Masselege, którego Piraci nazywają Królem Dickiem lub
Długim Dickiem, aby zażądał od niego córki za
żonę. Kapitan Anglia z 60 lub 70 ludźmi rozproszył
się po wyspie, ale ponieważ był bardzo biedny, musiał
utrzymywać się u kilku białych ludzi. Kilku z tych
ludzi dołączyło do króla Dicka w Masselege i
przekonało go, by odrzucił żądanie Babki; postawić
się w pozycji obronnej i zakazać wszelkiej
korespondencji między jego poddanymi a tymi z Babki. "Główną
bronią używaną przez tubylców jest włócznia, w
której rzucaniu są bardzo biegli. Ale Babka miała
kilkaset ognistych zamków, które rozdawał swoim
poddanym i nauczyła je ćwiczyć w dość regularny
sposób. Miał też wielki zapas prochu i kul, a także
dobry magazyn zaopatrzony we wszelkiego rodzaju artykuły
pierwszej potrzeby. Był człowiekiem nieustraszonej
odwagi, którą pokazał zapuszczając się do Charnock
Point. Rzeczywiście, zdziwiłem się, widząc
nieznajomego, który rzucił się na mnie tak uzbrojony,
z dwoma pistoletami w pasie, chociaż miał paskudny
habit. Powiedział mi, że ma Zdziwiłem się, widząc
nieznajomego, który rzucił się na mnie uzbrojony tak
jak on, z dwoma pistoletami w szarfie, chociaż miał
paskudny habit. Powiedział mi, że ma Zdziwiłem się,
widząc nieznajomego, który rzucił się na mnie
uzbrojony tak jak on, z dwoma pistoletami w szarfie,
chociaż miał paskudny habit. Powiedział mi, że ma
Strona 61
GENIALNY MULATO TOM
należał do Cassandry, ale teraz porzucił piractwo i
zamieszkał w Zatoce Ranter. Następnie przekazał mi
wspomnianą wcześniej relację o swoich narodzinach i
pochodzeniu".
Ale wracając z tej dygresji.
Jego głównym generałem był facet, którego nazywali
Mulat Tom, który udawał syna kapitana Avery'ego, co
mogło być prawdą, ponieważ mężczyzna ten miał
wówczas prawie 40 lat. Ten człowiek, urodzony na wyspie
Madagaskar i z angielskiej krwi, Babka obdarzył go
wielkim zaufaniem i powierzył mu wychowanie ludzi,
których sprowadził około 1000 z Wyspy Najświętszej
Marii Panny, która stała obok Babki najlepiej i nie
cofnąłem się przed nim. Ale Babka chciał dać się
oszukać królowi Kelly'emu z Mannagoe, który
przywiózł ze sobą 100 ludzi i zgodził się za pewną
sumę pieniędzy na walkę dla niego, co król Babka
chętnie przyjął. Ale Kelly poprowadził swoich ludzi
właśnie przed bitwą, bojąc się, że gdyby pomógł
Babce, spowodowałoby to nieustanną wojnę między nim a
królem Dickiem. do Babki przybyło czterech lub pięciu
innych królów, którzy odnieśli obrażenia od króla
Dicka, postanowili go zburzyć. "Babka zabawiał
swoich braci królów w wspaniały sposób, powodując
pieczenie całego cielca dla ich rozrywki,
Strona 62
chociaż za alkohol pozwoli im mieć niewiele, chociaż
bardzo go pożądają, i wypiją takie, które zabiorą
im oddech. Tubylcy Madagaskaru są bardzo podstępni, z
tego powodu Babka powierzył broń palną bardzo
nielicznym, dając tylko około 20 w ręce 1000, na
których mógł polegać. "Król Dick, zdecydowany
walczyć, spotkał Babkę w połowie drogi zgodnie ze
swoją obietnicą. Babka ustawił całą swoją armię w
szyku bojowym, mieszając między innymi ludzi z bronią
palną i Anglikami, aby podtrzymali ostrzał i nie
pozwolili nikomu Położył się. Na czele swojej partii
miał angielskie barwy, ta dowodzona przez Duńczyka
miała duńskie barwy, a ta dowodzona przez Szkota Adaira
miała przed sobą barwy św. Andrzeja. Podczas marszu
król Dick zaatakował ich, ale po sprytnym starciu Babka
zabrała niektórych Anglików, którzy przekonali króla
Dicka do walki, a pozostałych wyparli z pola. "Co
do Anglików, których pojmał, rozkazał rozpalić
wielki ogień i rozrzucić gorący popiół, zmuszając
Anglików do biegania tam i z powrotem, a tubylcy rzucali
w nich włóczniami, aż po tych torturach wymarli. Po
tym sukcesie postanowił pomścić króla Kelly'ego,
który go opuścił i dołączył do rozproszonych sił
króla Dicka. Wyruszył w marsz i przybył z królem
Kelly. Nastąpiło sprytne starcie, które trwało cały
dzień , każda ze stron była wspierana przez kilku
Anglików. Plantan bronił swojej pozycji z wielką
determinacją, druga strona zażądała pertraktacji,
której odmówił, i kontynuowali walkę, aż do zmroku.
Strona 63
Okrucieństwa piratów
Johna Darby'ego z miasta Chester i Williama Millsa z
Gosport, którzy zostali następnie zamęczeni na
śmierć w najbardziej nieludzki sposób. "Babka,
aby jak najlepiej wykorzystać zwycięstwo, ścigał
wroga do miasta Masselege, ale nie mógł zmusić miasta,
nieprzyjaciel strzelał z domów, co zmusiło go do
odwrotu, co go tak rozwścieczyło, że przysiągł
odciąć dwóch królów na kawałki lub skazał ich na
najokrutniejszą śmierć, ilekroć dostał ich w swoją
władzę.Europejczycy, którzy byli rozproszeni po
wyspie, przybyli wkrótce, aby usłyszeć o tych
zamieszkach, a niektórzy z nich zamierzali zająć zamek
Babki; ponieważ miejsce znajdowało się w pobliżu
rzeki i było silnie strzeżone armatami, projekt został
odłożony na bok. "Zaobserwowałem pierwszego
ranka, kiedy leżeliśmy w St. Mary's, kilka kajaków
płynących z Ranter Bay. Prawdopodobnie te czółna
przywiozły skarb, który Babka, Adair i Duńczyk ukryli
tam w obawie przed odkryciem. Na pokład Shorehama
wszedł mężczyzna, który był wytwórcą kolby i był
wśród piratów. Opowiedział o sobie, że wysłał się
jako płatnerz ze statku, który płynął z Londynu na
Madagaskar, aby zabrać niewolników. Ten człowiek,
który nazywał się Thomas Lloyd i który wcześniej
mieszkał w Minories, powiedział, że został z
sześcioma innymi ludźmi na Wyspie (prawdopodobnie
opuszczonej) i wiele wycierpiał z rąk drobnego księcia
zwanego królem Kalebem. "Gdyby nie książę
William, wszyscy powinni byli zostać zamordowani. Kiedy
byli tam piraci, książę William nie pozwoliłby im
wyjść z domu, ponieważ tubylcy byli łotrami, którzy
zamordowaliby ich wszystkich. Dwóch z nich zginęło
wkrótce potem. Piraci prowadzili najbardziej nikczemne i
rozrzutne życie, włócząc się z miejsca na miejsce,
czasami mając nieszczęście spotkać tubylców, którzy
skazywali ich na długotrwałą śmierć, przywiązując
ich do drzewa za ręce i wkładając zapalone zapałki
między palcami. Służyli w ten sposób dwóm swoim
towarzyszom ze statku i stali i śmiali się w czasie ich
agonii. To, myślę,
Strona 64
był bardzo słusznym odwetem za barbarzyńskie
okrucieństwa, jakich dopuścili się Piraci. "Król
Dick i wszystko, co do niego należało, zostało zabrane
przez Babkę; jednakże dama, z powodu której
rozpoczęły się te wojny, okazała się brzemienna
przez jednego z Anglików, których zamordował Babka. To
go tak rozwścieczyło, że rozkazał Króla Dicka
skazać na taką samą okrutną śmierć, jaką ponieśli
Anglicy i Holendrzy. Był teraz zdecydowany zemścić
się na królu Kellym, który wspólnie z Duńczykiem
ukrył w Port Dolphin wielki skarb klejnotów i
pieniędzy lasu, o czym dowiedział się od ich bliskiej
osoby, której jako jedynej powierzyli tę tajemnicę i
która zdezerterowała do Planta...
"Po tym, jak Babka skazał na śmierć króla Dicka
oraz tych Holendrów i Anglików, którzy z nim walczyli,
pomaszerował do królestwa króla Massalege i znalazł
wielki zapas takiego rodzaju zboża, jakie produkowała
wyspa, a także wielki skarbów, które Babka kazał
spakować i wysłać do Zatoki Ranter. Jeśli chodzi o
mieszkańców, wysłał ich wielką liczbę do Zatoki
Ranter, uczynił z nich niewolników i kazał założyć
kilka plantacji trzciny cukrowej i potem doprowadził to
samo do wielkiej doskonałości. "Gdy tylko
oczyścił miasto, kazał swoim ludziom podpalić to
samo, a następnie udał się do głównego miasta króla
Kelly'ego i tam zrobił to samo. We wszystkich tych
królestwach znalazł niewiele środków do życia; bo
Kelly był subtelnym, przebiegłym facetem, który dbał
o siebie; i gdy tylko odkrył, że Babka jest po
zwycięskiej stronie, uciekł w. noc od swoich
współpracowników, przybył do Mannagory, zabezpieczył
tam wszystko, co miało jakąkolwiek wartość, a
następnie uciekł do Port Dauphin do swojego brata,
gdzie zabezpieczył się na jakiś czas, aż Babka
ponownie przybyła z armią i całkowicie zniszczyła
zarówno jednego, jak i drugiego , bo już tyranizował
tubylców na całej wyspie. "Po spaleniu miasta
króla Kelly'ego przybył do Ranter Bay, zabierając ze
sobą wspomnianą wcześniej damę, którą uważał za
główne trofeum swojego zwycięstwa, chociaż gdzie
zabezpieczył się na jakiś czas, aż Babka ponownie
przybyła z armią i całkowicie zburzyła zarówno
jednego, jak i drugiego, bo do tej pory tyranizował
tubylców na całej wyspie. "Po spaleniu miasta
króla Kelly'ego przybył do Ranter Bay, zabierając ze
sobą wspomnianą wcześniej damę, którą uważał za
główne trofeum swojego zwycięstwa, chociaż gdzie
zabezpieczył się na jakiś czas, aż Babka ponownie
przybyła z armią i całkowicie zburzyła zarówno
jednego, jak i drugiego, bo do tej pory tyranizował
tubylców na całej wyspie. "Po spaleniu miasta
króla Kelly'ego przybył do Ranter Bay, zabierając ze
sobą wspomnianą wcześniej damę, którą uważał za
główne trofeum swojego zwycięstwa, chociaż
Strona [nienumerowana]
OPIEKA I CZYSZCZENIE STATKU Z historii piratów Johnsona.
[Strona twarzy 64]
Strona 65
PLANTANA I ELEANORA BRĄZOWA
była w ciąży, co on zaakceptował, będąc w niej
bardzo zakochany. Ta kobieta wychowywała się głównie
pod opieką ojca, który był pod każdym względem
bardzo uczciwym człowiekiem, chociaż faktycznie
zostawił ją w tym miejscu; nauczył ją modlitwy
Pańskiej, Credo i Dziesięciorga Przykazań oraz dał
jej wgląd w religię chrześcijańską, chociaż nie
mając wygody w postaci książek, nie mógł jej
pouczać tak, jak chciał. "Z tą żoną Babka
miała kilkoro dzieci. Kiedy przywiózł ją do Ranter
Bay, zrobił wielką rozrywkę i dał jej całe
zarządzanie swoimi sprawami domowymi, zwalniając inne
kobiety. Ta Eleanora Brown często rozmawiała z nim o
religii, pytała go według Boga i zgodnie z poleceniem
ojca odmawiać modlitwy wieczorem i rano, z tego powodu
Babka mawiała, że ??ma pobożną żonę, chociaż w
dużej mierze brał wszystko, co mu mówiła. Ubrał ją
w najbogatsze klejnoty i diamenty, jakie posiadał, i
dał jej dwadzieścia niewolnic, by ją obsługiwały. To
była ta kobieta, z którą pan Christopher Lisle byłby
świetny, za którą zamach Babka zastrzelił go na
miejscu. Jeśli ma teraz żyjących przyjaciół, ta
relacja powie im o jego fatalnym przeznaczeniu, zabiciu
przez ręka króla Pyraticall na dzikiej wyspie. "Teraz
Babka siedziała przez dłuższy czas, aby wyleczyć się
ze zmęczenia i zrekrutować swoje siły, co w końcu
zrobił, choć nie tak szybko, jak chciał. A kiedy
upewnił się, że skarb król Kelly i Duńczyk ukrył
(najwyraźniej Duńczyk dołączył do Kelly), przygotował
wszystko i udał się do zamku kapitana Avery'ego
(Baldridge'a) na St. Mary's i przywiózł takie
materiały, jakie chciał. Następnie, w towarzystwie
sprzymierzeńców, wydał rozkaz marszu całej swojej
armii do Port Dolphin, które zdobyli, choć bardzo
zmęczeni po drodze. W tej sprawie młody kapitan Avery
był bardzo pomocny w utrzymaniu regularnej dyscypliny w
armii. "Tego Mulata Toma tak bardzo się ich bali,
że na sam jego widok drżeli; W tej sprawie młody
kapitan Avery był bardzo pomocny w utrzymaniu regularnej
dyscypliny w armii. "Tego Mulata Toma tak bardzo
się ich bali, że na sam jego widok drżeli; W tej
sprawie młody kapitan Avery był bardzo pomocny w
utrzymaniu regularnej dyscypliny w armii. "Tego
Mulata Toma tak bardzo się ich bali, że na sam jego
widok drżeli;
Strona 66
często czynili go królem, ale nigdy nie przyjąłby
tego tytułu na siebie. Był to mężczyzna wysokiego
wzrostu, bardzo czystych kończyn i miłej twarzy, miał
sierść na głowie, a nie wełnę, jak u innych kundli
tej rasy. Miał długie, czarne włosy, jak Indianie
Malabar, i to nasuwało mi myśl, że naprawdę może
być synem kapitana Avery'ego i jednej z Maurów,
zabranych na statek wielkiego Mogulla, który miał na
pokładzie jego córkę. Jest to prawdopodobne, ponieważ
nie pamiętał swojej matki, ale powiedział, że przez
kilka lat ssał czarną kobietę, którą brał za swoją
matkę. Dopiero w 26 r. to pochodzenie jest wykluczone,
jednak mógł być synem jednego z wcześniejszych
piratów, gdyż oni również zabierali na pokład statki
z Indiankami.
(Downing.) "Musimy teraz wrócić do naszego
Majestatycznego Pyratta. Wyruszył naprzód w swojej
podróży do Port Dolphin, niszcząc na swojej drodze
wszystkich, którzy się sprzeciwiali, przepełniony
pragnieniem zemsty na królu Kelly i jego bracie. Ale ten
król w Port Dolphin bardzo silnie się ufortyfikował,
zebrawszy kilka dział pozostawionych przez Pyrattów i w
bardzo dziwny sposób zamontował je na powozach bez
kół (sanie?). Tubylcy w armii Babki byli bardzo
przerażeni na widok tych dział i on został
poinformowany, że niektórzy z nich zamierzali go
zdradzić, gdyby mogli. "Na tym Mulacie Tom lub
młody Avery natychmiast schwytali niektórych
podejrzanych i torturując ich bardzo surowo doprowadzili
do ujawnienia planu, który został następnie
całkowicie zgnieciony. Ale Babka nie była wyposażona w
namioty i inne artykuły do ??prowadzenia oblężenia, drzewa
były jego głównym pokryciem, chociaż był obciążony
dużą ilością grabieży i bagażu. Jeśli chodzi o
zaopatrzenie, codziennie wyruszali na ich poszukiwanie,
plądrując wszystkie pobliskie miasta i wsie, a jeśli
napotkali najmniejszy sprzeciw, zabijano mieszkańców, a
ich domy podpalano. W szczytowym momencie tej wojny
zarówno Duńczyk, jak i Szkot zginęli, pozostawiając
jedynego króla babki lancetowatej.
Strona 67
GARNIZON BALANTY ZAMKOWEJ
Ta wojownicza strategia była czymś, o czym nigdy
wcześniej nie słyszano na tych wyspach. Ale młody
kapitan Avery dotarł tam pierwszy i po spaleniu jednego
z ich głównych miast wrócił do Plantan Castle,
zabierając ze sobą wielką liczbę więźniów,
mężczyzn, kobiet i dzieci. Potem, gdy wróg był
zajęty ratowaniem, co mógł, Babka zstąpiła Ta
wojownicza strategia była czymś, o czym nigdy
wcześniej nie słyszano na tych wyspach. Ale młody
kapitan Avery dotarł tam pierwszy i po spaleniu jednego
z ich głównych miast wrócił do Plantan Castle,
zabierając ze sobą wielką liczbę więźniów,
mężczyzn, kobiet i dzieci. Potem, gdy wróg był
zajęty ratowaniem, co mógł, Babka zstąpiła
Strona 68
na nich z całą swoją armią i dokonał na nich smutnej
masakry, oprócz wzięcia ponad 500 jeńców w
mężczyzn-niewolników. "Po tym sukcesie, będąc
wówczas niedaleko św. Augustyna, udał się tam i
zastał trzech intruzów z Bristolu, którzy przybyli po
niewolników, co im i Babce bardzo odpowiadało, gdyż
pozbył się kilkuset mężczyzn niewolników, a także
kobiet i dzieci , do tych statków, którymi były
Syrenka, Księżniczka i Renown z Bristolu. Odrzucił
wszystkie ich zaproszenia do wejścia na pokład. Statki,
załadowawszy ładunek po bardzo niskiej cenie, dawały w
zamian wielkie ilości paciorków, trochę broni palnej,
prochu i strzelili, a dowódcy dali Plantainowi dwa
wspaniałe garnitury ze złotymi sznurowadłami, a także
buty, pończochy, kapelusze i inne rzeczy, które mogli
oszczędzić dla siebie i innych Pyrattów, i dał mu
kilka ponczów alkoholu. Ale załadowawszy swoje
ładunki, pospieszyli w morze z całą możliwą
ekspedycją, nie wiedząc, co może się stać, jeśli
się spóźnią. "Te statki przyniosły Plantainowi
wiadomość, że kapitan Roberts został schwytany i
stracony w Cape Coast Castle, gdzie większość jego
ludzi również została powieszona w łańcuchach.
Pokonawszy w końcu króla Kelly'ego i jego brata i
skazali ich na śmierć wraz z Johnem Darbym z miasta
Chester i Williamem Millsem z Gosport, Babka wyznaczył
małych książąt, którzy pomagali mu w jego wojnach,
aby rządzili tymi miejscami i stał się monarchowie
absolutni całej Wyspy.Ostatecznie jednak zmęczył się
swoim królowaniem i postanowił opuścić swoje
terytoria za radą i zgodą swoich towarzyszy, chociaż
pozostało niewielu, 60 lub 70 Anglików zginęło z
powodu chorób i kilku starć. W tym celu postanowił
zbudować slup wystarczająco duży, aby mógł go
przewieźć do Indii. "Zamierzał podjąć służbę
u Angrii, wodza Pyratta z Malabarrów, który
wykorzystywał wielu Europejczyków. Babka stwierdził,
że liczba jego Europejczyków maleje z dnia na dzień i
nie mógł ufać tubylcom, których często używał w
Strona 69
PLANTAIN GUNNER DO ANGRIAHS
barbarzyński sposób. Długo budowali slup, mając tylko
dwóch stolarzy i ciężko pracowali przy obróbce
żelaza dla steru swojego slupa. Ale to zapewnili,
wysyłając do St. Mary's, gdzie zdjęli ster z
zatopionego tam statku, a także wszystkie jego okucia. Następnie
zabrali nowy slup do St. Mary's, gdzie znaleźli
olinowanie i żagle leżące na brzegu, wystarczające,
aby przygotować go do wypłynięcia w morze. "Po
naprawieniu wszystkich żagli i takielunku i wejściu na
pokład wszystkich swoich skarbów, Babka zabrał na
pokład swoją żonę Nelly i jej dzieci, a następnie
popłynęli do Indii. Najpierw udali się do Johanny,
gdzie nie mogli powstrzymać się od grania w swoją
starą grę, gdy znaleźli Statek Maurów dowodzony przez
Anglika, ale zabrali tylko kilka kolców powrozów i
cały alkohol, który miała na pokładzie, i zostawili
ją. Opuścili Johannę w lipcu, kiedy był szczyt
monsunu, i udali się do Indii, zatrzymując się po
drodze na małej wyspie, gdzie wywołali zamieszanie
wśród mieszkańców, plądrując ich domy, a następnie
podpalając je. Prawie zaginęli na wyspie Bombaj, z
wyjątkiem Holendra na pokładzie, który bardzo dobrze
znał wybrzeże iw końcu doprowadził ich bezpiecznie do
Gherii, gdzie Angria, wielki pirat malabarski, przyjął
ich ciepło i uczynił Babkę swoim głównym strzelcem
Ten obszerny (pełny) opis poczynań Babki na
Madagaskarze otrzymałem od Johna Davisa, jednego z jego
ludzi, który w końcu ożenił się z Portugalką o
wielkim bogactwie i urodzie. Powiedział mi, że Babka
była odpowiedzialna za wszystkie sprawy grabieży i
galliwatów,
Strona 70
"22 kwietnia 1722 r. Trzej przywódcy Pyrattów w
pobliżu i na St. Mary's to Anglik z Jamajki, Szkot i
Duńczyk. Wszyscy oni mają mnóstwo bogactw i
niewolników zdobytych przez piractwo i wojny. Pyrattowie
przyznają, że byli podczas przejmowania wielkich
statków Maurów, na których podobno było 13 lakhów
rupii i portugalskiego wicekróla. Tylko dwie długości
statków w porcie, zwanym Miastem Pyrattów, leżą
cztery wielkie statki, które spalili i zatopili i są
inne w porcie. Na Wyspie Pyrattów jest mnóstwo domów,
wszystkie bardzo dobrze zbudowane i wzniesione na
drewnianych palach dwie stopy nad ziemią, zgodnie ze
zwyczajem tego kraju. Pyrattowie w większości opuścili
tę wyspę jakiś czas temu i osiedlili się ich główne
osady około 20 mil w górę kraju na kontynencie".
|