Piracka flaga Edwarda Englanda 4_pesos_de_oro_filipinas_1862 Nowe Przygody 1970 - lewo Christopher CondentChristopher Condent Flag Christopher Condent
 | wstęp | Piraci i Korsarze | Skarby i łupy | Tło historyczne | Bibliografia  | Piraci w popkulturze | Historia Piractwa | Piracki Almanach

Bibliografia poświęcona piratom

Charles Grey -
PIRATES OF THE EASTERN SEAS (1618-1723)
[Piraci ze wschodnich mórz (1618-1723) ]

Wstęp i spis treści

Zobacz rozdziały:  | 1-3 | 4-6 | 7-9 | 10-12 | 13-15 | 16-18 |

Rozdział I-III


Strona 1

PIRACI Z MORZA WSCHODNIEGO

ROZDZIAŁ I

Piraci fikcji i faktów - Nasze władze - Rozprawa o piractwie - Korsarze i piraci z mórz wschodnich Dlaczego kapitanowie i marynarze zostali piratami - Dlaczego niektórzy pozostali uczciwi - Wesoły Roger - Prawa, maniery i zwyczaje korsarzy i skarb piratów-piratów.

Gdzie jajo morskie płonie na Koralu,
A łamacze o długim grzbiecie nucą
Ich niekończące się oceaniczne legendy,
Do leniwej zamkniętej laguny.

PIRACI!

Już sama nazwa przywołuje żywy obraz jaskrawo oświetlonych słońcem plaż, otoczonych pierzastymi palmami, wśród których wdzięcznych gałęzi błyszczą wspaniale upierzone tropikalne ptaki, wykrzykując dysharmonijną dezaprobatę dla zbójnickich intruzów na ich spokojnej wyspie. Nieustannie po złocistych piaskach toczą się stłumione grzmoty, pokryte pianką grzebienie, zrodzone w dalekosiężnych lazurowych morzach, by oderwać się od niekończących się wieków na tych milczących, uśmiechniętych brzegach, których spokój jest teraz brutalnie atakowany przez burzliwą załogę brodatych, omszałych- piersiaste, spalone słońcem łajdaki, odziane we wspaniałe stroje, kiedyś z kosztownych materiałów i jaskrawych barw, ale teraz rozdarte i przyćmione przez pijackie bójki, smołę, słoną wodę lub bardziej mroczne, złowrogie plamy. Przed hałaśliwymi, hałaśliwymi bandytami, niezgrabnie rozwalonymi w przesłoniętym słońcem cieniu palm, przybiera pokiereszowaną blizną łobuza o drewnianych nogach, ukazującą:

Strona 2

od jakiegoś dumnego hidalgo, zanim poćwiartowana i zakrwawiona tusza została rzucona na nieliczne mniej żarłoczne rekiny, zawsze towarzyszące organizatorom wielu soczystych bankietów. Anon, zmęczony groteskowym wygłupem, bosman z haczykowatą ręką, złotymi uszami i turbanem w bandanie, warczy groźnie do chłopca okrętowego o szczurzej twarzy, mimo że jest nastolatkiem winnym krwi jak każdy inny, bo "to jego sympatyczne zadanie rozcinania gardła upadłego wroga, zanim powstaną ponownie, lub, jeśli pojawi się niezauważona okazja, wykonać tę samą nieuprzejmą czynność dla rannego towarzysza, zanim będzie to zbyt hojne z końcem liny lub butem z kwadratowymi noskami. Popędzany wieloma spragnionymi objurgacjami, warczący Ganimedes "niesie za rufą rum" w dębowym wiadrze z rączką, aby rozdać ognisty trunek równo poobijanemu kannikowi, złotemu kielichowi,

W dół tryska trucizna, która przeraża gardło, pobudzając do śpiewania Towarzystwo Łajdaków, które pod przewodnictwem bosmana z haczykowatą ręką ryczy starą piracką pieśnią, ukochaną przez Teach, Anglię i Every, oraz innych dzielnych Braci Wybrzeża, aby dowcip:

Gdzie jest kupiec z London Town,
Jego złoto jest na kabestanie,
Jego krew jest na jego sukni,
I to jest w górę i daleko do St. Mary's Bay,
Gdzie alkohol jest dobry, a dziewczyny gejowskie.

Pod wielką skałą, twardą przez wrzeszczącą bandę, otwiera się wielki dół, otoczony kilofami i łopatami, pośród których spoczywają, przykuci do ich ostatniego miejsca zamieszkania, para bladych więźniów, których przeznaczeniem jest strzec w upiornej postaci SKARB, owoc z wielu krwawych rejsów.
Na morzu leżą Charming Mary i Bachelor's Delight (twój prawdziwy pirat zawsze kochał romantyczne imiona), żaglowce, statki z wysoką rufą, głęboką talią, szerokimi belkami i kaczymi piersiami. Wokół ich sobolowych kadłubów biegnie szeroka żółta smuga,

Strona 3
JAK POWIEDZIEĆ PIRATOM

poprzecinane zakrzywionymi otworami, przez które wyzierają zardzewiałe pyski półkulwerinów, bazyliszków i sługusów, obracając się do relingu rufówki lub marszcząc brwi z bojowych szczytów, widzimy morderców, sokołów i petereroes, dziwaczne działa miniony wiek. Luźne i niechlujnie wiszące szelki i całuny, pasujące do niedbale szotowanych żagli, podczas gdy z dziobu i chorążego laski rozpościera się "Jimmy Barebones" lub "Jolly Roger", ukazujący upiorną biel na sobolowym podłożu szkielet trzymający w jednej ręce bezcielesną czaszkę , aw drugim Krwawiące serce przebite strzałą i kapiące strumienie krwi. Nad burtą wiszą kwatermistrz i kanonier, bliźniacy wiceprezydenci Republiki Łotrów, z niepokojem obserwując długą łódź, która obsadzona przez hałaśliwą bandę na wpół pijanych wioślarzy, ubranych w postrzępione i obskurne stroje, krętą drogą dociera do brzegu, prowadzona przez wojowniczego Prezesa Kolekcji Podrzynających Gardeł. Na śródokręciu, prawie zatapiając łódź do nadburcia, przywiązana jest okuta żelazem, potrójnie zamknięta skrzynia, pełna dukatów, moidorów, dublonów, ósemek, sów, wysadzanych klejnotami pierścieni, diamentowych i perłowych bransolet i naszyjników, złotych kielichów i srebrnych kielichów , łupy z wielu najazdów na pogan lub chrześcijan, wszystkie krwawo uciekły od swoich niegdysiejszych właścicieli, zanim statek i kompania zostali wysłani do nigdy nieustępliwych zakamarków schowka Davy'ego Jonesa. Dotarcie do brzegu, z wieloma Yo! Heave Hos I i dziwne przysięgi morskie, łódź jest prowadzona wysoko na plażę. Potem, po wielu toastach i libacjach za siebie i za tego św. Mikołaja, który dotychczas sprzyjał swoim uczniom, skrzynia zostaje zawieszona na drzewcu, obsługiwana przez tuzin mocnych łotrów, i przeniesiony do dołu, gdzie spocznie, dopóki jakiś szczęśliwy geniusz nie odkryje i nie rozszyfruje tradycyjnej mapy i szyfru, na których Kapitan Piratów zdradził tajemnicę skarbu. Do pilnowania łodzi zostaje dwóch zbirów, uzbrojonych w pistolety i wieszaki, uzbrojonych w ciężkie muszkiety, którzy nieco później wymieniają ponure uśmiechy, gdy strzały z pistoletów oznajmiają, że upiorne warty zostały ustawione, zanim dół zostanie zasypany i wszystko ślady zatarte.

Strona 4

Teraz do oddziałów plażowych, walczącej załogi, aby opróżnić beczkę rumu, zdobyć statek i odpłynąć po więcej skarbów do pozbycia się w podobnie skandaliczny sposób, podczas gdy prezydent zabarykaduje się w swojej kabinie i z wieloma butelkami rumu i przy akompaniamencie dziwnych piosenek, wymyśla swój wykres i szyfr, który ma zostać umieszczony w Skrzyni Umarlaka, aż do czasu, gdy ulubiony bohater i jego urocza pokojówka odkryją to właśnie wtedy, gdy będą najbardziej potrzebować, aby zamatować tak nikczemnych zbirów, jak ci, którzy zakopali to... Tak więc, moi panowie, jest popularna koncepcja dawnych Piratów, jak zachowywali się lub źle zachowywali, w jaki sposób pozbyli się skarbu, który bezprawnie zdobyli;
a ten, kto pragnie napisać o nich inną opowieść, spotka się z pogardą i pogardą każdego zdrowo myślącego czytelnika powieści. Bardzo odważny, proponujemy pokazać prawdziwych Panów Fortuny, jak żyli, walczyli i grabili, mimo że różnią się od dwóch przyjętych typów. Do niedawna najpopularniejszym był Captain Flint lub Captain Sharkey, obaj mężczyźni niskiego pochodzenia i bestialskiej zaciekłości, którzy żywili się głównie rumem, urozmaicanym dietą składającą się z pieczonych uszu lub duszonych serc, dostarczanych przez ich ofiary. Ostatnio ten rodzaj został zastąpiony przez wysoko urodzonych dżentelmenów, popchniętych przez machinacje równie wysoko urodzonych wrogów lub polityczne nieszczęścia do piractwa, w którym, jak przystało na dżentelmena w fikcji, góruje nad gangiem, którym przypadkowo był wrzucony z. Widzimy go na morzu na statku, który jest prawdziwym cudem kunsztownych rzeźbień, złoceń i tokarskich prac, zwykle typu długo poprzedzającego ten okres, ale sprowadzonego, aby dodać koloru, i dowodzenie załogą z większą bezwzględnością niż ich własna, uderzając, zastraszając i wycinając, jak wymienia, bez pozwolenia i przeszkód ze strony zastraszonych zbójów. Sam przechadza się po pokładzie rufowym, ubrany we wspaniałą mieszankę elżbietańskich, jakobińskich i gruzińskich strojów i broni, odpowiednio kontrastując z brudną załogą na wpół odzianych bandytów, którzy krzywią się lub wzdrygają, gdy patrzy na nich z góry ze swojej słusznej wysokości, chociaż później z uwielbieniem idą za nimi


Strona 5

PIRAT FIKCJI

go przez istne piekło rzezi, w której nieomylnie wyróżnia jedynego wroga godnego jego stali, równie wysokiej krwi kapitana wroga.
Niemal zawsze sceną jest hiszpański Main, a głównym wrogiem jest wyniosły, czarnobrody hiszpański szlachcic, który zostaje przechytrzony, pokonany i pozbawiony niezwykle uroczej Senority, jego niechętnej damy, do której kapitan piratów przychodzi jako mile widziany wybawiciel . Wkrótce dama, początkowo pogardliwa dla przystojnego pirata, wynagradza jego rycerskość, wpadając mu w ramiona, po czym następuje złowrogie spojrzenie umierającego hiszpańskiego szlachcica, a on zanosi ją do swojej kajuty, pozostawiając obszarpanych drani dyszących z zazdrosnym podziwem dla jego odwaga i jej uroda, aż odrzuca je z pogardą: "Do psiarni, szumowinie!" W końcu, po wielu najwspanialszych przygodach, widzimy wysoko urodzonego pirata triumfującego nad wrogami i przywróconego do rodzinnego domu z Senoritą (przez którą najwyraźniej zrobił uczciwą rzecz) i zostawiamy ich, by "wędrowali ręka w rękę po odosobnionej dolinie życia" w radość z bogactw krwawo zdobytych przez załogę, o której losie nic nie wiemy. Prawdopodobnie zostali powieszeni w sposób zadowalający, na co w pełni zasłużyli, bo byli przecież tylko folią i tłem. Jeśli chodzi o Flints i Sharkeys, oni również słusznie umierają z powodu DT lub czegoś gorszego. Tacy właśnie są Piraci Fikcji. Choć apokryficzne, mają pewną wartość w dostarczaniu zastępczego dreszczyku emocji lub doświadczenia przygody życiu, które jest rzucone w drut kolczasty linii konwencji, takich jak zawsze żądny dziwactwa, romantyzmu lub cholernie strasznego, i rozkoszując się brodzeniem w krwi przez pełnomocnika. Ale możesz zapytać, jakie są twoje towary? Co możesz zaoferować zamiast naszych zburzonych bożków? Nie przeszkadzaj! Możemy dać wam równie ekscytujące, choć prawdziwe opowieści o dżentelmenach fortuny, chociaż nie ma uroczych dam, bo takich nie było wielu w życiu tych, którzy żeglowali "Na koncie".


Strona 6

Możemy wam pokazać Every, Kidd w Anglii, Baldridge, Culliford, Chivers, Bowen i wielu innych, którzy 200 lat temu walczyli, plądrowali i żeglowali przez wiele tysięcy mil na statkach niewiele większych od współczesnej barki na Tamizie.
Szczególnie możemy opowiedzieć o tych niesamowitych pirackich koloniach na Madagaskarze, gdzie przez blisko czterdzieści lat "Piraci ze Wschodnich Mórz" rządzili jako królowie na rozległych obszarach kraju i dowodzili rodzimymi armiami, zdominowanymi przez własną bezwzględną odwagę i nieposkromioną energię . Należeli do nich Anglicy Plantan, White and North, Scot Adair i Duńczyk Burgen. Wiele musimy zacytować z "General History of the Most Notorious Pirates" kapitana Charlesa Johnsona, to drugie nazwisko jest pseudonimem i które, jak sami podejrzewamy, ukrywa tożsamość Daniela Defoe, od którego nikt nie wiedział więcej o piratach z tego okresu, o których pisał obszernie, w niektórych przypadkach pod ich własnymi imionami. Z pewnością pisarz musiał czerpać informacje z pierwszej ręki, od samych mężczyzn, ponieważ znaczna część jego narracji jest potwierdzona przez oficjalne zapisy i inne źródła, do których nie mógł mieć dostępu. Możemy sobie wyobrazić ciche rozmowy łeb w łeb prowadzone z niskimi brwiami, okaleczonymi i okaleczonymi łajdakami w garncarniach Wapping, Stepney i Limehouse nad kieliszkiem ognistej brandy lub jorumem lub dwoma równie mocny rum. Z pewnością statki, ludzie i incydenty są czasami mylone, ale ogólnie rzecz biorąc, Johnson jest niezawodny. Od niego dowiadujemy się, że okrucieństwa przypisywane zwykle piratom z XVII i XVIII wieku tak naprawdę należą do epoki przedchrześcijańskiej. Na przykład "Juliusz Cezar, podczas gdy jeszcze młodzieniec został porwany przez piratów cylicyjskich w pobliżu wyspy Pharmacusa. Ci wspomniani piraci mieli barbarzyński zwyczaj wiązania jeńców plecami do siebie i wrzucania ich do morza. Ale uznając Cezara za człowieka wysokiego szczebla, zachowali go dla okupu. Jeszcze bardziej barbarzyński był ich zwyczaj wypytywania jeńca o imię i stopień. Jeśli mówił, że jest Rzymianinem, udawali, że są bardzo przerażeni wielkością


Strona 7

ZAPISY DOTYCZĄCE PIRACIA

imienia i padając na kolana, błagali o przebaczenie za ich zuchwałość.
Po tym, jak oszukali ofiarę, aby uwierzyła, że ??są szczerzy, zabrali go na burtę statku, zawiesili drabinę i zażądali, aby wyszedł ze statku, mimo że znajdowali się na środku morza. A kiedy odkryli jego zaskoczenie, co było zupełnie naturalne, byli bardzo rozproszeni i z potężnymi okrzykami śmiechu wyrzucili go za burtę. Tak bezmyślni byli w swoim okrucieństwie. Tak więc, podczas gdy Rzym był Panem Świata, cierpiał u swych bram wiele zniewag i zniewag ze strony tych potężnych rabusiów". Zatrzymamy się przy "Traktatach morskich" Sir Wm. Monsona, opublikowanych w 1620 r., czerpiących z uczonych rozpraw na temat piractwa zaskakujący fakt, że wychowawcami słynnych niegdyś Sallee Rovers byli Anglicy, których uczniowie poprawili się w nauczaniu. "Podróże" Astleya, opublikowane w czasach, gdy wyczyny najsłynniejszych piratów były jeszcze żywymi wspomnieniami, będą wystarczające, podobnie jak dosłownie ociężałe tomy Churchilla, Dampiera, Harrisa i innych, wszystkie przeznaczone zarówno dla ciała, jak i umysłu, silny mężczyzna. Zaczerpniemy z zapisów "The Company of Merchant Adventurers of London, trading to the East Indies", mało znanego wspomnienia Clementa Downinga, któremu zawdzięczamy wiedzę z pierwszej ręki o trzech królach piratów z Madagaskaru, Hansie Burgenie Duńczyku , Jamesa Plantaina, Anglika i Jamesa Adaira, Szkota, a także znacznie wzmacniających Johnsona lub poprawiających go, a zwłaszcza tę wielką masę zaczątkowej wiedzy o piratach, opublikowanej przez pana Charlesa Hilla w "The Indian Antiquary". Zakładając więc, zacznijmy. "Podróże" Astleya, opublikowane w czasach, gdy wyczyny najsłynniejszych piratów były jeszcze żywymi wspomnieniami, będą wystarczające, podobnie jak dosłownie ociężałe tomy Churchilla, Dampiera, Harrisa i innych, wszystkie przeznaczone zarówno dla ciała, jak i umysłu, silny mężczyzna. Zaczerpniemy z zapisów "The Company of Merchant Adventurers of London, trading to the East Indies", mało znanego wspomnienia Clementa Downinga, któremu zawdzięczamy wiedzę z pierwszej ręki o trzech królach piratów z Madagaskaru, Hansie Burgenie Duńczyku , Jamesa Plantaina, Anglika i Jamesa Adaira, Szkota, a także znacznie wzmacniających Johnsona lub poprawiających go, a zwłaszcza tę wielką masę zaczątkowej wiedzy o piratach, opublikowanej przez pana Charlesa Hilla w "The Indian Antiquary". Zakładając więc, zacznijmy. "Podróże" Astleya, opublikowane w czasach, gdy wyczyny najsłynniejszych piratów były jeszcze żywymi wspomnieniami, będą wystarczające, podobnie jak dosłownie ociężałe tomy Churchilla, Dampiera, Harrisa i innych, wszystkie przeznaczone zarówno dla ciała, jak i umysłu, silny mężczyzna. Zaczerpniemy z zapisów "The Company of Merchant Adventurers of London, trading to the East Indies", mało znanego wspomnienia Clementa Downinga, któremu zawdzięczamy wiedzę z pierwszej ręki o trzech królach piratów z Madagaskaru, Hansie Burgenie Duńczyku , Jamesa Plantaina, Anglika i Jamesa Adaira, Szkota, a także znacznie wzmacniających Johnsona lub poprawiających go, a zwłaszcza tę wielką masę zaczątkowej wiedzy o piratach, opublikowanej przez pana Charlesa Hilla w "The Indian Antiquary". Zakładając więc, zacznijmy. opublikowane, gdy wyczyny najsłynniejszych piratów były jeszcze żywymi wspomnieniami, pochłoną swoją ilość, podobnie jak dosłownie ociężałe tomy Churchilla, Dampiera, Harrisa i innych, wszystkie przeznaczone dla silnych fizycznie, jak i umysłowo mężczyzn. Zaczerpniemy z zapisów "The Company of Merchant Adventurers of London, trading to the East Indies", mało znanego wspomnienia Clementa Downinga, któremu zawdzięczamy wiedzę z pierwszej ręki o trzech królach piratów z Madagaskaru, Hansie Burgenie Duńczyku , Jamesa Plantaina, Anglika i Jamesa Adaira, Szkota, a także znacznie wzmacniających Johnsona lub poprawiających go, a zwłaszcza tę wielką masę zaczątkowej wiedzy o piratach, opublikowanej przez pana Charlesa Hilla w "The Indian Antiquary". Zakładając więc, zacznijmy. opublikowane, gdy wyczyny najsłynniejszych piratów były jeszcze żywymi wspomnieniami, pochłoną swoją ilość, podobnie jak dosłownie ociężałe tomy Churchilla, Dampiera, Harrisa i innych, wszystkie przeznaczone dla silnych fizycznie, jak i umysłowo mężczyzn. Zaczerpniemy z zapisów "The Company of Merchant Adventurers of London, trading to the East Indies", mało znanego wspomnienia Clementa Downinga, któremu zawdzięczamy wiedzę z pierwszej ręki o trzech królach piratów z Madagaskaru, Hansie Burgenie Duńczyku , Jamesa Plantaina, Anglika i Jamesa Adaira, Szkota, a także znacznie wzmacniających Johnsona lub poprawiających go, a zwłaszcza tę wielką masę zaczątkowej wiedzy o piratach, opublikowanej przez pana Charlesa Hilla w "The Indian Antiquary". Zakładając więc, zacznijmy. wystarczy, podobnie jak dosłownie ociężałe tomy Churchilla, Dampiera, Harrisa i innych, wszystkie przeznaczone dla silnych mężczyzn zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Zaczerpniemy z zapisów "The Company of Merchant Adventurers of London, trading to the East Indies", mało znanego wspomnienia Clementa Downinga, któremu zawdzięczamy wiedzę z pierwszej ręki o trzech królach piratów z Madagaskaru, Hansie Burgenie Duńczyku , Jamesa Plantaina, Anglika i Jamesa Adaira, Szkota, a także znacznie wzmacniających Johnsona lub poprawiających go, a zwłaszcza tę wielką masę zaczątkowej wiedzy o piratach, opublikowanej przez pana Charlesa Hilla w "The Indian Antiquary". Zakładając więc, zacznijmy. wystarczy, podobnie jak dosłownie ociężałe tomy Churchilla, Dampiera, Harrisa i innych, wszystkie przeznaczone dla silnych mężczyzn zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Zaczerpniemy z zapisów "The Company of Merchant Adventurers of London, trading to the East Indies", mało znanego wspomnienia Clementa Downinga, któremu zawdzięczamy wiedzę z pierwszej ręki o trzech królach piratów z Madagaskaru, Hansie Burgenie Duńczyku , Jamesa Plantaina, Anglika i Jamesa Adaira, Szkota, a także znacznie wzmacniających Johnsona lub poprawiających go, a zwłaszcza tę wielką masę zaczątkowej wiedzy o piratach, opublikowanej przez pana Charlesa Hilla w "The Indian Antiquary". Zakładając więc, zacznijmy. Zaczerpniemy z zapisów "The Company of Merchant Adventurers of London, trading to the East Indies", mało znanego wspomnienia Clementa Downinga, któremu zawdzięczamy wiedzę z pierwszej ręki o trzech królach piratów z Madagaskaru, Hansie Burgenie Duńczyku , Jamesa Plantaina, Anglika i Jamesa Adaira, Szkota, a także znacznie wzmacniających Johnsona lub poprawiających go, a zwłaszcza tę wielką masę zaczątkowej wiedzy o piratach, opublikowanej przez pana Charlesa Hilla w "The Indian Antiquary". Zakładając więc, zacznijmy. Zaczerpniemy z zapisów "The Company of Merchant Adventurers of London, trading to the East Indies", mało znanego wspomnienia Clementa Downinga, któremu zawdzięczamy wiedzę z pierwszej ręki o trzech królach piratów z Madagaskaru, Hansie Burgenie Duńczyku , Jamesa Plantaina, Anglika i Jamesa Adaira, Szkota, a także znacznie wzmacniających Johnsona lub poprawiających go, a zwłaszcza tę wielką masę zaczątkowej wiedzy o piratach, opublikowanej przez pana Charlesa Hilla w "The Indian Antiquary". Zakładając więc, zacznijmy. jak również znacznie wzmacniając Johnsona lub poprawiając go, a zwłaszcza tę wielką masę nierozwiniętej wiedzy pirackiej opublikowanej przez pana Charlesa Hilla w "The Indian Antiquary". Zakładając więc, zacznijmy. jak również znacznie wzmacniając Johnsona lub poprawiając go, a zwłaszcza tę wielką masę nierozwiniętej wiedzy pirackiej opublikowanej przez pana Charlesa Hilla w "The Indian Antiquary". Zakładając więc, zacznijmy.


* * * * *


ROZPRAWA NA TEMAT PIRACIA

"Pirat (vide Johnson) jest hostis humani generis, tj. wspólnym wrogiem ludzkości, z którym nie trzeba dotrzymywać ani przysięgi, ani wiary. Jeśli listy firmowe zostaną przyznane kupcom, którzy wyposażają statki w broń, kapitanom i marynarzom, i oni,


Strona 8

zamiast zabierać statki i towary narodów, przeciwko którym zostało przyznane ich zlecenie, zabierają statki własne lub przyjaznego narodu, czyli Piractwo.
Jeśli piractwo zostanie popełnione na pełnym morzu, a piraci mogą zostać pokonani, kapitan, który ich pojmie, może bez żadnego pozory potępienia powiesić ich na rei. Lub, jeśli zostaną przewiezieni do następnego portu, a sędzia odrzuci proces lub porywacze nie mogą czekać na sędziego bez narażenia siebie na straty, sprawiedliwość może zostać wymierzona Piratom przez Porywaczy, w trybie doraźnym.


Istnieje kilka innych definicji, wszystkie mniej lub bardziej zawiłe pod względem prawnym, które, sprowadzone do powszechnego zrozumienia, wskazują, że piractwo to rabunek z bronią w ręku na morzu, z użyciem przemocy lub bez, oraz ci, którzy uciekają statkiem lub wyposażają go w tym celu są winni piractwa i podlegają karom przewidzianym za takie przestępstwo.
Podobnie jak inna haniebna profesja pochodząca ze skrajnej starożytności, piractwo istniało od najodleglejszych eonów czasu. Prawdopodobnie pierwszym praktykującym był prehistoryczny rybak okrakiem na pływającej kłodzie, który przemocą pozbawił innego podobnie zaokrętowanego żeglarza jego paleolitycznej zdobyczy, anektując jego statek i wysyłając właściciela do zakamarków prehistorycznej szafki Davy'ego Jonesa. Jason i jego Argonauci byli tylko piratami, a Wyprawa po Złote Runo była tylko pirackim rejsem, podczas gdy Ulisses i inni bohaterowie Iliady musieli często, a przynajmniej czasami, finansować i uzupełniać zapasy kosztem słabszego statku pływającego lub podróżującego po morzach peloponeskich. Podczas swych dalekich podróży Fenicjanie nigdy nie mieli skrupułów, by uzupełnić zapasy lub wzbogacić swój ładunek łatwymi środkami piractwa. Kartagina słynęła ze swoich pirackich statków, które pływały prawie tak daleko i tak szeroko, jak norwescy wikingowie. Schodząc przez stulecia do obszernych czasów Dobrej Królowej Bess, widzimy Johna Hawkinsa, Amyasa Prestona, Johna Oxenhama, Sir Waltera Raleigha, Sir Francisa Grenville'a i wszystkich elżbietańskich godnych morza, otwarcie praktykujących Podczas swych dalekich podróży Fenicjanie nigdy nie mieli skrupułów, by uzupełnić zapasy lub wzbogacić swój ładunek łatwymi środkami piractwa. Kartagina słynęła ze swoich pirackich statków, które pływały prawie tak daleko i tak szeroko, jak norwescy wikingowie. Schodząc przez stulecia do obszernych czasów Dobrej Królowej Bess, widzimy Johna Hawkinsa, Amyasa Prestona, Johna Oxenhama, Sir Waltera Raleigha, Sir Francisa Grenville'a i wszystkich elżbietańskich godnych morza, otwarcie praktykujących Podczas swych dalekich podróży Fenicjanie nigdy nie mieli skrupułów, by uzupełnić zapasy lub wzbogacić swój ładunek łatwymi środkami piractwa. Kartagina słynęła ze swoich pirackich statków, które pływały prawie tak daleko i tak szeroko, jak norwescy wikingowie. Schodząc przez stulecia do obszernych czasów Dobrej Królowej Bess, widzimy Johna Hawkinsa, Amyasa Prestona, Johna Oxenhama, Sir Waltera Raleigha, Sir Francisa Grenville'a i wszystkich elżbietańskich godnych morza, otwarcie praktykujących


Strona 9

FRANCIS DRAKE PIRATEM?

piractwo na hiszpańskim Menem.
Jeśli chodzi o największego ze wszystkich elżbietańskich marynarzy, Sir Francisa Drake'a, czy Andrew Lang nie nazywa go największym piratem wszechczasów? W tamtych czasach piractwo wydawało się być uważane za całkowicie legalny zawód, a cel uświęcał środki. Szczególnie dotyczyło to mórz wschodnich, które do końca XVII wieku były legalnymi terenami żeglugowymi piratów, psując pogan, uważając ich za grzech. W tym celu statki wyposażali królowie, kardynałowie i renomowani kupcy, a nawet piraci złapani in flagrante delicto usprawiedliwiali się tym, że psucie pogan jest czynem chwalebnym. Jeśli chodzi o angielskich piratów, Sir William Monson, Admirał Wąskich Mórz w pierwszych dziesięcioleciach XVII wieku, pisze co następuje:


lub statki korsarskie;
tak, że ci, którzy byli bogaci, odpoczywali z tym, co mieli, a ci, którzy byli biedni, będąc rękoma, stali się piratami. Inni uczynili to, ponieważ zostali zlekceważeni przez tych, dla których zdobyli wiele bogactw, niektórzy za to, że nie dostali tego, co im się należało, niektórzy, że żyli dzielnie i nie mogli się powstrzymać, niektórzy z próżności, aby zdobyć imię, inni z zemsty lub chciwość lub chora,


Strona 10

a gdy stawali się coraz bardziej uciskani (dotknęło ubóstwo), ich namiętności wzrastające wraz z niezadowoleniem sprawiły, że również stali się piratami.
"Ponieważ znienawidzili chrześcijańskiego księcia, udali się na Barbary, gdzie, chociaż nie ma wielu dogodnych portów prócz Tunisu, Tetuanu, Salley i Marone, jest wiele dogodnych dróg na otwartym morzu, które są dla nich wygodne. porty Masalquealar, Orkellilla, Tanger i Ceuta, które leżą w cieśninie, są w posiadaniu Hiszpanów. Ward, biedny marynarz angielski, i Daniger, Holender, założyli pierwszy swój maraton, kiedy Maurowie ledwie umieli kierować statkiem Biskup był stary i nie miał wiele, ale Easton miał tak dużo, że został markizem w Sabaudii. Ward żył jak Bashaw na Barbary, a oni byli pierwszymi, którzy nauczyli Maurów, jak być wojownikami. "Jennings, Bronson , Harrisa, i wielu innych zostało schwytanych w Irlandii i zginęło w Wapping-Hawes, Bough, Smith, Walsingham, Ellis Cousins, Swakwell, Hollingstone, Barrow, Sayres i innych, wszyscy kapitanowie wśród Piratów, król Jakub łaskawie ułaskawiony. Czy nie było dziwne, że ci nieliczni mogli dowodzić wieloma. Niezależnie od okrętów maltańskich, papieskich, florenckich, francuskich, holenderskich i angielskich galery rabowały na oczach wszystkich, choć rzadko więcej niż sześć we flocie. Wiele razy mieli dobre statki we flocie i dobrze załogę, ale dochodzili do takich frakcji między sobą i byli tak buntowniczy i bluźnierczy, że nie mogli długo czynić wielkich psot, a wszystko, co mieli, wydali lub zmarnowali na Żydów, Maurów , Turcy i dziwki". Hollingstone, Barrow, Sayres i inni, wszyscy kapitanowie wśród Piratów, król Jakub łaskawie ułaskawił. Czy nie było dziwne, że ci nieliczni mogli dowodzić wieloma. Niezależnie od okrętów maltańskich, papieskich, florenckich, francuskich, holenderskich i angielskich galery rabowały na oczach wszystkich, choć rzadko więcej niż sześć we flocie. Wiele razy mieli dobre statki we flocie i dobrze załogę, ale dochodzili do takich frakcji między sobą i byli tak buntowniczy i bluźnierczy, że nie mogli długo czynić wielkich psot, a wszystko, co mieli, wydali lub zmarnowali na Żydów, Maurów , Turcy i dziwki". Hollingstone, Barrow, Sayres i inni, wszyscy kapitanowie wśród Piratów, król Jakub łaskawie ułaskawił. Czy nie było dziwne, że ci nieliczni mogli dowodzić wieloma. Niezależnie od okrętów maltańskich, papieskich, florenckich, francuskich, holenderskich i angielskich galery rabowały na oczach wszystkich, choć rzadko więcej niż sześć we flocie. Wiele razy mieli dobre statki we flocie i dobrze załogę, ale dochodzili do takich frakcji między sobą i byli tak buntowniczy i bluźnierczy, że nie mogli długo czynić wielkich psot, a wszystko, co mieli, wydali lub zmarnowali na Żydów, Maurów , Turcy i dziwki". francuskie, holenderskie i angielskie galery rabowali na oczach wszystkich, choć rzadko więcej niż sześć we flocie. Wiele razy mieli dobre statki we flocie i dobrze załogę, ale dochodzili do takich frakcji między sobą i byli tak buntowniczy i bluźnierczy, że nie mogli długo czynić wielkich psot, a wszystko, co mieli, wydali lub zmarnowali na Żydów, Maurów , Turcy i dziwki". francuskie, holenderskie i angielskie galery rabowali na oczach wszystkich, choć rzadko więcej niż sześć we flocie. Wiele razy mieli dobre statki we flocie i dobrze załogę, ale dochodzili do takich frakcji między sobą i byli tak buntowniczy i bluźnierczy, że nie mogli długo czynić wielkich psot, a wszystko, co mieli, wydali lub zmarnowali na Żydów, Maurów , Turcy i dziwki".

Rzadko wypływali na morze, dopóki mogli mieszkać na lądzie, a ponieważ składali się z Anglików, Francuzów, Holendrów i Maurów, z bardzo nielicznymi Włochami i Hiszpanami, nieustannie uciekali jeden od drugiego, aż stali się tak chaotyczni, nieszczęśliwi i rozpustni, że Turcy i Maurowie zaczęli im rozkazywać jako niewolnikami i zmuszać ich do nauczania ich najlepszych umiejętności, co czyniło wielu przeklętych chrześcijan, którzy stali się Turkami, dopóki nie uczynili z Sallee mężczyzn

Strona 11

PRZYCZYNY PIRACTWA - BUKANIERZY


a Maurowie są tak potężni, że teraz są tak potężni, że kupują nie tylko na pełnym morzu, ale na bardzo wąskich morzach Anglii, ci renegaci są najpotężniejsi ze wszystkich piratów w Turcji i na Barbary. Najbardziej interesującym faktem wynikającym z tego wywodu jest starożytność Wapping jako miejsca egzekucji piratów. Warto również zauważyć, że Johnson, pisząc sto lat później, również przypisuje rozpowszechnienie piractwa zaprzestaniu wojen morskich, uwalniając pewną liczbę biednych i lekkomyślnych ludzi przyzwyczajonych do walk morskich. Ale taki powód nie ma zastosowania w przypadku korsarzy, którzy pierwotnie pokojowo nastawieni myśliwi i dostawcy wędzonej wołowiny (boucan), stali się z powodu prześladowań ze strony Hiszpanów bardzo zaciekłymi, zdolnymi i krwawymi rabusiami, zarówno przez morze i ląd.

Bukanierzy jako tacy kwitli od połowy XVII wieku do około 1680 roku, kiedy to stali się prawdziwymi piratami, żerującymi na wszystkich bez wyjątku, zamiast, jak poprzednio, wyłącznie na Hiszpanach. Kiedy statki hiszpańskie na Spanish Maini w Indiach Zachodnich stały się zbyt potężne lub zbyt ostrożne, "Bracia Wybrzeża" podzielili się na dwie sekcje, z których jedna przybyła, by często odwiedzać statki z Wybrzeża Gwinei i Indii Zachodnich dla statków europejskich , podczas gdy drugi przeszedł na morza wschodnie przez Filipiny lub przez Róg i Przylądek Dobrej Nadziei. Ci, którzy udali się na Wybrzeże Gwinei, przecinali trasy wychodzących i wracających do domu statków Królewskich Kompanii Afrykańskiej i Wschodnioindyjskiej, z których pierwszej zarobili większość swojego łupu, a ponadto żerowali na żegludze Holendrzy i Portugalczycy zajmujący się lokalnym handlem lub wracający do domu z Indii Wschodnich i Dalekiego Wschodu. Ci, którzy przepłynęli na morza wschodnie, urządzili swoje spotkania i stacje czyszczenia, zaopatrzenia i odświeżania na Madagaskarze, który następnie stał się pirackim magazynem, zarówno dla ludzi, jak i do sprzedaży towarów i niewolników przekazywanych piratom za ich usługi dla tubylczych wodzów w wojnach wewnętrznych. Te pirackie statki pochodziły z dwóch źródeł. Po pierwsze, ci, którzy przybyli bezpośrednio z Ameryki w celach pirackich i zarówno dla mężczyzn, jak i na sprzedaż towarów i niewolników przekazywanych piratom za ich usługi dla tubylczych wodzów w wojnach wewnętrznych. Te pirackie statki pochodziły z dwóch źródeł. Po pierwsze, ci, którzy przybyli bezpośrednio z Ameryki w celach pirackich i zarówno dla mężczyzn, jak i na sprzedaż towarów i niewolników przekazywanych piratom za ich usługi dla tubylczych wodzów w wojnach wewnętrznych. Te pirackie statki pochodziły z dwóch źródeł. Po pierwsze, ci, którzy przybyli bezpośrednio z Ameryki w celach pirackich i

Strona 12

po drugie, nieostrożne statki handlowe, które zostały przejęte i przekształcone w statki pirackie przez piratów osiadłych na Madagaskarze. Obie klasy żerowały głównie na statkach mahometańskich, które co roku przepływały między Indiami a portami w Zatoce Jeddah i Mocha, a także na innych, podróżujących między portami Morza Czerwonego i Indii. Najbardziej lukratywne ze wszystkich były statki pielgrzymkowe, które zawsze przynosiły niezwykle bogate łupy, gdyż oprócz wielkich ilości rzadkich i bogatych towarów przewożonych dla handlu przewoziły licznych pasażerów z klas zamożniejszych, którzy zgodnie ze zwyczajem azjatyckim przyodziani byli w przyodziani w najbogatsze klejnoty i szaty oraz nosili duże sumy pieniędzy na wydatki na pielgrzymki i podróże. Ale jeszcze przed pojawieniem się byłych korsarzy i ich następców morza wschodnie były szczęśliwym terenem łowieckim dla europejskich statków, zarówno dla niezależnych piratów, jak i dla statków wyposażonych do takich celów przez króla Karola I, kardynała Richelieu, francuskich kupców z St. Malo i L'Orient oraz niektórych londyńskich kupców zakochanych w zyskach płynących z "Wielkiej Gry". Były to okręty wszystkich narodowości, z przewagą Francuzów, gdyż ten kraj, mający niewielkie interesy w Indiach, nie mógł być tak odpowiedzialny za grabieże swoich rodaków, jak Holendrzy i Anglicy. Naturalnie statki te były niezwykle skromne w swoich wyczynach i zdobyczach z obawy przed konkurencją. Dlatego tylko z przypadkowych wpisów w starych księgach i zapisach dowiadujemy się o istnieniu kilku i ilości zdobytych przez nich łupów. yski były ogromne: na przykład Hugo Lambert, Fleming, jest trzeźwo wspomniany w "Protokole sądowym", jako że zabrał tylko trzy i pół tony złota. Jest też przypadek pierwszego piractwa, o którym opowiemy, a mianowicie dwóch statków wysłanych przez Richa i Bernhardiego, przed którymi Martin Pring ze służby Spółki uratował statek Maurów, na pokładzie którego znajdowały się trzytonowe monety. Jeśli chodzi o zdobycze późniejszych piratów, pojawią się one w trakcie naszych narracji. Byli też bardzo wielcy, a firmy okrętowe dzieliły się od 3500 funtów.

Strona 13

ROZPOCZĘCIE PIRACIA WSCHODNIEGO

za osobę, aż do najniższej zarejestrowanej kwoty 500 GBP za osobę za pojedynczy rejs; jest też wzmianka o dwóch nieznanych piratach, którzy przybyli do Nowego Jorku w 1691 r. i przyznali się do zabrania łącznego łupu za dwa statki o wartości 240 000 funtów. Ciekawym faktem jest, że ci, którzy mają najwięcej w literaturze pirackiej, tacy jak Every i Kidd, nie odnieśli największego sukcesu z finansowego punktu widzenia. Było kilku nieznanych piratów, którzy znacznie przewyższyli łupy Every, podczas gdy Kidd był naprawdę jednym z najmniej udanych w tej sprawie. W kwestii łupów wiele zawdzięczamy Journal of Adam Baldridge, handlarz piratami, który osiedlił się w St. Mary's w 1691 roku i mieszkał tam przez około siedem lub osiem lat. Prowadził szczegółowy dziennik, podając szczegółowe informacje o wielu pirackich statkach, które wróciły z rejsu do St. Mary's podczas jego pobytu na tej wyspie i wspomina w nich o dzielonej kwocie. Ale są powody, by sądzić, że Baldridge pominął znaczną liczbę w swoim zeznaniu w tej sprawie. Prawdopodobnie nie chciał urazić przemytników piratów z Nowego Jorku, którzy wówczas sprawowali władzę w tym mieście. Z naszego punktu widzenia wielka szkoda, że ??główni ludzie mieszkający w St. Augustine's, na Komorach, w Port Dauphin i innych osadach pirackich na kontynencie Madagaskaru i na sąsiednich wyspach nie prowadzili podobnych pamiętników. Gdyby to zrobili, bylibyśmy w stanie dodać znacznie więcej do naszych kont. Prawdopodobnie nie chciał urazić przemytników piratów z Nowego Jorku, którzy wówczas sprawowali władzę w tym mieście. Z naszego punktu widzenia wielka szkoda, że ??główni ludzie mieszkający w St. Augustine's, na Komorach, w Port Dauphin i innych osadach pirackich na kontynencie Madagaskaru i na sąsiednich wyspach nie prowadzili podobnych pamiętników. Gdyby to zrobili, bylibyśmy w stanie dodać znacznie więcej do naszych kont. Prawdopodobnie nie chciał urazić przemytników piratów z Nowego Jorku, którzy wówczas sprawowali władzę w tym mieście. Z naszego punktu widzenia wielka szkoda, że ??główni ludzie mieszkający w St. Augustine's, na Komorach, w Port Dauphin i innych osadach pirackich na kontynencie Madagaskaru i na sąsiednich wyspach nie prowadzili podobnych pamiętników. Gdyby to zrobili, bylibyśmy w stanie dodać znacznie więcej do naszych kont.

* * * * *


DLACZEGO MASTERS I MARINERY ZOSTAŁY PIRATAMI

W broszurze opublikowanej w 1701 roku, zatytułowanej "Zniszczone piractwo" (nazwa błędna, ponieważ wtedy była najbardziej rozkwitająca), pojawiają się następujące uwagi:


"Piraci na morzach wschodnich rozpoczęli swój barbarzyński handel wkrótce po roku 1690. Wiadomość o bogatych łupach zdobytych przez Kompanię Wschodnioindyjską w ich prywatnych wojnach w latach 1686-1690 podburzyła stare bandy korsarzy,


Strona 14

któremu teraz trudniej było okraść Hiszpanów niż dawniej, a także handel Indii Zachodnich był coraz lepiej chroniony.
Skierowali więc swój kurs na Wschód. "Ich sukces odpowiadający ich oczekiwaniom, liczba wzrosła wraz ze zdobytymi bogatymi łupami i udogodnieniami na Madagaskarze. Tak więc statki z Anglii i kolonii amerykańskich przybywały na tę wyspę, a stamtąd na morza wschodnie. Ci, którzy przybyli z Anglii, albo mieli zlecono im stłumienie tych wrogów narodu, albo udali się na statkach kupieckich, których załogi po przybyciu zbuntowały się przeciwko swoim oficerom i uciekły ze statkami, albo też byli tam dotknięci w celu poczęstunku lub handlu, lub też załogi statków, których statki zostały sprzedane w Indiach, zabrane lub wyrzucone przez piratów. pozbawieni natychmiastowej możliwości powrotu do domu, zostali Piratami, osiedlając się na stałe na Madagaskarze. Ci, którzy wyjechali z naszych amerykańskich kolonii, byli albo starymi korsarzami, albo korsarzami, którzy mieli zlecenia od różnych gubernatorów kolonii i nie czynili różnicy między piractwem a prywatyzacją, albo byli tacy, którzy szli na handel z piratami na Madagaskarze, a panowie i ludzie , będąc rozpustnym przez to towarzystwo, przyłączył się do nich. "Jeśli chodzi o innych marynarzy, wielu przyłączyło się do Piratów po tym, jak zostali przez nich schwytani, z powodu tego, że zostali oderwani od swoich rodzin przez gangi prasowe i urazy z powodu okrutnego traktowania, z jakim zostali porwani, oraz z powodu cierpień ich rodzin z powodu pozbawienia ich żywicieli rodziny, lub przez nieprawidłowości w wypłacanych im wypłatach z pieniędzy potrącanych z żołdu marynarzy. Innymi przyczynami były złe i niewystarczające wyżywienie na statkach obu klas, kupieckich lub marynarce wojennej, a zwłaszcza okrutne traktowanie, przy czym kapitan miał absolutną władzę wymierzania kary, nawet do zadania śmierci, jeśli mógł zarzucić bunt lub niesubordynację, które za przyzwoleniem oficerów, można było łatwo zrobić".


Strona 15

BRUTALNE KARY MORSKIE

Wymierzane w ten sposób kary obejmowały brutalną chłostę z dokładnością do cala życia, ciągnięcie kilofem, upuszczanie z rei, zmuszanie ludzi do pracy w łańcuchach lub przy wleczeniu ciężkiego strzału za piętami, odosobnienie w kajdanach przez dłuższy czas bez jedzenia lub tylko chleba i wody, a nawet pozbawienie ich całego wynagrodzenia za podróż w obie strony z woli kapitana.
W roku 1704 kapitan Staines z Rochester wymierzył nie mniej niż 600 batów Jamesowi Fowlerowi, jednemu z jego załogi, chociaż ustawowa kara za wspomniane przestępstwo wynosiła tylko 15. Surowość kary można ocenić na podstawie faktu, że został zadany smołowaną liną o calowej średnicy. W niektórych przypadkach liczba batów była, co dziwne, ustalana na podstawie liczby osób na pokładzie; jak na przykład w przypadku Williama Johnsona, królowej, który w 1698 roku otrzymał 78 uderzeń jednocalową liną, czyli liczbę załogi i pasażerów na pokładzie. Na statkach Kompanii Wschodnioindyjskiej obowiązywało tak zwane Prawo Mojżeszowe; było to ograniczenie liczby batów zadanych jednorazowo do 39. Ale w tym przypadku nie było ograniczenia co do liczby przypadków, w których taka kara mogła zostać wymierzona. Często robiono to na samym statku, przed innymi statkami eskadry i na lądzie.

Szczególnym problemem w tamtych czasach, kiedy załogi statków handlowych często wzywano do walki, był podział wszelkich nagród pieniężnych, które można było zarobić.
W sprawie korsarzy i listów kaperskich zawarto specjalne porozumienia, ale w sprawie statków Towarzystwa i żołnierzy wojennych kapitan wziął trzy ósme całości, oficerowie jedną ósmą, admiralicję jedną ósmą, pozostała część jest dzielona między załogę. Oczywiście, o ile nagroda nie była wielkiej wartości, co zdarzało się rzadko, udział każdego członka załogi mógł wynosić tylko kilka szylingów. Dla porównania, ryczałtowa pensja marynarza na statkach Spółki za rejs tam i z powrotem, wynosząca od piętnastu do osiemnastu miesięcy, wynosiłaby (po 30 szylingów miesięcznie) od 22 funtów 10 szylingów. do 30 zł. Dodając do tego, mógłby, przy odrobinie szczęścia,


Strona 16

przedsięwzięcia, pod warunkiem że nie zostało ono sfinansowane przez kogoś innego, co zwykle miało miejsce.
Za rejs o takim samym czasie trwania, w którym uczestniczy niewiele więcej niebezpieczeństw, z pełną swobodą ruchu, nieograniczonym dostępem do alkoholu i alkoholu oraz łatwymi czasami, pirat może zarobić od 500 do 3000 funtów. Można argumentować, że narażał się na egzekucję; było to jednak niewielkie, ponieważ przejrzenie zapisów pokazuje, że odsetek piratów, którzy ponieśli śmierć, wynosił znacznie mniej niż jeden procent. Nawet spośród tych, którzy zostali postawieni przed sądem, większość uniknęła kary śmierci.


* * * * *


DLACZEGO TAK WIELU MĘŻCZYZN POZOSTAŁO UCZCIWYCH

Mając tak wiele przekonujących powodów, dla których powinni zostać piratami, wydaje się dziwne, że tak wielu marynarzy, którzy mieli okazję, powstrzymało się od pójścia "na konto".
Powodami przeciwstawnymi były: strach przed prawem, miłość do domu i rodziny oraz, według małej książeczki wydanej w 1706 r., zatytułowanej "Sztuka żeglugi morskiej", fakt, że jeśli odnieśli sukces w obronie, oszczędzali swoje zarobki , ich napiwki, jeśli takie istnieją, ich przedsięwzięcie i ich rzeczy osobiste. Ale tutaj znowu, w większości przypadków piraci naprawili to wszystko ludziom, którzy dołączyli do nich dobrowolnie. Prawdopodobnie najbardziej przekonującym powodem upartej obrony był strach przed złym traktowaniem lub śmiercią z rąk piratów, gdy obrona została otwarta. Szanse na skuteczną obronę przez zdecydowaną załogę były całkiem spore, bo dziobówka, sterówka i kabiny rufowe były praktycznie miniaturowymi fortecami, do których załoga mogła się wycofać po wejściu na pokład statku i tam utrzymywać się w nieskończoność. Każdy z nich był broniony przez małe działo, podczas gdy Okrągły Dom na górnym pokładzie i dziobowy szczyt zwykle mieściły jedno lub dwa działa, używane do oczyszczania pokładów z pokładów. Tak mówi Barker:


"Statek wart 8000 funtów, obsługiwany przez odważną 60-osobową załogę i dowodzony przez rezolutnego kapitana, mógłby pomieścić


Strona [nienumerowana]

FLAGI PIRATÓW I KOMPONII EI -PaI Ensign.
East India Co., 1680 East India Co., 1668 , gw East India Co., 1706 I Anglia, 1721 Jack of Bartholomew Roberts A Oryginalny Jolly Roger The Jolly Roger It1 ca Mod Moody Condent Condent PI Ensign at Mitzen-Peak, Bartholomew Robertsa Emmanuela Wynne'a

Strona 17

POCHODZENIE "JOLLY ROGER"
wydostać się i odpędzić piracki statek z 40 działami i 200 członkami załogi.
Pirat walczył wyłącznie dla łupu, a nie dla honoru swojego kraju czy swojego kapitana. Jego jedynym atutem było życie, a nie mając ani ojczyzny, ani honoru, mógł wycofać się z walki w dowolnym momencie, gdy uznał, że ryzyko jest większe niż potencjalny zysk".

* * * * *

CZARNA FLAGA, CZYLI JOLLY ROGER Dla tych, którzy przywykli uważać Czarną Flagę z czaszką i piszczelami, nieodłącznym znakiem piratów od bardzo wczesnych czasów, będzie zaskoczeniem, gdy dowie się, że jak dotąd z tego powodu ta flaga była używana tylko w ostatnich dwóch dekadach Złotego Wieku piractwa, tj. w latach 1700-1722. Nawet wtedy nie było to powszechne. Wszyscy wcześniejsi piraci walczyli w swoich barwach narodowych, do których dodano czerwoną flagę, oznaczającą brak ćwiartki, jeśli stawiano opór. Nawet gdy pojawiła się czarna flaga, czasami używano barw narodowych w połączeniu z nią i czerwoną flagą. Pierwsza wzmianka o Jolly Rogerze pojawia się w roku 1700, kiedy został pokazany przez francuskiego pirata Emanuela Wynne, który stoczył niezdecydowaną akcję z HMS Poole u wybrzeży wyspy St. Jago. Ta flaga została opisana przez kapitana Poole'a jako "flaga sobolowa z głową białej śmierci i skrzyżowanymi kośćmi w locie". Kolejne odnotowane pojawienie się podobnej flagi ma miejsce osiemnaście lat później, kiedy pokazał ją statek, który z niemałym trudem ścigał portugalski okręt wojenny przewożący gubernatora Bahia do miejsca przeznaczenia. Jego raport brzmi: "Uważa się, że ten statek był jednym z tych angielskich piratów, którzy tak niedawno przejęli wiele statków tego i innych krajów w Indiach Zachodnich, ponieważ mówi się, że mają czarne flagi podobnego rodzaju". ścigał portugalski okręt wojenny przewożący gubernatora Bahia do miejsca przeznaczenia. Jego raport brzmi: "Uważa się, że ten statek był jednym z tych angielskich piratów, którzy tak niedawno przejęli wiele statków tego i innych krajów w Indiach Zachodnich, ponieważ mówi się, że mają czarne flagi podobnego rodzaju". ścigał portugalski okręt wojenny przewożący gubernatora Bahia do miejsca przeznaczenia. Jego raport brzmi: "Uważa się, że ten statek był jednym z tych angielskich piratów, którzy tak niedawno przejęli wiele statków tego i innych krajów w Indiach Zachodnich, ponieważ mówi się, że mają czarne flagi podobnego rodzaju".

Strona 18

Mogłoby się z tego wydawać, że czarna flaga z różnymi symbolami śmiertelności była dobrze znana jako regularny sztandar amerykańskich piratów odwiedzających Indie Zachodnie i Wybrzeże Gwinei. Pokazał to Bartholomew Roberts, Anglia, Cocklyn, La Bouche i Howell-Davis prawdopodobnie na długo przed, ale na pewno w 1718 roku, gdyż w tym roku kapitan Snelgrave, zabrany przez Cocklyna w rzece Gambia, zauważa, że ??"kapitan Howell-Davis przybył w rzece z wywieszoną czarną flagą, która ma zastraszyć uczciwych kupców do poddania się pod karą zamordowania, jeśli tego nie zrobią". Początkowo odmiany były dość liczne, a większość z nich jest pokazana na tabliczce obok strony 20. To, pod którym płynęła pewna liczba piratów straconych w Bostonie w 1719 roku, jest opisane jako "Czarna flaga, pośrodku której przedstawiono białą anatomię z klepsydrą w jednej ręce, a w drugiej krwawiącym sercem przebitym strzałką, z której powiedział serce spadło Three Gouts of Blood. Tę flagę nazwali "Jolly Roger". Ta sama flaga jest wspomniana przez kapitana Hawkinsa, zabranego przez piratów w Indiach Zachodnich w roku 1724. Zapisuje, że: "Piraci wywiesili czarną Chorąży z emblematem śmiertelności, który nazwali swoim "Wesołym Rogerem". Kiedy walczą pod tą flagą, dadzą kwadrans, jeśli nie stawią oporu, ale jeśli tak, wywieszą swoją czerwoną lub krwawą flagę, co oznacza, że ??nie dadzą kwadransa żadnemu". Bartholomew Roberts użył dwóch flag, Jack i chorąży, z których oba są podane na ilustracjach na stronie 20. Słowa ABH i AMH oznaczają głowę Barbadosu i głowę Martinikana, obaj są mieszkańcami wysp, wobec których Roberts wydaje się żywić szczególną wrogość. Ale wszystkie te flagi wymagały pewnych umiejętności, wykraczających poza kompas zwykłego wytwórcy żagli, którymi nie była prosta czaszka i skrzyżowane piszczele. Dlatego w końcu wydaje się, że ukarali grzywną tylko do tego. Jeśli chodzi o pochodzenie pseudonimu "Jolly Roger", wydaje się to dość proste. Ci, którzy mieli doświadczenie anatomiczne Ale wszystkie te flagi wymagały pewnych umiejętności, wykraczających poza kompas zwykłego wytwórcy żagli, którymi nie była prosta czaszka i skrzyżowane piszczele. Dlatego w końcu wydaje się, że ukarali grzywną tylko do tego. Jeśli chodzi o pochodzenie pseudonimu "Jolly Roger", wydaje się to dość proste. Ci, którzy mieli doświadczenie anatomiczne Ale wszystkie te flagi wymagały pewnych umiejętności, wykraczających poza kompas zwykłego wytwórcy żagli, którymi nie była prosta czaszka i skrzyżowane piszczele. Dlatego w końcu wydaje się, że ukarali grzywną tylko do tego. Jeśli chodzi o pochodzenie pseudonimu "Jolly Roger", wydaje się to dość proste. Ci, którzy mieli doświadczenie anatomiczne

Strona 19

Artykuły korsarzy

wykłady, muzea i pseudotajne stowarzyszenia, w których używa się takich artykułów, przypomną sobie ponure, żartobliwe przezwiska nadawane czaszkom i szkieletom.
Osobom o takim nastawieniu upiorny uśmiech czaszki zasugeruje imię "Jolly Roger".


* * * * *


PRAWA, ZWYCZAJE I ZWYCZAJE PIRATÓW

Wydaje się, że czasami skomplikowane prawa lub zasady sformułowane przez niektórych piratów, chociaż prawdopodobnie byli bardziej honorowani podczas naruszenia itp., Wydaje się, że pochodzą od "Braci Wybrzeża" lub Bucaneers, a konsultacje na statku nakazywały na statkach żaglowych dalekomorskich z tego okresu do decydowania we wszystkich sprawach wykraczających poza zwykłą rutynę statku.
Każdy statek Kompanii Wschodnioindyjskiej otrzymał takie zasady, których interpretację i stosowanie pozostawiono kapitanowi statku, jako przewodniczącemu komitetu oficerów okrętowych i starszych kupców. Ale piraci, będąc prawdziwą Republiką Łotrów, stworzyli własną i nie tylko wybrali swojego prezydenta, ale rządzili nim kolejno przez Radę Generalną wszystkich rąk, której decyzje, od których nie było odwołania,


***


Artykuły korsarzy

Z "Żywotów korsarzy" (Harris)

"Przed wyruszeniem w jakiekolwiek przedsięwzięcie Bracia Wybrzeża zawierają następujące artykuły, które wszyscy podpisują i przysięgają przestrzegać.

"Po pierwsze, ponieważ statek jest przydzielany tak wiele w zależności od wielkości i stanu. Okrętowiec ma od 150 do 200 sztuk ósemki, a Chirurg ma od 150 do 200 sztuk ósemki dla siebie i swojej piersi. Potem przychodzą Marynarze i rannych. Na każdego człowieka, który straci prawą rękę, przeznacza się 600 sztuk ośmiu lub sześciu niewolników. Na lewą rękę 500 sztuk ośmiu lub pięciu niewolników. Na prawą nogę 500 sztuk


Strona 20

ośmiu lub pięciu niewolników, a na lewą nogę 400 sztuk ośmiu lub czterech niewolników.
Za oko 200 sztuk ośmiu lub dwóch niewolników i za wszystkie inne obrażenia, o których może zadecydować cała Kompania. "J Wszystkie te zapasy są najpierw odkładane z akcji zwykłych, które następnie są dzielone na dokładny podział i rozdzielane według kilku stacji. Kapitan ma pięć lub sześć udziałów, Kapitan i jego oficerowie po dwa udziały, Marynarze po jednym udziale każdy, a chłopcy każdy po połowie. Dla celów tego działu wszyscy są zobowiązani do złożenia uroczystej przysięgi, że niczego nie ukrywają, a jeśli zostaną przyłapani na robieniu tego, karą jest śmierć na miejscu lub uwięzienie, jak Firma zdecyduje. Co do reszty, interpretują swoje zasady najbardziej życzliwie dla siebie nawzajem.

Ale te Reguły były praktycznie ustalone, ponieważ korsarze różnili się od piratów tym, że osiedlali się w regularnych społecznościach, z których tworzyli załogi na określony rejs, wynajmując statek od swoich co bardziej ostrożnych towarzyszy, którzy zainwestowali swój łup w kupowanie nagroda.
Piraci byli mniej lub bardziej spazmatyczni, niektórzy zmienili piratów z korsarzy lub nagle postanowili się zbuntować, przejąć statek i przejść "na konto". W przeciwieństwie do korsarzy, którzy mieli regularne targowiska do pozbywania się łupów i bezpieczne miejsca do przechowywania itp., Piraci byli prawdziwymi morskimi włóczęgami, nie mającymi stałych siedzib poza tymi na Madagaskarze, a nawet tam tylko niewielki procent osiedlił się na stałe. . Stąd ich artykuły różniły się dla każdej firmy.


ARTYKUŁY FIRMY KAPITAN LOWTHER S

"I. Kapitan będzie miał dwie pełne akcje, kapitan półtora i pół, a lekarz, działonowy, bosman i oficerowie jedną i jedną czwartą.

"II. Ten, kto zostanie uznany za winnego bezprawnego wniesienia broni na pokład korsarza lub jakiejkolwiek nagrody zabranej przez nas z zamiarem nadużycia lub uderzenia innego członka Spółki,


Strona 21

ARTYKUŁY KAPITAN LOWTHER

poniesie taką karę, jaką Kapitan i większość Kompanii uznają za stosowną.

"III. Ten, kto zostanie uznany za winnego tchórzostwa w czasie starcia, poniesie taką karę, jaką kapitan i większość kompanii uznają za stosowną.

"IV. Jeżeli na pokładzie nagrody zostanie znalezione złoto, klejnoty, srebro lub inne kosztowności o wartości nawet jednej ósemki, a znalazca nie dostarczy ich kwatermistrzowi w ciągu 24 godzin, poniesie on taką karę, jak Kapitan i większość Kompanii uznają za stosowne.

"V. Ten, kto zostanie uznany za winnego oszukania innej osoby w grach hazardowych, nawet do wysokości jednego szylinga, poniesie taką karę, jaką kapitan i większość towarzystwa uznają za stosowną.

"VI. Ten, kto będzie miał nieszczęście stracić kończynę w czasie zaręczyn, otrzyma sumę 150 funtów szterlingów i pozostanie w Firmie tak długo, jak zechce.

"VII. Dobra ćwiartka zostanie przyznana wszystkim, gdy zostaną o to poproszeni.

"VIII. Ten, kto pierwszy zobaczy żagiel, który może okazać się zdobyczą, będzie miał na pokładzie najlepszy pistolet lub inną broń strzelecką, według własnego uznania".


Wszystkie te artykuły zostały wpisane do księgi, a każdy mężczyzna złożył swój podpis lub, jeśli nie mógł tego zrobić, umieścił swój znak przed świadkami.
Chodziło o to, aby w przypadku zabrania statku udowodnić równą winę wszystkich na pokładzie. Ale piraci byli wystarczająco sprawiedliwi dla tych, których od czasu do czasu zmuszali do służby, takich jak lekarze, stolarze, żeglarze i inni niezbędni, wszyscy ci zwykle otrzymywali zaświadczenie, że zostali wpisani wbrew ich woli. Artykuł VI dobrze wyjaśnił, dlaczego tak wielu okaleczonych ludzi znaleziono na pokładach statków pirackich.


ARTYKUŁY KAPITANA ROBERTSA I JEGO FIRMY

"I. Każdy człowiek będzie miał równy głos w sprawach doraźnych. Będzie miał równy tytuł do nowych przepisów


Strona 22

mocnych trunków w każdej chwili, i będą z nich korzystać dla przyjemności, chyba że niedobór może sprawić, że dla wspólnego dobra będzie konieczne przegłosowanie oszczędności.

"II. Każdy człowiek zostanie po kolei nazwany uczciwie przez listę nagród na pokładzie, ponieważ oprócz należnego im udziału wolno im zmienić ubranie. Ale jeśli oszukają Firmę na wartość choćby jednego dolara w talerzu klejnoty lub pieniądze, zostaną porzuceni, a jeśli ktoś ograbi drugiego, będzie miał podcięty nos i uszy oraz zostanie wyrzucony na brzeg, gdzie na pewno napotka trudności.

"III. Nikt nie może grać na pieniądze ani w kości, ani w karty.

IV. Światła i świece gasną o ósmej wieczorem, a jeśli ktoś z załogi chce się napić po tej godzinie, powinien siedzieć na otwartym pokładzie bez świateł.

"V. Każdy mężczyzna powinien utrzymywać swoją sztukę, kordelas i pistolety, zawsze czyste i gotowe do akcji. (W tym są ekstrawagancko mili, prześcigając się w bogactwie i pięknie swojej broni, nawet dając na aukcji na stopa masztu od 30 do 40 funtów za parę pistoletów, które w czasie akcji są przewieszone przez ramię w sposób im właściwy.)

"VI. Żaden chłopiec ani kobieta nie może być wśród nich dopuszczona. Jeśli zostanie przyłapany mężczyzna, który uwodzi którąkolwiek z drugiej płci i przewozi ją na morze w przebraniu, poniesie śmierć.

"VII. Ten, kto opuści statek lub jego kwaterę w czasie bitwy, zostanie ukarany śmiercią lub uwięzieniem.

"VIII. Nikt nie może uderzyć drugiego na pokładzie statku, ale kłótnia każdego człowieka zostanie w ten sposób zakończona na lądzie mieczem lub pistoletem. Na rozkaz kwatermistrza, każdy człowiek, uprzednio ustawiony plecami do siebie, odwróci się i natychmiast strzelać. Jeśli ktoś tego nie zrobi, kwatermistrz wytrąci mu figurę z ręki. Jeśli obaj chybią celu, wezmą do swoich kordelasów, a ten, kto pierwszy przeleje krew, zostanie ogłoszony zwycięzcą.


Strona 23

OBOWIĄZKI Kwatermistrza

"IX. Żaden człowiek nie będzie mówił o zerwaniu naszego sposobu życia, dopóki każdy nie będzie miał udziału Cz, ooo. Każdy człowiek, który zostanie kaleką lub straci kończynę w służbie, otrzyma 800 sztuk ósemki z akcji zwykłej i pozostanie ze Spółką tak długo, jak zechce. Za mniejsze szkody proporcjonalnie.

"X. Kapitan i kwatermistrz otrzymają po dwie części nagrody, główny strzelec i bosman po jednej i pół części, wszyscy pozostali oficerowie po jednej i jednej czwartej, a szeregowi "dżentelmeni fortuny" po jednej części.

"XI. Muzycy będą mieli odpoczynek w dzień szabatu tylko na mocy prawa. We wszystkie inne dni tylko na mocy łaski.


"OGÓLNE ZASADY. Kwatermistrz ma wszelkie uprawnienia do karania drobnych przewinień, które nie są tu przewidziane , które może zebrać według własnego uznania, może ukarać według własnego uznania ochłodą lub batem, czego nikt inny nie może zrobić bez narażania się na niezadowolenie i bat ze strony całej Kompanii. Kwatermistrz będzie powiernikiem całego statku Firma, musi być pierwsza w każdej nagrodzie, może oddzielić to, co wybierze dla Firmy, i zwrócić właścicielom to, co uzna za stosowne; oszczędzając klejnoty, pieniądze, złoto i srebro oraz przedmioty wartościowe, z których żaden nie podlega zwrotowi.

Moc kapitana jest niekontrolowana w pościgu lub w bitwie, wolno mu upić, ściąć lub zastrzelić każdego, kto kwestionuje jego rozkazy.
Ale na ogół pozwalają mu być Kapitanem tylko po to, aby oni mogli być Kapitanami nad nim. Każdy człowiek może według własnego uznania wtargnąć do kabiny kapitana, przeklinać go lub przyjmować taką część jego prowiantu lub napoju, jaka mu się podoba, bez oferowania mu odmowy.

"Nie ma określonego przydziału żywności lub napojów, chyba że istnieje perspektywa niedoboru, w którym to przypadku wszystko podlega opiece kwatermistrza, który zwalnia wszystkich z taką samą równością, czy to kapitana, czy chłopca okrętowego.


Strona 24

człowiek ma swoją własną kwaterę, w której może leżeć, jeść i spać, chociaż wszyscy mają taką samą równość w ustawianiu całego statku, grodzie są opuszczone, aby statek był czysty.


SKARB PIRATÓW

W całej gamie fikcji nie ma tematu, poza seksem, bardziej oklepanego niż skarby, które rzekomo ukryli piraci.
Większość z nich to tylko beletrystyka, a wszystko oparte na niedostępnym oryginale "Gold Bug" Edgara Allana Poe lub "Treasure Island", kolejnej znakomitej perełce takiej fikcji. Poe opiera swoją opowieść na skarbach, które rzekomo zostały zakopane przez Kidda w Indiach Zachodnich, zanim przybył do Nowego Jorku po powrocie z pirackiego rejsu po wodach wschodnich, a inni tak wykorzystali ten sam mityczny skarb, że rzadko który człowiek z Indii Zachodnich wysepce, ale jest wyimaginowaną sceną takiego pochówku wielu milionów.

Wydaje się nam, że "Wyspa skarbów" wywodzi się z "Tales of a Traveller" Washingtona Irvinga, w szczególności Wolferta Webbera, oraz z "Najbardziej notorycznych piratów" Robertsa.
W pierwszym znajdziesz sam prototyp Billy'ego Bonesa dominującego w wiejskiej gospodzie oraz tajemniczą morską skrzynię. Od Robertsa mógł zostać zabrany Israel Hands, który był strzelcem Teacha, Tew z łatwością staje się Pew, a Darby Mullins z załogi Kidda, Darby MacGraw z załogi kapitana Flinta. Tutaj należy wyraźnie zrozumieć, że nie mamy pojęcia, jak umniejszać geniusz Stevensona lub jego bardzo piękną historię. Wskazujemy tylko na możliwe źródło niektórych materiałów, które tak umiejętnie wplótł w wybitny przykład pirackiej fikcji. Inni czerpali z podobnych źródeł, ale żaden nie osiągnął jeszcze jego standardu.

Jak zobaczymy w dalszych opowieściach, nie ma absolutnie żadnych podstaw dla rażącej legendy, że jakikolwiek pirat kiedykolwiek pozbył się połączonego łupu, zakopując go na jakiejś samotnej wyspie.
We wszystkich naszych bardzo szeroko zakrojonych badaniach znaleźliśmy tylko cztery wzmianki, z których dwie odnoszą się do Teach and


Strona 25

NABOB STRZELECZA GUZERATT'A

dwa do Johna Plantaina.
W tym drugim przypadku skarb został odłożony tylko tymczasowo i wkrótce potem ponownie wykopany, aw pierwszym przypadku zacytujemy Johnsona i Downinga. Johnson pisze: "W noc przed śmiercią Teacha siedział całą noc i pił z niektórymi ze swoich ludzi. Jeden z nich zapytał go, gdzie zakopał pieniądze, na co odpowiedział, że wiedział o tym tylko diabeł i on sam, a ten, który żył najdłużej, powinien mieć wszystko".

To zwykła brawura, ponieważ każdy statek, który Teach wziął lub miał zdobyć, był doskonale znany.
Wszystkie były podstawkami o małej wartości. Pieniądze na pokładzie miały stanowić jedynie gotówkę handlową o wartości nie większej niż około 500 funtów, a jeśli chodzi o ładunki, dochody były dzielone z tymi, którzy udzielili mu ochrony. Odnośnie tego samego Teacha Downing pisze:


"Kiedy byłem kanonierem Naboba z Guzeratt, przybyło tam, szukając służby, dwóch Holendrów i Portugalczyk. Ten ostatni nazywał się Antonio de Silvestro i został wychowany przez kapitana Westerby'ego z Topola i pływał na angielskich statkach przez większość życia mówił bardzo dobrze po angielsku. Kiedy się zaprzyjaźniliśmy, powiedział mi, że był z Pyrattami w Indiach Zachodnich i był na jednym ze slupów Pyratt z Wirginii, kiedy Teach został pokonany i zdobyty. Powiedział, że Jeśli kiedykolwiek udam się nad rzekę York w stanie Maryland, w pobliżu miejsca zwanego Mulberry Island, powinienem zejść na ląd w miejscu, gdzie kiedyś pływały statki, i poszukać skarbu, który Pyrattowie zakopali tam w wielkich skrzyniach dobrze zakutych w żelazo.

"Nigdy nie byłem w stanie się tam dostać, ale po zasięgnięciu informacji dowiedziałem się, że istnieje takie miejsce jak Mulberry Island. piaszczystej zatoczce wkrótce przekona się, czy informacje są dobrze ugruntowane. Przed miejscem lądowania znajduje się pięć drzew, wśród których, jak powiedział, są ukryte pieniądze. Nie mogę zagwarantować prawdziwości tej relacji, chociaż gdybym kiedykolwiek miał tam pojechać, wkrótce zadowolić się, czy nie. Ale jeśli ktoś powinien


Strona 26

skorzystać z tego konta, mam nadzieję, że jeśli Bóg będzie zadowolony, przybędą do Anglii, będą pamiętać o autorze tej informacji".


Ponieważ Clement Downing zmarł jakieś dziesięć lat później, był wart tylko 6 funtów i 6 szylingów.
8d. nie czerpał żadnych korzyści z "tych Informacji". Prawdopodobnie nigdy się tego nie spodziewał, tak samo jak nie wierzył w prawdziwość tego, co mu powiedziano. Gdyby coś w nim było, Anthony de Silvestro znalazłby sposób, by tam wrócić i wykopać "Skarb Teacha". Jednak rok po roku z Anglii wyruszają ekspedycje próbujące odkryć równie mityczne miliony! W zeszłym roku jeden wyruszył na poszukiwanie skarbu zakopanego przez De Soto, o którym wspominamy w naszym dodatku, a jeszcze inny jest w drodze na Wyspę Kokosową, by wykopać kolejny wart od 3 do 12 milionów funtów. Pobożna nadzieja, ale nieprawdopodobna ewentualność.


Strona 27


ROZDZIAŁ II

Pojmanie kapitana Snelgrave'a i jego traktowanie przez piratów - Narracja kapitana Robertsa podjęta przez pirata Low - Atak na fregatę Bauden - Cezar pokonuje pięciu piratów u wybrzeży wyspy St. Jago.


CHOCIAŻ ataki pirackie, które teraz przytoczymy ze współczesnych relacji i oficjalnych zapisów, nie miały miejsca w rzeczywistości na wodach wschodnich, to jednak dokonano ich na statkach płynących na wschód, a co za tym idzie, tak żywo opisują walki morskie w dawnych czasach przez statki typu długo wysłanego do otchłani Locker Davy'ego Jonesa i doświadczeń z pierwszej ręki z rąk piratów, dlatego nie wahamy się włączyć ich do naszej kompilacji.
Żadnego z nich nie można znaleźć u Johnsona i tylko przypadkowe okoliczności pozwoliły nam je znaleźć na stronach dawno zapomnianych książek, które spadły na odległe półki starożytnych bibliotek lub zbiorów, lub w zatęchłych starych dokumentach.


OPOWIEŚĆ KAPITANA SNELGRAVE'A

"W listopadzie 1718 roku kapitan Snelgrave przybył do Sierra Leone, gdzie został zabrany przez trzy statki pirackie, które zabrały już dziesięć innych na tym wybrzeżu. Pierwszym z tych złoczyńców, który przybył, był jeden Cocklyn ze Wschodzącego Słońca, z którego statku on i 25 inni zostali wyrzuceni na brzeg przez kapitana Moody'ego bez żadnego udziału w grabieży z powodu buntu. Ten Rising Sun, statek piracki dowodzony przez Moody'ego, był wcześniej nazywany Rezolucją, zanim został porwany przez Piratów i przebywał w Indiach Zachodnich i na wybrzeży Afryki.W rzece Cocklyn i jego towarzysze zaskoczyli i wzięli do niewoli Signiora Josepha, czarnoskórego człowieka o wielkim bogactwie, którego okup zapewnił im zapasy żywności i amunicję.


Strona 28

Dzięki nim zaskoczyli i wzięli do niewoli kilka statków Bristolu, które wpłynęły na rzekę, z których jeden weszli na pokład i również nazwali go Wschodzącym Słońcem.
Wkrótce po tym, jak Cocklyn i jego towarzysze zostali uwięzieni, kilku ludzi Moody's nie podobało się jego działaniom, wprawiło go i dwunastu innych w pułapkę. łódź na morzu i wysłała ich na dryf. Nigdy więcej o nich nie słyszano, myślano, że zginęli na morzu. Po odesłaniu Moody'ego na dryf, załoga wybrała jednego Olivera La Bouche, Francuza, na swojego dowódcę i weszła do rzeki, gdzie ponownie... dołączył do Cocklyn około miesiąca po rozstaniu.Tego samego dnia przybył niejaki Howel Davis na dużym statku z czarną flagą na maszcie, mającą na sobie emblematy śmiertelności, ta sama flaga, której Piraci używają do przerażania uczciwych kupców. Jednak ten Davis był hojnym człowiekiem, który utrzymywał w dobrym stanie swoją nikczemną załogę liczącą blisko 150 ludzi. Nie przyłączył się też do innych w zadawaniu nieszczęścia autorowi. "Ten Cocklyn i jego ludzie byli naprawdę grupą najgorszych i najbardziej okrutnych złoczyńców, jakie kiedykolwiek znano. Zjednoczone kompanie wybrały Cocklyna na swojego dowódcę ze względu na jego brutalność, będąc zdeterminowane, by nigdy więcej nie mieć dżentelmena dowódcy takiego jak Moody był. ... W dniu, w którym autor stworzył ląd, a gdy był w odległości trzech mil od ujścia rzeki, uspokoiło się i tak trwało do wieczora. Około piątej weszli do rzeki z silnym przypływem, ao zachodzie słońca spostrzegli statek daleko w górę rzeki, którym był Pirat, który ich później zabrał, inne statki są ukryte za punktem lądu. Teraz znów się uspokoiło i zaczęło się ściemniać. Snelgrave zarzucił kotwicę w ujściu rzeki, gdzie panowała cisza, aż do około ósmej oficer wachtowy wysłał wiadomość, że usłyszał wiosłowanie łodzi. "Po czym wszyscy weszli na pokład rufowy w dwudziestu ludziach z bronią palną i kordelasami. Zawołali łódź, która odpowiedziała, że ????należy do Trzech Przyjaciół z Barbadoes.


Strona 29

OGROMNE WSTRZĄSY NA SNELGRAVE

Jednak Snelgrave nakazał przyspieszenie załadunku broni palnej i przyniesienie świec, ponownie zawołał łódź.
Ponownie odpowiedzieli, że są z Ameryki, ale będąc teraz w zasięgu strzału z pistoletu, oddali salwę małych kul w statek, co, jak mówi Snelgrave, pokazało śmiałość złoczyńców, ponieważ w łodzi było tylko dwunastu ludzi, podczas gdy siła statek miał 16 dział i 45 ludzi. "Snelgrave wezwał swoich ludzi do wystrzelenia z portów, co nie zostało zrobione, zszedł na dół, aby znaleźć przyczynę, która polegała na tym, że ludzie nie mogli znaleźć skrzyni zawierającej broń palną. Więc piraci natychmiast weszli na ich pokład bez żadnego oporu, a wchodząc na pokład, strzelili marynarzowi w lędźwie, po czym rzucili pociski Grenado, które chociaż pękły, nie wyrządziły szkody. W końcu ktoś woła o kwadrans, przychodzi kwatermistrz piratów i pyta o kapitana, na co Snelgrave odpowiada, że ??był kapitanem do tej pory. Potem drugi zapytał, jak śmiał rozkazać swoim ludziom wystrzelić ze sterówki i przystawić sobie pistolet do piersi, który zdążył tylko sparować, gdy wystrzelił, kula przeszła między jego ramieniem a bokiem. "Łotr, który stwierdził, że chybił, zadał Snelgrave'owi tak gwałtowny cios kolbą, że powalił go na kolana. Dochodząc do siebie po ciosie, rzucił się na pokład ćwiartkowy, na którym znajdował się piracki strzelec, który przysięgając, że żaden kapitan, który zaoferował się bronić jego statek powinien mieć ćwiartkę, uniósł miecz i wykonał pełny cios w głowę Snelgrave'a. Snelgrave pochylił się, by uniknąć ciosu, który go chybił, wbił się w ćwiartki szyn na głębokość dwóch cali i z wielką siłą uderzenia kordelas pękł. Na szczęście wszystkie pistolety, które miał za pasem Pirata, zostały wystrzelone, gdy odkrył, że jednym z nich próbował rozbić mózg Snelgrave'a. Obserwując to, jeden z ludzi Snelgrave'a zawołał: "Nie zabijaj kapitana, bo nigdy nie płynęliśmy z lepszym człowiekiem". Który krzyk ocalił mu życie. Ale zanim to się stało, jeden z mężczyzn otrzymał ranę, która go zabiła, a innemu prawie odcięto brodę. Słysząc wrzawę, podszedł kwatermistrz i wziął Snelgrave'a za rękę jeden z ludzi Snelgrave'a zawołał: "Nie zabijaj kapitana, bo nigdy nie płynęliśmy z lepszym człowiekiem". Który krzyk ocalił mu życie. Ale zanim to się stało, jeden z mężczyzn otrzymał ranę, która go zabiła, a innemu prawie odcięto brodę. Słysząc wrzawę, podszedł kwatermistrz i wziął Snelgrave'a za rękę jeden z ludzi Snelgrave'a zawołał: "Nie zabijaj kapitana, bo nigdy nie płynęliśmy z lepszym człowiekiem". Który krzyk ocalił mu życie. Ale zanim to się stało, jeden z mężczyzn otrzymał ranę, która go zabiła, a innemu prawie odcięto brodę. Słysząc wrzawę, podszedł kwatermistrz i wziął Snelgrave'a za rękę


Strona 30

rękę, podał mu Quartera, mówiąc mu, że jego życie jest całkiem bezpieczne, pod warunkiem, że żaden z członków załogi nie zeznawał przeciwko niemu.
"Piraci wystrzelili teraz kilka salw z radości ze swojego sukcesu, ich towarzysze na statku pirackim, nieporozumienie, przecięli kable i wjechali na statek Snelgrave'a. Widząc jego światła, bez żadnych pytań dali statkowi Snelgrave'a burtę z ich wielkimi w przekonaniu, że wszyscy ich towarzysze zostali zniszczeni. Widząc to zamieszanie, Snelgrave zapytał kwatermistrza, dlaczego nie wezwał swoich towarzyszy i nie powiedział im, że statek został zajęty. Na to kwatermistrz powiedział z wielkim gniewem: "Co, myślisz, że jestem Boję się, że trafię do piekła z wielkim strzałem! Co do mnie, niczego bardziej nie pragnę, jak zostać wysłanym do diabła. "Mimo to zrobił dobry użytek z rady, pozdrawiając swoich towarzyszy, i informując ich, że wziął wielki statek z wszelkiego rodzaju dobrym alkoholem na pokładzie i mnóstwem świeżych zapasów. Następnie Cocklyn, wszedłszy na pokład, kazał zabić wiele gęsi, indyków, ptactwa i kaczek, po czym włożono je wszystkie do wielkiego kotła bez żadnego innego przygotowania, prócz wydobycia wnętrzności i przypalenia piór. Włożyli też kilka szynek westfalskich i zabili starą lochę, choć świetnie ze świnią, która była tylko wypatroszona i pozostawiając na niej sierść, kazali kucharzowi ugotować wszystko razem z ręki. Po czym Piraci zabrali się do ucztowania w najbardziej okropny sposób, przynosząc beczki z winem i brandy, a kiedy nie mogli już pić, przestali polewać pokład wiadrami brandy zanurzonymi w beczkach. na co jeden z Piratów wziął go, mówiąc, że włoży go do wspólnej skrzyni, aby sprzedać go pod krzykiem u stóp masztu. Wkrótce po Snelgrave na co jeden z Piratów wziął go, mówiąc, że włoży go do wspólnej skrzyni, aby sprzedać go pod krzykiem u stóp masztu. Wkrótce po Snelgrave


Strona 31

SNELGRAVE ZNAJDUJE PRZYJACIELA

został wniesiony na pokład statku pirackiego, gdzie kapitan powiedział mu, że jest mu przykro, że spotkał się z złym użyciem po udzieleniu kwarty, ale to był los wojny.
"Następnie powiedział Snelgrave'owi, aby udzielił prawdziwych odpowiedzi na zadane pytania, w przeciwnym razie zostanie pocięty na kawałki. Ale jeśli powiedział prawdę, a jego ludzie nie narzekali na ich traktowanie przez niego, powinien uznać to za najlepszą podróż, jaką miał kiedykolwiek zrobiony, ze względu na to, co mu dadzą. Dowiedziawszy się, że statek pływa bardzo dobrze, zarówno duży, jak i na wietrze, Cocklyn wyrzucił kapelusz, mówiąc, że byłby świetnym piratem wojennym. Po tym, jak Snelgrave przeszedł ten egzamin, podszedł wysoki mężczyzna z trzema pistoletami u pasa i mieczem w dłoni i powiedział mu, że nazywa się James Griffin i że byli kolegami ze szkoły. "Autor, chociaż go znał, pomyślał, że najlepiej będzie udawać, na co Griffin powiedział, że nie jest członkiem załogi, ale człowiekiem do przymusu, który ostatnio był starszym oficerem kapitana Crichtona z Bristolu, którego statek płynął w górę rzeki, i że Piraci porwali go i zmusili do go, aby działał jako kapitan ich statku, i że chodził w pełni uzbrojony, ponieważ ci Piraci byli bardzo zdesperowanymi, krwawymi i okrutnymi złoczyńcami. Powiedział Snelgrave'owi, że kilka następnych nocy będzie najbardziej niebezpiecznych, kiedy wszyscy Piraci będą pijani i gotowi wyrządzić każdemu krzywdę, ale on się nim zaopiekuje. Następnie udał się do kapitana Cocklyna i poprosił o miskę ponczu, po czym wszyscy weszli do kabiny i wypili ją, siedząc ze skrzyżowanymi nogami na pokładzie z braku krzeseł. "O północy Snelgrave z trudem zdobył hamak, Piraci go nie używali, ale każdy spał tam, gdzie upadł z rękami obok siebie. Nie mógł jednak spać, będąc wielce wstrząśniętym okropnymi bluźnierstwami i przekleństwami Piratów, chociaż James Griffin siedział przy hamaku z gotowymi pistoletami i mieczem. Około drugiej nad ranem Pirat Bosman wszedł na pokład bardzo pijany i widząc hamak, zażądał informacji, kto w nim siedzi. Gdy mu powiedziano, podszedł do hamaka z mieczem w dłoni, mówiąc, że to zrobi


Strona 32

podciąć wątrobę Snelgrave'owi, bo był podłym psem, wydając swoim ludziom rozkaz strzelania do Piratów ze Steerage, ani też nie oddał zegarka na rozkaz.
"Griffin powiedział mu, że ostatnie oskarżenie jest nieprawdziwe i kazał mu trzymać się z daleka, bo inaczej rozłupie go na pół. Mimo to Łotrzyk ruszył dalej, by zabić Snelgrave'a, po czym Griffin uderzył go własnym mieczem, na który poszedł Następnego dnia, gdy wszyscy byli już trzeźwi, Snelgrave poskarżył się kwatermistrzowi i kompanii na tę napaść, mówiąc, że powinni przestrzegać własnego prawa, aby nie zezwalać na złe wykorzystywanie więźniów po wydaniu kwarty. Niektórzy Piraci głosowali za bosmanem, aby zostać wychłostany, ale przezornie Snelgrave wstawiał się za nim, tak że odebrano mu tylko ręce i kazano mu więcej molestować Snelgrave'a. i wyciągnął miecz i zabiłby go, gdyby nie uciekł do własnego kapitana, Howell-Davis. "Następnego dnia większość piratów, którzy byli na lądzie w swoich własnych nikczemnych sprawach, Snelgrave'a została na pokładzie z trzema lub czterema innymi, wśród których był cholerny bosman. Ten człowiek, bardzo pijany, zaczął znęcać się nad Snelgrave'em i grozić mu życiem, na co Carpenter wyrzucił go z kabiny, po czym wrócił


Strona 33

PRZEPISY PIRACKIE DOTYCZĄCE KOBIET NA POKŁADZIE

swoje pistolety, a widząc, że świeca zgasła, przysiągł, że Snelgrave zrobił to z zamiarem wejścia do toalety i wysadzenia statku w powietrze.
Następnie strzelił z pistoletów do Randoma w ciemnej kabinie. Stolarz rozpoznawszy po błysku, gdzie się znajduje, rzucił się na niego, wyrwał mu pistolet z ręki i uderzył go nim w głowę tak mocno, że zostawił go na pewną śmierć. "Następnego ranka cała załoga, która wróciła, przyniosła wiele beczek bordowej i francuskiej brandy, z których wybijali głowy. Następnie zanurzając w puszkach i wiadrach, wypili do syta, niektórzy w sporcie wylewali jeden na drugiego wiadra z alkoholem, aż nie mogli stać. Co do wódki butelkowej, nie trudziliby się wyciąganiem korków, ale rąbali głowy mieczami ... Następnego dnia Oliver La Bouche i jego załoga weszli na pokład i zachowywali się w podobny sposób. Nie było kobiet, białych ani czarnych, na pokładzie, ponieważ nie wpuszczają nikogo na pokład, nawet w porcie, a jeśli wezmą statek na morzu z kobietami na pokładzie, nikt nie może ich zmusić, której zasady ściśle przestrzegają, aby zapobiec zamieszkom między sobą. "Trzy dni później francuski statek wpłynął do rzeki i został zabrany przez Piratów. Zanim weszli na pokład, niektórzy ludzie Snelgrave'a, którzy dołączyli do Piratów, powiedzieli, że nigdy nie widzieli strzału oddanego w gniewie, na który Cocklyn mocno ich uderzył mówiąc im, że wkrótce go pokochają. Ten Cocklyn był bardzo twardym łajdakiem. Kiedy statek walczył z francuskim statkiem, który miał na pokładzie 20,000 funtów prochu, prochownia była otwarta, a kiedy kapitan Davis zwrócił na to uwagę Cocklyn tylko odpowiedział: "Niech będzie", "to będzie niezły podmuch, z którym można iść do diabła". "Po kilku dniach Piraci byli już przesyceni piciem i marnotrawstwem, łup został sprzedany przez krzyk na maszcie, dochód został podzielony na udziały, z których Kapitan wziął trzy, a
e pozostali funkcjonariusze po dwie akcje. Wśród przedmiotów wystawionych na sprzedaż był złoty zegarek Snelgrave'a, który jeden z Piratów kupił dla JIOO; Ale po tym, jak go kupił, dotknął go, gdy stwierdził, że dał

Strona 34

Miedziany kolor, wykrzyknął głośno przeciwko Snelgrave'owi, mówiąc, że jest większym Łotrem niż Piraci, bo oni otwarcie wyznawali swoją profesję, podczas gdy Snelgrave był pochlipującym oszustem, który nosił miedziane zegarki, którymi oszukiwał uczciwszych ludzi.
Pogodził się z zabiciem Snelgrave'a, ale pozostali go zatrzymali. Podsumowując. Po kolejnych kilku dniach pijaństwa wybuchła kłótnia między kapitanami a załogami, która doprowadziła do tak wielkiego rozlewu krwi, że aby uniknąć kolejnych, trzy statki, po ponownym splądrowaniu łupów i usunięciu ich prochu i broni strzeleckiej, wypłynęły w morze, pozostawiając kapitanom kupców drogę powrotną do domu lub zajęcie się innymi sprawami. W końcu Snelgrave zdołał wrócić do Bristolu z cennym ładunek, a następnie opuścił statek. gdyż podczas następnej podróży "Hannibal" został uprowadzony przez załogę, która po udanej karierze pirackiej wstąpiła wraz z nią do brazylijskiej marynarki wojennej. Howell-Davis zginął w nieudanym zamachu na portugalski fort na Isle of Princes. Cocklyn odbył podróż i rozproszył swoją załogę, podczas gdy Oliver La Bouche popłynął do Indii Wschodnich i rozbił się na Majotcie tuż przed przybyciem na Madagaskar Anglii i Taylora, do którego dołączył wraz ze swoją Kompanią. Nasz następny fragment przedstawia dwóch innych dobrze znanych piratów, Lowa i Spriggsa, byłego krwiożerczego bandytę, który kiedyś spalił kucharza nagrody przywiązanej do jej masztu, mówiąc, że taki "tłusty drań powinien się dobrze palić". Spriggs z Susannah był prawie tak samo zły. Howell-Davis zginął w nieudanym zamachu na portugalski fort na Isle of Princes. Cocklyn odbył podróż i rozproszył swoją załogę, podczas gdy Oliver La Bouche popłynął do Indii Wschodnich i rozbił się na Majotcie tuż przed przybyciem na Madagaskar Anglii i Taylora, do którego dołączył wraz ze swoją Kompanią. Nasz następny fragment przedstawia dwóch innych dobrze znanych piratów, Lowa i Spriggsa, byłego krwiożerczego bandytę, który kiedyś spalił kucharza nagrody przywiązanej do jej masztu, mówiąc, że taki "tłusty drań powinien się dobrze palić". Spriggs z Susannah był prawie tak samo zły. Howell-Davis zginął w nieudanym zamachu na portugalski fort na Isle of Princes. Cocklyn odbył podróż i rozproszył swoją załogę, podczas gdy Oliver La Bouche popłynął do Indii Wschodnich i rozbił się na Majotcie tuż przed przybyciem na Madagaskar Anglii i Taylora, do którego dołączył wraz ze swoją Kompanią. Nasz następny fragment przedstawia dwóch innych dobrze znanych piratów, Lowa i Spriggsa, byłego krwiożerczego bandytę, który kiedyś spalił kucharza nagrody przywiązanej do jej masztu, mówiąc, że taki "tłusty drań powinien się dobrze palić". Spriggs z Susannah był prawie tak samo zły. do którego dołączył on i jego firma. Nasz następny fragment przedstawia dwóch innych dobrze znanych piratów, Lowa i Spriggsa, byłego krwiożerczego bandytę, który kiedyś spalił kucharza nagrody przywiązanej do jej masztu, mówiąc, że taki "tłusty drań powinien się dobrze palić". Spriggs z Susannah był prawie tak samo zły. do którego dołączył on i jego firma. Nasz następny fragment przedstawia dwóch innych dobrze znanych piratów, Lowa i Spriggsa, byłego krwiożerczego bandytę, który kiedyś spalił kucharza nagrody przywiązanej do jej masztu, mówiąc, że taki "tłusty drań powinien się dobrze palić". Spriggs z Susannah był prawie tak samo zły.


NARRACJA KAPITANA ROBERTA Z FIRMY "MARGARET

Rankiem 20 października 1722 r. o świcie kapitan Roberts zauważył trzy statki wypływające z Zatoki Currisal, które widząc go, wycofały swoje żagle, czekając na jego przybycie.
Gdy w odległości około mili najbliższy statek stanął w kierunku Margaret pod angielską banderą i przepływał


Strona 35

PIRAT-COMMODORE LOW

przez jego dziób okrzyknięto go stanowczym sposobem, aby wszedł na pokład swojej łodzi.
W związku z tym łódź została wysłana, ale Roberts nie przybył z nią, kapitan piratów przywitał go, wołając "Ty psie, ty sukinsynu. Dlaczego nie wszedłeś do nas na pokład?" Słysząc to niegrzeczne powitanie, Roberts uznał, że najlepiej będzie się zastosować i odpowiednio, kiedy łódź wróciła, wsiadła do niej i pobiegła obok statku pirackiego. Kiedy przybył, wygadany kapitan statku, który, jak się teraz zorientowali, był piratem, nadal znęcał się nad Robertsem, a następnie kazał mu zejść na burtę. Po wejściu na pokład Pirata kapitan poinformował Robertsa, że ??jego małżonka pod dowództwem kapitana Scota została porwana kilka dni wcześniej. Miała na pokładzie pełny ładunek i 5800 funtów w gotówce i została porwana przez załogę Piratów, która została umieszczona na jej pokładzie, wściekły, że inni wysłali Scota i jego ludzi dryfujących na swoich łodziach po tym, jak zajęli, splądrowali i spalili inny statek. Roberts został poinformowany, że los jego i jego statku zostanie rozstrzygnięty przez radę generalną obu statków pirackich, którymi były Rose Pink dowodzony przez Edwarda Loe i Susannah dowodzony przez Francisa Spriggsa. Roberts został wprowadzony w obecności komandora Loe przez strzelca z wielką ceremonią. Loe (lub Low), który był Anglikiem, składał kondolencje Robertsowi, mówiąc: "Skoro los sprawił, że wpadłeś w nasze ręce, chciałbym, abyś był dobrej myśli, ponieważ wszyscy jesteśmy dżentelmenami honoru i jakości (był byłym - Wioślarz z Tamizy). Ale wasza fortuna nie leży w moich rękach, ale w tych z Kompanii, którzy, choć nie bardzo pragną obrabować wieśniaka, nie mogą uniknąć przyjęcia tego, co im zesłał los. Jako dżentelmeni fortuny nie ważą się zlekceważyć jej darów ani tego, co postawiła na ich drodze, choćby to było tak podłe, ponieważ w ten sposób mogłaby się obrazić i wycofać twarz. Skończywszy swój dyskurs, komandor nacisnął dzwonek i pojawił się jeden z jego lokajów, zamówił miskę ponczu. Komandor opłakiwał los Robertsa, zapewniając go, że gdyby spotkali się kilka dni wcześniej, nie tylko


Strona 36

zatrzymali swój statek, ale obciążyli go dochodami z nagrody, którą wrzucili do szafki Davy'ego Jonesa.
Wszystkim tym uprzejmościom Roberts mógł jedynie wyrazić podziękowania. Podczas całej tej rozmowy komandor siedział okrakiem na jednym z wielkich dział, niewątpliwie uważając je za bardziej bojowe niż krzesło, chociaż w kabinie było ich kilka. Po pewnym czasie wszedł kwatermistrz Russell, a za nim wszyscy, którzy najbardziej zasługiwali na awans, będąc najwyborniejszymi draniami spośród wielu na pokładzie. Komandor przywitał ich wszystkich, mówiąc: "Jak idzie świetna gra?" na co odpowiedzieli "Dobrze", po czym pozdrowienie wszyscy zabrali się do hulanki, podając sobie kieliszki i pijąc nawzajem zdrowie w zderzakach brandy. Następnego ranka dwaj mężczyźni potajemnie przyszli do Robertsa i powiedzieli mu, że płynąc z nim trzy lata wcześniej, dobrze pamiętają sposób, w jaki traktował swoją załogę. Z tego powodu powiedzieli mu teraz, że poprzedniej nocy jego los został postawiony przed generalną naradą wszystkich załóg, w tym tych z jego własnych ludzi, którzy dołączyli, na której postanowiono oszczędzić mu życie, ale zachować jego statek i zmusić go do przyłączenia się do ich Kompanii i pilotowania ich na wybrzeże Brazylii. Po usilnym naciskaniu na niego, że mają artykuł, zgodnie z którym każda zdrada ich planów oznacza śmierć donosiciela, powiedzieli mu, że inny nigdy nie ma naciskać na żonatego mężczyznę i że powinien odpowiedzieć w tej sprawie. Pół godziny później na pokład wszedł kapitan Low i nakazał włączenie sygnału konsultacyjnego. Była to flaga z zielonego jedwabiu, na której widniała postać trębacza w kolorze żółtym, która po podniesieniu wskazywała wszystkim, że ma się odbyć Rada Generalna i że mają być naprawiani na pokładzie "Commodore". Kiedy wszyscy się zebrali, w wielkiej kabinie podano śniadanie, po czym wszyscy zostali wysłani, z wyjątkiem Robertsa, Russella i Commodore. Ten ostatni zapytał Robertsa, czy jest żonatym mężczyzną, na co odpowiedział, że był żonaty od dziesięciu lat i miał czworo dzieci, a drugie w stadzie, kiedy opuszczał dom, więc do tego czasu może być ich pięcioro. Potem doszło do wielkiej sprzeczki między Lowem a Russellem, uratuj Robertsa, Russella i Commodore. Ten ostatni zapytał Robertsa, czy jest żonatym mężczyzną, na co odpowiedział, że był żonaty od dziesięciu lat i miał czworo dzieci, a drugie w stadzie, kiedy opuszczał dom, więc do tego czasu może być ich pięcioro. Potem doszło do wielkiej sprzeczki między Lowem a Russellem, uratuj Robertsa, Russella i Commodore. Ten ostatni zapytał Robertsa, czy jest żonatym mężczyzną, na co odpowiedział, że był żonaty od dziesięciu lat i miał czworo dzieci, a drugie w stadzie, kiedy opuszczał dom, więc do tego czasu może być ich pięcioro. Potem doszło do wielkiej sprzeczki między Lowem a Russellem,


Strona 37

OKROPNE ORgie

pierwszy nalegał, aby Reguły Bractwa i głos większości dawały Robertsowi wolność i muszą być przestrzegane.
Na to Russell powiedział, że konieczność nie zna praw, a ponieważ potrzebują pilota do wybrzeży Brazylii, Roberts musi być zmuszony iść z nimi. Nie dochodząc do porozumienia, wezwano armatora statku i postawiono im pytanie. Ale i oni nie zgodzili się i przez około dwie godziny trwały bardzo gniewne narady, podczas których Roberts był zamknięty w swojej kabinie. Po pewnym czasie posłali po Robertsa i nie informując go, co zostało postanowione, oni, a zwłaszcza Russell, zaczęli z niego drwić i grozić, aż Low powiedział: "Chodź, daj spokój temu dobremu człowiekowi. nowy chór". Po czym wszyscy popadli w przechwałki i hulanki, rozmawiali o swoich poprzednich Piractwach i wszystkich morderstwach, które popełnili na Wschodnim Wybrzeżu. Kiedy im się to znudziło, zabrali się do obiadu, każdy zachowując się jak pies w budzie, wyrywając sobie nawzajem jedzenie i picie i rzucając je na pokład. W ten sposób zachowywali się, pili i kłócili przez cały dzień, ale najpierw niektórzy z lepszych ludzi zamknęli Robertsa i jego chłopców (dwóch) w kabinie dla ich własnego bezpieczeństwa. Następnego ranka jeden z ludzi Roberta, który dołączył do Piratów, powiedział mu, że jego własny partner, który również dołączył do Piratów, był jego najbardziej zaciekłym wrogiem, głosując za jego śmiercią i próbując przekonać do tego innych. Następnie powiedział mu, że czterech głównych oficerów to kapitan, kwatermistrz, Gunner i Boatswain, z których wszyscy zostali wybrani przez podniesienie rąk na Radzie Generalnej i mogli zostać zdetronizowani w ten sam sposób. Wkrótce po odejściu tego człowieka Russell i Low przybyli do Robertsa i po poinformowaniu go, że głosowanie większości oszczędziło mu życie, starali się nakłonić go do przyłączenia się do nich z własnej woli i zgody. Uznając, że zarówno ich groźby, jak i błagania są daremne, zostawili go na jakiś czas, ale tej nocy posłali po niego na obiad z kapitanem, kwatermistrzem i głównymi oficerami w wielkiej kajucie. Po obiedzie przyniesiono wielką srebrną misę pełną ponczu i wzniesiono pierwszy toast próbował nakłonić go do przyłączenia się do nich z własnej woli i zgody. Uznając, że zarówno ich groźby, jak i błagania są daremne, zostawili go na jakiś czas, ale tej nocy posłali po niego na obiad z kapitanem, kwatermistrzem i głównymi oficerami w wielkiej kajucie. Po obiedzie przyniesiono wielką srebrną misę pełną ponczu i wzniesiono pierwszy toast próbował nakłonić go do przyłączenia się do nich z własnej woli i zgody. Uznając, że zarówno ich groźby, jak i błagania są daremne, zostawili go na jakiś czas, ale tej nocy posłali po niego na obiad z kapitanem, kwatermistrzem i głównymi oficerami w wielkiej kajucie. Po obiedzie przyniesiono wielką srebrną misę pełną ponczu i wzniesiono pierwszy toast


Strona 38

było "Prosperity to Trade", co oznaczało ich własne nikczemne zajęcie.
Następnie zaczęli pić zdrowie różnych królów; ale kiedy pominęli króla Anglii, Roberts sprzeciwił się i wypełniając zderzak powiedział: "Panowie fortuny. Król Anglii". Na to Russell odmówił, pytając: "Kto jest królem Anglii?" na co Roberts odpowiedział: "Cóż, oczywiście ten, kto nosi koronę". Wtedy ten Russell, który udawał zagorzałego zwolennika Pretendenta, wyciągnął pistolet zza szarfy i gdyby nie wyrwał go Gunner, zastrzeliłby Robertsa. Następnie wyciągnął kolejny, ale Strzelec uderzył go i kula trafiła w pokład. W rezultacie doszło do kłótni między kanonierem a Russellem, przy czym ten pierwszy zażądał uwięzienia kwatermistrza, tak jak próbował zabić więźnia, któremu większość gwarantowała życie. Kwatermistrzowi pozbawiono wówczas broni i powiedziano, że dalsze nieposłuszeństwo wobec woli większości spowoduje jego pewną śmierć. Jednak po pewnym czasie wszyscy zostali przyjaciółmi i pili, aż wszyscy padli śmiertelnie pijani na pokład i spali tam, gdzie upadli. Następnego ranka Russell, który obiecał należyte posłuszeństwo woli większości, został zwolniony i przywrócony do swojej władzy, z której skorzystał, nakazując zabranie wszystkich zapasów z łodzi, w której zdecydowano, że Roberts i jego chłopcy miały zostać odesłane. Low sprzeciwił się temu, mówiąc, że wysłanie ludzi w takie położenie oznacza pewną śmierć. Russell odpowiedział teraz, że jest posłuszny tylko woli większości, która została mu powierzona jako kwatermistrz, i autorytetu, którego będzie używał według własnego uznania. Powiedział: "Jestem właściwym organem, któremu ta firma powierzyła wykonywanie ich rozkazów, i mam pistolet i kule gotowe dla każdego, kto odważy się sprzeciwić mojemu autorytetowi". Następnie zwracając się do Robertsa, powiedział: "Mistrzu, Towarzystwo zadekretowało ci slup i będziesz go miał, ale bez zapasów ani niczego innego". Spośród wszystkich tych ludzi, Gunner był jedynym, który okazywał jakiekolwiek człowieczeństwo, ponieważ Russell i inni drwili i radowali się z powodu


Strona 39

LOW MA USZKODZONE NA KOLACJĘ

pewien los czekał Robertsa i chłopców, zwrócił się do Russella i powiedział:


"John Russell. Masz zgodę Firmy i nie mogę nic więcej powiedzieć poza tym, że ja i ta Firma wyszliśmy, aby zdobyć pieniądze w uczciwej walce, a nie zabijać w rozwiązłości. Teraz mówię ci, Johnie Russell, że jeśli kiedykolwiek ponownie będziesz praktykował takich okrucieństw, opuszczę tę Firmę".
Na ten adres Russell nie odpowiedział nic innego, jak tylko ustąpić i zamówić muszkiet i cztery sztuki amunicji, cztery funty herbatników, butelkę wody i trochę tytoniu, które miały zostać umieszczone na łodzi wraz z Robertsem i dwoma chłopcami, a następnie wysłać je w przepaść. Oryginalna narracja, cała w trzeciej osobie, jest nieskończona. Dość, że po czternastu dniach skrajnych cierpień i udręki łodzi udało się zdobyć jedną z Wysp Podwietrznych i ostatecznie dotrzeć na Jamajkę. Pobłażliwość okazana Robertsowi przez Low jest tym bardziej zaskakująca, że ??mniej więcej nagrodę później odciął uszy kilku więźniom i kazał je upiec na kolację. W końcu jednak jego załoga zmęczyła się nim i uwięziła go na wysepce, z której został zabrany przez przepływający statek i rozpoznany, został powieszony na Martynice w styczniu 1724 roku.


* * * * *


Kontynuujemy teraz dwoma kolejnymi fragmentami opisującymi pirackie ataki francuskich piratów na statki płynące do Indii.
Żaden z nich nie pojawia się w Johnsonie. Zanim jednak to zrobimy, musimy opisać ogólną budowę uzbrojonych kupców z tego okresu i wyjaśnić, co oznaczało określenie "zamknięte kwatery". Nawiasem mówiąc, stąd pochodzi termin "z bliska". Statki składały się zasadniczo z dwóch klas: zbudowanych galer i fregat. Te ostatnie miały równy pokład z okrągłym domem na ćwiartce o bardzo masywnej konstrukcji, z otworami strzelniczymi dla muszkietów i drzwiami wystarczająco szerokimi, aby umożliwić umieszczenie małego działa między słupami w celu zablokowania wejścia i zamiatania pokładów wroga , który je zdobył. To


Strona 40

zawierał również przekładnię sterową i czasami był kwaterą kapitana.
Statki zbudowane z fregat były dobrze wyposażone, co oznaczało otwartą przestrzeń między dziobówką a rufową częścią statku, czasami nazywaną w starych księgach "za zamkiem". Oba te miejsca były od frontu ciężkie kantówki przebite na muszkiety i strzelnice dla małych dział po obu stronach przesuwanych drzwi iw samych drzwiach. Kiedy wróg zdobył pokład i zagroził pokonaniem obrony, ta ostatnia schroniła się w "zamkniętych kwaterach", w których mogli wytrzymać w nieskończoność lub do czasu, gdy wróg zniszczy lub wysadzi przegrody. Oprócz okrągłego domu i zamkniętych kwater, innymi środkami obrony były bojowe szczyty obsadzone przez muszkieterów oraz miotacze granatów lub śmierdzących bomb. Ponieważ wszystkie wielkie działa znajdowały się w zamkniętych kwaterach statków zbudowanych na fregatach i pod pokładem na okrętach zbudowanych na galerach (z wyjątkiem kilku lekkich), obie klasy nie ograniczały się do czysto obronnej taktyki, nawet podczas wchodzenia na pokład, i kierowane do schronienie. Jako ostatni desperacki zasób, gdyby wróg był w pełni w posiadaniu górnych pokładów, pod nimi ułożono beczki z prochem, a wróg i pokłady wysadzili razem w powietrze. Istnieje kilka przykładów tego w starych zapisach Spółki, na przykład Lew zdobyty przez Portugalczyków w 1625 r. I Komfort zdobyty przez piratów z Malabaru w 1638 r. Jako ostatni desperacki zasób, gdyby wróg był w pełni w posiadaniu górnych pokładów, pod nimi ułożono beczki z prochem, a wróg i pokłady wysadzili razem w powietrze. Istnieje kilka przykładów tego w starych zapisach Spółki, na przykład Lew zdobyty przez Portugalczyków w 1625 r. I Komfort zdobyty przez piratów z Malabaru w 1638 r. Jako ostatni desperacki zasób, gdyby wróg był w pełni w posiadaniu górnych pokładów, pod nimi ułożono beczki z prochem, a wróg i pokłady wysadzili razem w powietrze. Istnieje kilka przykładów tego w starych zapisach Spółki, na przykład Lew zdobyty przez Portugalczyków w 1625 r. I Komfort zdobyty przez piratów z Malabaru w 1638 r.


OPOWIEŚĆ O ATAKU NA FREGATY BAUDEN, PAŹDZIERNIK 1686

"Dnia 26 października około szóstej rano, gdy byliśmy wtedy poza wyspą St. Jago, zauważyliśmy żagiel na zachód z naszej prawej burty, stojący tak jak my i oddalony o około trzy mile. Kontynuowaliśmy naszą drogę z lekka wichura, aż w końcu mała burza.Płynąc tuż przed nią, dziwny żagiel przesunął się za rufę o około trzy mile, którą to odległość utrzymywał, aż lekki wietrzyk, który dotarł do niego wcześniej niż do nas, zaczął nabierać tempa, aż zapadła zupełna cisza.


Strona 41

ATAK PIRATÓW NA FREGATY BAUDEN

Około ósmej nie ustawaliśmy w holowaniu za nami łodzi, co doszliśmy do wniosku, że chodziło o ustalenie, kim jesteśmy, ale nie ufając, zaczęliśmy wybiegać z naszych wielkich dział i ładować broń strzelecką.
"Około dziewiątej łódź zbliżyła się do nas i położywszy wiosła, zawołali nas po francusku, pytając, skąd i dokąd płyniemy. Wee ansering z Londynu zmierzający do Indii Wschodnich, zapewniali również, że płyną z Rochelle do Brazylii. w musquett shott patrzyli na nas przez około pół godziny, po czym wydawało się, że zamierzają jak najlepiej wykorzystać swoją drogę na swój statek, chociaż zatrzymali się tylko w połowie drogi. Wykorzystaliśmy teraz nasze szkło perspektywiczne, aby odkryć, kim jest, i nakłoniliśmy ją do wiosłowania z 12 wiosłami na burcie.Potwierdzając więc naszym zdaniem, że była Łotrzykiem (zwykle były wyposażone w wymiatacze), byliśmy gotowi na przyjęcie go z pełnym powitaniem. "Wyciągnęliśmy nasze działa podwójnie załadowane śrutem i kuropatwą, zburzyliśmy nasze kabiny i wszystkie inne przeszkody, oczyściliśmy nasze pokłady i zawiesiliśmy nasze dzioby w łańcuchach, przymocowaliśmy nasze skrzynie prochowe, dwie na dziobie i jedną na rufie, i stopiony proch masłem i groszkiem na pokładach. Wee położył również deski, wbite dziesięciopensowymi gwoździami, wystającymi czubkami do góry, kładąc je pod nadburciem, gdyby próbowali wejść na pokład. Wee miał cztery wielkie działa na naszym pokładzie rufowym, z jednym małym wniesionym do z parowozowni i wyrównywać się przez drzwi, aby zamiatać pokłady, gdyby wróg wszedł na nas, a innych zabiliśmy kolcami, aby nie obrócili ich przeciwko nam w podobnym przypadku. "Po czym nasz dowódca wypowiedział słowa, aby zachęcić ludzi i wszyscy naprawili do jego stacji. Około 12 w południe ich statek otrzymał od nas informację o pogodzie i przypłynął na naszą prawą burtę w powiewających francuskich barwach. Gdy była już w pobliżu musquett shott, na wezwanie naszego bosmana, daliśmy trzy cheary i uderzyliśmy w bęben. Ponieważ zbliżyli się do nas burtą, nasz pan wezwał ich, aby podeszli pod naszą rufę, inaczej strzeli do nich. Na ten dostał się na ich bukszpryt,


Strona 42

i w rozkazujący sposób nakazał naszemu panu, aby przybył na ich pokład w swoim baate.
"Nasz mistrz odpowiedział, że nie zrobiłby tego, ale gdyby mieli z nami jakieś interesy, mogliby zejść na nasz statek. Jeden z nich zawołał teraz łamaną angielszczyzną. "Jesteśmy związani na pokładzie was", na co odpowiedział nasz mistrz , "Witaj, zdobądź ją i załóż". Gdy tylko przemówił, wysłali w nas salwę małego śrutu, po czym nasz kapitan i pan Salwey wystrzelili dwa razy z pokładu Quarter i weszli do Roundhouse. Następnie nasi ludzie oddając salwę z pustkowia, wycofali się zgodnie z rozkazać połowę do sterówki, a połowę do dziobówki, ratując żołnierza, który został zastrzelony, gdy miał wejść do drzwi dziobówki. "Wszyscy będąc teraz w zamkniętych kwaterach, oni na dziobie przynieśli swoje ostatnie wielkie działo, by wycelować w dziób wroga, z którego strzelali i widzieli egzekucję. Po czym wbiegli na nas z bukszprytem w naszych głównych całunach, w tym czasie wystrzeliliśmy z obu naszych działek, naładowanych podwójnym śrutem i kuropatwą, co wywołało u niej dreszcz. Na co wróg wydał wielki krzyk i skręcił tak daleko w tył, że ich bukszpryt wszedł w nasze bezanowe całuny, które przymocowali mocno do naszych płyt łańcuchowych, z powodu których nie mogliśmy skierować na niego naszych dział dziobowych. Przez cały ten czas kontynuowali ostrzał do nas ze swoich wielkich i małych dział, tak samo jak oni. Po czym wróg rozkazał swoim ludziom wejść na nas, co wydawali się wystarczająco chętni, aby to zrobić, niektórzy szli wzdłuż bukszprytu, a inni skradali się po naszych bokach, gdzie się zatrzymali, dając nam możliwość wykonania świetnej egzekucji z naszych iluminatorów. "Niektórzy z ich ludzi wbiegli po naszych całunach, próbując wyciąć nasze podwórka, ale zniechęciliśmy się, widząc ich uwiązanych łańcuchami. Ci, którzy weszli, zostali albo zestrzeleni i wpadli do morza, tak utonęli, albo przeszli na drugą stronę i zdobyli swój statek, nie śmiejąc wejść na nasz pokład kwartalny, widząc, jak przejeżdżamy na nim wielkie działo od drzwi parowozowni. Nie odważyli się też wejść na pokład nie ośmielając się wejść na nasz pokład kwartalny, widząc, jak przechodzimy przez wielkie działo na nim od drzwi parowozowni. Ani nie odważyli się wsiąść do nas na pokładzie nie ośmielając się wejść na nasz pokład kwartalny, widząc, jak przechodzimy przez wielkie działo na nim od drzwi parowozowni. Ani nie odważyli się wsiąść do nas na pokładzie


Strona 43

WALCZALNA OBRONA BAUDENÓW

kupę z powodu naszej skrzyni prochowej i innego wojennego zaopatrzenia.
Ich kapitan z pokładu ich statku usilnie naciskał na nich, aby weszli na nasz statek, ale stwierdzili, że nasz statek jest dla nich za gorący. "Wciąż nadal do nas strzelali, a ich głównym celem była nasza Roundhouse, Great Cabbin i Stearidge, przez które wystrzelili trzy wielkie strzały, próbując podpalić skrzynię z prochem lub zabić naszego kapitana, co w końcu osiągnęli. jego wysadzanie w powietrze wróg wydał wielki krzyk i z odnowioną odwagą wkroczył na naszą rufę i swoimi toporami drzewcowymi usiłował odciąć naszą starożytną laskę. Nasi ludzie z czołówki i luk, widząc, strzelali do nich tak grubo, że byli zobowiązani zaprzestać, a ich żywi, zamiast wdzierać się w nas, zostali zmuszeni do usunięcia swoich zmarłych z naszego pola widzenia, choć zmuszony zostawić jednego na pokładzie. "Ten złoczyńca był uzbrojony w długą lufę z dwumetrową lufą, dwa pistolety, sejmitar, topór drzewcowy, cuchnący garnek, pudełko do chwytania, z 23 ładunkami i kulami do dopasowania oraz linami, którymi mogliśmy związać nas z powrotem do Do czego dowódca namawiał niektórych z ich ludzi, a następnie wrzucili nas do morza.Na nieszczęście nasz Mistrz, wychodząc z parowozowni do wielkiej kabiny, aby zachęcić ludzi, otrzymał śmiertelną ranę w krocze i kiedy wrócił, co było około drugiej, kolejna przez jego prawą papkę, która wyszła przez plecy, spowodowała jego śmierć w ciągu pół godziny. Po czym pan Salwey, choć bardzo niebezpiecznie ranny, nadal zachęcał mężczyzn, aby wytrwali do czasu koniec, choć zraniony około 2 po południu. "Mniej więcej w tym czasie wróg uderzył w jego chorągiew, jak myśleliśmy, jego kapitan został zabity i miał wiele strzałów między wiatrem a wodą. Ale oni nadal strzelali do nas aż do około czwartej, kiedy to przynieśliśmy na nich jedną z naszych wielkich armat, naładowaną kuropatwami i podwójnym śrutem łańcuchowym, po wystrzale którego rozległ się straszny krzyk na ich statku. Następnie odcięli się od nas i odskoczyli. Niestety w tym czasie, nasz


Strona 44

Główny oficer idący z Cabbin, aby oddać do nich pożegnalny strzał, otrzymał śmiertelną ranę w głowę od małego strzału.
"Po tym, jak się oczyściliśmy, nasi ludzie weszli na rufę i uderzyli w bęben najodważniej pożegnali wroga" What Cheero ". W tym czasie zaczęło wiać i padać, a wróg przyspieszył od nas. i zajęliśmy się naprawianiem naszego olinowania, które było bardzo przeklęte przez wystrzelenie w nas ponad 10000 wielkich śrutów. Oni, będąc poza zasięgiem naszych strzałów, skierowali swój statek na karenę, aby zatamować jego przecieki. Całą tę noc spędziliśmy w przebudowywać, wysuwać i wybijać otwory w naszych strzelnicach, które zostały uszczelnione, abyśmy mogli wyciągnąć z ładowni inne nasze wielkie działa, a następnego dnia je wystrzelić, za pomocą których powinniśmy zmusić go do poddania się lub zatonięcia, gdyby wrócił . Chociaż nigdy nie mogliśmy użyć więcej niż trzech wielkich dział, ale z pomocą naszej broni ręcznej dokonaliśmy na nim wspaniałej egzekucji. Oceniliśmy, że ten Łotrzyk to Trompeuse, francuski pirat o masie 300 ton, który miał 30 dział. Grała po naszej lewej burcie, a 12 dział znajdowało się tak blisko, że większość z nich, które trafiły w kadłub, przechodziła przez nas. Wszyscy oceniają, że na tym statku było około 250 Łotrzyków, a według obliczeń zabiliśmy co najmniej 60 z nich. Widzieliśmy ich upadek w liczbie dwudziestu, a widzielibyśmy ich więcej, gdyby dym z armat nie przesłonił nam wzroku. "Straciliśmy w tym starciu naszego dowódcę, naszego głównego oficera, z sześcioma innymi zabitymi i 16 rannymi, ich imiona są następujące: Chociaż nigdy nie mogliśmy użyć więcej niż trzech wielkich dział, ale z pomocą naszej broni ręcznej dokonaliśmy na nim wspaniałej egzekucji. Oceniliśmy, że ten Łotrzyk to Trompeuse, francuski pirat o masie 300 ton, który miał 30 dział. Grała po naszej lewej burcie, a 12 dział znajdowało się tak blisko, że większość z nich, które trafiły w kadłub, przechodziła przez nas. Wszyscy oceniają, że na tym statku było około 250 Łotrzyków, a według obliczeń zabiliśmy co najmniej 60 z nich. Widzieliśmy ich upadek w liczbie dwudziestu, a widzielibyśmy ich więcej, gdyby dym z armat nie przesłonił nam wzroku. "Straciliśmy w tym starciu naszego dowódcę, naszego głównego oficera, z sześcioma innymi zabitymi i 16 rannymi, ich imiona są następujące: francuski pirat o masie 300 ton, który przewoził 30 dział. Grała po naszej lewej burcie, a 12 dział znajdowało się tak blisko, że większość z nich, które trafiły w kadłub, przechodziła przez nas. Wszyscy oceniają, że na tym statku było około 250 Łotrzyków, a według obliczeń zabiliśmy co najmniej 60 z nich. Widzieliśmy ich upadek w liczbie dwudziestu, a widzielibyśmy ich więcej, gdyby dym z armat nie przesłonił nam wzroku. "Straciliśmy w tym starciu naszego dowódcę, naszego głównego oficera, z sześcioma innymi zabitymi i 16 rannymi, ich imiona są następujące: francuski pirat o masie 300 ton, który przewoził 30 dział. Grała po naszej lewej burcie, a 12 dział znajdowało się tak blisko, że większość z nich, które trafiły w kadłub, przechodziła przez nas. Wszyscy oceniają, że na tym statku było około 250 Łotrzyków, a według obliczeń zabiliśmy co najmniej 60 z nich. Widzieliśmy ich upadek w liczbie dwudziestu, a widzielibyśmy ich więcej, gdyby dym z armat nie przesłonił nam wzroku. "Straciliśmy w tym starciu naszego dowódcę, naszego głównego oficera, z sześcioma innymi zabitymi i 16 rannymi, ich imiona są następujące: widzieliśmy ich upadek i moglibyśmy zobaczyć więcej, gdyby dym z dział nie przesłonił nam wzroku. "Straciliśmy w tym starciu naszego dowódcę, naszego głównego oficera, z sześcioma innymi zabitymi i 16 rannymi, ich imiona są następujące: widzieliśmy ich upadek i moglibyśmy zobaczyć więcej, gdyby dym z dział nie przesłonił nam wzroku. "Straciliśmy w tym starciu naszego dowódcę, naszego głównego oficera, z sześcioma innymi zabitymi i 16 rannymi, ich imiona są następujące:


ZABITY

John Cribb, dowódca

John Allen, starszy oficer

Johna Bristowa

John Beneto, Sarjeant

Johna Adamsona

Mojżesza Jonesa

Williama Jonesa

Tima Rymera


Strona 45

PRZEPIS NA CUDOWĄ BOMBĘ


RANNY

Richarda Sawleya

Benjamin Henry Robert Bathurst

Nathaniel Brangwyn Adam Bushell, strzelec

Łabędź Swanson, Bosman

James Farlee, kwatermistrz

Tomasza Bodeya

Hansa Fabeena

Jakub Jakub

Richarda Bootha

Phillipa Cockrama

Henryk Godfryd

Williama Smitha

Richarda Draggera

Alberta Nesbitta


"Ze wszystkich rannych pan Salwey jest najbardziej niebezpieczny. Nieprzyjaciel, za pomocą wioseł, który był teraz poza zasięgiem wzroku, zmieniliśmy nasz statek, czyniąc pana Bakera, drugiego oficera, kapitanem, wraz z kilkoma innymi z kolei zgodnie z ich zasługą i przebiegiem (staż). Ja, autor tego tekstu, Richard Salwey, otrzymałem oprócz siniaków jeden mały strzał, który trafił nieco poniżej moich małych żeber i trafił do mojego pęcherza powyżej pięciu cali, gdzie nadal pozostaje (październik 1687) w moim ciele. Ale niech będzie błogosławiony Bóg, nie czuję bólu, z wyjątkiem zmiany pogody.


Bauden ważył zaledwie 170 ton, miał 16 dział i 68-osobową załogę, w tym 38 żołnierzy w drodze do garnizonu w Bombaju.
Skład wspomnianego tu Stink Pott był prawdopodobnie bardzo podobny do piekielnego związku, który znajdujemy w Captain Sturmeys Magazine lub Whole Art of Gunnery for Seamen 1669.


ZROBIĆ CUDOWĄ BOMBĘ LUB GRANAT

"Weź proszek 102, smoła okrętowa 60, smoła 201, saletra 81, siarka 41. Roztop wszystko razem na delikatnym ogniu i dobrze stopiony, dodaj 21 pyłu Cole, opiłków końskich kopyt 61, Assafoetida 3 11, Sagapanam II i Łopatka Fetida pół funta. Połącz całość dobrze razem, a następnie włóż do Mieszanki tyle płócien lnianych lub wełnianych lub pakuł, ile wypijesz.


Strona 46

w całości utwórz globusy lub kule o dowolnej wielkości, którą możesz wygodnie obsługiwać.
Możesz uczynić te kule jeszcze bardziej jadowitymi, jeśli do składu doda się rtęć, sinnabar lub orpinment. Gdyby nasi przodkowie nie wiedzieli nic o trującym gazie, znośnie radziliby sobie z innymi materiałami! Bauden odwiedził Johannę na Komorach, na drogę do Indii i tam pozostawił tę relację z ostrzeżeniem dla statków płynących do domu. Przez jakieś przeoczenie lub zaniedbanie przekazania listu ze strony wodza tubylców, któremu został powierzony, dotarł on do rąk europejskich dopiero w sierpniu 1689 r. kiedy został przekazany Nathanielowi Warrenowi z Charlesa, przez którego został przywieziony do Anglii. Koniec Bauden był wystarczająco tragiczny dla tak dzielnego małego statku i jego kompanii. W drodze powrotnej do Anglii zacumował w Massalege ,


WALKA "CEZARA" Z PIĘCIoma FRANCUSKIMI PIRATAMI

Prawdziwa i dokładna relacja z walki prowadzonej przez statek Cezar przeciwko pięciu statkom pirackim w widoku na wyspę St. Jago w niedzielę ostatniego dnia października 1686 r .:


"O wschodzie słońca ostatniego dnia miesiąca zostaliśmy postawieni pod żaglami i ledwie otworzyliśmy najbardziej narażony na warunki atmosferyczne punkt drogi, kiedy zobaczyliśmy pięć statków czekających pod żaglami, które czekały na nasze przybycie, które ledwie spostrzegli, już wyruszyli w pościg, tłocząc się na wszystkich mogli nas ścigać. Po czym, wyobrażając sobie najgorsze, również płynęliśmy, aby zyskać na czasie, aby zająć najlepszą pozycję do obrony, co zrobiliśmy, uruchamiając wszystkie nasze beczki z wodą i wyrzucając za burtę wszystko, co mogłoby stanowić najmniejszą przeszkodę w nas.


Strona 47

"CEZAR POKONA FRANCUSKIE STATKI PIRACKIE

mówiąc, jaką wieczną zasługę powinniśmy przypisać sobie i naszemu narodowi, udaremniając próby tak wielu podstępnych wrogów, a następnie, przeciwnie, opisując, jaki byłby ich nędzny los, gdyby wpadli w ręce tych pirackich złoczyńców.
Z takimi napomnieniami wszyscy zostali odesłani na swoje oddzielne stanowiska. W tym czasie, około dziesiątej rano, podeszło do nas dwóch najzwinniejszych, którzy, jak wszyscy pozostali, wywieszali francuskie barwy. Głowny oddał do nas trzy lub cztery świetne strzały i widząc, że go zlekceważyliśmy, zmienił swój francuski na Bloody Colours (bez ćwiartki), a następnie rozciągając się na nawietrzną, dziobał nas (pojedynczymi strzałami). "Jeden z jego małżonków, robiący to samo za naszymi wielkimi działami ze stearidge, wkrótce wykonał taką egzekucję, że sprowadził go na kareen (aby zatrzymać przecieki). Ledwie zdążyliśmy to zrobić, gdy wszystkie inne statki doszły do ??nas, zmieniając francuskie barwy na krwawe i strzelając do nas. Były to wszystkie statki z ładunkiem, każdy miał nie mniej niż 20 do 30 dział i wszystkie były jednakowo pełne ludzi. Ich admirał leżał po naszej prawej burcie, planując umieścić nas na pokładzie, co inny zrobił na naszym blacie. Ale tak dobrze poradziliśmy sobie z Admirałem i drugim statkiem, gdy nasz mały pocisk spadł na niego z wierzchołków, rufy i innych miejsc, których nie mógł spróbować


Strona 48

dokonać wpisu.
Chociaż rzeczywiście słyszeliśmy głos po francusku wzywający nas do poddania się, nikt nie był na tyle odważny, by spróbować przejąć władzę. "W końcu byli wystarczająco zadowoleni, że znów mogli się od nas uwolnić, wypełniając rufę, choć odcinając i zatapiając wszystkie nasze łodzie, chociaż drogo zapłacił za to utratą bukszprytu i mnóstwa swoich ludzi. Jego kadłub w jednocześnie nie będąc nieprzeniknionymi dla naszego strzału, przedzieraliśmy się przez niego na wskroś. Wiceadmirał, który był na dziobie, miał krótką zabawę i nie lepszy sukces, ponieważ mówimy do niego taką grozę z naszej dziobówki i innych kwater, a on słyszał podobnie nasze częste okrzyki i okrzyki niosły się ze strachu, ponieważ mieliśmy szczęście, że otrzymaliśmy oba nasze burty, które porwały jego dziób i bezan maszt. "Nasz rufowy ścigacz, bo do tej pory wyciągnęliśmy nasze działa z strzelnicy, a reszcie rzuciliśmy tak gorący ogień za rufą, że po pięciu godzinach ostrej walki zaczęli odchodzić, aby naprawić szkody wyrządzone im przez nas. Co bez wątpienia było bardzo znaczące, ponieważ ich ludzie przy naszym pierwszym podejściu byli bardzo odważni i wystawiali się na nasz mały strzał przez prawie trzy godziny bez najmniejszej przerwy, a ich ludzie ładowali swoje wielkie działa na zewnątrz (bez cofania ich) zostali odcięci tak szybko, jak wydawało się, że wypełniają swój obowiązek. Z tego powodu strzelali do nas z kilku wielkich dział, gdy nacierali, za co byliśmy zobowiązani wobec naszych strzelców, a nawet wszystkich naszych ludzi w ogóle, którzy zachowywali się jak prawdziwi Anglicy, wykazując się taką odwagą i walecznością. Teraz przyprowadziliśmy też, aby zobaczyć, czy uda nam się uratować naszą barkę, którą podczas akcji przewróciliśmy na bok; ale znalezienie jej pełnej wody i niewartej Teraz przyprowadziliśmy też, aby zobaczyć, czy uda nam się uratować naszą barkę, którą podczas akcji przewróciliśmy na bok; ale znalezienie jej pełnej wody i niewartej


Strona 49

FIRMA "CEZAR S".

ratując, posłaliśmy ją z dryfem wraz z resztą naszych łodzi i kontynuowaliśmy nasz kurs na swobodnych żaglach, nie mając wątpliwości, że spróbują drugiej walki.
"Ale wszyscy byli zajęci karą, liżąc swoje rany najlepiej, jak potrafili. W końcu, stwierdziwszy, że nie mieliśmy już więcej od nich słyszeć, zbadaliśmy szkody, które ponieśliśmy. Okazało się, że wszystkie nasze łodzie zaginęły. 300 cwt. chleb wypłynął za burtę, aby oczyścić lufy działowe, wielki strzał przez nasz boltsprit, cztery nasze shrowds przecięte i większość naszego takielunku biegowego, nasze żagle pełne dziur, a manie shott tkwi w naszych sydes. Ale, dzięki Bogu, my znaleziono tylko jednego człowieka zabitego i ośmiu rannych, najwspanialsze ocalenie.Tak więc zakończyliśmy dzień składając dziękczynienia i modląc się do Tego, który tak wspaniale zachował nas pośród tak wielkich i strasznych niebezpieczeństw.


Cezar został specjalnie uzbrojony i obsadzony nie tylko dla własnej ochrony, ale także po to, by agresywnie rozprawić się z piratami na morzach wschodnich, których łupieżcy odwiedzili Kompanię Wschodnioindyjską.
Oprócz swojej zwykłej załogi składającej się ze 120 ludzi miał na pokładzie 116 oficerów i żołnierzy garnizonu Bombaju, którzy są zdyscyplinowanymi żołnierzami wymienionymi w relacji. Miał 600 ton i 40 dział, wielkich i małych.


Strona 50


ROZDZIAŁ III

Pirackie porty i osady na Madagaskarze.


OD niemal pierwszych wypraw angielskich statków do Indii i Dalekiego Wschodu kapitanowie znali porty lub zatoki u wybrzeży Madagaskaru i przyległych wysp jako miejsca, gdzie statki mogły remontować, dostarczać wodę, dostarczać żywność lub lądować chorym ludziom w celu wyzdrowienia przed spustoszeniami szkorbutu i innych chorób morskich;
świeże mięso, a zwłaszcza pomarańcze i limonki, które są niezbędne do leczenia szkorbutu, są obfite i bardzo tanie. Większość statków podpłynęła do Wysp Komorów na północy, ale te, które miały złe warunki ze swoimi załogami lub zostały zbyt mocno poobijane podczas okrążania Przylądka, zawinęły do ??St. Augustine's, na południowym zachodzie lub jeśli francuski lub holenderski, do Port Dauphin dalej na wschód. Chociaż początkowo użyto kilku statków o nośności do 1,000 ton, wkrótce uznano je za nieodpowiednie do handlu ze względu na sporadyczne trudności w uzyskaniu wystarczającej ilości ładunku na czas monsunów i wymaganych znacznie większych załóg, ponieważ były one ożaglowane na statkach. Stąd tonaż w XVII wieku rzadko przekraczał 600 ton, zwykle wahał się między 300 a 500, głównie mniej więcej w połowie. Ponieważ takie małe statki nie były w stanie pomieścić pełnego zapasu żywności i wody na całą podróż, konieczne stało się zawinięcie do kilku portów, zarówno z tego powodu, jak i dla tych, o których wcześniej wspomniano. Statki wyruszające w podróż zawijały do ??Wysp Kanaryjskich, Wysp Zielonego Przylądka, Świętej Heleny, Zatoki Stołowej (wówczas zwanej Saldanha) i po okrążeniu Przylądka w jakimś miejscu na wybrzeżu Madagaskaru lub na Wyspach. Jeśli podróż została przedłużona przez spotkanie statku ze złymi wiatrami lub ciszą, dno osiągnęło 50 są one ożaglowane na statku. Stąd tonaż w XVII wieku rzadko przekraczał 600 ton, zwykle wahał się między 300 a 500, głównie mniej więcej w połowie. Ponieważ takie małe statki nie były w stanie pomieścić pełnego zapasu żywności i wody na całą podróż, konieczne stało się zawinięcie do kilku portów, zarówno z tego powodu, jak i dla tych, o których wcześniej wspomniano. Statki wyruszające w podróż zawijały do ??Wysp Kanaryjskich, Wysp Zielonego Przylądka, Świętej Heleny, Zatoki Stołowej (wówczas zwanej Saldanha) i po okrążeniu Przylądka w jakimś miejscu na wybrzeżu Madagaskaru lub na Wyspach. Jeśli podróż została przedłużona przez spotkanie statku ze złymi wiatrami lub ciszą, dno osiągnęło 50 są one ożaglowane na statku. Stąd tonaż w XVII wieku rzadko przekraczał 600 ton, zwykle wahał się między 300 a 500, głównie mniej więcej w połowie. Ponieważ takie małe statki nie były w stanie pomieścić pełnego zapasu żywności i wody na całą podróż, konieczne stało się zawinięcie do kilku portów, zarówno z tego powodu, jak i dla tych, o których wcześniej wspomniano. Statki wyruszające w podróż zawijały do ??Wysp Kanaryjskich, Wysp Zielonego Przylądka, Świętej Heleny, Zatoki Stołowej (wówczas zwanej Saldanha) i po okrążeniu Przylądka w jakimś miejscu na wybrzeżu Madagaskaru lub na Wyspach. Jeśli podróż została przedłużona przez spotkanie statku ze złymi wiatrami lub ciszą, dno osiągnęło 50 Ponieważ takie małe statki nie były w stanie pomieścić pełnego zapasu żywności i wody na całą podróż, konieczne stało się zawinięcie do kilku portów, zarówno z tego powodu, jak i dla tych, o których wcześniej wspomniano. Statki wyruszające w podróż zawijały do ??Wysp Kanaryjskich, Wysp Zielonego Przylądka, Świętej Heleny, Zatoki Stołowej (wówczas zwanej Saldanha) i po okrążeniu Przylądka w jakimś miejscu na wybrzeżu Madagaskaru lub na Wyspach. Jeśli podróż została przedłużona przez spotkanie statku ze złymi wiatrami lub ciszą, dno osiągnęło 50 Ponieważ takie małe statki nie były w stanie pomieścić pełnego zapasu żywności i wody na całą podróż, konieczne stało się zawinięcie do kilku portów, zarówno z tego powodu, jak i dla tych, o których wcześniej wspomniano. Statki wyruszające w podróż zawijały do ??Wysp Kanaryjskich, Wysp Zielonego Przylądka, Świętej Heleny, Zatoki Stołowej (wówczas zwanej Saldanha) i po okrążeniu Przylądka w jakimś miejscu na wybrzeżu Madagaskaru lub na Wyspach. Jeśli podróż została przedłużona przez spotkanie statku ze złymi wiatrami lub ciszą, dno osiągnęło 50


Strona 51

PRZYSTANIE PIRACKIE I UCHODŹCY

bardzo zarośnięty morskimi naroślami, przez co spowalniał jego prędkość, a poza tym niebezpieczeństwo, że robak Teredo przedziurawi jej dno, jeśli pozostanie zbyt długo bez zbadania, było ogromne.
Ponieważ metalowe poszycie nie było wówczas używane, jego miejsce zastąpiono podwójnym drewnianym poszyciem dna wszystkich statków pływających po wodach tropikalnych. W celu oczyszczenia dna statku i odnowienia poszycia konieczna była operacja zwana pielęgnacją. W tym celu statek został wyprowadzony na piaszczystą plażę i opróżniony z broni, ładunku itp. Następnie przewrócono go na bok i odnowiono lub wyczyszczono poszycie. Czasami inny statek był używany jako kadłub do przeciągania statku, jeśli plaża była kamienista, a woda płytka. Oskrobane dno i nowe poszycie posmarowano następnie mieszaniną smoły, łoju i siarki, zarówno z góry, jak i z dołu, to zarówno zwiększa jej prędkość, jak i powstrzymuje wzrosty i robaki przez jakiś czas. Zwykłe statki były tak traktowane w dokach lub portach, gdy było to konieczne, ale ponieważ takie miejsca były zwykle zabronione piratom, musieli szukać bezpiecznego i odpowiedniego miejsca, w którym można by przeprowadzić operację. W takich miejscach działa były umieszczane w nasypie dowodzącym statkiem, a ludzie mieszkali na lądzie w namiotach gotowych do obsługi dział lub pracy na statku, jeśli to konieczne, a także do ucieczki na jakiś czas z ciasnych kwater statku. Większości pracy i kłopotów uniknięto wszędzie tam, gdzie dostępne były odpowiednie udogodnienia i bezpieczeństwo, a ponieważ popyt tworzy podaż, tę potrzebę zaspokoiły porty na Madagaskarze, które stały się regularną bazą dla statków pirackich płynących do lub z wód wschodnich. Kiedy takie piractwo zapowiadało się stać się regularnym i dochodowym handlem,


Strona 52

Pierwszym, który otworzył taki magazyn, był niejaki Adam Baldridge, były pirat, który pływał po morzach wschodnich i znając zarówno miejsce, jak i potencjalnych klientów, zdał sobie sprawę z możliwości obu.
Zamordowawszy lub w inny sposób śmiertelnie wyeliminowany towarzysza podczas fatalnej bójki w gospodzie na Jamajce, postanowił schronić się w St. Mary's i tam połączyć bezpieczeństwo z zyskiem. Namówił braci Phillips, notorycznych handlarzy piratami w Nowym Jorku, aby powierzyli mu pełny ładunek niezbędnych towarów, i razem z nimi dotarli do St. Mary's, jak przedstawimy później. To miejsce było godne podziwu, ponieważ nie miało dostępu do morza i miało wąskie gardła. Zbudował fort i magazyny przy wejściu, w pierwszym zamontował szereg dział, i zamknięcie tego ostatniego w mocnej palisadzie, w której piraci mogli znaleźć schronienie, gdy ich statki były leczone lub miały zaklęcie na lądzie. Jeszcze przed przybyciem Adama Baldridge'a byli inni piraci osiedlający się na lądzie w różnych miejscach, chociaż byli oni tylko medium, za pośrednictwem którego można było uzyskać niewolników i zaopatrzenie itp. od plemion, wśród których się osiedlili. Z czasem miejsca te utworzyły jądro dość dużych osad, w których od 30 do 50 byłych piratów lub ludzi czekających na statek żyło na lądzie, dominując nad sąsiednimi plemionami i prowadząc je w wojnach plemiennych, oczywiście dla własnej korzyści. Znanymi przywódcami w tych osadach byli Tom Collins, były stolarz z Degrave, Abraham Samuells, kwatermistrz Johna i Rebeki, John Plantain, Ort Van Tyle i jego brat, John Pro, David Watkin, Arthura Gardinera i Johna Riversa. Jednym z najciekawszych był Abraham Samuells, jeden z ocalałych z Johna i Rebeki, kiedy rozbił się w pobliżu Port Dauphin, jak wspomniał Baldridge. Jak zwykle w przypadku wraków statków na Madagaskarze, ocaleni byli bardzo dobrze traktowani przez tubylców, zwłaszcza jeśli byli znani jako piraci, bardzo otwarte bractwo, co kosztowało ich niewielki wysiłek. Jakieś dwadzieścia pięć lat wcześniej córka ówczesnego wodza związała się z kapitanem angielskiego statku bardzo otwarte braterstwo, co kosztowało ich niewielki wysiłek. Jakieś dwadzieścia pięć lat wcześniej córka ówczesnego wodza związała się z kapitanem angielskiego statku bardzo otwarte braterstwo, co kosztowało ich niewielki wysiłek. Jakieś dwadzieścia pięć lat wcześniej córka ówczesnego wodza związała się z kapitanem angielskiego statku


Strona 53

BRUTE SAMUELLS

rozbił się w Port Dauphin i miał z nim dziecko.
Dwa lata później, gdy kapitan i jego ludzie zostali zabrani statkiem, ten pierwszy zabrał ze sobą dziecko do Ameryki lub Anglii. Kobieta nigdy nie przestawała opłakiwać swojej straty i pewnego dnia, gdy patrzyła na kąpiących się rozbitków, zdawało jej się, że rozpoznała w Samuellsie, mulacie z Jamajki, swoje dawno zaginione dziecko. Oczywiście mulat zachęcał do tego pomysłu, w wyniku czego został formalnie uznany i objął stanowisko wodza, gdy domniemana matka abdykowała na jego korzyść. Jak zwykle w przypadku renegatów, Samuells był bezlitosny dla tych Europejczyków, których rozbił się na jego brzegach lub których statki mógł przejąć. W 1686 roku odciął angielski statek Jacob i całą jego załogę. Później próbował holenderskiego statku Tamboer, który przybył tam, aby spróbować ustalić, co stało się z załogą innego holenderskiego statku rozbitego w pobliżu, którego nigdy nie odnaleziono z oczywistych powodów. Ale albo został zabity przez swoich towarzyszy piratów, albo przez swoje plemię, ponieważ kiedy Karol odwiedził tam w 1707 roku, Tom Collins był królem w komnacie Samuellsa, o którym mówiono, że został zabity kilka lat wcześniej. Z Collinsem było około 40 innych piratów, których był uznanym wodzem i dzięki pomocy których zdominował tubylców. Do roku 1718 wszyscy oprócz Collinsa i trzech innych zmarli lub wyjechali, a ci, którzy uznali to miejsce za niebezpieczne ze względu na ich niewielką liczbę i ich poprzedni charakter, opuścili Port Dauphin i udali się do St. Mary's, gdzie wciąż można było znaleźć wielu innych . W latach 1703-1706 wodzami piratów w różnych osadach byli John Pro w St. Mary's, Davida Watkina w Masselege, Arthura Gardinera w Maritan i kapitana Johna Riversa w St. Augustine's. To ostatnie było tam od 1686 roku i trwało do 1719 roku, kiedy to zgłoszono, że nie żyje. Pro i Collins zmarli w tym samym roku, a inni przetrwali do 1730 r., po czym nikt o nich nie słyszał, chociaż nazwy angielskie i język angielski były używane na Madagaskarze aż do 30 lat później, a wiele pół ras istniał jeszcze dłużej. Z ostatniego chociaż angielskie nazwy i język angielski były nadal używane na Madagaskarze aż do 30 lat później, a wiele półras istniało jeszcze dłużej. Z ostatniego chociaż angielskie nazwy i język angielski były nadal używane na Madagaskarze aż do 30 lat później, a wiele półras istniało jeszcze dłużej. Z ostatniego


Strona 54

piratów, kapitan Lewis ze statku St. George, tak pisze pod datą: St. Mary's, 17 lipca 1719 r.,

Żyją osobno na wybrzeżu wyspy, jakieś 20 lub 30 mil od siebie, każdy ma własne miasto i nie mniej niż 500 lub 600 Murzynów, którzy są ich wasalami, gotowymi służyć im przy każdej okazji.
"W ten sposób swobodnie rozmawiali pod wpływem alkoholu, nie troszcząc się wtedy w żaden sposób o swoje poprzednie czyny, ale bardzo ostrożnie na trzeźwo. Zapytałem ich, dlaczego nie przyjęli ułaskawienia króla i nie poszli do domu, na co powiedzieli mi, że to wszystko fikcja, mająca na celu zmuszenie ich do poddania się i nie zaufaliby nikomu, gdyby nie mieli Wielkiej Pieczęci. Opanowała ich taka bezczelność i ignorancja! Przybył również Francuz o imieniu Peter Jerram, który również powiedział mi, że on i cała Firma, która mieszkali z nim, byli "na koncie", jak to nazywali,


Cena niewolników w tym czasie jest więc podana:

"Dla mężczyzny po jednej broni korsarskiej i jednej broni handlowej, z dwiema miarami prochu (funtów) i 30 krzemieniami z


Strona 55

PIRACI NA MADAGASKARZE

30 kulek.
Dla kobiety dwie strzelby, kwarta prochu, 30 krzemieni i 30 kul. Dla chłopca korsarski pistolet, kufel prochu, 30 piłek i 30 krzemieni. Dziewczyna równa chłopcu, za którą zapłacono w zależności od rozmiaru. " Pistolet korsarski był używany przez łowców wołowiny z Indii Zachodnich, w większości produkowany w Hiszpanii i miał sześciostopową lufę, co zapewniało większy zasięg niż zwykły muszkiet Broń handlowa była odmianą gaspipe specjalnie wykonaną do handlu niewolnikami i równie podatną na pęknięcie, jak i nie. Jednak kapitan Lewis został błędnie poinformowany o liczbie piratów na Madagaskarze, ponieważ niektóre inne relacje podają przybliżoną liczbę od 150 piratów. na całej wyspie do 250. Liczby te są bardziej prawdopodobne, sądząc z faktu, że w 1722 roku Taylor z Kasandry był w stanie pozyskać około 100 mężczyzn. Naczelni biali ludzie z każdego miejsca, do którego statki były wzywane do handlu lub niewolnictwa, byli pośrednikami, za pośrednictwem których załatwiano wszelkie interesy z tubylczymi wodzami, a za swoje usługi pobierali sumę 100 funtów za każdy statek, płaconą przez angielskiego handlarza niewolników Eugenie Arthurowi Gardinerowi w 1718 r., podczas gdy inni wspominają o podobnych kwotach dla Riversa, Collinsa i Johna Pro. Na szczęście dla naszej kompilacji mamy bardzo pełny opis kariery Johna Plantaina, napisany przez Clementa Downinga, marynarza, który był w St. Mary's w 1722 roku. Służył wówczas na Salisbury, jednym z czterech statków pod dowództwem Commodore Matthews, wysłany, aby pomóc Kompanii Wschodnioindyjskiej w ich wojnie z Portugalczykami, i to zrobione, aby wytępić piratów na Madagaskarze i ogólnie na morzach wschodnich. Po zawieszeniu działań przeciwko Portugalczykom przez zawieszenie broni, Matthews otrzymał rozkaz udania się na Madagaskar, aby rozbić osady i zniszczyć ich bazy i porty. Nie zrobił absolutnie nic, z wyjątkiem pomocy sobie w tym, co znalazł, a po powrocie do Anglii został oskarżony o handel z piratami i zastąpiony.

(Upadek).
"22 kwietnia 1722. Eskadra zakotwiczyła w Charnock Point, trzy mile od St. Mary's.


Strona 56

Komandor wysłał łódź na wyspę, aby dokonać odkryć, i tam znaleźliśmy wraki statków rozebranych przez piratów, którzy tam byli (Taylor Condent) z ich bogatym ładunkiem porcelany, narkotyków i wszelkiego rodzaju przypraw, leżących w wielkie stosy na plaży.
Było też kilka dział, które komandor zabrał na pokład wraz z towarami najmniej uszkodzonymi. Kiedy podlewaliśmy w Charnock Point, zszedł biały człowiek, który powiedział nam, że nazywa się John Plantain, urodził się na Jamajce, że kiedyś zajmował się piractwem, ale teraz przestał i osiadł w zatoce Ranter (Antongil), gdzie ufortyfikował się i został nazwany przez tubylców królem Zatoki Ranter. "Kapitan Cockburn, mając wiadomość o zejściu tego Pyratta, sam poszedł go zabrać, ale stwierdziwszy, że ma kilku uzbrojonych ludzi w lesie za miejscem lądowania, pomyślał, że lepiej nie próbować tego robić. Babka dała kilku podoficerom zaproszenie do swojego fortu, kapitan pozwolił im odejść, co powiedzieli ludzie przynieśli relację o wielkich bogactwach, jakie posiadał wspomniany Babka, i o tym, jak składali mu hołd tubylcy, którzy nazywali go królem Zatoki Ranter , mając pod sobą wielką liczbę niewolników. Był też James Adair, Szkot, i Hans Burgen, Duńczyk, z babką lancetowatą, i wszyscy oni prowadzili bardzo bluźniercze i rozpustne życie. "Twierdzą, że byli na porwaniu wielkiego statku Maurów, na którym podobno było 13 lakhów rupii i wspaniałych towarów, które zabrali i przywieźli do St. Mary. Powiedział, że teraz planują porzucić te nikczemne praktyki. Sprzedaliśmy im kilka beczek i ponczów z Araku, i Hampers of Wine, za które Babka zapłaciła bardzo wysoką cenę w Diamentach i Cekinach. Wysłał trochę bydła na użytek Szwadronu, osobiście dostarczając swoje towary i pieniądze. Sprzedaliśmy mu też trochę czapek, butów i odzieży. Jego miejsce było silnie ufortyfikowane wieloma działami i strzeżone przez wielu mężczyzn, zarówno Czarnych, jak i Białych. W czasie, gdy Commodore był na lądzie, Babka miał czelność


Strona 57

JAN PLANTAN Z CZEKOLADOWEJ DZIURKI

utrzymywał flagę św. Jerzego nad swoim zamkiem, a także upiekł wieprza, którego zesłał dla rozrywki.
"Nie sądził, że powinniśmy zrobić mu taką sztuczkę, jak my, ponieważ on, zostawiając tylko niewielką straż Czarnych do pilnowania trunku, który kupił od nas i za który zapłacił, wysłaliśmy długie łodzie pełne uzbrojonych ludzi, aby przywieźć od alkoholu, a także Czarnych, którzy go strzegli (potwierdza to inna relacja). we wszelkiego rodzaju wadach .... Przyniosłem kilka toreb tego, co uważałem za najbardziej przydatne z tego, co leżało na plaży i zarobiłem na nich niezłe pieniądze. Ruiny fortyfikacji kapitana Kidda (Baldridge'a) wciąż były widoczne, a także wraki wielu bogatych statków bezmyślnie zniszczonych przez Piratów. "Ten John Plantain urodził się w Chocolate Hole z angielskich rodziców, którzy obdarzyli go tym samym wykształceniem, które sami posiadali, jakim było przeklinanie, przeklinanie i bluźnierstwo, już od pierwszych słów. Kiedy miał około trzynastu lat, jako chłopiec popłynął statkiem handlowym wybrał się na korsarstwo i ścinał kłody w zatoce Campeachy, gdzie zwykli Maroonować Hiszpanów lub Hiszpanów Maroon im, według tego, który był najsilniejszy. Kiedy miał około dwudziestu lat, wpadł na slup Pyratt w Rhode Island, gdzie mężczyźni pokazał mu wielkie sumy złota i traktował go w najdroższy sposób, co wraz z jego własnymi niegodziwymi skłonnościami skłoniło go do przyłączenia się do nich bez wahania.


Strona 58

nie mieć więcej niż 23 lata.
Ilekroć ktokolwiek wchodzi na pokład tych statków dobrowolnie, jest zmuszony podpisać Statut, który w efekcie oznacza wyrzeczenie się wszelkiego honoru i Ludzkiego Współczucia, ponieważ rzadko okazują miłosierdzie każdemu, kto wpadnie w ich ręce. "Z Rhode Island (na Bahamach) ukształtowali swój kurs na wybrzeże Gwinei, zabierając na swój sposób trzy statki. Udawali, że dają załogom tych statków swobodę płynięcia lub pozostania z nimi, na których bosman i kilku innych ludzie z jednego statku weszli i barbarzyńsko wykorzystaliby swojego kapitana, na co kwatermistrz Roberts nie pozwolił. Pod przymusem zatrzymali chirurga i stolarza na jednym ze statków, które utrzymywali i nazywali Defiance. Teraz mieli dobry statek około 300 ton z 20 działami i dobrym żeglarzem, oprócz tego, że jest dobrze przechowywany z zapasami. "Ten statek był wcześniej nazywany Prosperous (sic), którego kapitan i tylu, którzy nie chcieli iść na Pyratting, włożyli na pozostałe dwa statki, które puścili po wyjęciu pewnej liczby bel wschodnioindyjskich, które kwatermistrz pociął otwarte i rozdzielone między Pyrattów. Na Wybrzeżu Gwinei spotkali się z Onslow, z którym walczyli przez dłuższy czas, ale Pyrattowie, będąc zbyt dobrze obsadzonymi, dokonali w niej smutnego spustoszenia, zanim doprowadziła ją do płaczu o kwadrans, co dali bardzo najlepiej obojętnie. Kiedy ją zajęli, uczynili jednego ze swoich szeregów, zwanego Anglią, który był oficerem kilku dobrych statków, jej kapitanem. "Niedługo po tym, jak zajęli holenderskiego intruza (wolny statek), który dokonał duża odporność, i gdyby Straszny slup nie przybył z pomocą Anglii i jego Kompanii, byliby zmuszeni ją wypuścić. Ale slup, wlewając na pokład wielką liczbę ludzi, wkrótce ich pokonał i wymordował całą załogę, która się do nich nie przyłączyła. Ten statek również zatrzymali, dając dowództwo nad nim jednemu Taylorowi. Teraz codziennie zwiększali swój zapas statków i nie byli za utrzymaniem tak wielu, gdy był kapitanem


Strona 59

UZBROJONY PO ZĘBY

Anglia zaproponowała im nową podróż, która miała udać się do Indii Wschodnich." Pomijamy tutaj pewną ilość spraw, które można znaleźć gdzie indziej, aby przejść do osobistych przygód Babki i jego współkrólów, z których wszyscy trzej muszą zeszli na brzeg po zdobyciu Cassandry, prawdopodobnie w sympatii z Anglią.

i został wychowany w mieście Leith przez trzeźwego i pracowitego ojca i matkę.
Nie zachowując się ku zadowoleniu rodziców, uciekł do Londynu, a stamtąd do Indii Zachodnich i Wybrzeża Gwinei, gdzie został porwany przez Pyrattów i dobrowolnie się do nich przyłączył. Był to młody człowiek o bardzo twardym obliczu, ale miał też skłonność do dobroduszności. Kiedy targowaliśmy się z Pyrattami w Zatoce Ranter o zapasy, często okazywali niegodziwość swojego usposobienia, kłócąc się i walcząc ze sobą przy najdrobniejszych okazjach. Mieli w zwyczaju nigdy nie wyjeżdżać za granicę, chyba że uzbrojeni w tłoki za pasami i obnażoną szablę w dłoni, aby być w natychmiastowej gotowości do obrony lub ataku na innych. "Hans-Burgen, Duńczyk, urodził się w Kopenhadze, i zgłosił się jako bednarz do Londynu z kapitanem Creedem na podróż do wybrzeża Gwinei. Statek (Tchórz)


Strona 60

pojmany przez Pyrattów zgodził się pójść z nimi i został towarzyszem króla Babki.
Dom tego Babki został zbudowany tak obszernie, jak pozwalało na to miejsce, a dla rozrywki wziął bardzo wiele żon i służących, których trzymał w wielkiej uległości i po angielsku nazywał je Moll, Kate, Sue lub Peg. Te żony były ubrane w najbogatsze jedwabie, a niektóre z nich miały diamentowe naszyjniki. Często przyjeżdżał ze swojego terytorium na St. Mary's Island i tam zaczął naprawiać część fortyfikacji kapitana Avery'ego (Baldridge'a). "Król Masselege miał ze sobą bardzo piękną wnuczkę, o której mówi się, że była córką Anglika, który przybył tam w handlu niewolnikami na statku z Bristolu. Ta dama nazywała się Elenora Brown, tak nazwał ją jej ojciec. Nauczono ją mówić po angielsku, chociaż jest to dość powszechne na Madagaskarze, ponieważ jest to główne miejsce, w którym Anglicy zaopatrują się w żywność i naprawiają swoje statki. Babka pragnąc mieć żonę pochodzenia angielskiego, wysłała króla Masselege, którego Piraci nazywają Królem Dickiem lub Długim Dickiem, aby zażądał od niego córki za żonę. Kapitan Anglia z 60 lub 70 ludźmi rozproszył się po wyspie, ale ponieważ był bardzo biedny, musiał utrzymywać się u kilku białych ludzi. Kilku z tych ludzi dołączyło do króla Dicka w Masselege i przekonało go, by odrzucił żądanie Babki; postawić się w pozycji obronnej i zakazać wszelkiej korespondencji między jego poddanymi a tymi z Babki. "Główną bronią używaną przez tubylców jest włócznia, w której rzucaniu są bardzo biegli. Ale Babka miała kilkaset ognistych zamków, które rozdawał swoim poddanym i nauczyła je ćwiczyć w dość regularny sposób. Miał też wielki zapas prochu i kul, a także dobry magazyn zaopatrzony we wszelkiego rodzaju artykuły pierwszej potrzeby. Był człowiekiem nieustraszonej odwagi, którą pokazał zapuszczając się do Charnock Point. Rzeczywiście, zdziwiłem się, widząc nieznajomego, który rzucił się na mnie tak uzbrojony, z dwoma pistoletami w pasie, chociaż miał paskudny habit. Powiedział mi, że ma Zdziwiłem się, widząc nieznajomego, który rzucił się na mnie uzbrojony tak jak on, z dwoma pistoletami w szarfie, chociaż miał paskudny habit. Powiedział mi, że ma Zdziwiłem się, widząc nieznajomego, który rzucił się na mnie uzbrojony tak jak on, z dwoma pistoletami w szarfie, chociaż miał paskudny habit. Powiedział mi, że ma


Strona 61

GENIALNY MULATO TOM

należał do Cassandry, ale teraz porzucił piractwo i zamieszkał w Zatoce Ranter.
Następnie przekazał mi wspomnianą wcześniej relację o swoich narodzinach i pochodzeniu".

Ale wracając z tej dygresji.

Jego głównym generałem był facet, którego nazywali Mulat Tom, który udawał syna kapitana Avery'ego, co mogło być prawdą, ponieważ mężczyzna ten miał wówczas prawie 40 lat.
Ten człowiek, urodzony na wyspie Madagaskar i z angielskiej krwi, Babka obdarzył go wielkim zaufaniem i powierzył mu wychowanie ludzi, których sprowadził około 1000 z Wyspy Najświętszej Marii Panny, która stała obok Babki najlepiej i nie cofnąłem się przed nim. Ale Babka chciał dać się oszukać królowi Kelly'emu z Mannagoe, który przywiózł ze sobą 100 ludzi i zgodził się za pewną sumę pieniędzy na walkę dla niego, co król Babka chętnie przyjął. Ale Kelly poprowadził swoich ludzi właśnie przed bitwą, bojąc się, że gdyby pomógł Babce, spowodowałoby to nieustanną wojnę między nim a królem Dickiem. do Babki przybyło czterech lub pięciu innych królów, którzy odnieśli obrażenia od króla Dicka, postanowili go zburzyć. "Babka zabawiał swoich braci królów w wspaniały sposób, powodując pieczenie całego cielca dla ich rozrywki,


Strona 62

chociaż za alkohol pozwoli im mieć niewiele, chociaż bardzo go pożądają, i wypiją takie, które zabiorą im oddech.
Tubylcy Madagaskaru są bardzo podstępni, z tego powodu Babka powierzył broń palną bardzo nielicznym, dając tylko około 20 w ręce 1000, na których mógł polegać. "Król Dick, zdecydowany walczyć, spotkał Babkę w połowie drogi zgodnie ze swoją obietnicą. Babka ustawił całą swoją armię w szyku bojowym, mieszając między innymi ludzi z bronią palną i Anglikami, aby podtrzymali ostrzał i nie pozwolili nikomu Położył się. Na czele swojej partii miał angielskie barwy, ta dowodzona przez Duńczyka miała duńskie barwy, a ta dowodzona przez Szkota Adaira miała przed sobą barwy św. Andrzeja. Podczas marszu król Dick zaatakował ich, ale po sprytnym starciu Babka zabrała niektórych Anglików, którzy przekonali króla Dicka do walki, a pozostałych wyparli z pola. "Co do Anglików, których pojmał, rozkazał rozpalić wielki ogień i rozrzucić gorący popiół, zmuszając Anglików do biegania tam i z powrotem, a tubylcy rzucali w nich włóczniami, aż po tych torturach wymarli. Po tym sukcesie postanowił pomścić króla Kelly'ego, który go opuścił i dołączył do rozproszonych sił króla Dicka. Wyruszył w marsz i przybył z królem Kelly. Nastąpiło sprytne starcie, które trwało cały dzień , każda ze stron była wspierana przez kilku Anglików. Plantan bronił swojej pozycji z wielką determinacją, druga strona zażądała pertraktacji, której odmówił, i kontynuowali walkę, aż do zmroku.


Strona 63

Okrucieństwa piratów

Johna Darby'ego z miasta Chester i Williama Millsa z Gosport, którzy zostali następnie zamęczeni na śmierć w najbardziej nieludzki sposób.
"Babka, aby jak najlepiej wykorzystać zwycięstwo, ścigał wroga do miasta Masselege, ale nie mógł zmusić miasta, nieprzyjaciel strzelał z domów, co zmusiło go do odwrotu, co go tak rozwścieczyło, że przysiągł odciąć dwóch królów na kawałki lub skazał ich na najokrutniejszą śmierć, ilekroć dostał ich w swoją władzę.Europejczycy, którzy byli rozproszeni po wyspie, przybyli wkrótce, aby usłyszeć o tych zamieszkach, a niektórzy z nich zamierzali zająć zamek Babki; ponieważ miejsce znajdowało się w pobliżu rzeki i było silnie strzeżone armatami, projekt został odłożony na bok. "Zaobserwowałem pierwszego ranka, kiedy leżeliśmy w St. Mary's, kilka kajaków płynących z Ranter Bay. Prawdopodobnie te czółna przywiozły skarb, który Babka, Adair i Duńczyk ukryli tam w obawie przed odkryciem. Na pokład Shorehama wszedł mężczyzna, który był wytwórcą kolby i był wśród piratów. Opowiedział o sobie, że wysłał się jako płatnerz ze statku, który płynął z Londynu na Madagaskar, aby zabrać niewolników. Ten człowiek, który nazywał się Thomas Lloyd i który wcześniej mieszkał w Minories, powiedział, że został z sześcioma innymi ludźmi na Wyspie (prawdopodobnie opuszczonej) i wiele wycierpiał z rąk drobnego księcia zwanego królem Kalebem. "Gdyby nie książę William, wszyscy powinni byli zostać zamordowani. Kiedy byli tam piraci, książę William nie pozwoliłby im wyjść z domu, ponieważ tubylcy byli łotrami, którzy zamordowaliby ich wszystkich. Dwóch z nich zginęło wkrótce potem. Piraci prowadzili najbardziej nikczemne i rozrzutne życie, włócząc się z miejsca na miejsce, czasami mając nieszczęście spotkać tubylców, którzy skazywali ich na długotrwałą śmierć, przywiązując ich do drzewa za ręce i wkładając zapalone zapałki między palcami. Służyli w ten sposób dwóm swoim towarzyszom ze statku i stali i śmiali się w czasie ich agonii. To, myślę,


Strona 64

był bardzo słusznym odwetem za barbarzyńskie okrucieństwa, jakich dopuścili się Piraci.
"Król Dick i wszystko, co do niego należało, zostało zabrane przez Babkę; jednakże dama, z powodu której rozpoczęły się te wojny, okazała się brzemienna przez jednego z Anglików, których zamordował Babka. To go tak rozwścieczyło, że rozkazał Króla Dicka skazać na taką samą okrutną śmierć, jaką ponieśli Anglicy i Holendrzy. Był teraz zdecydowany zemścić się na królu Kellym, który wspólnie z Duńczykiem ukrył w Port Dolphin wielki skarb klejnotów i pieniędzy lasu, o czym dowiedział się od ich bliskiej osoby, której jako jedynej powierzyli tę tajemnicę i która zdezerterowała do Planta...

"Po tym, jak Babka skazał na śmierć króla Dicka oraz tych Holendrów i Anglików, którzy z nim walczyli, pomaszerował do królestwa króla Massalege i znalazł wielki zapas takiego rodzaju zboża, jakie produkowała wyspa, a także wielki skarbów, które Babka kazał spakować i wysłać do Zatoki Ranter. Jeśli chodzi o mieszkańców, wysłał ich wielką liczbę do Zatoki Ranter, uczynił z nich niewolników i kazał założyć kilka plantacji trzciny cukrowej i potem doprowadził to samo do wielkiej doskonałości. "Gdy tylko oczyścił miasto, kazał swoim ludziom podpalić to samo, a następnie udał się do głównego miasta króla Kelly'ego i tam zrobił to samo.
We wszystkich tych królestwach znalazł niewiele środków do życia; bo Kelly był subtelnym, przebiegłym facetem, który dbał o siebie; i gdy tylko odkrył, że Babka jest po zwycięskiej stronie, uciekł w. noc od swoich współpracowników, przybył do Mannagory, zabezpieczył tam wszystko, co miało jakąkolwiek wartość, a następnie uciekł do Port Dauphin do swojego brata, gdzie zabezpieczył się na jakiś czas, aż Babka ponownie przybyła z armią i całkowicie zniszczyła zarówno jednego, jak i drugiego , bo już tyranizował tubylców na całej wyspie. "Po spaleniu miasta króla Kelly'ego przybył do Ranter Bay, zabierając ze sobą wspomnianą wcześniej damę, którą uważał za główne trofeum swojego zwycięstwa, chociaż gdzie zabezpieczył się na jakiś czas, aż Babka ponownie przybyła z armią i całkowicie zburzyła zarówno jednego, jak i drugiego, bo do tej pory tyranizował tubylców na całej wyspie. "Po spaleniu miasta króla Kelly'ego przybył do Ranter Bay, zabierając ze sobą wspomnianą wcześniej damę, którą uważał za główne trofeum swojego zwycięstwa, chociaż gdzie zabezpieczył się na jakiś czas, aż Babka ponownie przybyła z armią i całkowicie zburzyła zarówno jednego, jak i drugiego, bo do tej pory tyranizował tubylców na całej wyspie. "Po spaleniu miasta króla Kelly'ego przybył do Ranter Bay, zabierając ze sobą wspomnianą wcześniej damę, którą uważał za główne trofeum swojego zwycięstwa, chociaż


Strona [nienumerowana]

OPIEKA I CZYSZCZENIE STATKU Z historii piratów Johnsona.
[Strona twarzy 64]



Strona 65

PLANTANA I ELEANORA BRĄZOWA

była w ciąży, co on zaakceptował, będąc w niej bardzo zakochany.
Ta kobieta wychowywała się głównie pod opieką ojca, który był pod każdym względem bardzo uczciwym człowiekiem, chociaż faktycznie zostawił ją w tym miejscu; nauczył ją modlitwy Pańskiej, Credo i Dziesięciorga Przykazań oraz dał jej wgląd w religię chrześcijańską, chociaż nie mając wygody w postaci książek, nie mógł jej pouczać tak, jak chciał. "Z tą żoną Babka miała kilkoro dzieci. Kiedy przywiózł ją do Ranter Bay, zrobił wielką rozrywkę i dał jej całe zarządzanie swoimi sprawami domowymi, zwalniając inne kobiety. Ta Eleanora Brown często rozmawiała z nim o religii, pytała go według Boga i zgodnie z poleceniem ojca odmawiać modlitwy wieczorem i rano, z tego powodu Babka mawiała, że ??ma pobożną żonę, chociaż w dużej mierze brał wszystko, co mu mówiła. Ubrał ją w najbogatsze klejnoty i diamenty, jakie posiadał, i dał jej dwadzieścia niewolnic, by ją obsługiwały. To była ta kobieta, z którą pan Christopher Lisle byłby świetny, za którą zamach Babka zastrzelił go na miejscu. Jeśli ma teraz żyjących przyjaciół, ta relacja powie im o jego fatalnym przeznaczeniu, zabiciu przez ręka króla Pyraticall na dzikiej wyspie. "Teraz Babka siedziała przez dłuższy czas, aby wyleczyć się ze zmęczenia i zrekrutować swoje siły, co w końcu zrobił, choć nie tak szybko, jak chciał. A kiedy upewnił się, że skarb król Kelly i Duńczyk ukrył (najwyraźniej Duńczyk dołączył do Kelly), przygotował wszystko i udał się do zamku kapitana Avery'ego (Baldridge'a) na St. Mary's i przywiózł takie materiały, jakie chciał. Następnie, w towarzystwie sprzymierzeńców, wydał rozkaz marszu całej swojej armii do Port Dolphin, które zdobyli, choć bardzo zmęczeni po drodze. W tej sprawie młody kapitan Avery był bardzo pomocny w utrzymaniu regularnej dyscypliny w armii. "Tego Mulata Toma tak bardzo się ich bali, że na sam jego widok drżeli; W tej sprawie młody kapitan Avery był bardzo pomocny w utrzymaniu regularnej dyscypliny w armii. "Tego Mulata Toma tak bardzo się ich bali, że na sam jego widok drżeli; W tej sprawie młody kapitan Avery był bardzo pomocny w utrzymaniu regularnej dyscypliny w armii. "Tego Mulata Toma tak bardzo się ich bali, że na sam jego widok drżeli;


Strona 66

często czynili go królem, ale nigdy nie przyjąłby tego tytułu na siebie.
Był to mężczyzna wysokiego wzrostu, bardzo czystych kończyn i miłej twarzy, miał sierść na głowie, a nie wełnę, jak u innych kundli tej rasy. Miał długie, czarne włosy, jak Indianie Malabar, i to nasuwało mi myśl, że naprawdę może być synem kapitana Avery'ego i jednej z Maurów, zabranych na statek wielkiego Mogulla, który miał na pokładzie jego córkę. Jest to prawdopodobne, ponieważ nie pamiętał swojej matki, ale powiedział, że przez kilka lat ssał czarną kobietę, którą brał
za swoją matkę. Dopiero w 26 r. to pochodzenie jest wykluczone, jednak mógł być synem jednego z wcześniejszych piratów, gdyż oni również zabierali na pokład statki z Indiankami.
(Downing.) "Musimy teraz wrócić do naszego Majestatycznego Pyratta. Wyruszył naprzód w swojej podróży do Port Dolphin, niszcząc na swojej drodze wszystkich, którzy się sprzeciwiali, przepełniony pragnieniem zemsty na królu Kelly i jego bracie. Ale ten król w Port Dolphin bardzo silnie się ufortyfikował, zebrawszy kilka dział pozostawionych przez Pyrattów i w bardzo dziwny sposób zamontował je na powozach bez kół (sanie?). Tubylcy w armii Babki byli bardzo przerażeni na widok tych dział i on został poinformowany, że niektórzy z nich zamierzali go zdradzić, gdyby mogli. "Na tym Mulacie Tom lub młody Avery natychmiast schwytali niektórych podejrzanych i torturując ich bardzo surowo doprowadzili do ujawnienia planu, który został następnie całkowicie zgnieciony.
Ale Babka nie była wyposażona w namioty i inne artykuły do ??prowadzenia oblężenia, drzewa były jego głównym pokryciem, chociaż był obciążony dużą ilością grabieży i bagażu. Jeśli chodzi o zaopatrzenie, codziennie wyruszali na ich poszukiwanie, plądrując wszystkie pobliskie miasta i wsie, a jeśli napotkali najmniejszy sprzeciw, zabijano mieszkańców, a ich domy podpalano. W szczytowym momencie tej wojny zarówno Duńczyk, jak i Szkot zginęli, pozostawiając jedynego króla babki lancetowatej.


Strona 67

GARNIZON BALANTY ZAMKOWEJ

Ta wojownicza strategia była czymś, o czym nigdy wcześniej nie słyszano na tych wyspach.
Ale młody kapitan Avery dotarł tam pierwszy i po spaleniu jednego z ich głównych miast wrócił do Plantan Castle, zabierając ze sobą wielką liczbę więźniów, mężczyzn, kobiet i dzieci. Potem, gdy wróg był zajęty ratowaniem, co mógł, Babka zstąpiła Ta wojownicza strategia była czymś, o czym nigdy wcześniej nie słyszano na tych wyspach. Ale młody kapitan Avery dotarł tam pierwszy i po spaleniu jednego z ich głównych miast wrócił do Plantan Castle, zabierając ze sobą wielką liczbę więźniów, mężczyzn, kobiet i dzieci. Potem, gdy wróg był zajęty ratowaniem, co mógł, Babka zstąpiła


Strona 68

na nich z całą swoją armią i dokonał na nich smutnej masakry, oprócz wzięcia ponad 500 jeńców w mężczyzn-niewolników.
"Po tym sukcesie, będąc wówczas niedaleko św. Augustyna, udał się tam i zastał trzech intruzów z Bristolu, którzy przybyli po niewolników, co im i Babce bardzo odpowiadało, gdyż pozbył się kilkuset mężczyzn niewolników, a także kobiet i dzieci , do tych statków, którymi były Syrenka, Księżniczka i Renown z Bristolu. Odrzucił wszystkie ich zaproszenia do wejścia na pokład. Statki, załadowawszy ładunek po bardzo niskiej cenie, dawały w zamian wielkie ilości paciorków, trochę broni palnej, prochu i strzelili, a dowódcy dali Plantainowi dwa wspaniałe garnitury ze złotymi sznurowadłami, a także buty, pończochy, kapelusze i inne rzeczy, które mogli oszczędzić dla siebie i innych Pyrattów, i dał mu kilka ponczów alkoholu. Ale załadowawszy swoje ładunki, pospieszyli w morze z całą możliwą ekspedycją, nie wiedząc, co może się stać, jeśli się spóźnią. "Te statki przyniosły Plantainowi wiadomość, że kapitan Roberts został schwytany i stracony w Cape Coast Castle, gdzie większość jego ludzi również została powieszona w łańcuchach. Pokonawszy w końcu króla Kelly'ego i jego brata i skazali ich na śmierć wraz z Johnem Darbym z miasta Chester i Williamem Millsem z Gosport, Babka wyznaczył małych książąt, którzy pomagali mu w jego wojnach, aby rządzili tymi miejscami i stał się monarchowie absolutni całej Wyspy.Ostatecznie jednak zmęczył się swoim królowaniem i postanowił opuścić swoje terytoria za radą i zgodą swoich towarzyszy, chociaż pozostało niewielu, 60 lub 70 Anglików zginęło z powodu chorób i kilku starć. W tym celu postanowił zbudować slup wystarczająco duży, aby mógł go przewieźć do Indii. "Zamierzał podjąć służbę u Angrii, wodza Pyratta z Malabarrów, który wykorzystywał wielu Europejczyków. Babka stwierdził, że liczba jego Europejczyków maleje z dnia na dzień i nie mógł ufać tubylcom, których często używał w


Strona 69

PLANTAIN GUNNER DO ANGRIAHS

barbarzyński sposób.
Długo budowali slup, mając tylko dwóch stolarzy i ciężko pracowali przy obróbce żelaza dla steru swojego slupa. Ale to zapewnili, wysyłając do St. Mary's, gdzie zdjęli ster z zatopionego tam statku, a także wszystkie jego okucia. Następnie zabrali nowy slup do St. Mary's, gdzie znaleźli olinowanie i żagle leżące na brzegu, wystarczające, aby przygotować go do wypłynięcia w morze. "Po naprawieniu wszystkich żagli i takielunku i wejściu na pokład wszystkich swoich skarbów, Babka zabrał na pokład swoją żonę Nelly i jej dzieci, a następnie popłynęli do Indii. Najpierw udali się do Johanny, gdzie nie mogli powstrzymać się od grania w swoją starą grę, gdy znaleźli Statek Maurów dowodzony przez Anglika, ale zabrali tylko kilka kolców powrozów i cały alkohol, który miała na pokładzie, i zostawili ją. Opuścili Johannę w lipcu, kiedy był szczyt monsunu, i udali się do Indii, zatrzymując się po drodze na małej wyspie, gdzie wywołali zamieszanie wśród mieszkańców, plądrując ich domy, a następnie podpalając je. Prawie zaginęli na wyspie Bombaj, z wyjątkiem Holendra na pokładzie, który bardzo dobrze znał wybrzeże iw końcu doprowadził ich bezpiecznie do Gherii, gdzie Angria, wielki pirat malabarski, przyjął ich ciepło i uczynił Babkę swoim głównym strzelcem Ten obszerny (pełny) opis poczynań Babki na Madagaskarze otrzymałem od Johna Davisa, jednego z jego ludzi, który w końcu ożenił się z Portugalką o wielkim bogactwie i urodzie. Powiedział mi, że Babka była odpowiedzialna za wszystkie sprawy grabieży i galliwatów,


Strona 70

"22 kwietnia 1722 r. Trzej przywódcy Pyrattów w pobliżu i na St. Mary's to Anglik z Jamajki, Szkot i Duńczyk. Wszyscy oni mają mnóstwo bogactw i niewolników zdobytych przez piractwo i wojny. Pyrattowie przyznają, że byli podczas przejmowania wielkich statków Maurów, na których podobno było 13 lakhów rupii i portugalskiego wicekróla. Tylko dwie długości statków w porcie, zwanym Miastem Pyrattów, leżą cztery wielkie statki, które spalili i zatopili i są inne w porcie. Na Wyspie Pyrattów jest mnóstwo domów, wszystkie bardzo dobrze zbudowane i wzniesione na drewnianych palach dwie stopy nad ziemią, zgodnie ze zwyczajem tego kraju. Pyrattowie w większości opuścili tę wyspę jakiś czas temu i osiedlili się ich główne osady około 20 mil w górę kraju na kontynencie".