Baymeni
(Bukanierzy
zajmujący się wycinaniem kłód Drzewa Kampeszowego)
Baymeni
to grupa Bukanierów, która wylądowała na bogatych w
zasoby wybrzeżach Belize,
gdzie założyła lukratywną działalność (a zarazem
jako Piracka Siedziba) zajmującą się wycinaniem kłód
Drzewa Kampeszowego (łac. Haematoxylum
campechianum).
Byli
grupą składającą się głównie z Angielskich
Bukanierów, którzy działali
mniej więcej w tym samym czasie, w latach
pięćdziesiątych XVII wieku, gdy Brytyjczycy najechali
i zajęli wyspę Brytyjska Jamajka.
Bukanierzy
stanowili bardzo zróżnicowaną grupę i choć nie
plądrowali miast ani nie napadali na statki jak inni, z
pewnością byli piratami.
Baymeni byli na tyle doświadczeni, że nieustannie
wyprzedzali władze kolonialne na obszarze, które
próbowały ich usunąć. Wytrwale uczestniczyli w walce
partyzanckiej z Hiszpanami i wkrótce zbudowali piracką
przystań w północnej części dzisiejszego Belize
City.
Ich rząd był kierowany przez Zgromadzenie Publiczne,
które zarządzało wszystkimi sprawami miejskimi i
krajowymi Baymenów.
Baymeni
byli pierwszą grupą Europejczyków, która
zapoczątkowała handel niewolnictwem w Belize i
wykorzystywano ich jako siłę roboczą do wycinania
cennych kłód, które następnie transportowano z
powrotem do Europy.
Baymeni byli tak płodni w swoim handlu, że wycięli
wiele drzew na całym półwyspie Jukatan, daleko w
głąb terytorium zajmowanym przez Hiszpanów.
Niewolnictwo
w Belize było systemem bardzo nieformalnym, w którym
niewolnicy mogli posiadać własne plantacje lub być
zmuszeni polegać na swoim panu, w zależności od jego
osobowości.
Niewolnictwo zostało ostatecznie zniesione w 1833 roku i
otrzymało odszkodowanie w wysokości 50 funtów.
Cięcie
kłód
Choć
na pierwszy rzut oka wydaje się to proste,
rzeczywistość była taka, że Baymeni splądrowali
ogromne bogactwa w postaci zasobów naturalnych z
terytorium kontrolowanego przez Hiszpanię.
Z tego powodu Hiszpanie i Brytyjczycy walczyli o to
terytorium znacznie dłużej niż w innych miejscach
Indii Zachodnich.
W latach 1717-1780 Baymeni byli wypędzani z tego obszaru
co najmniej cztery razy, ale zawsze wracali w typowy dla
Bukanierów sposób.
W
1763 roku Brytyjczycy i Hiszpanie podpisali traktat,
który dał Imperium Brytyjskiemu prawo do wycinania
kłód na obszarze, który ostatecznie stał się
brytyjskim Hondurasem.
Więcej traktatów podpisano w latach 1783 i 1786, ale to
wciąż nie wystarczyło, aby złagodzić ostry konflikt
między obydwoma mocarstwami pod koniec XVIII wieku,
długo po napadach piratów Okresu
Po Sukcesji Hiszpańskiej.
Baymeni pomogli Brytyjczykom w przejęciu formalnej
kontroli nad terytorium w bitwie pod St. George's Caye w
1798 r., a później w 1863 r. zostało ono
przekształcone w kolonię koronną.
Pod
koniec XVIII wieku podaż kłód na wyspie zaczęła się
zmniejszać.
W połączeniu ze spadającymi cenami w Europie ze
względu na inne konkurencyjne produkty, Baymeni
przenieśli swoją branżę na wycinanie drewna
egzotycznego, takiego jak tropikalny cedr i mahoń.
Pogoń za tymi cennymi drzewami doprowadziła ich do
zapuszczania się coraz dalej w głąb dżungli Belize.
Tutaj właśnie zaczyna interesować pozornie nijaki
handel cięciem drewna w XVIII wieku.

Piraci zakopujący skarb
Konflikt
z tubylcami
Ponieważ
ich głównym zajęciem było wycinanie drzew, Baymeni
zazwyczaj spędzali czas z dala od wybrzeża i powoli
zapuszczali się coraz bliżej wnętrza Jukatanu.
Pomimo tego, że miejscowi tubylcy byli generalnie
wypychani z wybrzeża przez Hiszpanów, w całym regionie
nadal istniały skupiska cywilizacji Majów i Garinagu.
Zwłaszcza Majowie w Belize doszli do siebie po
konfliktach z Hiszpanami i wycofali się już w głąb
kraju.
Za
ten ruch odpowiedzialni byli także sami Bukanierzy,
którzy kradli plony, napadali na rodzime osady
przybrzeżne i pojmali tubylców jako niewolników.
Część niewolników Majów została sprzedana na
Jamajce, ale innych sprzedano tak daleko, jak porty
niewolników w brytyjskiej Ameryce Północnej.
Pod koniec XVIII wieku Majowie i Baymeni zaczęli coraz
częściej się angażować, a w latach 1788 i 1802
odnotowano kilka ataków.
Konflikty
z tubylcami trwały długo po "Złotym
Wieku Piractwa", a Majowie dołączyli
do Corozal i Orange Walk w ramach Wojny kastowej.
W tym okresie Majowie stanęli po stronie Meksykanów,
próbując wyprzeć brytyjskie osady kolonialne z
Jukatanu. Niesławni Bukanierzy z zatoki opierali się
atakowi aż do lat siedemdziesiątych XIX wieku, kiedy
Majowie po prostu poddali się w walce z Baymenami.
Pod koniec XIX wieku Majowie i Brytyjczycy byli
technicznie pokojowi, jednak zorganizowane firmy
wydobywcze nadal i do dziś niszczą lokalne wioski w
pogoni za zasobami naturalnymi.
Baymeni
byli także zaangażowani w lokalną grupę znaną jako
Garinagu.
Choć stosunki nie były aż tak wrogie, tubylcy nie
doceniali kultury brytyjskich imperialistów i nie lubili
niewolnictwa. Baymeni szanowali swoje umiejętności
rolnicze i częściowo dlatego byli w stanie tak dobrze
przetrwać, ale ostatecznie doszło do konfliktu między
obiema grupami.
Baymeni wkrótce zaczęli prześladować tubylców,
twierdząc, że praktykowali kult diabła i kanibalizm
wśród dzieci.
|