Piracka flaga Edwarda Englanda Nowe Przygody 1970 - lewo Christopher CondentChristopher Condent Flag
 | wstęp | Piraci i Korsarze | Skarby i łupy | Tło historyczne | Bibliografia  | Piraci w popkulturze | Historia Piractwa | Piracki Almanach  |

Piracki Almanach
 | Pirackie życie | Organizacja i prawa | Statki i okręty | Pirackie bazy i kryjówki | Sposoby prowadzenia walki | Zwyczaje, wierzenia i znaki | Kobiety |

Kobiety, a pirateria


Wśród morskich rozbój ników nie zabrakło również piratów w spódnicach.

Już starożytni Rzymianie doświadczali pirackich napaści okrętów królowej Teuty, która miała swe państwo na terenie dzisiejszej Chorwacji.

W średniowiecznej Francji podobną sławę zdobyła słynna z urody Jeanne de Clisson. W 1343 roku król Francji Jan Dobry skazał na śmierć jej męża Oliviera, oskarżając go o zdradę. Nie pomogły interwencje najbardziej wpływowych przyjaciół - wyrok został wykonany. Wówczas to wdowa, wspólnie z synami, wypowiedziała krwawą zemstę. Sprzedała cały majątek i kupiła kilka okrętów, z których sformowała piracką eskadrę. Przez wiele lat terroryzowała atlantyckie wybrzeża Francji, sama będąc nieuchwytna. Jeszcze sto lat po jej tajemniczej śmierci straszono jej nazwiskiem dzieci w nadbrzeżnych osadach Bretanii i Normandii i sławiono ją w pieśniach.
W dwa stulecia później pojawiła się następczyni pięknej madamme de Clisson. Była nią, wywodząca się z irlandzkiego klanu O"Malleyów, nieustraszona, ciemnooka księżniczka - Grainne Burke. Jeszcze przed poślubieniem lorda Richarda Burke, zwanego Żelaznym Ryszardem, młoda Grainne zdobyła doświadczenia w pirackim rzemiośle. Klan O"Malleyów od wieków uprawiał morski rozbój. Należące do nich okręty, na masztach, których powiewały
flagi ozdobione białym koniem morskim i napisem ,,Terra Marique Potens" (Potężni na lądzie i morzu), dobrze były znane mieszkańcom Irlandii i Szkocji.

W czasach gdy Grainne nie potrafiła jeszcze chodzić, wydano ją za mąż za przedstawiciela innego, nie mniej znaczącego w historii brytyjskiego piractwa, klanu 0"Flahertów. Chodziło o połączenie się obydwu rodów. Kalkulacja ta sprawdziła się - potęga irlandzkich rozbójników wzrosła do niebywałych rozmiarów. Grainne u boku swego męża wielokrotnie uczestniczyła w łupieskich wyprawach. Jednocześnie nie zaniedbywała i spraw rodzinnych, rodząc i wychowując trójkę dzieci. Piractwu poświęciła się całkowicie od momentu, kiedy z rozkazu gubernatora królowej Elżbiety został zamordowany jej najstarszy syn Owen, który był ,,czarną owcą" klanu, bowiem nad pełne przygód życie pirata przedkładał spokojny żywot mieszkańca wsi. W tym czasie zmarł też pierwszy mąż Grainne. Poślubiła wówczas wspomnianego Żelaznego Ryszarda, zwanego tak przez Anglików z powodu żelaznej kolczugi, której nigdy nie zdejmował. Wspólnie zorganizowali pirackie ,,przedsiębiorstwo".
Lady Burke szokowała wówczas wszystkich swym strojem, jakim były męskie spodnie. Podobny, uchodzący przez stulecia wyłącznie za męski, strój preferowały również piratki żyjące w późniejszych czasach, a to sprawia, że określenie ,,piraci w spódnicach" traktować należy jedynie metafoiycznie.
Romantyczna opowieść o czynach ciemnookiej Grainne głosi, że w czasie walki z galerą berberyjskich piratów na kanale La Manche musiała ona w pewnym momencie opuścić szeregi walczących, gdyż była w ciąży i zbliżało się rozwiązanie. Po urodzeniu córki zdążyła jeszcze wybiec na pokład i włączyć się do walki, w której pod jej nieobecność mahometanie zaczęli brać górę. Po powrocie, niezadowolona ze swej załogi, kazała najmniej walecznych jej członków powiesić na rejach. Piracki proceder uprawiała do końca życia, odrzucając oferty innej niezwykłej kobiety tamtych czasów - Elżbiety I, aby porzuciła ów podejrzany zawód i wstąpiła na służbę królowej. Obydwie zmarły w tym samym, 1603 roku.

Lady Burke miała również autentyczną rywalkę w osobie pani Killigrew, żony pirata o tym nazwisku i córki nie mniej słynnego morskiego rozbójnika Filipa Volverstone"a. Kariera tej pirackiej rodziny zakończyła się jednak bardzo szybko. Sprawił to w dużej mierze przypadek. Oto pewnego dnia piraci napadli w kanale La Manche na hiszpański statek i po jego opanowaniu wymordowali całą - jak im się wydawało - załogę. Przeoczyli jednak kapitana, który dobrze ukrył się pod pokładem. On to po odpłynięciu piratów udał się na skargę do angielskiego gubernatora sprawującego władzę nad pobliskim wybrzeżem. Jakież było jego zdziwienie, gdy odkrył, że to sam gubernator i jego żona stali na czele zbrodniarzy. Hiszpan nie dał po sobie poznać swego odkrycia i złożył skargę na dworze królewskim. Wszczęte śledztwo wpadło na ślad pirackiego związku kierowanego przez Johna Killigrew i jego żonę. Gubernator oddał głowę pod katowski topór, a jego małżonka zakończyła życie w więzieniu.

Imiona kobiet figurują również w dziejach piratów karaibskich.
Z niebywałej siły i okrucieństwa zasłynęła tam Krwawa Mary - Mary Cabham, która potrafiła łamać w rękach podkowy i trafiać z odległości 25 jardów w podrzuconego hiszpańskiego dublona. Niewiele wiemy o jej życiu. W uznaniu dla jej przymiotów bukanierzy ofiarowali jej podobno dowództwo okrętu w czasie jednej z wypraw. Sprawiła się wówczas doskonale, zdobywając wielkie łupy. Zginęła w Port Royal na Jamajce W czasie jednej z tawernianych awantur, w jakie obftowało zawsze pirackie życie.

Więcej wiadomo o jej towarzyszkach: Mary Read, Anne Bonny i Anne Blythe. Pierwsza z nich była od najmłodszych lat wychowywana i ubierana jak chłopiec. W wieku dziewczęcym tak upodobała sobie męskie zajęcia, że zaciągnęła się do wojska, ukrywając swą prawdziwą płeć. Okazała tam wiele dowodów zręczności i dzielności, zdobywając uznanie dowódców i kolegów. Jej kobiecość miała jednak swe prawa, które trudno było stłumić.
"Zdarzyło się - pisał Charles Johnson w rozdziale jej poświęconym - że zakochała się w swym towarzyszu broni, przystojnym, młodym Flamandczyku i od tego czasu zaniedbywała nieco obowiązki służbowe (...). Opierając się wszelkim jego namowom postępowała jednocześnie tak ujmująco i przymilnie, że zupełnie odmieniła jego zamysły; daleki był już od zamiaru uczynienia z niej swej kochanki, a zaczął ubiegać się o jej rękę".
Małżonkowie opuścili wkrótce szeregi wojska i zdecydowali się poprowadzić wspólnie oberżę. Szczęście jednak nie trwało długo. Mąż Mary wkrótce zmarł, a ona sama, będąc bez środków do życia, postanowiła wstąpić powtórnie do wojska. Tym razem jednak jej płeć została rozpoznana. Po tym niepowodzeniu Mary wyruszyła do Indii Zachodnich na pokładzie holenderskiego statku.
W czasie podróży zdarzył się napad angielskich piratów z New Providence i waleczna Angielka, tym razem skutecznie udając mężczyznę, wstąpiła w ich
szeregi. Od tej pory rozpoczęła się piracka kariera Mary Read.
Pływała na wielu okrętach, nigdzie nie zdradzając swej płci, szła w zawody z mężczyznami, dokonywała cudów odwagi i zręczności.
Obok piractwa miała jednak jeszcze jedną pasję: miłość.
Pewnego razu piraci schwytali przystojnego młodzieńca, który w dodatku był artystą. Jemu jednemu Mary zdradziła swą tajemnicę, ale on rozpowiedział ją załodze, przechwalajac się sukcesami miłosnymi w hamaku Mary. Jeden z członków załogi, zarzucając mu łgarstwo, wyzwał młodzieńca na pojedynek. Mary trzeźwo oceniła szanse swego wybrańca i nie chcąc go utracić, również wyzwała jego przeciwnika i położyła go trupem dwie godziny wcześniej przed terminem pierwszego starcia.
Przebywając na pokładzie pirackiego okrętu dowodzonego przez Johna Rackhama, zwanego Calico Jack (Perkalowy Jack), Mary zaprzyjaźniła się z inną piratką - Anne Bonny. Anne szybko odkryła prawdziwą płeć Mary, gdy poczęła się zalecać do niej jak do młodzieńca. Zainteresowanie się jego kochanki osobą przystojnego marynarza wzbudziło ponadto zazdrość Rackhama, który zagroził, że poderżnie gardło uwodzicielowi. I jemu także musiała więc zdradzić Mary swą tajemnicę, równocześnie przemieniając się z rywala w kolejną kochankę kapitana. Sielanka nie trwała długo, bowiem piraci zostali wkrótce schwytani i straceni.
Rackhamowi, gdy szedł na stracenie, Anne na pożegnanie powiedziała:
- Gdybyś walczył jak mężczyzna, nie musiałbyś teraz zdychać jak pies!
Mary, która była w ciąży, została oszczędzona, ale wkrótce zmarła w czasie porodu. Dalsze losy Anne nie są znane.

Chyba najbardziej malownicza wśród karaibskich piratów była Anne Blythe, Irlandka mająca 190 cm wzrostu, odważna i okrutna.
Była jedną z żon Czarnobrodego, który zdobył ją na angielskim statku i sam czuł przed nią respekt. Do walki rzucała się Anne ubrana jedynie w wysokie buty i przepaskę na biodrach, za którą zatykała pistolety.
Po śmierci Czarnobrodego usamodzielniła się, dowodząc własną załogą złożoną z mężczyzn. Na pokładach zdobytych statków interesowali ją, przystojni młodzieńcy i szlachetne kamienie. Tych ostatnich zebrała podobno siedem skrzyń, które ukryte gdzieś na Karaibach, do dziś nie zostały odnalezione. Mężczyzn zmieniała co pewien czas, aż wreszcie, jak głosi opowieść, w 1729 roku zdobyła w pobliżu Wysp Bahama hiszpański galeon, a na nim spotkała młodego i przystojnego kapitana, w którym się zakochała. On to miał namówić Anne do porzucenia piractwa i do rozpoczęcia spokojnego życia. Nocą, w tajemnicy przed załogą, kochankowie uciekli na ląd i zamieszkali w Peru, z dala od morskich brzegów.