Kobiety, a
pirateria
Wśród morskich rozbój ników nie zabrakło
również piratów w spódnicach.
Już starożytni Rzymianie doświadczali pirackich
napaści okrętów królowej Teuty, która miała swe
państwo na terenie dzisiejszej Chorwacji.
W średniowiecznej Francji podobną sławę zdobyła
słynna z urody Jeanne de Clisson. W 1343 roku król
Francji Jan Dobry skazał na śmierć jej męża
Oliviera, oskarżając go o zdradę. Nie pomogły
interwencje najbardziej wpływowych przyjaciół - wyrok
został wykonany. Wówczas to wdowa, wspólnie z synami,
wypowiedziała krwawą zemstę. Sprzedała cały majątek
i kupiła kilka okrętów, z których sformowała
piracką eskadrę. Przez wiele lat terroryzowała
atlantyckie wybrzeża Francji, sama będąc nieuchwytna.
Jeszcze sto lat po jej tajemniczej śmierci straszono jej
nazwiskiem dzieci w nadbrzeżnych osadach Bretanii i
Normandii i sławiono ją w pieśniach.
W dwa stulecia później pojawiła się następczyni
pięknej madamme de Clisson. Była nią, wywodząca się
z irlandzkiego klanu O"Malleyów, nieustraszona,
ciemnooka księżniczka - Grainne Burke. Jeszcze przed
poślubieniem lorda Richarda Burke, zwanego Żelaznym
Ryszardem, młoda Grainne zdobyła doświadczenia w
pirackim rzemiośle. Klan O"Malleyów od wieków
uprawiał morski rozbój. Należące do nich okręty, na
masztach, których powiewały
flagi ozdobione białym koniem morskim i napisem ,,Terra
Marique Potens" (Potężni na lądzie i morzu),
dobrze były znane mieszkańcom Irlandii i Szkocji.
W czasach gdy Grainne nie potrafiła jeszcze chodzić,
wydano ją za mąż za przedstawiciela innego, nie mniej
znaczącego w historii brytyjskiego piractwa, klanu
0"Flahertów. Chodziło o połączenie się obydwu
rodów. Kalkulacja ta sprawdziła się - potęga
irlandzkich rozbójników wzrosła do niebywałych
rozmiarów. Grainne u boku swego męża wielokrotnie
uczestniczyła w łupieskich wyprawach. Jednocześnie nie
zaniedbywała i spraw rodzinnych, rodząc i wychowując
trójkę dzieci. Piractwu poświęciła się całkowicie
od momentu, kiedy z rozkazu gubernatora królowej
Elżbiety został zamordowany jej najstarszy syn Owen,
który był ,,czarną owcą" klanu, bowiem nad
pełne przygód życie pirata przedkładał spokojny
żywot mieszkańca wsi. W tym czasie zmarł też pierwszy
mąż Grainne. Poślubiła wówczas wspomnianego
Żelaznego Ryszarda, zwanego tak przez Anglików z powodu
żelaznej kolczugi, której nigdy nie zdejmował.
Wspólnie zorganizowali pirackie
,,przedsiębiorstwo".
Lady Burke szokowała wówczas wszystkich swym strojem,
jakim były męskie spodnie. Podobny, uchodzący przez
stulecia wyłącznie za męski, strój preferowały
również piratki żyjące w późniejszych czasach, a to
sprawia, że określenie ,,piraci w spódnicach"
traktować należy jedynie metafoiycznie.
Romantyczna opowieść o czynach ciemnookiej Grainne
głosi, że w czasie walki z galerą berberyjskich
piratów na kanale La Manche musiała ona w pewnym
momencie opuścić szeregi walczących, gdyż była w
ciąży i zbliżało się rozwiązanie. Po urodzeniu
córki zdążyła jeszcze wybiec na pokład i włączyć
się do walki, w której pod jej nieobecność
mahometanie zaczęli brać górę. Po powrocie,
niezadowolona ze swej załogi, kazała najmniej
walecznych jej członków powiesić na rejach. Piracki
proceder uprawiała do końca życia, odrzucając oferty
innej niezwykłej kobiety tamtych czasów - Elżbiety I,
aby porzuciła ów podejrzany zawód i wstąpiła na
służbę królowej. Obydwie zmarły w tym samym, 1603
roku.
Lady Burke miała również autentyczną rywalkę w
osobie pani Killigrew, żony pirata o tym nazwisku i
córki nie mniej słynnego morskiego rozbójnika Filipa
Volverstone"a. Kariera tej pirackiej rodziny
zakończyła się jednak bardzo szybko. Sprawił to w
dużej mierze przypadek. Oto pewnego dnia piraci napadli
w kanale La Manche na hiszpański statek i po jego
opanowaniu wymordowali całą - jak im się wydawało -
załogę. Przeoczyli jednak kapitana, który dobrze
ukrył się pod pokładem. On to po odpłynięciu
piratów udał się na skargę do angielskiego
gubernatora sprawującego władzę nad pobliskim
wybrzeżem. Jakież było jego zdziwienie, gdy odkrył,
że to sam gubernator i jego żona stali na czele
zbrodniarzy. Hiszpan nie dał po sobie poznać swego
odkrycia i złożył skargę na dworze królewskim.
Wszczęte śledztwo wpadło na ślad pirackiego związku
kierowanego przez Johna Killigrew i jego żonę.
Gubernator oddał głowę pod katowski topór, a jego
małżonka zakończyła życie w więzieniu.
Imiona kobiet figurują również w dziejach piratów
karaibskich.
Z niebywałej siły i okrucieństwa zasłynęła tam
Krwawa Mary - Mary Cabham, która potrafiła łamać w
rękach podkowy i trafiać z odległości 25 jardów w
podrzuconego hiszpańskiego dublona. Niewiele wiemy o jej
życiu. W uznaniu dla jej przymiotów bukanierzy
ofiarowali jej podobno dowództwo okrętu w czasie jednej
z wypraw. Sprawiła się wówczas doskonale, zdobywając
wielkie łupy. Zginęła w Port Royal na Jamajce W czasie
jednej z tawernianych awantur, w jakie obftowało zawsze
pirackie życie.
Więcej wiadomo o jej towarzyszkach: Mary Read, Anne
Bonny i Anne Blythe. Pierwsza z nich była od
najmłodszych lat wychowywana i ubierana jak chłopiec. W
wieku dziewczęcym tak upodobała sobie męskie zajęcia,
że zaciągnęła się do wojska, ukrywając swą
prawdziwą płeć. Okazała tam wiele dowodów
zręczności i dzielności, zdobywając uznanie
dowódców i kolegów. Jej kobiecość miała jednak swe
prawa, które trudno było stłumić.
"Zdarzyło się -
pisał Charles Johnson w rozdziale jej poświęconym -
że zakochała się w swym towarzyszu broni, przystojnym,
młodym Flamandczyku i od tego czasu zaniedbywała nieco
obowiązki służbowe (...). Opierając się wszelkim
jego namowom postępowała jednocześnie tak ujmująco i
przymilnie, że zupełnie odmieniła jego zamysły;
daleki był już od zamiaru uczynienia z niej swej
kochanki, a zaczął ubiegać się o jej rękę".
Małżonkowie opuścili wkrótce szeregi wojska i
zdecydowali się poprowadzić wspólnie oberżę.
Szczęście jednak nie trwało długo. Mąż Mary
wkrótce zmarł, a ona sama, będąc bez środków do
życia, postanowiła wstąpić powtórnie do wojska. Tym
razem jednak jej płeć została rozpoznana. Po tym
niepowodzeniu Mary wyruszyła do Indii Zachodnich na
pokładzie holenderskiego statku.
W czasie podróży zdarzył się napad angielskich
piratów z New Providence i waleczna Angielka, tym razem
skutecznie udając mężczyznę, wstąpiła w ich
szeregi. Od tej pory rozpoczęła się piracka kariera
Mary Read.
Pływała na wielu okrętach, nigdzie nie zdradzając
swej płci, szła w zawody z mężczyznami, dokonywała
cudów odwagi i zręczności.
Obok piractwa miała jednak jeszcze jedną pasję:
miłość.
Pewnego razu piraci schwytali przystojnego młodzieńca,
który w dodatku był artystą. Jemu jednemu Mary
zdradziła swą tajemnicę, ale on rozpowiedział ją
załodze, przechwalajac się sukcesami miłosnymi w
hamaku Mary. Jeden z członków załogi, zarzucając mu
łgarstwo, wyzwał młodzieńca na pojedynek. Mary
trzeźwo oceniła szanse swego wybrańca i nie chcąc go
utracić, również wyzwała jego przeciwnika i
położyła go trupem dwie godziny wcześniej przed
terminem pierwszego starcia.
Przebywając na pokładzie pirackiego okrętu dowodzonego
przez Johna Rackhama, zwanego Calico Jack (Perkalowy
Jack), Mary zaprzyjaźniła się z inną piratką - Anne
Bonny. Anne szybko odkryła prawdziwą płeć Mary, gdy
poczęła się zalecać do niej jak do młodzieńca.
Zainteresowanie się jego kochanki osobą przystojnego
marynarza wzbudziło ponadto zazdrość Rackhama, który
zagroził, że poderżnie gardło uwodzicielowi. I jemu
także musiała więc zdradzić Mary swą tajemnicę,
równocześnie przemieniając się z rywala w kolejną
kochankę kapitana. Sielanka nie trwała długo, bowiem
piraci zostali wkrótce schwytani i straceni.
Rackhamowi, gdy szedł na stracenie, Anne na pożegnanie
powiedziała:
- Gdybyś walczył jak mężczyzna, nie musiałbyś teraz
zdychać jak pies!
Mary, która była w ciąży, została oszczędzona, ale
wkrótce zmarła w czasie porodu. Dalsze losy Anne nie
są znane.
Chyba najbardziej malownicza wśród karaibskich piratów
była Anne Blythe, Irlandka mająca 190 cm wzrostu,
odważna i okrutna.
Była jedną z żon Czarnobrodego, który zdobył ją na
angielskim statku i sam czuł przed nią respekt. Do
walki rzucała się Anne ubrana jedynie w wysokie buty i
przepaskę na biodrach, za którą zatykała pistolety.
Po śmierci Czarnobrodego usamodzielniła się, dowodząc
własną załogą złożoną z mężczyzn. Na pokładach
zdobytych statków interesowali ją, przystojni
młodzieńcy i szlachetne kamienie. Tych ostatnich
zebrała podobno siedem skrzyń, które ukryte gdzieś na
Karaibach, do dziś nie zostały odnalezione. Mężczyzn
zmieniała co pewien czas, aż wreszcie, jak głosi
opowieść, w 1729 roku zdobyła w pobliżu Wysp Bahama
hiszpański galeon, a na nim spotkała młodego i
przystojnego kapitana, w którym się zakochała. On to
miał namówić Anne do porzucenia piractwa i do
rozpoczęcia spokojnego życia. Nocą, w tajemnicy przed
załogą, kochankowie uciekli na ląd i zamieszkali w
Peru, z dala od morskich brzegów.
|