Piracka flaga Edwarda Englanda 2016 (New) Piece of Eight Nowe Przygody 1970 - lewo Christopher CondentChristopher Condent Flag

Historia dawnych piratów

 | STAROŻYTNOŚĆ  | ŚREDNIOWIECZE  | ATLANTYK  | MORZE ŚRÓDZIEMNE  | ANTYLE   | KARAIBY XVII w.  | "ZŁOTA ERA PIRACTWA"  | PIRACI OCEANU INDYJSKIEGO  | NOWOŻYTNI PIRACI BLISKIEGO I DALEKIEGO WSCHODU  | PIRACI AMERYKI  | ZMIERZCH PIRACTWA  |

Piraci bliskiego i dalekiego wschodu w nowożytności

Piractwo w Zatoce Perskiej
Zobacz też:  | Nowożytni piraci Oceanu Indyjskiego | Piraci Zatoki Perskiej | Piraci Morza Czerwonego | Piraci Chin  | Piraci malajscy | Piraci filipińscy | Piraci japońscy |


Starożytność i średniowiecze (Wstęp)

Historia żeglugi na wodach Morza Arabskiego i Zatoki Perskiej jest równie stara, jak na Morzu Śródzíemnym. (patrz: STAROŻYTNOŚĆ oraz MORZE ŚRÓDZIEMNE)
Być może jest ona nawet starsza w tym rejonie, ponieważ wiadomo, że już przed pięcioma tysiącami lat pływały tam pełnomorskie jednostki Sumerów i Akadyjczyków.

W miarę upływu czasu przedstawiciele coraz to nowych, czasami bardzo odległych narodów pojawiali się na wodach Morza Arabskiego i Zatoki Perskiej.

W III tysiąclecia p.n.e. floty egipskich faraonów przemierzały Morze Czerwone, Morze Arabskie i Zatokę Perską w drodze ku tajemniczej krainie Punt, z której przywożono złoto, pachnidła i kość słoniową.

W początkach I tysiąclecia pne. żeglowały po tych wodach statki Fenicjan wysyłanych przez biblijnego króla Salomona do krainy Ofir, obfitującej w złoto i szlachetne kamienie.

Od połowy tegoż tysiąclecia akweny te znane były już Grekom, a póżniej także Rzymianom, którzy prowadzili ożywiony handel z Indiami.

W okresie średniowiecza Ocean Indyjski i jego przybrzeżne morza uległy aktywnej penetracji żeglarzy arabskich. Ich dzielne, wyposażone w skośne ożaglowanie i zawiasowy ster okręty - dhow, docierały do Indii, Indonezji i Wschodniej Afryki, umożliwiając powstawanie tam faktorii handlowych, z których - jak na przykład w dzisiejszej Kenii czy Mozambiku - wyrastały później miasta.

Wybrzeże Piratów - w nowożytności

Rozkwit piractwa arabskiego, po raz kolejny przypada na drugą połowę XVIII í pierwszą połowę XIX wieku.

Główne bazy piratów wyrastały na terytorium dzisiejszych Zjednoczonych Emiratów Arabskich, szczególnie zaś w rejonie "wrót" Zatoki Perskiej - cieśninie Ormuz.
Historyczna nazwa tego obszaru brzmi Wybrzeże Piratów.
Najgorszą sławę w tym okresie zdobyło arabskie plemię Jowasni, którego przedstawiciele traktowali morski rozbój jako główne zajęcie. Jowasni nie poprzestawali na rabowaniu statków arabskich kupców czy świątobliwych pielgrzymów zdążających do Mekki.

Używając licznych forteli napadałi nawet na silnie uzbrojone jednostki angielskiej Kompanii Wschodnioindyjskiej.
W 1797 roku ofiarą ich napaści padł należący do kompanii okręt liniowy ,,Viper". Pod pretekstem zakupu prochu piraci podpłynęli do stojącego na kotwicy okrętu i początkowo zachowywali się pokojowo. Nagle, korzystając z nieuwagi Anglików, zaatakowali ich tak gwatłownie, że połowa załogi "Vipera" (32 lu-
dzi) padła na miejscu. Zginął także kapitan okrętu. Reszcie załogi udało się jednak wyprzeć napastników z pokładu i wyjść na pełne morze.
Tam już piraci nie odważyli się atakować, znając skuteczność dział europejskich okrętów.

Chcąc zabezpieczyć się przed coraz częstszymi napadami piratów; Anglicy zorganizowali wyprawę przeciwko plemieniu Jowasni.
Na czele wojsk złożonych z oddziałów angielskich i wspomagającej ich armii sułtana Omanu stał kapitan David Seton.
Wyprawa osiągnęła stolicę piratów, Ra's al-Khayma, ale nie zdołała jej zdobyć.
W 1806 roku zawarto rozejm, który wkrótce został zerwany przez piratów.
Rozzuchwaleni bezkarnością zamordowali oni w zdradliwy sposób sułtana Omanu, mszcząc się w ten sposób za udział jego wojsk w wyprawie.
W 1808 roku Jowasni próbowali zdobyć abordażem okręt wojenny ,,Fury". W tym też roku opanowali konwojowany przez dwa okręty wojenne statek Kompanii Wschodnioindyjskiej ,,Sylph", na którego pokładzie podróżował nowo mianowany ambasador Anglii w Persji, sir H. J. Brydges.
Po wymordowaniu załogi piraci skierowali statek w kierunku Ra's al-Khayma.
W drodze jednak napotkała ich angielska fregata "Nereid", Ektóra odbiła im zdobycz.

Działalność arabskich piratów przeplatała się czasami z nie mniej grożnymi wyczynami ich europejskich rywali.
Oto niedługo po opisywanych wydarzeniach w ręce francuskiego pirata Lememe wpadł angielski bryg ,,Fly".
Tuż przed opanowaniem okrętów przez piratów kapitan "Fly", Mainwaring, zdążył wyrzucić za burtę kasę okrętową i ważniejszą jeszcze od niej pocztę kurierską. Miejsce w którym tego dokonano, zostało zaznaczone na mapie. Piraci po obrabowaniu okrętu wypuścili jego załogę, zatrzymując jedynie kapita-
na i dwóch oficerów. Uwolniona załoga udała się niezwłocznie na poszukiwanie wyrzuconej kasy i poczty.
Szczęście jednak dalej nie sprzyjało Anglikom. Wkrótce bowiem wpadli oni w ręce piratów Jowasni, którzy uwięzili ich w Ra's al-Khayma.
Piraci liczyli na duży okup, który jednak mimo upływu czasu nie nadchodził. Anglicy, chcąc ratować swe życie, wyjawili piratom tajemnicę zatopienia kasy, obiecując, że jeżeli dostaną nurków i obietnicę wolności, to wówczas wskażą miejsce, gdzie została ona zatopiona.
Obydwie strony dotrzymały słowa i po wydobyciu okrętowej kasy, która - jak się okazało - była zatopiona na niezbyt dużej głębokości, załoga ,,Fly" odzyskała wolność.
Jednakże nie był to koniec tragicznej przygody Anglików. Jowasni porzucili ich na bezludnym, pustynnym wybrzeżu Półwyspu Arabskiego.
Tylko dwóch ludzi zdołało ocaleć, reszta zmarła z pragnienia.

W początkach XIX wieku potęga arabskich piratów osiągnęła apogeum.
Dysponowali oni wówczas około 70 dużymi jednostkami, z których wiele wyposażonych było w silną artylerię. Sparaliżowali oni wówczas prawie całkowicie komunikację pomiędzy Europą a Indiami.

W roku 1809 wyruszyła przeciwko nim następna, o wieleisilniejsza niż poprzednio wyprawa.
Dowodził nią pułkownik Lionel Smith. Od strony morza Ra's al-Khayrna bombardowane było przez osiemnaście angielskich okrętów liniowych, od lądu zaś miasto zaatakowały wojska wiernego sprzymierzeńca Anglików - sułtana Omanu.
Piraci bronili się dzielnie, ale wreszcie ich- szyki rozerwał zaciekły atak na bagnety Anglików.
Wojna ta zadała dotkliwy cios .plemieniu Jowasni. Zginęło prawie 3 tysiące piratów, a tysiąc dostało się do niewoli. Utracili oni również około 120 jednostek różnej wielkości. Ich stolicę, a także drugie co do wielkości miasto - Shimas, zrównano z ziemią.

Niedobitki pirackiego plemienia przeniosły się na Morze Czerwone, gdzie napadały na statki wiozące pielgrzymów do Mekki.
Po kilku latach Jowasni odbudowali swą siłę i znów śmiało zaczęli wypływaó na Ocean Indyjski.
W 1817 roku ich liczbę szacowano na 7 tysięcy; dysponowali wówczas 64 dużymi okrętami.

Ostateczną klęskę piratom z Pirackiego Wybrzeża zadała ekspedycja dowodzona przez sir W. Granta.
Plemię Jowasni zostało niemal całkowicie wytępione. Obawiając się podobnego potraktowania, inne plemiona arabskie tego rejonu, którym także nieobce było morskie piractwo, podpisały z Koroną Brytyjska w 1820 roku wieczysty pokój.