Piracka flaga Edwarda Englanda 2016 (New) Piece of Eight Nowe Przygody 1970 - lewo Christopher CondentChristopher Condent Flag
 | wstęp | Piraci i Korsarze | Skarby i łupy | Tło historyczne | Bibliografia  | Piraci w popkulturze | Historia Piractwa | Piracki Almanach  |

Historia dawnych piratów
 | STAROŻYTNOŚĆ  | ŚREDNIOWIECZE  | ATLANTYK  | MORZE ŚRÓDZIEMNE  | ANTYLE / KARAIBY XVII w.  | "ZŁOTA ERA PIRACTWA"  | PIRACI OCEANU INDYJSKIEGO  | NOWOŻYTNI PIRACI BLISKIEGO I DALEKIEGO WSCHODU  | PIRACI AMERYKI  | ZMIERZCH PIRACTWA  |

PIRACI EPOKI ŚREDNIOWIECZA
 | Wikingowie | Słowianie, w tym Narentanie | Piraci Morza Północnego | Piraci Bałtyku w tym Bracia Witalijscy i Rugianie | Śródziemnomorscy piraci arabscy | Zatoka Arabska i Ocean Indyjski | Żydowscy piraci Średniowiecza |

Średniowieczni Arabscy Piraci Oceanu Indyjskiego
(Zatoka Perska, Zatoka Arabska, Cieśnina Ormuz, Szlak do Indii)


[Strona poświęcona opisom szlaków kupców (i piratów) arabskich na szlakach do Indii i Chin - głównie na podstawie książki: Marek Meissner - Śladami arabskich kupców i piratów]

Błiski ,Wschód, Kalifat, Arabowie - pojęcia te kojarzą się większości czytelników z tym samym, stereotypowymi obrazem: Beduin na wielbłądzie.
Wokół bezkresne morze piasku.

Literatura pełna jest opisów przygód w pustyni, straszliwych burz piaskowych, tajemniczych piękności, wąziutkich uliczek miast, skarbów i rozbójników pustynnych.
Wszystko to najczęściej suto przyprawione "folklorem" - okrzykami ,,Na Allaha", "Insza Allah", hamsinami, Koranem.
Władcy - jeśli to powieść historyczna- są okrutni i tępi, derwisze - starzy i mądrzy, "kobiety - tajemnicze i piękne, no a przybysze z Zachodu, ci rozumem i dzieilnością przewyższają tubylców o całe niebo.

I wszędzie pisze się o pustyni, upale, karawanach, oazach, jakby cała historia arabskiego kontynentu poczęła się i trwała poprzez wieki tylko na lądzie.
Tymczasem mało kto poza specjalistami orientuje się, że historia ogromnego, arabskiego imperium przez wieki rozgrywała się na morzach i oceanach.

Są w niej autentyczne opowieści o podbojach, portach, skarbach i piratach, przy których słynny kapitan Morgan, Tom Avery, O'Connor "Trupia Główka" czy Drake - byli niewinnymi barankami.
Na tym szlaku sławy, krwi i złota, ciągnącym się od Basry do portów Chin przez lndie, Cejlon i setki wysp, powiewały zielone bandery kupieckich statków, słychać było świst strzał i szczęk szabel, złoto przechodziło z rąk do rąk, a życie ludzkie nie miało żadnej wartości.

Opisy krain geograficznych, po których podróżowali arabscy kupcy (a w ślad za nimi ciągnęli - a jakże - piraci) czynione były wielokrotnie w średniowiecznej literaturze podróżniczej arabskich (i nie tylko !) pisarzy.
I nie chodzi tu tylko o Księgę Tysiąca i jednejj nocy, czy rozbudowane wątki Podróży Sindbada Żeglarza, choć i one są ciekawym opisem krajów, podróży (także tych morskich) oraz ludzi i obyczajów.

Najbardziej chyba znanym dziełem geograficznym arabskiego średniowiecza jest praca pochodzącego z Jerozolimy, Abu Abdallaha Muchammada Ibn Ahmada al-Mukaddasiego - autora dzieła Ahsan at-takasim fi marifat al-akalim (Najpiękniejszy podział wiadomości o klimatach [tj. regionów świata])
Zamieszcza on w swoim dziele m.in. opis podróży w drodze do Indii (począwszy od Morza Czerwonego, poprzez Bab-el-Mandeb do Zatoki Arabskiej), który poniżej zamieszczam w oszernych fragmentach:
"A w świecie islamu .występują dwa morza. Jedno rozpoczyna się tam, gdzie rodzą się deszcze pomiędzy krajem Sin a Sudanem; okrąza ono Arabski Półwysep i zaprawdę _- nie masz podobnego jemu na świecie. Są w nim líczne zatoki, niezliczone rafy i podwodne głazy.
Podróżnicy i kartografowie bardzo różnie je opisują czy porównują - jedni mówią, że podobne jest ono chuście trójkątnej, zwróconej do kraju Sin i Etiopii, a końcami do Kulzum i Abadanu.
Abu Zajd uważa je za podobne ptakowi, którego dziób
znajduje się przy Kulzum, szyja w Iraku, a ogon - pomiędzy Etiopią a Sin.
Z niebezpiecznych miejsc w Morzu Kulzum (Czerwonym) -_ najgorsze jest miejsce, gdzie zatonął statek faraona - Jest to głębina straszna, którą omijają okręty, opływając ją bokiem; zderzają się tam wichry z Egiptu i Syrii, leżących naprzeciwko siebie.
Jest to miejsce zgubą okrętów, wysyłają więc (kapitanowíe) ludzi na maszty, aby śledzíli kierunek wiatru. A gdy uspokoi się wicher i ukaże wolny przestwór wód, krzyczy chłopiec z masztu do sternika, który trzymając w ręku linyod steru ciągnie je w prawo lub w lewo, jaką usłyszy komendę - i oto - już bezpieczny od rozbicia żegluje statek po morzu.
Ale dalej jest inne miejsce nieszczęsne -- mielizna Gabar, straszna tym, że dno morza znajduje się tuż pod powierzchnią i gubi statki co tu ply-
ną. Przy dojściu do wyspy Kamaran(naprzeciwko dzisiejszej Hodejdy) również niebezpieczeństwa wielkie.
Dalej zaś Bab al-Mandab, cieśnina trudna do przebycia, niedostępna inaczej, jak tylko przy słabym wietrze.
Za nią wije się morze aż do Omanu, bijąc falami ogromnymi jak góry Ar-Rasajat (wspomniane w Koranie); i nie masz tam dla okrętu spokoju w wyprawie przerażającej, i trudne jest wyjście z niebezpieczeństwa utonięcia. I nie ma w niczym ucieczki od rozbicia i biedy.
Jest na szlaku tym przystań.Uman, ale zniszczona. Następnie Famma as-Saba, zatoka wielce niebezpieczna, a za nią otwiera się cieśnina i Morze Niewolników (Zatoka Perska), również zdradzieckie, ciągnące się aż do Basry.
Na wybrzeżach morza tego wbite są w ziemię pnie drzewa, a na nich stawia się domy. W domach tych nocą palą się ogniska, aby ostrzec statki na morzu, że oto płyną na brzeg. (Prymitywne latarnie morskie)
I słyszałem, jak mówili ludzie świadomi rzeczy: "Słyszeliśmy, że zły los dosięgnął tam statek pewien, i uderzył on o brzeg dziesięć razy. Podróżowało na nim czterdziestu ludzi, a jeden tylko wyszedł z życiem".
Co się zaś tyczy morza Harkand, to jest ono wielkim oceanem - a na nim wyspa Sarandib.
Jest tam Góra Adama (znajdował się na niej jakoby odcisk nogi Adama), obok niej zaś wznosi się druga góra, na której widnieją ślady, iż była ongiś pogrążona w morzu na 70 łokci. (jedno z pierwszych opisów przesunięć płyt tektonicznych i ruchów górotwórczych)
W odległości jednej doby drogi od Sarandib znajduje się inna wyspa, a na niej góra, z której nocą wydobywa się ogień. (opisy wulkanu)

Inna wyspa w tych okolicach, Usqutra (Sokotra, ang. Socotra), jest kryjówką pirackich statków; boją się ich kupieckie okręty i nie pierwej porzucą trwogę, aż przeplyną (bezpiecznie) obok niej".
Dalej Mukaddasi przytacza rozmowę z pewnym szejchem, w której ten ostatni mówiąc o kupiectwie i handlu morskim rozpływa się z zachwytu nad ogromnymi zyskami, jakie przynoszą dalekie morskie wyprawy. "Zdarza się - mówi szejch -- że człowiek wypływając z portu z tysiącem miedziaków wraca do domu z tysiącem sztuk złota. Kupiectwo bowiem prawdziwie wielkie daje zyski".