Piraci i
korsarze berberyjscy
Od XVI wieku zaczynają na Morzu Sródziemnym
odgrywać coraz większą rolę dwa wrogie sobie ośrodki
uprawiające dobrze zorganizowany i pełen rozmachu
rabunek morski.
Obydwa mają też poparcie wielkich potęg
rywalizujących na tym akwenie i czynnie uczestniczą w
wojennych konfrontacjach, grając w nich niekiedy rolę
decydującą. Do starć tych dochodzi jednak rzadko,
gdyż wielkie potęgi są ociężałe i tylko nadzieja
łatwego sukcesu lub śmiertelnego zagrożenia skłonić
może je do działania.
Na co dzień więc szermierzami owej zaciętej
rywalizacji dwóch światów - chrześcijańskiego i
muzułmańskiego - pozostają ich "psy
gończe".
Z jednej strony są to rycerze zakonni z
Malty (patrz: Kawalerowie
Maltańscy) z drugiej - berberyjscy
piraci z Afryki Północnej.
Ci drudzy to muzułmańscy piraci zamieszkujący
wybrzeża Afryki Północnej i kraje Maghrebu.
Francuzi nazywali ich barbareskami
(les Barbaresques),
Anglicy piratami
berberyjskimi (Barbary corsairs), a
Hiszpanie i cała katolicka Europa - Turkami lub Maurami.
Żadna z tych nazw nie odpowiadała prawdzie.
Dwie pierwsze wywodzą się od Berberów,
koczowniczych plemion zamieszkujących góry Atlas i
północny skraj Sahary i nie mających wiele wspólnego
z morską żeglugą. Drugie utożsamiają piratów z
muzułmańskimi mieszkańcami Hiszpanii lub Turcji.
Tymczasem przedstawiciele żadnego z tych ludów czy
narodów nie odgrywali znaczącej roli w pirackich
państewkach, które od początku XVI wieku
zaczęły wyrastać na śródziemnomorskim wybrzeżu
Afryki.
Nie oznacza to oczywiście, że nie odgrywali żadnej
roli, członkowie tych społeczności wywodzili się
bowiem z przeróżnych nacji, w tym również
europejskich i chrześcijańskich.
Tym, co ich łączyło i cementowało, było zamiłowanie
do piractwa oraz muzułmańskie, często uznawane tylko
formalnie, wyznanie wiary.
Źródła piractwa północnoafrykańskiego sięgają
jeszcze połowy XV wieku, kiedy to potężne niegdyś na
tym obszarze państwo arabskie, rządzone przez dynastię
Hafcydów, upadło, a na jego miejscu powstało wiele
małych państewek skupionych wokół większych miast
portowych, takich jak Trypolis, Tunis, Algier,
Bougie czy Rabat.
Władcy tych państewek chętnie wchodzili w układy z
muzułmańskimi piratami, udostępniali im swe porty i
targowiska, czerpiąc z tego zyski.
Już jeden z ostatnich władców Hafcydów oddał piratom
niewielką, ale urodzajną i obronną wyspę
Dżerbę, położoną w zatoce Wielkiej Syrty w
pobliżu Tunisu.
Piraci ufortyfikowali ją i przekształcili w silną
bazę wypadową. Ich łupieżcze wyprawy na wybrzeża
południowych Włoch, Hiszpanii, a nawet Francji
skłoniły króla Hiszpanii do zorganizowania wyprawy
odwetowej.
Gdy nie udało się Hiszpanom zdobyć Dżerby, skierowali
swoje okręty ku Algierowi. Oblegany od strony lądu i
morza władca tego miasta zwrócił się o pomoc do braci
Barbarossów, cieszących się już
wówczas sławą niepokonanych żeglarzy w służbie
sułtana.
Młodszy z tych braci, Arudź Ali
pospieszył z pomocą, doprowadził do wycofania
Hiszpanów, ale też później sam opanował Algier,
zdetronizował dotychczasowego beja i przejął władzę.
W ten sposób powstało pierwsze w Afryce Północnej
państwo pirackie, a zarazem rozpoczynała się świetna
kariera braci Barbarossów. (patrz:
bracia
Barbarossa (Rudobrody))
|