![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
IMPERIA KOLONIALNE
Imperium Hiszpańskie Ameryka Hiszpańska Szkoła w Salamance Szkoła
w Salamance (Escuela de Salamanca)
to renesans myśli hiszpańskich teologów w różnych
dziedzinach intelektualnych, zakorzeniony w pracy
intelektualnej i pedagogicznej Francisco
de Vitoria Doktryna prawna Szkoły w Salamance oznaczała koniec średniowiecznych koncepcji prawa, wraz z rewindykacją wolności, która nie była zwyczajem w ówczesnej Europie. W centrum zainteresowania znalazły się w takiej czy innej formie prawa naturalne człowieka, w tym prawa jako istoty cielesnej (prawo do życia, prawa ekonomiczne, takie jak prawo własności) i prawa duchowe (prawo do wolności myśli i godności ludzkiej). Szkoła z Salamanki przeformułowała pojęcie prawa naturalnego : prawa wywodzącego się z samej natury, w którym wszystko, co istnieje w porządku naturalnym, ma udział w tym prawie. Doszli do wniosku, że biorąc pod uwagę, że wszyscy ludzie mają tę samą naturę, mają również te same prawa do życia i wolności. Takie poglądy stanowiły nowość w myśli europejskiej i były sprzeczne z poglądami dominującymi wówczas w Hiszpanii i Europie, że rdzenni mieszkańcy obu Ameryk nie mieli takich praw. Historia i czołowe postacieSzkoła w Salamance w szerokim znaczeniu obejmuje dwie kolejne szkoły myśli, w dużej mierze dominikańskie Salmanticenses, a następnie od końca XVI wieku jezuickie Conimbricenses z Uniwersytetu w Coimbrze , odzwierciedlające ogólne przejście intelektualnego przywództwa w Kościele katolickim od dominikanów do jezuitów. Pierwsza szkoła rozpoczęła się od Francisco de Vitoria (1483-1546), a swój szczyt osiągnęła za czasów Domingo de Soto (1494-1560). Wiodącymi Conimbricenses byli Luis de Molina (1535-1600), Francisco Suárez (1548-1617) i Giovanni Botero (1544-1617), którzy kontynuowali tradycję we Włoszech. Czołowi przedstawiciele szkoły, teologowie i prawnicy Francisco de Vitoria, Domingo de Soto, Francisco Suárez, Martín de Azpilcueta (lub Azpilicueta) i Tomás de Mercado byli badaczami prawa naturalnego i moralności , którzy podjęli się pojednania nauk Tomasza z Akwinu z nowym wówczas porządkiem polityczno-ekonomicznym. Tematyka studiów koncentrowała się na człowieku i jego praktycznych problemach (moralność, ekonomia, prawoznawstwo itp.), ale prawie w równym stopniu na konkretnym dorobku zaakceptowanym przez wszystkich jako podstawa do sprawdzania ich niezgody, w tym czasami gorzkie polemiki w szkole. SuwerennośćSzkoła z Salamanki wyróżniała dwie sfery władzy, sferę naturalną lub cywilną i sferę nadprzyrodzoną , które w średniowieczu były często łączone poprzez nadawanie królewskiej kontroli nad inwestyturą biskupów lub doczesną władzą papieża . Bezpośrednią konsekwencją rozdzielenia sfer władzy jest to, że król lub cesarz nie ma legalnej jurysdykcji nad duszami , ani też papież nie ma legalnej władzy doczesnej . Obejmowało to ideę, że istnieją ograniczenia co do uzasadnionych uprawnień rządu. Tak więc według Luisa de Moliny naród jest analogiczny do korporacji kupieckichjego czasów, ponieważ ci, którzy rządzą, są dzierżycielami władzy (w rzeczywistości suwerenami), ale zbiorowa władza, której podlegają, wywodzi się od nich wspólnie. Niemniej jednak, zdaniem de Moliny, władza społeczeństwa nad jednostką jest większa niż władza korporacji kupieckiej nad jej członkami, ponieważ władza rządzenia narodem wywodzi się z boskiej mocy Boga (a nie tylko z władzy suwerennych jednostek) . nad sobą w kontaktach biznesowych). W tym czasie monarchia angielska rozszerzała teorię boskiego prawa królów - zgodnie z którą monarcha jest jedynym zapisobiercą mocy Bożej - twierdząc, że poddanimusi postępować zgodnie z rozkazami monarchy, aby nie sprzeciwiać się zamysłowi Bożemu. Wbrew temu kilku zwolenników szkoły utrzymywało, że lud jest nośnikiem boskiej suwerenności , którą z kolei przekazują księciu na różnych warunkach. Pod tym względem późni scholastycy odegrali kluczową rolę w rozwoju wczesno-nowożytnych teorii reprezentacji politycznej. [1] Prawdopodobnie najdalej poszedł w tym kierunku Francisco Suárez, którego praca Defensio Fidei Catholicae adversus Anglicanae sectae errores ( Obrona wiary katolickiej przed błędami sekty anglikańskiej 1613) była najsilniejszą współczesną obroną suwerenności ludu. Ludzie rodzą się wolni z natury, a nie jako niewolnicy innego człowieka, i mogą być nieposłuszni nawet do obalenia niesprawiedliwego rządu . Podobnie jak de Molina, potwierdza on, że władza polityczna nie należy do żadnej jednostki, ale różni się nieznacznie tym, że uważa, że ??odbiorcą tej władzy jest naród jako całość, a nie zbiór suwerennych jednostek - w ten sam sposób, Teoria suwerenności ludu Jeana-Jacquesa Rousseau uznałaby lud za zbiorową grupę wyższą od sumy, z której się składa. Gabriel Vázquez (1549-1604) uważał, że prawo naturalne nie ogranicza się do jednostki, ale zobowiązuje społeczeństwa do poszanowania praw naturalnych i sprawiedliwości. Dla Suáreza władza polityczna społeczeństwa ma swoje źródło w umowie, ponieważ społeczność tworzy się na zasadzie konsensusu wolnej woli. Konsekwencją tej kontraktualistycznej teorii [3] jest to, że naturalną formą rządu jest demokracja lub republika, podczas gdy oligarchia lub monarchia powstają jako drugorzędne instytucje, których roszczenia do sprawiedliwości opierają się na zgodzie rządzonych zorganizowanych w ciało polityczne. Prawo narodów i prawo międzynarodoweFrancisco de Vitoria odegrał ważną rolę we wczesnym nowożytnym zrozumieniu ius gentium (praw narodów). Ekstrapolował swoje idee legalnej suwerennej władzy na stosunki między narodami, dochodząc do wniosku, że społeczność międzynarodowa również powinna być rządzona przez sprawiedliwe formy szanujące prawa wszystkich. Dobro wspólne świata jest kategorią nadrzędną w stosunku do dobra każdego państwa. Oznaczało to, że stosunki między państwami powinny przejść od usprawiedliwiania siłą do usprawiedliwienia przez prawo i prawo. [4] Vitorię, obok Grocjusza , nazywa się "ojcem prawa międzynarodowego". [5] Francisco Suárez podzielił koncepcję ius gentium . Pracując z już dobrze sformułowanymi kategoriami, starannie rozróżnił ius inter gentes od ius intra gentes . Ius inter gentes (co odpowiada współczesnemu prawu międzynarodowemu) było sprawiedliwym porozumieniem większości krajów, chociaż będąc prawem pozytywnym , a nie prawem naturalnym, niekoniecznie było powszechne. Z drugiej strony ius intra gentes , czyli prawo cywilne , jest specyficzne dla każdego narodu. Wielu uczonych argumentowało za znaczeniem Vitorii i Suáreza jako prekursorów i założycieli dziedziny prawa międzynarodowego oraz prekursorów przełomowego tekstu De iure belli ac pacis Grocjusza. [7] [8] Inni, tacy jak Koskenniemi , argumentowali, że żaden z tych myślicieli humanistycznych i scholastycznych nie może być rozumiany jako twórca prawa międzynarodowego we współczesnym sensie, zamiast tego umieszczając jego początki w okresie po 1870 roku. Tylko wojnaBiorąc
pod uwagę, że wojna jest jednym z najgorszych
nieszczęść ludzkości, zwolennicy Szkoły uważali,
że należy się do niej uciekać tylko wtedy, gdy trzeba
zapobiec jeszcze większemu złu . Umowa
dyplomatyczna jest preferowana, nawet dla silniejszej
strony, przed rozpoczęciem wojny.
Wojna nie jest uzasadniona ani nielegalna tylko ze względu na swoją pierwotną motywację: musi spełniać szereg dodatkowych wymagań:
Zgodnie z tą doktryną wojny ekspansjonistyczne, wojny grabieżcze, wojny mające na celu nawrócenie niewiernych ub pogan oraz wojny o chwałę są z natury niesprawiedliwe. Podbój AmerykiW XVI wieku Szkoła w Salamance jako pierwsza zastosowała zasadę prawa naturalnego, zgodnie z którą jednostka ma prawo kwestionować hiszpańską kolonizację rdzennych mieszkańców obu Ameryk. Francisco de Vitoria rozpoczął swoją analizę podboju od odrzucenia "nielegalnych tytułów". Był pierwszym, który odważył się zakwestionować, czy byki Aleksandra VI , zwane zbiorczo Bykami Darowizny, były ważnym tytułem panowania nad nowo odkrytymi terytoriami. W tej kwestii nie akceptował powszechnego prymatu cesarza, autorytetu papieża (ponieważ papieżowi, według niego, brakowało władzy doczesnej), ani roszczenia dobrowolnego poddania się czy nawracania rdzennych Amerykanów. Nie można ich odrzucić jako grzeszników lub nieświadomych dzikusów: byli z natury wolnymi ludźmi, posiadającymi uzasadnione prawa własności. Kiedy Hiszpanie przybyli do Ameryki, nie przynieśli żadnego legalnego tytułu do zajmowania i rządzenia tymi ziemiami. Vitoria przeanalizowała również, czy istniały uzasadnione roszczenia dotyczące tytułu do odkrytych ziem. Opracował do ośmiu uzasadnionych tytułów panowania. Pierwsza i być może najbardziej podstawowa dotyczy komunikacji między ludźmi, którzy wspólnie tworzą uniwersalne społeczeństwo. Ius peregrinandi et degendi to powszechne prawo do podróżowania i prowadzenia handlu we wszystkich częściach ziemi, niezależnie od tego, kto rządzi lub jaka jest religia na danym terytorium. Dla niego, gdyby "Indianie" obu Ameryk nie zezwolili na swobodny tranzyt, przeszkody miały prawo do obrony i pozostania na ziemi zdobytej w takiej wojnie samoobrony. Druga forma tytułu prawnego do odkrytych ziem odnosiła się do prawa Hiszpanów do głoszenia kazań i nawracania. Indianie mogli dobrowolnie odmówić nawrócenia, ale zakazanie misjonarzom uczyniłoby sprawę analogiczną do pierwszego przypadku. Niemniej jednak Vitoria zauważyła, że ??chociaż może to być podstawą do sprawiedliwej wojny, niekoniecznie jest to roztropne ze względu na wynikającą z tego śmierć i zniszczenie. Inne przypadki tej kazuistyki o:
Cesarz Karol V, ówczesny władca Hiszpanii, obraził się na tę doktrynę "prawowitych" i "nielegalnych" tytułów, która rzekomo ograniczała jego prerogatywy, i bezskutecznie próbował powstrzymać jej rozpowszechnianie. EkonomiaSzkoła w Salamance została opisana jako "pierwsza tradycja ekonomiczna" w dziedzinie ekonomii. [11] Umiejscawia to początki teorii ekonomicznej na kontynencie europejskim, skłaniając do ponownej oceny całej historii tej dyscypliny. [12] Wiele uwagi na myśl ekonomiczną szkoły z Salamanki zwróciła książka Josepha Schumpetera History of Economic Analysis (1954). Nie ukuł, ale z pewnością skonsolidował użycie terminu Szkoła z Salamanki w ekonomii. Schumpeter studiował scholastykędoktrynę w ogóle, a hiszpańską doktrynę scholastyczną w szczególności, i chwalił wysoki poziom nauk ekonomicznych w Hiszpanii w XVI wieku. Twierdził, że szkoła z Salamanki jak najbardziej zasługuje na miano założycieli ekonomii jako nauki. Szkoła nie opracowała kompletnej doktryny ekonomicznej, ale ustanowiła pierwsze nowoczesne teorie ekonomiczne, aby zająć się nowymi problemami ekonomicznymi, które pojawiły się wraz z końcem średniowiecznego porządku. Niestety, nie było kontynuacji ich pracy aż do końca XVII wieku, a wiele z ich wkładu zostało zapomnianych, by później zostać ponownie odkryte przez innych. Myślenie Szkoły zostało określone jako "prorynkowe, pro-twarde, antypaństwowe na wiele sposobów, pro-własnościowe i pro-handlowe w zaskakującym stopniu". Angielska historyk myśli ekonomicznej Marjorie Grice-Hutchinson i belgijski historyk prawa Wim Decock opublikowali liczne artykuły i monografie na temat Szkoły w Salamance. Chociaż wydaje się, że nie ma na to żadnego bezpośredniego wpływu, myśl ekonomiczna szkoły z Salamanki jest pod wieloma względami podobna do myśli szkoły austriackiej . Murray Rothbard nazwał ich protoaustriakami PoprzednicyW
1517 roku de Vitoria, wówczas na Sorbonie ,
był konsultowany przez hiszpańskich kupców z Antwerpii w
sprawie moralnej zasadności angażowania się w handel w
celu zwiększenia osobistego bogactwa. Zgodnie
z tymi poglądami porządek naturalny opiera się na
"swobodzie przepływu" ludzi, towarów i idei,
umożliwiając ludziom poznanie się i zwiększenie ich
poczucia braterstwa. Własność prywatnaZwolennicy szkoły z Salamanki wszyscy zgodzili się, że własność ma korzystny wpływ na stymulowanie działalności gospodarczej, co z kolei przyczynia się do ogólnego dobrobytu. Diego de Covarubias y Leyva (1512-1577) uważał, że ludzie mają nie tylko prawo do posiadania własności, ale - znów myśl specyficznie współczesna - mają wyłączne prawo do korzystania z tej własności, chociaż społeczność może również z niej korzystać. Niemniej jednak w czasach wielkiej konieczności wszystkie dobra stają się dobrem wspólnym Luis de Molina argumentował, że poszczególni właściciele lepiej dbają o swoje dobra niż o własność wspólną, co jest formą tragedii wspólnego pastwiska Pieniądze, wartość i cenyNajbardziej kompletne i metodyczne rozwinięcia salamańskiej teorii wartości dokonali Martín de Azpilcueta (1493-1586) i Luis de Molina . Zainteresowany wpływem metali szlachetnych napływających z obu Ameryk, de Azpilcueta udowodnił, że w krajach, gdzie metali szlachetnych było mało, ich ceny były wyższe niż w krajach, w których było ich dużo. Metale szlachetne, jak każdy inny towar handlowy, zyskały przynajmniej część swojej wartości dzięki ich rzadkości. [14] Ta teoria rzadkości wartości była prekursorem ilościowej teorii pieniądza, wysuniętej nieco później przez Jeana Bodina (1530-1596). Do tego czasu dominującą teorią wartości była średniowieczna teoria oparta na koszcie produkcji jako jedynym wyznaczniku godziwej ceny (odmiana kosztowej teorii wartości , ostatnio przejawiająca się w teorii pracy wartościowy ). Diego de Covarrubias i Luis de Molina opracowali subiektywną teorię wartości i cen, która twierdziła, że ??użyteczność dobra różni się w zależności od osoby, więc sprawiedliwe ceny wynikałyby ze wzajemnych decyzji w wolnym handlu, pomijając zniekształcające skutki monopolu , oszustwa lub interwencji rządu. Wyrażając to w dzisiejszych czasach, zwolennicy Szkoły broniliwolny rynek , na którym uczciwa cena dobra byłaby ustalana przez podaż i popyt Na ten temat Luis Saravia de la Calle napisał w 1544 roku: Jednak szkoła rzadko systematycznie śledziła tę ideę i, jak napisał Friedrich Hayek, "nigdy nie do tego stopnia, by uświadomić sobie, że istotny jest nie tylko stosunek człowieka do konkretnej rzeczy lub klasy rzeczy, ale pozycja rzeczy w cały. schemat, według którego ludzie decydują, jak alokować zasoby, którymi dysponują, między różne przedsięwzięcia". Odsetki od pieniędzyLichwa (która w tamtym okresie oznaczała naliczanie odsetek od pożyczki ) zawsze była negatywnie postrzegana przez Kościół katolicki . Trzeci Sobór Laterański potępił jakąkolwiek spłatę długu większą kwotą, niż pierwotnie pożyczono; sobór w Vienne wyraźnie zakazał lichwy i uznał wszelkie ustawodawstwo tolerujące lichwę za heretyckie; pierwsi scholastycy potępili naliczanie odsetek. W ekonomii średniowiecznej pożyczki były wyłącznie konsekwencją konieczności (złe zbiory, pożar w zakładzie pracy) iw tych warunkach naliczanie odsetek uznano za moralnie naganne. W epoce renesansu większa mobilność ludzi sprzyjała rozwojowi handlu i pojawieniu się odpowiednich warunków dla przedsiębiorców do zakładania nowych, intratnych biznesów. Biorąc pod uwagę, że pożyczone pieniądze nie były już przeznaczone wyłącznie na konsumpcję, ale także na produkcję, nie można było na nie patrzeć w ten sam sposób. Szkoła w Salamance opracowała różne powody uzasadniające naliczanie odsetek. Skorzystała osoba, która otrzymała pożyczkę; można by uznać odsetki za premię zapłaconą za ryzyko podejmowane przez pożyczkobiorcę. Pojawiła się też kwestia kosztu alternatywnego , w którym pożyczający tracił inne możliwości wykorzystania pożyczonych pieniędzy. Wreszcie, i być może najbardziej pierwotnie, rozważano kwestię samych pieniędzyjako towar, a używanie pieniędzy jako czegoś, za co należy otrzymać korzyść w formie odsetek. Martín de Azpilcueta również rozważał wpływ czasu, formułując wartość pieniądza w czasie . Przy założeniu, że wszystkie rzeczy są równe, woli się otrzymać dane dobro teraz niż w przyszłości. Ta preferencja wskazuje na większą wartość. Zgodnie z tą teorią odsetki to zapłata za czas, w którym osoba pożyczająca jest pozbawiona pieniędzy. Teologia
W epoce renesansu teologia ogólnie podupadała [ potrzebne źródło ] w obliczu powstania humanizmu , a scholastyka stała się niczym więcej niż pustą i rutynową metodologią [ potrzebne źródło ] . Za Francisco de Vitoria Uniwersytet w Salamance prowadził okres intensywnej działalności teologicznej, zwłaszcza renesansu tomizmu, którego wpływ rozszerzył się na kulturę europejską w ogóle, ale zwłaszcza na inne uniwersytety europejskie. Być może fundamentalnym wkładem Szkoły z Salamanki w teologię jest badanie problemów znacznie bliższych ludzkości, które wcześniej były ignorowane, oraz otwarcie pytań, które wcześniej nie były stawiane. Termin teologia pozytywna jest czasami używany do odróżnienia tej nowej, bardziej praktycznej teologii od wcześniejszej teologii scholastycznej MoralnośćW czasach, gdy religia przenikała wszystko, analiza moralności czynów była uważana za najbardziej praktyczne i użyteczne studium, jakie można było podjąć w służbie społeczeństwu. Nowatorski wkład Szkoły w prawo i ekonomię był zakorzeniony w konkretnych wyzwaniach i problemach moralnych, przed którymi stanęło społeczeństwo w nowych warunkach. Przez lata rozwinęła się kazuistyka , ustalony zestaw odpowiedzi na dylematy moralne. Jednak ze swej natury kazuistyka nigdy nie może być kompletna, co prowadzi do poszukiwania bardziej ogólnych reguł lub zasad. Z tego rozwinął się probabilizm , gdzie ostatecznym kryterium nie była prawda, ale pewność nie wybierania zła. Probabilizm , opracowany głównie przez Bartolomé de Medina i kontynuowany przez Gabriela Vázqueza i Francisco Suáreza, stał się najważniejszą szkołą myśli moralnej w nadchodzących stuleciach. Kontrowersje De auxiliisGłówny artykuł: Congregatio de Auxiliis Spór De auxiliis był sporem między jezuitami a dominikanami, który miał miejsce pod koniec XVI wieku. Tematem sporu była łaska i predestynacja , to znaczy, jak można pogodzić wolność lub wolną wolę człowieka z boską wszechwiedzą . W 1582 r. jezuita Prudencio Montemayor i Fray Luis de León publicznie mówili o wolności człowieka. Domingo Bánez uważał, że przywiązują zbyt dużą wagę do wolnej woli i że używają terminologii, która brzmi jak herezja ; zadenuncjował ich hiszpańskiej inkwizycjizarzucając im pelagianizm , wiarę w wolną wolę człowieka ze szkodą dla nauki o grzechu pierworodnym i łaski Bożej. Montemayor i de León otrzymali zakaz nauczania i obrony takich idei. Bánez został następnie zadenuncjowany przed Świętym Oficjum przez Leona, który oskarżył go o "popełnienie błędu luteranizmu", czyli podążanie za doktrynami Marcina Lutra . Zgodnie z doktryną luterańską człowiek jest "martwy w swoich upadkach" (Efezjan 2:1) w wyniku grzechu pierworodnego i nie może się zbawić dzięki własnym zasługom; tylko Bóg może zbawić człowieka: "Albowiem łaską jesteście zbawieni przez wiarę. I to nie jest wasze dzieło, to jest dar Boży, a nie wynik uczynków, aby się nikt nie chlubił". (List do Efezjan 2:8-9) Bánez został uniewinniony. Nie zakończyło to jednak sporu, który Luis de Molina kontynuował w Concordia liberi arbitrii cum gratiae donis (1588). Uważa się to za najlepszy wyraz stanowiska jezuitów. Polemika trwała przez lata, w tym dominikanie próbowali skłonić papieża Klemensa VIII do potępienia Concordii de Molina. Wreszcie Paweł V w 1607 roku uznał wolność dominikanów i jezuitów w obronie swoich idei, zakazując określania którejkolwiek ze stron tego sporu jako herezji. Istnienie zła na świecieIstnienie zła w świecie stworzonym i rządzonym przez nieskończenie dobrego i potężnego Boga od dawna postrzegane jest jako paradoks. (Patrz Problem zła ). Vitoria pogodziła ten paradoks, argumentując najpierw, że wolna wola jest darem od Boga dla każdej osoby. Niemożliwe jest, aby każdy człowiek zawsze dobrowolnie wybierał tylko dobro. Tak więc zło wynika ze zdolności człowieka do niewybierania dobra na mocy jego wolnej woli.
|