Era Bukanierów
Bukanierzy, Bracia Wybrzeża, Baymeni, Rajdy Bukanierów
Znani Bukanierzy: | Bukanierzy Francuscy | Bukanierzy Angielscy | Bukanierzy Holenderscy |

Rajdy Bukanierów
Zobacz:  | Sack of Santiago de Cuba (1662) | Sack of Campeche (1663) | Sack of Puerto Principe (1667) | Sack of Portobello (1668) | Sack of Maracaibo (1669) | Sack of Panama (1670) | Chepo Expedition (1679) | Pacific Adventure (1680) | Blockade of Cartagena (1683) | Sack of Veracruz (1683) | Sack of Campeche (1685) | Sack of Cartagena (1697) |

Splądrowanie Panamy (1670)


W grudniu 1670 roku Henry Morgan i prawie 200 Bukanierów wypłynęło na 33 statkach do przesmyku panamskiego, aby złupić i splądrować tamtejsze hiszpańskie osady.

15 grudnia Morgan odbił wyspę Santa Catalina, a 27 grudnia 1670 roku Morgan i jego załoga zdobyli fortecę San Lorenzo u ujścia rzeki Chagres w Panamie..
Z 300 stacjonujących tam żołnierzy hiszpańskich przeżyło tylko 23.
Morgan wykorzystał fortecę San Lorenzo jako bazę wypadową do swojego następnego ataku.

Następnie Bukanierzy zaatakowali Panamę Viejo, miasto od dawna znane ze swojego znaczenia na Spanish Main.
Stało się to znane jako jedno z największych osiągnięć Morgana i zadało druzgocący cios wizerunkowi Hiszpanii w Nowym Świecie.

Panama Viejo było miastem założonym 15 sierpnia 1519 roku przez Pedro Ariasa Dávilę i prawie 100 innych hiszpańskich osadników. Była to pierwsza tego typu osada, która w ciągu dwóch lat otrzymała oficjalny status miasta dekretem królewskim Karola V z 1521 roku wraz z herbem. Panama Viejo była ważnym punktem hiszpańskiej floty skarbów, w którym przechowywano złoto i srebro, które miały być transportowane z powrotem do Hiszpanii.

Do 1610 roku populacja miasta osiągnęła ponad 5000 osób, które zajmowały ponad 50 domów. Było tam również kilka budynków sakralnych, takich jak klasztory, kaplice i katedry, a także szpital, co czyniło to wówczas ośrodkiem zamieszkania ludzi.

Na początku XVII wieku miasto było wielokrotnie atakowane przez piratów i tubylców z pobliskiego Darien. Byli to ci sami tubylcy-kanibale, którzy rozerwali Francois L'Ollonais na kawałki i zjedli go w 1667 roku. Przez cały XVII wiek miasto doznawało zniszczeń, takich jak pożary i trzęsienia ziemi, jednak nic nie przygotowało ich na to, co miał zrobić Henry Morgan.

Henry Morgan przybył w pobliże Panamy Viejo na początku 1671 roku i podzielił swoje siły, aby zapewnić podwójny atak na Hiszpanów. Dając swojemu zastępcy dowódcy Josephowi Bradleyowi prawie 500 ludzi, wysłał ich, aby zajęli fort San Lorenzo u ujścia rzeki Chagres. Było to konieczne, aby dotrzeć do samej osady Panama Viejo, ale jednocześnie zapewniało przyzwoitą odskocznię dla wojsk i zamaskowanie prawdziwej liczebności armii Bukanierów.

Henry Morgan miał zabrać swoją połowę armii Bukanierów i stoczyć bitwę z hiszpańskim gubernatorem i jego armią.
Hiszpanie musieli wiedzieć, że nadchodzą Bukanierzy, ponieważ opuścili i ogołocili wioski położone wzdłuż drogi z jakiejkolwiek żywności i bogactwa. 
Zmusiło to Bukanierów do maszerowania kilometrami przez dżunglę, myśląc jedynie o wielkich bogactwach, które utrzymywały ich przy życiu.

Oprócz pozbawienia wiosek wszelkich zapasów, takich jak żywność i zapasy, Hiszpanie bezskutecznie próbowali także zaatakować Bukanierów. Nacierająca armia piracka pokonała każdego napotkanego Hiszpana i kontynuowała marsz w kierunku Panamy Viejo.

Panama Viejo była wówczas strzeżona przez nie mniej niż 1200 piechoty milicji i ponad 400 kawalerii. Jednak sami Bukanierzy byli siłą, z którą należało się liczyć. Oddziały hiszpańskiej milicji rzuciły się na oddziały Morganów zwane "Linią Morgana" i zostały zastrzelone kulami z muszkietów.

Gdy Morgan i jego Bukanierzy ustawili się w linii, walcząc bezpośrednio z Hiszpanami, Bradley i jego oddziały Bukanierów wkroczyli i otoczyli resztę żołnierzy, zapewniając łatwe zwycięstwo i odesłali obrońców do ucieczki z powrotem w kierunku miasta. Ogółem Hiszpanie stracili w początkowej obronie około 500 żołnierzy.

Gdy Bukanierzy weszli do miasta, dyskutuje się, co stało się dalej. Niektórzy twierdzą, że Henry Morgan i jego Bukanierzy wzniecili pożary, inni sugerują, że kapitan generał Don Juan Pérez de Guzmán nakazał swojej milicji wysadzić magazyny prochowe i spalić miasto, zanim Bukanierzy zdążą je splądrować.

Niezależnie od tego, jak to się stało, miasto Panama Viejo zostało doszczętnie spalone, a Hiszpanie uciekli ze wszystkimi kosztownościami do dżungli. Bukanierzy spędzili następny miesiąc na przeszukiwaniu ruin, jednak byli rozczarowani wynikami. Galeon La Santisima Trinidad przewiózł znaczną część hiszpańskiego skarbu na południe do Ekwadoru.
Wyładowany skarbami galeon stał zakotwiczony w porcie panamskim, tuż poza zasięgiem Bukanierów.

Chociaż Bukanierzy dobrze znali statek, nie mieli pojęcia, że na jego pokładzie znajdują się wszystkie bogactwa miasta.
Gdyby wiedzieli, z łatwością zdobyliby statek, zanim wypłynął z zatoki. Jednak Bukanierzy zakładają, że samo miasto będzie lepszą nagrodą i dlatego zamiast tego skupili się na tym.
Gdyby tylko posunęli swój atak i swoje doskonałe umiejętności morskie nieco dalej, Bukanierzy otrzymaliby cały skarb, a nawet więcej, czego oczekiwali.

Po raz kolejny sfrustrowani swoim skromnym skarbem Bukanierzy torturowali, gwałcili i przesłuchiwali każdego obywatela Hiszpanii pozostawionego w mieście w pogoni za większymi bogactwami.

Po spędzeniu nieco ponad miesiąca na plądrowaniu Panama Viejo, Bukanierzy wrócili do fortecy San Lorenzo przy ujściu jeziora Maracaibo, aby podzielić się swoim skarbem.
Łup był w najlepszym razie skromny i wielu oskarżyło Morgana o oszukanie ich. Morgan zdecydował się zostawić Bukanierów w San Lorenzo i zabrał swój statek i załogę, aby najechać większą część wybrzeża Ameryki Środkowej.

Po zniszczeniu Panama Viejo Hiszpanie opuścili osadę, podobnie jak to zrobili z Gibraltarem po tym, jak Francois L'Ollonais spalił miasto i zabił wszystkich mieszkańców.
Hiszpanie odbudowaliby osadę w obecnym mieście Panama, zaledwie 6 mil dalej, w bardziej możliwym do obrony miejscu.

Splądrowanie i spalenie Panama Viejo ugruntowało pozycję Morgana jako odnoszącego sukcesy Bukaniera, mimo że jego łupy z remontów były znacznie mniejsze niż piraci z XVIII wieku.
Dzieje się tak głównie dlatego, że Morgan miał znacznie większą załogę, z którą mógł podzielić się swoim skarbem, a także Hiszpanie często uciekali do dżungli z większością kosztowności, zanim zbliżyli się Bukanierzy.
To zmieniło ich z piratów w zdobywców, ponieważ przejmowali całe hiszpańskie osady i często próbowali wykupić ich z powrotem za więcej ósemek.


z portalu: goldenageofpiracy.org (w polskim tłumaczeniu)