Piracka Runda
Piraci "Rundy Pirackiej", Pierwsza runda piracka, Druga runda piracka

Znani Piraci "Pirackiej Rundy": | William Kidd | Henry Every | Załoga Henry Every | Thomas Tew | Christopher Condent | Edward England | John Halsey | Nathaniel North | Thomas Howard | John Bowen | James Misson | George Booth | Abraham Samuel | Adam Baldridge | Dirk Chivers | Frederick Philipse | James Plantain | John Cornelius | John Taylor | Joseph Bradish | Olivier Levasseur ("La Buse") | Robert Culliford | Samuel Burgess | Thomas White |

Henry Every


Tło

Henry Every (23 sierpnia 1659 - ??), znany również jako Henry Avery, był słynnym angielskim piratem, który pod koniec XVII wieku zdobył wiele statków na Atlantyku i Oceanie Indyjskim.

Wiadomo, że używał wielu pseudonimów, a jego załoga zwykła nazywać go "Długim Benem".
Every był jednym z najbardziej przerażających i osławionych piratów swoich czasów i jednym z nielicznych, obok Henry Morgana, którzy byli w stanie wycofać się ze swoim łupem.
Jednak podczas gdy Morgan robił to na oczach władz, Every był zmuszony uciekać i ukrywać się przed historią.

Niewiele wiadomo o wczesnym życiu Every.
Wiadomo, że urodził się w zachodniej Anglii i służył w Królewskiej Marynarce Wojennej przez rok w 1689 r. Stamtąd zajmował się różnymi innymi przedsięwzięciami, zanim popadł w piractwo.
Ze swojej kariery pirackiej Every zasłynął z powodzenia w Pierwszej rundzie pirackiej i splądrowania statku, który był osobistą własnością cesarza całego imperium Mogołów.


Henry Every - Ogólna historia piratów (1725)

Służba Królewskiej Marynarki Wojennej

Według doniesień Henry Every rozpoczął swoją karierę, pracując początkowo dla Królewskiej Marynarki Wojennej, tak jak pierwotnie robiło to wielu piratów i korsarzy.
Every pracował jako kadet na pokładzie sześćdziesięcioczterodziałowego statku o nazwie HMS Rubert pod dowództwem kapitana Francisa Wheelera i najprawdopodobniej brał udział w działaniach wojennych wojny dziewięcioletniej.
W połowie 1689 roku HMS Rupert pomógł w zdobyciu ogromnego francuskiego konwoju u wybrzeży Brestu.

Zwycięstwo to pozwoliło Everyowi awansować na stopień Masters Mate i w czerwcu 1690 roku został zaproszony na większy statek do dołączenia do kapitana Wheelera.
Wheeler otrzymał dowództwo nad dziewięćdziesięcioma działami okrętu flagowego o nazwie HMS Albemarle i prawdopodobnie brał udział w bitwie pod Beachy Head przeciwko Francuzom w tym samym miesiącu.
Jednak ta bitwa była całkowitą stratą dla Anglików i 29 sierpnia Every został zwolniony ze służby w Royal Navy.

Nielegalny handel niewolnikami

Po wyrzuceniu z Royal Navy rozpoczął pracę na statku handlującym niewolnikami w Afryce.
Według Petera Henry'ego Bruce'a, kupca z Oceanu Indyjskiego, Every prowadził nielegalne przedsiębiorstwo handlu niewolnikami od 1690 do 1692 roku pod ochroną gubernatora Bahamów Cadwalladera Jonesa.

Była to potencjalnie bardzo lukratywna operacja, ponieważ w latach 1660-1698 Królewska Kompania Afrykańska miała monopol na cały angielski handel niewolnikami. Sprzedaż niewolników bez licencji była nielegalna i nie mogła być wykonywana przez nikogo.
Jeśli jednak robiono to nielegalnie, była to bardzo dochodowa praktyka.

Aby mieć pewność, że wszyscy kupcy przestrzegają tego dekretu, Królewska Marynarka Wojenna chroniła i wspierała statki Królewskiej Kompanii Afrykańskiej na wybrzeżu Afryki Zachodniej.
Od czasu do czasu zatrzymywali także innych angielskich kupców i sprawdzali ich ładunek. Chociaż ten okres jego życia nie jest dobrze udokumentowany, możemy założyć, że po prostu zajmował się nielegalnym handlem niewolnikami i zarabiał na tym pieniądze.
Był marynarzem pozbawionym praw wyborczych i nie miał żadnych skrupułów, by wystąpić przeciwko swoim byłym pracodawcom, którzy właśnie go zwolnili.

Korsarstwo hiszpańskie

Kolejne odnotowane wydarzenie w życiu Everya miało miejsce w roku 1693, kiedy został zatrudniony jako pierwszy oficer na pokładzie okrętu wojennego Karol II
Nazwa statku była hołdem złożonym komisarzowi Cesarstwa Hiszpańskiego Karolowi II.

Wiosną 1693 roku kilku londyńskich inwestorów pod przewodnictwem Sir Jamesa Houblona miało nadzieję powiększyć swoje fortuny poprzez sponsorowanie kampanii korsarskiej we współpracy z królem Hiszpanii.

Zorganizowali przedsięwzięcie znane jako Hiszpańska Wysyłka Ekspedycyjna, które składało się z czterech statków, w tym Dove, którego drugim oficerem na pokładzie był słynny William Dampier .
Wielu angielskich członków załogi, dowodzonych przez Irlandczyka imieniem admirał Sir Don Arturo O'Byrne, który służył w hiszpańskiej marynarce wojennej, nie ufało swoim irlandzkim odpowiednikom.

Głównym celem statków było żeglowanie po Indiach Zachodnich i prowadzenie handlu z miejscowymi Hiszpanami, dostarczanie im zapasów i broni, a także odzyskiwanie skarbów z wraków hiszpańskich galeonów

Mieli także licencję na napadanie na każdego napotkanego Francuza.
Za to wszystko otrzymali legalnie licencję na handel i ratownictwo od Korony Hiszpańskiej.

Obiecano marynarzom terminową wypłatę, miesięczne stypendium wypłacane co sześć miesięcy i zaliczkę na miesiąc z góry.
W rzeczywistości sam Houblon wszedł na pokład i spotkał się z załogą, aby zapewnić ją o współpracy. Kupcy zapłacili pierwszą część pensji i statek opuścił Anglię w sierpniu 1693 roku i popłynął do hiszpańskiego portu Corunna, aby poczekać na więcej statków. Krótka podróż do północnego miasta Corunna powinna zająć tylko dwa tygodnie, ale z jakiegoś powodu zajęła pięć miesięcy. List Kaperski również nigdy nie przyszedł od Korony Hiszpańskiej, a właściciele Karola II odmawiali wypłaty żołnierskich pensji, czekając miesiącami.
Kupcy wiedzieli, że gdy tylko zapłacą piratom, znikną, więc odrzucili ich prośbę.

Marynarze nie byli w stanie zarobić żadnych pieniędzy, aby wysłać je do domu swoim rodzinom, a nie mieli też pieniędzy na opuszczenie Corunny.
W ten sposób poczuli się, jakby Anglicy sprzedali ich w niewolę Hiszpanom, a wśród całej załogi zaczął narastać wielki sprzeciw. Stając się coraz bardziej zdesperowani, 1 maja cała załoga zażądała 6-miesięcznej pensji. Houblon ponownie odrzucił ich prośbę, mimo próśb samego kapitana, który zdawał sobie sprawę z rosnącego niezadowolenia.
Prawdopodobnie mniej więcej w tym czasie załoga zaczęła planować bunt.

Przystąpienie do piractwa

Ostatecznie 7 maja 1694 r. o godzinie 21:00 około dwudziestu pięciu członków załogi dowodzonej przez Every'a schwytało "Charles II" jako swój, gdy admirał O'Byrne przebywał na lądzie.
Cała ta próba była dość zwyczajna. Jednak inne statki we flocie rozpoznały, co się dzieje, a Every spokojnie odpowiedział, że wie.
James oddał kilka strzałów w kierunku Karola II, co skłoniło Hiszpanów do przybycia, aby to sprawdzić

Doniesiono, że była to wymiana Every z innymi angielskimi statkami:
Aby uciec władzom, cała niewielka załoga zmuszona była uciekać na otwarte morze.
Po bezpiecznym oddaleniu się załoga odbyła spotkanie.

Zgodzili się wypuścić wszystkich niebuntowników na brzeg, gdy następnym razem dotrą do portu.
Jedynymi, których nie wypuścili, byli chirurg okrętowy .

Postanowili także, że każdy pirat otrzyma jedną część łupu, a kapitan dwie.
Chociaż nie został spisany, był to poprzednik późniejszego Kodeksu pirackiego

Następnie piraci wybrali Every kapitana ze względu na jego doświadczenie i postanowili popłynąć na Ocean Indyjski i wziąć udział w Pierwszej rundzie pirackiej

Inspiracją dla Every'ego mogła być udana podróż Thomasa Tew na Pirackiej Rundzie zaledwie rok wcześniej.
Zmieniając nazwę "Karol II" na "Fancy", załoga wypłynęła w stronę Przylądka Dobrej Nadziei i szybko zabrała po drodze pięć statków u wybrzeży Afryki.

Kariera pirata Every

Każdy z nich działał jako pirat przez prawie dwa lata i w tym czasie zorganizował jeden z najbardziej dochodowych rajdów pirackich w zapisanej historii, zaraz po napadzie Latającego Gangu na hiszpański obóz ratowniczy w 1716 r., któremu udało się zdobyć część skarbu z Floty Skarbów 1715 r .

Jego wyczyny, wraz z Henrym Morganem, Williamem Kiddem i Francisem Drake zainspirowały całe pokolenie ludzi do wypłynięcia w morze jako korsarze lub piraci.

Pierwsza runda piracka

Zobacz: Pierwsza runda piracka

U wybrzeży Wysp Zielonego Przylądka Every i jego załoga dokonali pierwszego aktu piractwa.
Okradli trzech angielskich kupców podróżujących z Barbadosu z zapasów i żywności. Zrekrutowali około dziewięciu mężczyzn ze statków, aby dołączyli do ich załogi.
W tym momencie załoga każdej jednostki liczyła około 94 ludzi.

Następnie postanowili popłynąć dalej na południe, w stronę wybrzeża Gwinei, gdzie okradli rodzime plemię afrykańskie.
Every przekonał wodza plemienia, aby dołączył do nich na pokładzie Fancy w celu prowadzenia handlu, jednak piraci szybko ich dogonili, ukradli ich bogactwa i pozostawili Afrykanów jako niewolników.

Dalej Every wraz z załogą zatrzymali się w porcie Bioko w Zatoce Beninskiej, aby naprawić i doposażyć Fancy Tutaj czyścili kadłub i zrównali z ziemią pokłady.
Oznaczało to, że rozerwali nadbudowę statku, aby usunąć pokłady i zwiększyć prędkość.

Po tej szeroko zakrojonej modernizacji Fancy był jednym z najszybszych statków na całym Atlantyku i Oceanie Indyjskim.
W październiku 1694 Every i jego załoga schwytali dwóch duńskich korsarzy, którzy płynęli w pobliżu portugalskiej wyspy Principe.
Every ze swoimi ludźmi splądrował złoto i kość słoniową na statkach i zwerbował do swojej załogi siedemnastu schwytanych.


Every odbierający skarb - własna książka piratów (1837)

Wreszcie w pierwszych miesiącach 1695 roku Every i załoga Fancy odbyli podróż wokół Przylądka Dobrej Nadziei i zatrzymali się na wyspie Madagaskar, aby uzupełnić zapasy i zaopatrzyć się.
Następnie załoga udała się do pirackiego raju na Komorach, aby odpocząć, zaopatrzyć się w prowiant i zwerbować więcej ludzi.


Madagaskar - Atlas van der Hagen (1662)

W końcu Every i jego załoga zdobyli kolejny francuski statek piracki, plądrując i rekrutując czterdziestu członków załogi, aby dołączyli do jego własnego.
W tym momencie załoga Every liczyła około 150 osób.

Zatrzymując się w Johannie Every napisał list do Brytyjskiej Kompanii Wschodnioindyjskiej.
Oświadczył, że nie zaatakował żadnego angielskiego statku i że przypisał mu sygnał, że gdy zostanie dany, Every będzie ich unikać.
Sugeruje też, że jeśli angielskie statki nie wykorzystają sygnału, nie będzie w stanie powstrzymać swojej załogi.

Dokument rzekomo brzmiał następująco:
Wszystkim angielskim dowódcom niech to usatysfakcjonuje, że jechałem tutaj w tym momencie na statku, fantazyjnym człowieku z Warr, dawniej Karolu z hiszpańskiej ekspedycji, który wyruszył z Croniae [Corunna] 7 maja. 94: Będąc i jestem teraz na statku z 46 działami i 150 ludźmi i zobowiązanym do szukania naszego losu, nigdy jako jeszcze nie skrzywdziłem żadnego Anglika ani Holendra ani nigdy nie miałem zamiaru, gdy jestem dowódcą. Dlatego też, gdy często rozmawiam ze wszystkimi statkami, pragnę, aby każdy, kto kiedykolwiek przyjdzie do was to przeczytać, przyjął ten sygnał, że jeśli ty lub ktokolwiek, kogo możesz poinformować, pragniesz wiedzieć, kiedy jesteśmy na odległość, to stwórz swojego Antienta [tj. chorążego, flag] Vp w kuli lub pakiecie i podnieś go na ciebie, Mizon, Peek, Mizon Będąc zwiniętym, odpowiem ci tym samym i nigdy cię nie molestuję: bo moi ludzie są głodni, tępi i zdecydowani: a jeśli przekroczą moje pragnienia, nie mogę się powstrzymać .
jako Yett
Przyjaciel Anglika,
W Johannie [Anjouan] 28 lutego 1694/5
Henryk Every
Oto 160 francuskich uzbrojonych mężczyzn obecnie w Mohilla, którzy czekają na okazję zdobycia jakiegoś statku.
Dbajcie o siebie.

Schwytanie Ganj-i-sawai

Jednak niedługo potem Every i jego załoga zdobyli największą nagrodę w swojej historii.
Następnie wszyscy wraz z załogą wypłynęli na wyspę Perim, aby poczekać na coroczną flotę odbywającą pielgrzymkę do Mekki.Flota ta była bardzo podobna do hiszpańskiej Floty Skarbów na hiszpańskiej Mennicy z XV-XVIII wieku i zawierała mniej więcej tyle samo bogactw.
Flota Mogołów co roku odbywała wyprawy do Mekki, wystarczyło więc tylko zdobyć informacje dotyczące dat i zaczaić się w zasadzkę.

W sierpniu 1695 roku Every i załoga "Fancy" dotarli do Cieśniny Bab-el-Mandeb i rozpoczęli przygotowania do zasadzki.
To tutaj połączyli siły z pięcioma innymi kapitanami piratów, w tym z Thomasem Tewem na statku Amity z sześćdziesięcioma piratami. Pozostali kapitanowie piratów to Joseph Faro z Portsmouth Adventure wraz z sześćdziesięcioma piratami, Richard Want z Delfinem i sześćdziesięcioma ludźmi, William Mayes z Perłą i trzydziestoma czterdziestoma piratami oraz Thomas Wake z Susanną i siedemdziesięcioma piratami.
Wszyscy ci piraci mieli zlecenia korsarskie na całym wschodnim wybrzeżu kolonii północnoamerykańskich.

Pomimo tego, że Tew miał większe doświadczenie w tym rejonie, Every został wybrany admirałem sześciu flotylli statków pirackich i dowodził łącznie ponad 400 piratami.
Razem zastawili zasadzkę, aby konwój ze skarbami mógł przez nią przejść.

W końcu konwój ze skarbami Mogołów przeleciał tuż przed piratami na prostych Surat.
Konwój ze skarbami składał się z dwudziestu pięciu statków, w tym 1600-tonowego okrętu flagowego Ganj-i-sawai Statek ten był potężnym potworem z osiemdziesięcioma armatami, załadowanym po brzegi skarbami wraz z 600-tonową eskortą Fateh Muhammeda
Konwój początkowo zdołał uciec przed piratami, jednak piraci ruszyli w pościg.

Schwytanie Fateha Muhammeda

Piraci w końcu złapali konwój Mogołów cztery lub pięć dni później.
Dolphin
i Susanna początkowo pozostały w tyle, więc Dolphin został spalony, a załoga przeniesiona na Fancy. Susanna w końcu dogoniła flotę i dołączyła do niej, zanim wyprzedziła konwój
Początkowo Every i jego załoga zdobyli statek eskortowy Fateh Muhammed

Fateh Muhammed nie stawiał piratom większego oporu i udało im się zdobyć statek przy niewielkich stratach dla załogi i statku.
Załoga Every'ego osobiście splądrowała statek należący do Abdula Ghaffera, podobno najbogatszego kupca w Suracie.
Całkowity łup z Fateh Muhammed wyniósł od 50 000 do 60 000 funtów, jednak każdy pirat otrzymał tylko niewielką część skarbu.

Po zdobyciu Fateh Muhammeda piraci następnie popłynęli w pogoń za drugim masywnym statkiem ze skarbami Mogołów, zwanym Ganj-i-sawai, co oznaczało "Niezwykły skarb".
Wszyscy i jego załoga na pokładzie "Fancy" dogonili statek kilka dni po zwolnieniu eskorty. Amity wraz z Dolphinem nie byli obecni, ponieważ Thomas Tew został zabity podczas poprzedniego starcia ze statkami Mogołów.
To pozostawiło Fancy, Pearl i Portsmouth Adventure do ostatecznego starcia ze statkiem skarbów Mogołów.

Schwytanie Ganj-i-sawai

Ganj-i-sawai był ogromnym okrętem wojennym, wyposażonym w osiemdziesiąt armat i uzbrojoną załogę składającą się z prawie czterystu osób i 600 stałych pasażerów.
Statkiem dowodził Muhammad Ibrahim i był zdecydowany nie dawać piratom niczego za darmo.

Jednak Salwa z pełnej burty statku Every szczęśliwie zniszczyła główny maszt statku, paraliżując go w wodzie.
Gdy statek został unieruchomiony, Every i jego załoga zaczęli wchodzić na pokład statku. Początkowo odpychani salwami z muszkietów, piraci nie dali się tak łatwo odstraszyć.
Kiedy na pokładzie eksplodowała armata i zabiła kilku Indian, piraci wykorzystali chaos i zamieszanie, aby wspiąć się po stromych burtach statku.

Indyjska załoga była zajęta gaszeniem pożarów na statku, gdy na pokład zaczął wylewać się strumień piratów, uzbrojonych po zęby w kordy i pistolety skałkowe, gotowych zabić i okaleczyć nieszczęsnych podróżników.
Wkrótce na pokładzie dołączyła do nich załoga Perły i załogi pirackie rozpoczęły brutalną bitwę abordażową, która trwała 2-3 godziny.

Ostatecznie, po godzinach brutalnej walki wręcz, Indianie poddali się piratom.
Every stracił w nalocie wielu członków swojej pirackiej załogi (niektóre raporty mówią o ~100), jednak było więcej niż warto. Statek Wielkich Mogołów przewoził metale szlachetne i biżuterię o wartości prawie 600 000 funtów.
Ten wynik uczynił Every'ego jednym z najbogatszych piratów, jaki kiedykolwiek przepłynął siedem mórz.

Popełnione okrucieństwa

Według Khafi Khana piraci postąpili brutalnie z 600 pasażerami na pokładzie statku.
W odpowiedzi na rzeź swoich ludzi piraci zgwałcili i torturowali wszystkich pasażerów, aby znaleźć ukryty łup. Szli pokład po pokładzie i terroryzowali cały statek. Niektóre muzułmanki faktycznie popełniły samobójstwo, aby mężowie nie widzieli, jak są gwałcone.
Choć niektórzy próbują zaprzeczać tym twierdzeniom, zostało to nawet potwierdzone przez ludzi Every'a w czasie procesu.

Według Johna Sparkesa w jego "Last Dying Words and Confession", chociaż nie miał wyrzutów sumienia z powodu popełnionych czynów pirackich, wyraził głęboką skruchę z powodu incydentu i że;
"Nieludzkie traktowanie i bezlitosne tortury zadawane biednym Hindusom i ich kobietom nadal oddziaływały na jego duszę"

Oprócz tego zeznania Sir John Gayer, gubernator Bombaju i prezes Brytyjskiej Kompanii Wschodnioindyjskiej, wysłał list do Lordów Handlu w Anglii, w którym stwierdza:
"Jest pewne, że Piraci, o których ci Ludzie twierdzą, że byli wyłącznie Anglikami, postąpili bardzo barbarzyńsko wobec Ludu Gunsway i Statku Abdula Gofora, zmuszając ich do wyznania, gdzie są ich pieniądze, a tak się złożyło, że była tam wielka żona Umbraws (jak Słyszymy) związane z królem, który na starość wracał z pielgrzymki do Mechy. Bardzo ją molestowali i zmusili kilka innych kobiet, co spowodowało, że jedna z Wysokiej Osoby, jego żona i pielęgniarka, popełniła samobójstwo, aby zapobiec Mężowie, którzy widzą ich (i ich istotę) zachwyconych."

Niezależnie od tego, co się stało, piraci pozostawili ocalałych na pokładzie splądrowanych statków i mogli kontynuować podróż z powrotem do Indii.
Łup Ganj-i-sawai wyceniono na od 200 000 do 600 000 funtów, w tym znany skarb w postaci 500 000 sztuk złota i srebra. Niższa liczba to kwota, którą według Kompanii Wschodnioindyjskiej była warta, natomiast wyższa liczba to kwota, którą Mogołowie zgłosili w ramach roszczenia ubezpieczeniowego i najprawdopodobniej stanowiła rekompensatę za okrucieństwa popełnione na jego krewnych i rodakach.
Ten napad jest uważany za jeden z największych ujęć piratów w historii.

Cieszenie się z łupów

Mając na koncie jeden z największych napadów wszechczasów, piraci musieli teraz podzielić skarb i cieszyć się łupami.
Od rozpoczęcia Hiszpańskiej Ekspedycji przebyła długą drogę i stracili ogromną liczbę członków załogi w procesie zdobywania Ganj-i-sawai
Według Charlesa Johnsona w jego "Ogólnej historii piratów" przekonał on pozostałych kapitanów, aby zostawili skradziony łup Mogołów na pokładzie "Fancy" i spokojnie odpłynęli nocą.

Następnie cała załoga "Fancy" popłynęła do Ile Bourbon i przybyła w listopadzie 1695 r.
To właśnie tam postanowiono podzielić łupy tak, aby każdy pirat zarabiał około 1000 funtów (obecnie od 93 300 do 128 000 funtów).
Było to więcej pieniędzy, niż większość marynarzy kiedykolwiek zarobiła w ciągu swojego życia, a oprócz czystego złota każdy otrzymał wiele klejnotów.

Cały łup był tak wart, że Every i jego ludzie byli pierwszymi znanymi wrogami publicznymi Imperium Brytyjskiego. Brytyjska Kompania Wschodnioindyjska została zmuszona zapłacić Mogołom odszkodowanie ubezpieczeniowe w wysokości 600 000 funtów, co słusznie wkurzyło koronę. Po podziale łupów istniały duże różnice w opiniach, dokąd dalej płynąć. Zwerbowani przez Every Francuzi i Duńczycy zdecydowali się opuścić załogę i pozostać w Bourbonie.

Cała załoga wraz z Fancy wypłynęła do pirackiej przystani Nassau na wyspie New Providence na Bahamach.
Every ze swoimi ludźmi postanowili przeznaczyć część swoich łupów na zakup powszechnej wówczas waluty - niewolników. Wierzono, że Every może ich użyć do wykonywania wyczerpującej pracy fizycznej, aby wzmocnić załogę, którą utracił podczas najazdu na konwój Mogołów.

Można je było również wymienić na dowolne zapasy po drodze i nie ujawniały żadnej skradzionej waluty, którą naprawdę posiadali, najprawdopodobniej w postaci monet indyjskich i arabskich.
Wszyscy zgodzili się na pseudonimy i postanowili zachować dyskrecję.

Przepłynąć z Oceanu Indyjskiego na Bahamy, podczas gdy większość znanego cywilizowanego świata cię szukała, było wyczynem samym w sobie.
W końcu cała załoga Fancy zatrzymała się na Wyspie Wniebowstąpienia na środku Oceanu Atlantyckiego. 
Chociaż wyspa była niezamieszkana, udało im się zebrać trochę jedzenia przed wyruszeniem na Bahamy. To właśnie tutaj siedemnastu członków załogi Every zdecydowało się pozostać na wyspie, zamiast kontynuować podróż na Bahamy.

Pierwsza międzynarodowa obława

Najazd na Ganj-i-sawai zaszkodził stosunkom Wielkiej Brytanii z Mogołami.
Cesarz Aurangzeb był potomkiem Czyngis-chana i nie było mowy, aby pozwolił, aby splądrowanie jego konwoju i okrucieństwa, jakich dopuścili się piraci, pozostały bezkarne. 
Kiedy uszkodzony 
Ganj-i-sawai zdołał w końcu przedostać się z powrotem do Indii, szybko rozeszła się historia o tym, co wydarzyło się w drodze na pielgrzymkę hadżdż. Miejscowi zaczęli zamieszki, Anglicy w Indiach zostali objęci ochroną i wkrótce Brytyjska Kompania Wschodnioindyjska miała otrzymać złe wieści.

Widzisz, w tym czasie Wielka Brytania nadal "handlowała" z cesarzem imperium Mogołów i jego ogromnymi bogactwami. Nie mieli jeszcze kontroli nad Indiami, a działanie to zagrażało dalszemu przetrwaniu Brytyjskiej Kompanii Wschodnioindyjskiej. W odpowiedzi na piratów Aurangzeb zamknął cztery fabryki firmy, uwięził oficerów i prawie rozpoczął zbrojną kampanię mającą na celu wypędzenie Brytyjczyków ze swojej ziemi.

Aby zadośćuczynić Aurangzebowi, Kompania Wschodnioindyjska zapłaciła odszkodowania w wysokości 600 000 funtów, a w zamian Kompania Wschodnioindyjska zwróciła się do parlamentu z prośbą o rozprawienie się z piratami. W połowie 1696 roku rząd angielski nazwał piratów hostis humani generis, czyli wrogami rodzaju ludzkiego, i zdecydował się udzielić ułaskawienia i nagrody w wysokości 500 funtów każdemu, kto zgłosi się w sprawie lokalizacji Every.
Ostatecznie, gdy nikt się nie zgłosił, Kompania Wschodnioindyjska podwoiła nagrodę do 1000 funtów za schwytanie Every.

W XVII wieku była to znaczna kwota i w rzeczywistości więcej niż większość marynarzy zarobiłaby przez całe życie.
Jednak Henry Every nigdy by się nie pojawił i nie zbudował przy tym niesławnej legendy.
Anglicy wydali następującą proklamację z zamiarem złapania Every.


Proklamacja o zatrzymaniu Henryka Every (1696)

Rząd brytyjski zdecydował się także na jeszcze jedno. Odmówiliby Every'emu wszystkich przyszłych ułaskawień, jakie król zamierzał udzielić piratom.
Oznaczało to, że Every był naznaczonym człowiekiem do końca swoich dni.
Do tego czasu Every najprawdopodobniej dotarł do Nassau lub innej Lokalizacji (Bazy) pirackiej na Karaibach i żył wśród piratów i skorumpowanych polityków.

To uczyniło go nietykalnym dla Kompanii Wschodnioindyjskiej odległej o pół świata.
W odpowiedzi na te warunki Lordowie Handlu rozpoczęli pierwsze w zapisanej historii międzynarodowe polowanie na ludzi, aby znaleźć Every.

Ten wynik sprawił, że Every stał się celem na całym świecie, więc on i Jego załoga przyjęli pseudonimy i postanowili się rozstać.
Wielu popłynęło z powrotem do Wielkiej Brytanii, a reszta udała się do Indii Zachodnich lub Brytyjskiej Ameryki Północnej. Jednak to nie wystarczyło i ostatecznie schwytano dwudziestu czterech piratów.
Ostatecznie sześciu z dwudziestu czterech zostało osądzonych, skazanych i powieszonych w Londynie w listopadzie 1696 roku.

Eluzja i zniknięcie

Jednak pomimo tego wszystkiego Every zdołał wymknąć się władzom i zniknął ze wszystkich zapisów w 1696 roku. Chociaż niektóre współczesne pogłoski głosiły, że był "królem piratów" w pirackiej utopii u wybrzeży Madagaskaru, prawdziwe zapisy historyczne są puste o tym, co Every zrobił po ucieczce.
Niektórzy mówią, że przeszedł na emeryturę i dożył swoich dni w Wielkiej Brytanii lub na Karaibach pod rządami skorumpowanego gubernatora kolonialnego, jednak tak naprawdę nigdy się nie dowiemy.

Wiemy jednak, że Every i załoga Fancy dotarli na wyspę Saint Thomas, znaną piracką przystań, gdzie sprzedali swoje towary i uzupełnili zapasy.
W marcu 1696 roku zakotwiczyli w pobliżu Eleuthera, około pięćdziesięciu mil od Nassau na New Providence. To nie była zaludniona piracka przystań w Nassau w późniejszych latach, ale słabo zaludniona i niedofinansowana wyspa.
Every wysłał kilku członków swojej załogi z listem zaadresowanym do gubernatora Nicholasa Trotta z prośbą o pozwolenie im na wejście do portu.

Nassau

Zobacz: Nassau

Załoga 113 oświadczyła, że są to nielicencjonowani handlarze niewolników, obsługujący okręt wojenny wyposażony w 46 dział o nazwie Fancy i w zamian za niepoinformowanie o nich Kompanii Wschodnioindyjskiej lub Królewskiej Kompanii Afrykańskiej załoga zamierza dać Trottowi trochę pieniędzy, a statek . Według załogi ich kapitanem był niejaki "Henry Bridgeman" i właśnie wypłynęli z afrykańskiego wybrzeża, aby wyładować niewolników.
Załoga potrzebowała chwili odpoczynku i zdecydowała się pozostać na zajętych przez Brytyjczyków Bahamach.

Dla Trotta była to łatwa decyzja.
Wyspa New Providence znajdowała się w ruinie przez około osiem lat, a osada liczyła łącznie tylko około 60 lub 70 ludzi. W tym czasie trwała wojna dziewięcioletnia, co oznaczało, że Francuzi byli w stanie wojny z Anglikami. Dopiero niedawno Francuzi zajęli wyspę Excuma, położoną 240 mil na południowy zachód, i wiedział, że zmierzają w stronę Nassau. Oprócz tego, że stał się bogatszy o 860 funtów, co stanowiło trzykrotność jego rocznej pensji, Trott mógł wykorzystać okręt wojenny i około stu piratów do wzmocnienia obrony wyspy, a nawet prawdopodobnie powstrzymania Francuzów od ataku. Poza tym, jeśli Trott odprawi "nielegalnych handlarzy niewolników", mogą oni stać się agresywni i zdziesiątkować miasto swoją przeważającą liczebnością.
Biorąc pod uwagę wszystkie te zmienne, Trott zwołał posiedzenie Rady Nassau.


Dokładny szkic wyspy New Providence (ok. 1700 r.)

Ostatecznie Rada zgodziła się wpuścić do portu "Kapitana Bridgemana" i jego załogę.
Zgodnie z obietnicą Every przekazał Fancy Trottowi, który w ładowni był jeszcze bardziej zaskoczony. Kiedy Trott poszedł na inspekcję statku, znalazł pięćdziesiąt ton kości słoniowej, sto beczek prochu, kilka skrzyń z bronią i amunicją oraz kilka kotwic. Wszystkie te monety przyniosły Trottowi znaczny zysk, który postanowił odwrócić uwagę od zagranicznych monet, które najprawdopodobniej otrzymał.
Choć być może udało mu się poskładać wszystko w całość, Trott postanowił spojrzeć w inną stronę, jeśli chodzi o ich tożsamość.

Piraci mogli swobodnie wejść do miasta i szybko udali się do kilku tawern na wyspie.
W końcu znudzili się, przewyższając liczebnie mieszkańców słabo zaludnionych Bahamów i nie mogli wydać większości ze swojego ogromnego bogactwa. Ostatecznie ogłoszenie o zatrzymaniu Every dotarło do Trotta, który był zmuszony ujawnić swoje powiązania z królem piratów lub wyprzeć się go i zaprzeczyć, że cokolwiek na ten temat wiedział.
Zrobił to drugie, aby zachować swoją reputację.

Trott najpierw pozbawił Fancy wszelkiej wartości, a następnie rozbił ją o skały, aby zniszczyć dowody swojego zepsucia.
Następnie wystawił poręczenie za aresztowanie Every i poinformował władze brytyjskie o miejscu pobytu piratów. Nie stało się to wcześniej, niż powiedział o tym najpierw piratom, aby jednak mogli zyskać przewagę. Cała załoga 113, w tym Every, zdołała zniknąć, zanim dotarła na miejsce Royal Navy.
Tylko dwudziestu czterech Członków załogi Henry Every zostało kiedykolwiek schwytanych, a tylko 6 ostatecznie straconych.

Niepewny los

Ponieważ Everyowi odmówiono ułaskawienia do końca życia, w tym momencie po prostu zniknął z podręczników historii.
Jest prawdopodobne, że załoga Every rozdzieliła się w tym momencie, aby zatrzeć trop.
Niektórzy udali się do Ameryki Północnej, podczas gdy inni, w tym Every, udali się prosto do serca Imperium Brytyjskiego, do stolicy Londynu.

Ostatni znany ruch Every'ego miał miejsce w czerwcu 1696 roku, kiedy on i około dwudziestu członków jego załogi popłynęli na pokład slupa Sea Flower wraz z kilkoma innymi członkami załogi "Isaac" i skierowali się w stronę Irlandii. Kiedy wyładowywali swój skarb w porcie, wzbudzili podejrzenia lokalnych władz.

Jednakże dwóch piratów zostało schwytanych.
Wszystkim i reszcie załogi udało się ponownie uciec w noc.

Pojawiło się wiele doniesień o obserwacjach i teoriach na temat tego, co stało się z Every po tym momencie.
W zależności od tego, w którą wersję wierzysz, Every albo umarł w biedzie w Devon w Anglii, albo żył jako piracki król królestwa Libertalia na Madagaskarze

Chociaż doszło do wielu obserwacji, a obława trwała przez dziesięć lat po jego zniknięciu, od tego momentu nikt już nie słyszał o Henrym Every.
Generalnie nie wiadomo, co naprawdę zrobił Król Piratów ze swoimi niezliczonymi fortunami skradzionymi cesarzowi wywodzącemu się od samego Czyngis-chana.

Dziedzictwo

Historie Henry'ego Every'a, którego wyczyny miały miejsce, gdy Latający Gang był jeszcze młodymi chłopcami, zainspirowały całe pokolenie mężczyzn do zajęcia się piractwem i spróbowania swoich sił w Indiach Zachodnich oraz w Rundzie Piratów
W rzeczywistości książka o jego życiu zatytułowana
"
Król piratów: relacja ze słynnych przedsiębiorstw kapitana Henry'ego Every"
była odpowiedzialna za upublicznienie wyczynów Henry Every.

Podczas gdy Korona Brytyjska gardziła Every, był on w tajemnicy bohaterem ludowym wśród ludności, która postrzegała go jako bohatera ludu.
Jest odpowiedzialny za ożywienie piractwa na całym świecie, ponieważ wielu pozbawionych praw marynarzy dostrzegło teraz potencjalne bogactwa, jakie mogą zdobyć dzięki handlowi.
Jest prawdopodobne, że słuchanie historii o dorastaniu Henry'ego Every zainspirowało żeglarzy, takich jak Edward "Czarnobrody" Teach i Benjamin Hornigold

Jako świadectwo jego dziedzictwa jako króla piratów, wielu piratów często nazywało swoje statki Fancy w hołdzie dla jego wielkiego statku pirackiego.

* * *

Piraci "Rundy Pirackiej"


z portalu: goldenageofpiracy.org (w polskim tłumaczeniu)