Henry
Every
Tło
Henry Every (23
sierpnia 1659 - ??), znany również jako Henry
Avery, był słynnym angielskim piratem,
który pod koniec XVII wieku zdobył wiele statków na
Atlantyku i Oceanie Indyjskim.
Wiadomo,
że używał wielu pseudonimów, a jego załoga zwykła
nazywać go "Długim Benem".
Every był jednym z najbardziej przerażających i
osławionych piratów swoich czasów i jednym z
nielicznych, obok Henry
Morgana, którzy byli w stanie wycofać
się ze swoim łupem.
Jednak podczas gdy Morgan robił to na oczach władz,
Every był zmuszony uciekać i ukrywać się przed
historią.
Niewiele
wiadomo o wczesnym życiu Every.
Wiadomo, że urodził się w zachodniej Anglii i
służył w Królewskiej Marynarce Wojennej przez rok w
1689 r. Stamtąd zajmował się różnymi innymi
przedsięwzięciami, zanim popadł w piractwo.
Ze swojej kariery pirackiej Every zasłynął z
powodzenia w Pierwszej
rundzie pirackiej i splądrowania
statku, który był osobistą własnością cesarza
całego imperium Mogołów.

Henry Every - Ogólna historia piratów (1725)
Służba
Królewskiej Marynarki Wojennej
Według
doniesień Henry Every rozpoczął swoją karierę,
pracując początkowo dla Królewskiej Marynarki
Wojennej, tak jak pierwotnie robiło to wielu piratów i
korsarzy.
Every pracował jako kadet na pokładzie
sześćdziesięcioczterodziałowego statku o nazwie HMS
Rubert pod dowództwem kapitana Francisa
Wheelera i najprawdopodobniej brał udział w
działaniach wojennych wojny dziewięcioletniej.
W połowie 1689 roku HMS Rupert
pomógł w zdobyciu ogromnego francuskiego konwoju u
wybrzeży Brestu.
Zwycięstwo
to pozwoliło Everyowi awansować na stopień Masters
Mate i w czerwcu 1690 roku został zaproszony na większy
statek do dołączenia do kapitana Wheelera.
Wheeler otrzymał dowództwo nad dziewięćdziesięcioma
działami okrętu flagowego o nazwie HMS
Albemarle i prawdopodobnie brał udział w
bitwie pod Beachy Head przeciwko Francuzom w tym samym
miesiącu.
Jednak ta bitwa była całkowitą stratą dla Anglików i
29 sierpnia Every został zwolniony ze służby w Royal
Navy.
Nielegalny
handel niewolnikami
Po
wyrzuceniu z Royal Navy rozpoczął pracę na statku
handlującym niewolnikami w Afryce.
Według Petera Henry'ego Bruce'a, kupca z Oceanu
Indyjskiego, Every prowadził nielegalne
przedsiębiorstwo handlu niewolnikami od 1690 do 1692
roku pod ochroną gubernatora Bahamów Cadwalladera
Jonesa.
Była
to potencjalnie bardzo lukratywna operacja, ponieważ w
latach 1660-1698 Królewska Kompania
Afrykańska miała monopol na cały
angielski handel niewolnikami. Sprzedaż niewolników bez
licencji była nielegalna i nie mogła być wykonywana
przez nikogo.
Jeśli jednak robiono to nielegalnie, była to bardzo
dochodowa praktyka.
Aby
mieć pewność, że wszyscy kupcy przestrzegają tego
dekretu, Królewska Marynarka Wojenna chroniła i
wspierała statki Królewskiej Kompanii
Afrykańskiej na wybrzeżu Afryki
Zachodniej.
Od czasu do czasu zatrzymywali także innych angielskich
kupców i sprawdzali ich ładunek. Chociaż ten okres
jego życia nie jest dobrze udokumentowany, możemy
założyć, że po prostu zajmował się nielegalnym
handlem niewolnikami i zarabiał na tym pieniądze.
Był marynarzem pozbawionym praw wyborczych i nie miał
żadnych skrupułów, by wystąpić przeciwko swoim
byłym pracodawcom, którzy właśnie go zwolnili.
Korsarstwo
hiszpańskie
Kolejne
odnotowane wydarzenie w życiu Everya miało miejsce w
roku 1693, kiedy został zatrudniony jako pierwszy oficer
na pokładzie okrętu wojennego Karol
II
Nazwa statku była hołdem złożonym komisarzowi
Cesarstwa Hiszpańskiego Karolowi II.
Wiosną
1693 roku kilku londyńskich inwestorów pod
przewodnictwem Sir Jamesa Houblona miało nadzieję
powiększyć swoje fortuny poprzez sponsorowanie kampanii
korsarskiej we współpracy z królem
Hiszpanii.
Zorganizowali
przedsięwzięcie znane jako Hiszpańska
Wysyłka Ekspedycyjna, które składało
się z czterech statków, w tym Dove,
którego drugim oficerem na pokładzie był słynny William
Dampier .
Wielu angielskich członków załogi, dowodzonych przez
Irlandczyka imieniem admirał Sir Don Arturo O'Byrne,
który służył w hiszpańskiej marynarce wojennej, nie
ufało swoim irlandzkim odpowiednikom.
Głównym
celem statków było żeglowanie po Indiach Zachodnich i
prowadzenie handlu z miejscowymi Hiszpanami, dostarczanie
im zapasów i broni, a także odzyskiwanie skarbów z
wraków hiszpańskich galeonów
Mieli
także licencję na napadanie na każdego napotkanego
Francuza.
Za to wszystko otrzymali legalnie licencję na handel i
ratownictwo od Korony Hiszpańskiej.
Obiecano
marynarzom terminową wypłatę, miesięczne stypendium
wypłacane co sześć miesięcy i zaliczkę na miesiąc z
góry.
W rzeczywistości sam Houblon wszedł na pokład i
spotkał się z załogą, aby zapewnić ją o
współpracy. Kupcy zapłacili pierwszą część pensji
i statek opuścił Anglię w sierpniu 1693 roku i
popłynął do hiszpańskiego portu Corunna, aby
poczekać na więcej statków. Krótka podróż do
północnego miasta Corunna powinna zająć tylko dwa
tygodnie, ale z jakiegoś powodu zajęła pięć
miesięcy. List
Kaperski również nigdy nie przyszedł
od Korony Hiszpańskiej, a właściciele Karola
II odmawiali wypłaty żołnierskich pensji,
czekając miesiącami.
Kupcy wiedzieli, że gdy tylko zapłacą piratom,
znikną, więc odrzucili ich prośbę.
Marynarze
nie byli w stanie zarobić żadnych pieniędzy, aby
wysłać je do domu swoim rodzinom, a nie mieli też
pieniędzy na opuszczenie Corunny.
W ten sposób poczuli się, jakby Anglicy sprzedali ich w
niewolę Hiszpanom, a wśród całej załogi zaczął
narastać wielki sprzeciw. Stając się coraz bardziej
zdesperowani, 1 maja cała załoga zażądała
6-miesięcznej pensji. Houblon ponownie odrzucił ich
prośbę, mimo próśb samego kapitana, który zdawał
sobie sprawę z rosnącego niezadowolenia.
Prawdopodobnie mniej więcej w tym czasie załoga
zaczęła planować bunt.
Przystąpienie
do piractwa
Ostatecznie
7 maja 1694 r. o godzinie 21:00 około dwudziestu pięciu
członków załogi dowodzonej przez Every'a schwytało "Charles
II" jako swój, gdy admirał O'Byrne
przebywał na lądzie.
Cała ta próba była dość zwyczajna. Jednak inne
statki we flocie rozpoznały, co się dzieje, a Every
spokojnie odpowiedział, że wie.
James oddał kilka strzałów w
kierunku Karola II, co
skłoniło Hiszpanów do przybycia, aby to sprawdzić
Doniesiono,
że była to wymiana Every z innymi angielskimi statkami:
Aby uciec władzom, cała niewielka załoga zmuszona
była uciekać na otwarte morze.
Po bezpiecznym oddaleniu się załoga odbyła spotkanie.
Zgodzili
się wypuścić wszystkich niebuntowników na brzeg, gdy
następnym razem dotrą do portu.
Jedynymi, których nie wypuścili, byli chirurg
okrętowy .
Postanowili
także, że każdy pirat otrzyma jedną część łupu, a
kapitan dwie.
Chociaż nie został spisany, był to poprzednik
późniejszego Kodeksu
pirackiego
Następnie
piraci wybrali Every kapitana ze względu na jego
doświadczenie i postanowili popłynąć na Ocean
Indyjski i wziąć udział w Pierwszej
rundzie pirackiej
Inspiracją
dla Every'ego mogła być udana podróż Thomasa
Tew na Pirackiej Rundzie zaledwie rok
wcześniej.
Zmieniając nazwę "Karol II" na "Fancy",
załoga wypłynęła w stronę Przylądka Dobrej Nadziei
i szybko zabrała po drodze pięć statków u wybrzeży
Afryki.
Kariera
pirata Every
Każdy
z nich działał jako pirat przez prawie dwa lata i w tym
czasie zorganizował jeden z najbardziej dochodowych
rajdów pirackich w zapisanej historii, zaraz po napadzie
Latającego Gangu
na hiszpański obóz ratowniczy w 1716 r., któremu
udało się zdobyć część skarbu z Floty
Skarbów 1715 r .
Jego
wyczyny, wraz z Henrym
Morganem, Williamem
Kiddem i Francisem
Drake zainspirowały całe pokolenie
ludzi do wypłynięcia w morze jako korsarze lub piraci.
Pierwsza
runda piracka
Zobacz:
Pierwsza
runda piracka
U
wybrzeży Wysp Zielonego Przylądka Every i jego załoga
dokonali pierwszego aktu piractwa.
Okradli trzech angielskich kupców podróżujących z
Barbadosu z zapasów i żywności. Zrekrutowali około
dziewięciu mężczyzn ze statków, aby dołączyli do
ich załogi.
W tym momencie załoga każdej jednostki liczyła około
94 ludzi.
Następnie
postanowili popłynąć dalej na południe, w stronę
wybrzeża Gwinei, gdzie okradli rodzime plemię
afrykańskie.
Every przekonał wodza plemienia, aby dołączył do nich
na pokładzie Fancy w celu
prowadzenia handlu, jednak piraci szybko ich dogonili,
ukradli ich bogactwa i pozostawili Afrykanów jako
niewolników.
Dalej
Every wraz z załogą zatrzymali się w porcie Bioko w
Zatoce Beninskiej, aby naprawić i doposażyć Fancy
Tutaj czyścili kadłub i zrównali z ziemią pokłady.
Oznaczało to, że rozerwali nadbudowę statku, aby
usunąć pokłady i zwiększyć prędkość.
Po
tej szeroko zakrojonej modernizacji Fancy
był jednym z najszybszych statków na całym Atlantyku i
Oceanie Indyjskim.
W październiku 1694 Every i jego załoga schwytali
dwóch duńskich korsarzy, którzy płynęli w pobliżu
portugalskiej wyspy Principe.
Every ze swoimi ludźmi splądrował złoto i kość
słoniową na statkach i zwerbował do swojej załogi
siedemnastu schwytanych.

Every odbierający skarb - własna książka
piratów (1837)
Wreszcie
w pierwszych miesiącach 1695 roku Every i załoga Fancy
odbyli podróż wokół Przylądka Dobrej Nadziei i
zatrzymali się na wyspie Madagaskar,
aby uzupełnić zapasy i zaopatrzyć się.
Następnie załoga udała się do pirackiego raju na
Komorach, aby odpocząć, zaopatrzyć się w prowiant i
zwerbować więcej ludzi.

Madagaskar - Atlas van der Hagen (1662)
W
końcu Every i jego załoga zdobyli kolejny francuski
statek piracki, plądrując i rekrutując czterdziestu
członków załogi, aby dołączyli do jego własnego.
W tym momencie załoga Every liczyła około 150 osób.
Zatrzymując
się w Johannie Every napisał list do Brytyjskiej
Kompanii Wschodnioindyjskiej.
Oświadczył, że nie zaatakował żadnego angielskiego
statku i że przypisał mu sygnał, że gdy zostanie
dany, Every będzie ich unikać.
Sugeruje też, że jeśli angielskie statki nie
wykorzystają sygnału, nie będzie w stanie powstrzymać
swojej załogi.
Dokument
rzekomo brzmiał następująco:
Wszystkim angielskim dowódcom niech to usatysfakcjonuje,
że jechałem tutaj w tym momencie na statku, fantazyjnym
człowieku z Warr, dawniej Karolu z hiszpańskiej
ekspedycji, który wyruszył z Croniae [Corunna] 7 maja.
94: Będąc i jestem teraz na statku z 46 działami i 150
ludźmi i zobowiązanym do szukania naszego losu, nigdy
jako jeszcze nie skrzywdziłem żadnego Anglika ani
Holendra ani nigdy nie miałem zamiaru, gdy jestem
dowódcą. Dlatego też, gdy często rozmawiam ze
wszystkimi statkami, pragnę, aby każdy, kto
kiedykolwiek przyjdzie do was to przeczytać, przyjął
ten sygnał, że jeśli ty lub ktokolwiek, kogo możesz
poinformować, pragniesz wiedzieć, kiedy jesteśmy na
odległość, to stwórz swojego Antienta [tj.
chorążego, flag] Vp w kuli lub pakiecie i podnieś go
na ciebie, Mizon, Peek, Mizon Będąc zwiniętym,
odpowiem ci tym samym i nigdy cię nie molestuję: bo moi
ludzie są głodni, tępi i zdecydowani: a jeśli
przekroczą moje pragnienia, nie mogę się powstrzymać
.
jako Yett
Przyjaciel Anglika,
W Johannie [Anjouan] 28 lutego 1694/5
Henryk Every
Oto 160 francuskich uzbrojonych mężczyzn obecnie w
Mohilla, którzy czekają na okazję zdobycia jakiegoś
statku.
Dbajcie o siebie.
Schwytanie
Ganj-i-sawai
Jednak
niedługo potem Every i jego załoga zdobyli największą
nagrodę w swojej historii.
Następnie wszyscy wraz z załogą wypłynęli na wyspę
Perim, aby poczekać na coroczną flotę odbywającą
pielgrzymkę do Mekki.Flota ta była bardzo podobna do
hiszpańskiej Floty Skarbów na hiszpańskiej Mennicy z
XV-XVIII wieku i zawierała mniej więcej tyle samo
bogactw.
Flota Mogołów co roku odbywała wyprawy do Mekki,
wystarczyło więc tylko zdobyć informacje dotyczące
dat i zaczaić się w zasadzkę.
W
sierpniu 1695 roku Every i załoga "Fancy"
dotarli do Cieśniny Bab-el-Mandeb i rozpoczęli
przygotowania do zasadzki.
To tutaj połączyli siły z pięcioma innymi kapitanami
piratów, w tym z Thomasem
Tewem na statku Amity
z sześćdziesięcioma piratami. Pozostali kapitanowie
piratów to Joseph Faro z Portsmouth
Adventure wraz z sześćdziesięcioma
piratami, Richard Want z Delfinem
i sześćdziesięcioma ludźmi, William Mayes z Perłą
i trzydziestoma czterdziestoma piratami oraz Thomas Wake
z Susanną i
siedemdziesięcioma piratami.
Wszyscy ci piraci mieli zlecenia korsarskie na całym
wschodnim wybrzeżu kolonii północnoamerykańskich.
Pomimo
tego, że Tew miał większe doświadczenie w tym
rejonie, Every został wybrany admirałem sześciu
flotylli statków pirackich i dowodził łącznie ponad
400 piratami.
Razem zastawili zasadzkę, aby konwój ze skarbami mógł
przez nią przejść.
W
końcu konwój ze skarbami Mogołów przeleciał tuż
przed piratami na prostych Surat.
Konwój ze skarbami składał się z dwudziestu pięciu
statków, w tym 1600-tonowego okrętu flagowego Ganj-i-sawai
Statek ten był potężnym potworem z osiemdziesięcioma
armatami, załadowanym po brzegi skarbami wraz z
600-tonową eskortą Fateh Muhammeda
Konwój początkowo zdołał uciec przed piratami, jednak
piraci ruszyli w pościg.
Schwytanie
Fateha Muhammeda
Piraci
w końcu złapali konwój Mogołów cztery lub pięć dni
później.
Dolphin i Susanna
początkowo pozostały w tyle, więc Dolphin
został spalony, a załoga przeniesiona na Fancy.
Susanna w końcu dogoniła
flotę i dołączyła do niej, zanim wyprzedziła konwój
Początkowo Every i jego załoga zdobyli statek eskortowy
Fateh Muhammed
Fateh
Muhammed nie stawiał piratom większego
oporu i udało im się zdobyć statek przy niewielkich
stratach dla załogi i statku.
Załoga Every'ego osobiście splądrowała statek
należący do Abdula Ghaffera, podobno najbogatszego
kupca w Suracie.
Całkowity łup z Fateh Muhammed
wyniósł od 50 000 do 60 000 funtów, jednak każdy
pirat otrzymał tylko niewielką część skarbu.
Po
zdobyciu Fateh Muhammeda
piraci następnie popłynęli w pogoń za drugim masywnym
statkiem ze skarbami Mogołów, zwanym Ganj-i-sawai,
co oznaczało "Niezwykły skarb".
Wszyscy i jego załoga na pokładzie "Fancy"
dogonili statek kilka dni po zwolnieniu eskorty. Amity
wraz z Dolphinem nie byli
obecni, ponieważ Thomas Tew został zabity podczas
poprzedniego starcia ze statkami Mogołów.
To pozostawiło Fancy, Pearl
i Portsmouth Adventure do
ostatecznego starcia ze statkiem skarbów Mogołów.
Schwytanie
Ganj-i-sawai
Ganj-i-sawai
był ogromnym okrętem wojennym, wyposażonym w
osiemdziesiąt armat i uzbrojoną załogę składającą
się z prawie czterystu osób i 600 stałych pasażerów.
Statkiem dowodził Muhammad Ibrahim i był zdecydowany
nie dawać piratom niczego za darmo.
Jednak
Salwa z pełnej burty
statku Every szczęśliwie zniszczyła główny maszt
statku, paraliżując go w wodzie.
Gdy statek został unieruchomiony, Every i jego załoga
zaczęli wchodzić na pokład statku. Początkowo
odpychani salwami z muszkietów, piraci nie dali się tak
łatwo odstraszyć.
Kiedy na pokładzie eksplodowała armata i zabiła kilku
Indian, piraci wykorzystali chaos i zamieszanie, aby
wspiąć się po stromych burtach statku.
Indyjska
załoga była zajęta gaszeniem pożarów na statku, gdy
na pokład zaczął wylewać się strumień piratów,
uzbrojonych po zęby w kordy i pistolety skałkowe,
gotowych zabić i okaleczyć nieszczęsnych
podróżników.
Wkrótce na pokładzie dołączyła do nich załoga Perły
i załogi pirackie rozpoczęły brutalną bitwę
abordażową, która trwała 2-3 godziny.
Ostatecznie,
po godzinach brutalnej walki wręcz, Indianie poddali
się piratom.
Every stracił w nalocie wielu członków swojej
pirackiej załogi (niektóre raporty mówią o ~100),
jednak było więcej niż warto. Statek Wielkich
Mogołów przewoził metale szlachetne i biżuterię o
wartości prawie 600 000 funtów.
Ten wynik uczynił Every'ego jednym z najbogatszych
piratów, jaki kiedykolwiek przepłynął siedem mórz.
Popełnione
okrucieństwa
Według
Khafi Khana piraci postąpili brutalnie z 600 pasażerami
na pokładzie statku.
W odpowiedzi na rzeź swoich ludzi piraci zgwałcili i
torturowali wszystkich pasażerów, aby znaleźć ukryty
łup. Szli pokład po pokładzie i terroryzowali cały
statek. Niektóre muzułmanki faktycznie popełniły
samobójstwo, aby mężowie nie widzieli, jak są
gwałcone.
Choć niektórzy próbują zaprzeczać tym twierdzeniom,
zostało to nawet potwierdzone przez ludzi Every'a w
czasie procesu.
Według
Johna Sparkesa w jego "Last Dying Words and
Confession", chociaż nie miał wyrzutów sumienia z
powodu popełnionych czynów pirackich, wyraził
głęboką skruchę z powodu incydentu i że;
"Nieludzkie traktowanie i bezlitosne tortury
zadawane biednym Hindusom i ich kobietom nadal
oddziaływały na jego duszę"
Oprócz
tego zeznania Sir John Gayer, gubernator Bombaju i prezes
Brytyjskiej Kompanii Wschodnioindyjskiej, wysłał list
do Lordów Handlu w Anglii, w którym stwierdza:
"Jest pewne, że Piraci, o których ci Ludzie
twierdzą, że byli wyłącznie Anglikami, postąpili
bardzo barbarzyńsko wobec Ludu Gunsway i Statku Abdula
Gofora, zmuszając ich do wyznania, gdzie są ich
pieniądze, a tak się złożyło, że była tam wielka
żona Umbraws (jak Słyszymy) związane z królem, który
na starość wracał z pielgrzymki do Mechy. Bardzo ją
molestowali i zmusili kilka innych kobiet, co
spowodowało, że jedna z Wysokiej Osoby, jego żona i
pielęgniarka, popełniła samobójstwo, aby zapobiec
Mężowie, którzy widzą ich (i ich istotę)
zachwyconych."
Niezależnie
od tego, co się stało, piraci pozostawili ocalałych na
pokładzie splądrowanych statków i mogli kontynuować
podróż z powrotem do Indii.
Łup Ganj-i-sawai
wyceniono na od 200 000 do 600 000 funtów, w tym znany
skarb w postaci 500 000 sztuk złota i srebra. Niższa
liczba to kwota, którą według Kompanii
Wschodnioindyjskiej była warta, natomiast wyższa liczba
to kwota, którą Mogołowie zgłosili w ramach
roszczenia ubezpieczeniowego i najprawdopodobniej
stanowiła rekompensatę za okrucieństwa popełnione na
jego krewnych i rodakach.
Ten napad jest uważany za jeden z największych ujęć
piratów w historii.
Cieszenie
się z łupów
Mając
na koncie jeden z największych napadów wszechczasów,
piraci musieli teraz podzielić skarb i cieszyć się
łupami.
Od rozpoczęcia Hiszpańskiej Ekspedycji przebyła
długą drogę i stracili ogromną liczbę członków
załogi w procesie zdobywania Ganj-i-sawai
Według Charlesa
Johnsona w jego "Ogólnej
historii piratów" przekonał on
pozostałych kapitanów, aby zostawili skradziony łup
Mogołów na pokładzie "Fancy"
i spokojnie odpłynęli nocą.
Następnie
cała załoga "Fancy"
popłynęła do Ile Bourbon i przybyła w listopadzie
1695 r.
To właśnie tam postanowiono podzielić łupy tak, aby
każdy pirat zarabiał około 1000 funtów (obecnie od 93
300 do 128 000 funtów).
Było to więcej pieniędzy, niż większość marynarzy
kiedykolwiek zarobiła w ciągu swojego życia, a oprócz
czystego złota każdy otrzymał wiele klejnotów.
Cały
łup był tak wart, że Every i jego ludzie byli
pierwszymi znanymi wrogami publicznymi Imperium
Brytyjskiego. Brytyjska Kompania Wschodnioindyjska
została zmuszona zapłacić Mogołom odszkodowanie
ubezpieczeniowe w wysokości 600 000 funtów, co
słusznie wkurzyło koronę. Po podziale łupów
istniały duże różnice w opiniach, dokąd dalej
płynąć. Zwerbowani przez Every Francuzi i Duńczycy
zdecydowali się opuścić załogę i pozostać w
Bourbonie.
Cała
załoga wraz z Fancy
wypłynęła do pirackiej przystani Nassau
na wyspie New Providence na Bahamach.
Every ze swoimi ludźmi postanowili przeznaczyć część
swoich łupów na zakup powszechnej wówczas waluty -
niewolników. Wierzono, że Every może ich użyć do
wykonywania wyczerpującej pracy fizycznej, aby wzmocnić
załogę, którą utracił podczas najazdu na konwój
Mogołów.
Można
je było również wymienić na dowolne zapasy po drodze
i nie ujawniały żadnej skradzionej waluty, którą
naprawdę posiadali, najprawdopodobniej w postaci monet
indyjskich i arabskich.
Wszyscy zgodzili się na pseudonimy i postanowili
zachować dyskrecję.
Przepłynąć
z Oceanu Indyjskiego na Bahamy, podczas gdy większość
znanego cywilizowanego świata cię szukała, było
wyczynem samym w sobie.
W końcu cała załoga Fancy
zatrzymała się na Wyspie Wniebowstąpienia na
środku Oceanu Atlantyckiego. Chociaż wyspa była
niezamieszkana, udało im się zebrać trochę jedzenia
przed wyruszeniem na Bahamy. To właśnie tutaj
siedemnastu członków załogi Every zdecydowało się
pozostać na wyspie, zamiast kontynuować podróż na
Bahamy.
Pierwsza
międzynarodowa obława
Najazd
na Ganj-i-sawai
zaszkodził stosunkom Wielkiej Brytanii z Mogołami.
Cesarz Aurangzeb był potomkiem Czyngis-chana i nie było
mowy, aby pozwolił, aby splądrowanie jego konwoju i
okrucieństwa, jakich dopuścili się piraci, pozostały
bezkarne. Kiedy uszkodzony Ganj-i-sawai zdołał
w końcu przedostać się z powrotem do Indii, szybko
rozeszła się historia o tym, co wydarzyło się w
drodze na pielgrzymkę hadżdż. Miejscowi zaczęli
zamieszki, Anglicy w Indiach zostali objęci ochroną i
wkrótce Brytyjska Kompania Wschodnioindyjska miała
otrzymać złe wieści.
Widzisz,
w tym czasie Wielka Brytania nadal
"handlowała" z cesarzem imperium Mogołów i
jego ogromnymi bogactwami. Nie mieli jeszcze kontroli
nad Indiami, a działanie to zagrażało dalszemu
przetrwaniu Brytyjskiej Kompanii Wschodnioindyjskiej. W
odpowiedzi na piratów Aurangzeb zamknął cztery fabryki
firmy, uwięził oficerów i prawie rozpoczął zbrojną
kampanię mającą na celu wypędzenie Brytyjczyków ze
swojej ziemi.
Aby
zadośćuczynić Aurangzebowi, Kompania Wschodnioindyjska
zapłaciła odszkodowania w wysokości 600 000 funtów, a
w zamian Kompania Wschodnioindyjska zwróciła się do
parlamentu z prośbą o rozprawienie się z piratami. W
połowie 1696 roku rząd angielski nazwał piratów hostis
humani generis, czyli wrogami rodzaju
ludzkiego, i zdecydował się udzielić ułaskawienia i
nagrody w wysokości 500 funtów każdemu, kto zgłosi
się w sprawie lokalizacji Every.
Ostatecznie, gdy nikt się nie zgłosił, Kompania
Wschodnioindyjska podwoiła nagrodę do 1000 funtów za
schwytanie Every.
W
XVII wieku była to znaczna kwota i w rzeczywistości
więcej niż większość marynarzy zarobiłaby przez
całe życie.
Jednak Henry Every nigdy by się nie pojawił i nie
zbudował przy tym niesławnej legendy.
Anglicy wydali następującą proklamację z zamiarem
złapania Every.
Proklamacja o zatrzymaniu Henryka Every (1696)
Rząd
brytyjski zdecydował się także na jeszcze jedno.
Odmówiliby Every'emu wszystkich przyszłych
ułaskawień, jakie król zamierzał udzielić piratom.
Oznaczało to, że Every był naznaczonym człowiekiem do
końca swoich dni.
Do tego czasu Every najprawdopodobniej dotarł do Nassau
lub innej Lokalizacji
(Bazy) pirackiej na Karaibach i żył
wśród piratów i skorumpowanych polityków.
To
uczyniło go nietykalnym dla Kompanii Wschodnioindyjskiej
odległej o pół świata.
W odpowiedzi na te warunki Lordowie Handlu rozpoczęli
pierwsze w zapisanej historii międzynarodowe polowanie
na ludzi, aby znaleźć Every.
Ten
wynik sprawił, że Every stał się celem na całym
świecie, więc on i Jego
załoga przyjęli pseudonimy i
postanowili się rozstać.
Wielu popłynęło z powrotem do Wielkiej Brytanii, a
reszta udała się do Indii Zachodnich lub Brytyjskiej
Ameryki Północnej. Jednak to nie wystarczyło i
ostatecznie schwytano dwudziestu czterech piratów.
Ostatecznie sześciu z dwudziestu czterech zostało
osądzonych, skazanych i powieszonych w Londynie w
listopadzie 1696 roku.
Eluzja
i zniknięcie
Jednak
pomimo tego wszystkiego Every zdołał wymknąć się
władzom i zniknął ze wszystkich zapisów w 1696 roku.
Chociaż niektóre współczesne pogłoski głosiły, że
był "królem piratów" w pirackiej utopii u
wybrzeży Madagaskaru, prawdziwe zapisy historyczne są
puste o tym, co Every zrobił po ucieczce.
Niektórzy mówią, że przeszedł na emeryturę i
dożył swoich dni w Wielkiej Brytanii lub na Karaibach
pod rządami skorumpowanego gubernatora kolonialnego,
jednak tak naprawdę nigdy się nie dowiemy.
Wiemy
jednak, że Every i załoga Fancy
dotarli na wyspę Saint Thomas, znaną piracką
przystań, gdzie sprzedali swoje towary i uzupełnili
zapasy.
W marcu 1696 roku zakotwiczyli w pobliżu Eleuthera,
około pięćdziesięciu mil od Nassau na New Providence.
To nie była zaludniona piracka przystań w Nassau w
późniejszych latach, ale słabo zaludniona i
niedofinansowana wyspa.
Every wysłał kilku członków swojej załogi z listem
zaadresowanym do gubernatora Nicholasa Trotta z prośbą
o pozwolenie im na wejście do portu.
Nassau
Zobacz: Nassau
Załoga
113 oświadczyła, że są to nielicencjonowani handlarze
niewolników, obsługujący okręt wojenny wyposażony w
46 dział o nazwie Fancy i
w zamian za niepoinformowanie o nich Kompanii
Wschodnioindyjskiej lub Królewskiej Kompanii
Afrykańskiej załoga zamierza dać
Trottowi trochę pieniędzy, a statek . Według załogi
ich kapitanem był niejaki "Henry Bridgeman" i
właśnie wypłynęli z afrykańskiego wybrzeża, aby
wyładować niewolników.
Załoga potrzebowała chwili odpoczynku i zdecydowała
się pozostać na zajętych przez Brytyjczyków Bahamach.
Dla
Trotta była to łatwa decyzja.
Wyspa New Providence znajdowała się w ruinie przez
około osiem lat, a osada liczyła łącznie tylko około
60 lub 70 ludzi. W tym czasie trwała wojna
dziewięcioletnia, co oznaczało, że Francuzi byli w
stanie wojny z Anglikami. Dopiero niedawno Francuzi
zajęli wyspę Excuma, położoną 240 mil na południowy
zachód, i wiedział, że zmierzają w stronę Nassau.
Oprócz tego, że stał się bogatszy o 860 funtów, co
stanowiło trzykrotność jego rocznej pensji, Trott
mógł wykorzystać okręt wojenny i około stu piratów
do wzmocnienia obrony wyspy, a nawet prawdopodobnie
powstrzymania Francuzów od ataku. Poza tym, jeśli Trott
odprawi "nielegalnych handlarzy niewolników",
mogą oni stać się agresywni i zdziesiątkować miasto
swoją przeważającą liczebnością.
Biorąc pod uwagę wszystkie te zmienne, Trott zwołał
posiedzenie Rady Nassau.

Dokładny szkic wyspy New Providence (ok. 1700 r.)
Ostatecznie
Rada zgodziła się wpuścić do portu "Kapitana
Bridgemana" i jego załogę.
Zgodnie z obietnicą Every przekazał Fancy
Trottowi, który w ładowni był jeszcze bardziej
zaskoczony. Kiedy Trott poszedł na inspekcję statku,
znalazł pięćdziesiąt ton kości słoniowej, sto
beczek prochu, kilka skrzyń z bronią i amunicją oraz
kilka kotwic. Wszystkie te monety przyniosły Trottowi
znaczny zysk, który postanowił odwrócić uwagę od
zagranicznych monet, które najprawdopodobniej otrzymał.
Choć być może udało mu się poskładać wszystko w
całość, Trott postanowił spojrzeć w inną stronę,
jeśli chodzi o ich tożsamość.
Piraci
mogli swobodnie wejść do miasta i szybko udali się do
kilku tawern na wyspie.
W końcu znudzili się, przewyższając liczebnie
mieszkańców słabo zaludnionych Bahamów i nie mogli
wydać większości ze swojego ogromnego bogactwa.
Ostatecznie ogłoszenie o zatrzymaniu Every dotarło do
Trotta, który był zmuszony ujawnić swoje powiązania z
królem piratów lub wyprzeć się go i zaprzeczyć, że
cokolwiek na ten temat wiedział.
Zrobił to drugie, aby zachować swoją reputację.
Trott
najpierw pozbawił Fancy
wszelkiej wartości, a następnie rozbił ją o skały,
aby zniszczyć dowody swojego zepsucia.
Następnie wystawił poręczenie za aresztowanie Every i
poinformował władze brytyjskie o miejscu pobytu
piratów. Nie stało się to wcześniej, niż powiedział
o tym najpierw piratom, aby jednak mogli zyskać
przewagę. Cała załoga 113, w tym Every, zdołała
zniknąć, zanim dotarła na miejsce Royal Navy.
Tylko dwudziestu czterech Członków
załogi Henry Every zostało
kiedykolwiek schwytanych, a tylko 6 ostatecznie
straconych.
Niepewny
los
Ponieważ
Everyowi odmówiono ułaskawienia do końca życia, w tym
momencie po prostu zniknął z podręczników historii.
Jest prawdopodobne, że załoga Every rozdzieliła się w
tym momencie, aby zatrzeć trop.
Niektórzy udali się do Ameryki Północnej, podczas gdy
inni, w tym Every, udali się prosto do serca Imperium
Brytyjskiego, do stolicy Londynu.
Ostatni
znany ruch Every'ego miał miejsce w czerwcu 1696 roku,
kiedy on i około dwudziestu członków jego załogi
popłynęli na pokład slupa Sea Flower
wraz z kilkoma innymi członkami załogi "Isaac"
i skierowali się w stronę Irlandii. Kiedy wyładowywali
swój skarb w porcie, wzbudzili podejrzenia lokalnych
władz.
Jednakże
dwóch piratów zostało schwytanych.
Wszystkim i reszcie załogi udało się ponownie uciec w
noc.
Pojawiło
się wiele doniesień o obserwacjach i teoriach na temat
tego, co stało się z Every po tym momencie.
W zależności od tego, w którą wersję wierzysz, Every
albo umarł w biedzie w Devon w Anglii, albo żył jako
piracki król królestwa Libertalia
na Madagaskarze
Chociaż
doszło do wielu obserwacji, a obława trwała przez
dziesięć lat po jego zniknięciu, od tego momentu nikt
już nie słyszał o Henrym Every.
Generalnie nie wiadomo, co naprawdę zrobił Król
Piratów ze swoimi niezliczonymi fortunami skradzionymi
cesarzowi wywodzącemu się od samego Czyngis-chana.
Dziedzictwo
Historie
Henry'ego Every'a, którego wyczyny miały miejsce, gdy Latający
Gang był jeszcze młodymi chłopcami,
zainspirowały całe pokolenie mężczyzn do zajęcia
się piractwem i spróbowania swoich sił w Indiach
Zachodnich oraz w Rundzie
Piratów
W rzeczywistości książka o jego życiu zatytułowana
"Król piratów: relacja ze
słynnych przedsiębiorstw kapitana Henry'ego Every"
była odpowiedzialna za upublicznienie wyczynów Henry
Every.
Podczas
gdy Korona Brytyjska gardziła Every, był on w tajemnicy
bohaterem ludowym wśród ludności, która postrzegała
go jako bohatera ludu.
Jest odpowiedzialny za ożywienie piractwa na całym
świecie, ponieważ wielu pozbawionych praw marynarzy
dostrzegło teraz potencjalne bogactwa, jakie mogą
zdobyć dzięki handlowi.
Jest prawdopodobne, że słuchanie historii o dorastaniu
Henry'ego Every zainspirowało żeglarzy, takich jak Edward
"Czarnobrody" Teach i Benjamin
Hornigold
Jako
świadectwo jego dziedzictwa jako króla piratów, wielu
piratów często nazywało swoje statki Fancy w
hołdzie dla jego wielkiego statku pirackiego.
*
* *
Piraci
"Rundy Pirackiej"
|