| Piractwo-wstęp | Rodzaje Piratów, w tym: Sławni Piraci i Korsarze | Okresy piractwa | Obszary Piractwa | Bazy piratów | Skarby i pieniądze piratów  | Piraci w popkulturze | Pirackie różności | Piracki portal | Statki piratów i korsarzy | Tło piractwa - Imperia  | Walki i bitwy piratów | Łowcy piratów i prawa antypirackie |

Pirackie różności
w tym: | Mapa skarbów | Zakopany skarb | Ogólna historia Piratów | Kapitan Charles Johnson | Rozejm w Ratyzbonie | Jolly Roger | Chodzenie po desce | Nie ma zysku, nie ma zapłaty | Marooning | Kod piracki | Utopia piratów | Bracia Witalijscy | Piracka Runda na Ocean Indyjski | Worek Baltimore (Atak Berberów na Irlandię) | Skrzynia Davy'ego Jonesa | Matelotaż (pirackie związki i stowarzyszenia) | Kobiety w piractwie | List kaperski |

zobacz też:

Pirackie bazy i kryjówki
w tym : | Bazy piratów ogólnie | Zatoka Barataria (w Zatoce Meksykańskiej) | Île Sainte-Marie (Wyspa św. Marii) | Lundy (Kanał Bristolski) | Mamora (Mehdya Maroko) | Port Royal (na Jamajce) | Republika Piratów (Nassau, New Prowidence); [zobacz też tzw. Latający Gang] | Republika Salé (Płn. Maroko) | Saint Augustin (Madagaskar) | Saint-Malo | Tortuga | Ulcinj |

Roatán

(Angielska Baza; wyspa chętnie nawiedzana przez piratów)

(Zobacz również: Libertatia, Piracka Utopia, Wyspa Kokosowa, Isla Mujeres, Roatan, Isla de Sacrificios, Petit-Goâve, La Blanquila Island, Fort de Rocher (na Tortudze), Socotra, Półwysep arabski, Wyspa Prowidencia (Kolumbia), Wyspy Providencia i Santa Catalina, San_Andrés_(wyspa), Wyspy San Andrés, Providencia i Santa Catalina, Wyspa Santa Catalina (Kolumbia)Wyspa Curaçao,


Roatán to wyspa na Karaibach, około 65 kilometrów (40 mil) od północnego wybrzeża Hondurasu.

Znajduje się między wyspami Utila i Guanaja i jest największą z wysp Zatoki Hondurasu
Wyspa była wcześniej znana w języku angielskim jako Ruatan i Rattan


Roatán, Wyspy Zatoki

Ma około 77 kilometrów (48 mil) długości i mniej niż 8 kilometrów (5,0 mil) średnicy w najszerszym miejscu.
Wyspa składa się z dwóch gmin José Santos Guardiola na wschodzie i Roatán, w tym Cayos Cochinos, na zachodzie.

Geografia

Wyspa spoczywa na odsłoniętej starożytnej rafie koralowej, wznoszącej się na około 270 metrów (890 stóp) nad poziomem morza.
Rafy przybrzeżne oferują możliwości nurkowania.
Większość infrastruktury znajduje się w zachodniej części wyspy.

Najbardziej zaludnionym miastem wyspy jest Coxen Hole, stolica gminy Roatán, położona na południowym zachodzie.
Na zachód od Coxen Hole znajdują się osady Gravel Bay, Flowers Bay i Keyhole Bay na południowym wybrzeżu oraz Sandy Bay, West End i West Bay na północnym wybrzeżu. Na wschód od Coxen Hole znajduje się kilka zatoczek, w tym Jesse Arch Cay, Sarah Cay i Second Cay.
Dalej na wschód znajdują się osady Mount Pleasant, French Harbour, French Cay, First Bight, Parrot Tree, Jonesville i Oakridge na południowym wybrzeżu oraz Punta Gorda na północnym wybrzeżu.


Mapa Wysp Zatokowych

Najbardziej wysunięta na wschód część wyspy jest oddzielona kanałem o szerokości 15 metrów, biegnącym przez las namorzynowy Ta sekcja nazywa się Helene lub Santa Elena po hiszpańsku.
Wyspy satelitarne na wschodnim krańcu to Morat, Barbareta i Pigeon Cay.


Wyspy Roatan Bay z wyświetlacza w holu hotelu

Lokalizacja

Położony w pobliżu mezoamerykańskiej rafy koralowej, największej rafy koralowej na Morzu Karaibskim (drugiej co do wielkości na świecie po Wielkiej Rafie Koralowej w Australii), Roatán stał się ważnym statkiem wycieczkowym i miejscem do nurkowania w Hondurasie.

Roatán znajduje się około 60 kilometrów (40 mil) od La Ceiba
Międzynarodowe lotnisko Juan Manuel Gálvez obsługuje loty z kilku głównych lotnisk, w tym Denver, Dallas, Houston, Miami i Atlanta. Prom Galaxy Wave kursuje z Roatán do La Ceiba dwa razy dziennie.
Prom Utila Dream kursuje dwa razy dziennie z Roatán do Utila do La Ceiba.

Historia

Uważa się, że rdzenni mieszkańcy Bay Islands byli spokrewnieni z plemionami Paya, Maya, Lenca lub Tolupan, które były plemionami obecnymi na kontynencie.
Krzysztof Kolumb odwiedził sąsiednią wyspę Guanaja podczas swojej czwartej podróży (1502-1504).

Wkrótce potem Hiszpanie zaczęli handlować na wyspach za niewolniczą siłę roboczą.
Bardziej niszczycielskie dla miejscowej ludności było narażenie na choroby zakaźne, na które nie byli odporni.

W całej europejskiej epoce kolonialnej Zatoka Hondurasu przyciągała szereg indywidualnych osadników, piratów, kupców i siły zbrojne.
Prowadzono różne działania gospodarcze i toczono walki polityczne między mocarstwami europejskimi, głównie Wielką Brytanią i Hiszpanią. Morscy podróżnicy często zatrzymywali się w Roatán i na innych wyspach jako miejsca odpoczynku. Kilkakrotnie wyspy były przedmiotem okupacji wojskowej. Walcząc z Hiszpanami o kolonizację Karaibów, Anglicy okupowali Bay Islands z przerwami między 1550 a 1700 rokiem.
W tym czasie Bukaniezy znaleźli wyspy opuszczone, w większości niechronione jako schronienie dla bezpiecznej przystani i transportu.

*********************************************
-------------------------------------------------------
cytat, za: https://payamag.com/2020/02/17/terror-of-the-caribbean/

Mroczna i śniada banda piratów gotowa do ataku, jeśli ich żądania nie zostaną spełnione.

Roatan było ulubioną bazą Braci Wybrzeża

W 1683 roku na Roatan odbyło się największe w historii spotkanie piratów; zaplanowali serię ataków na hiszpańskie miasta i szlaki żeglugowe.
Piraci znani jako "Bracia Wybrzeża" napadali na hiszpańskie miasta i palili je, chwytali i Sprzedawali niewolników oraz wykonywali egzekucje na zakładnikach, siejąc terror od Florydy po Amerykę Południową.
Ci Korsarze przeciwstawiali się prawom i uprzejmości, nikt nie był bezpieczny przed ich chciwością i okrucieństwem.

Niektórzy z tych Korsarzy mieli przy sobie "Listy marki i odwetu", które regulują ich stosunki z europejskimi dobroczyńcami i z nimi samymi.

Braciami byli prawie zawsze angielscy protestanci, holenderscy luteranie i francuscy hugenoci, którzy postrzegali swoich katolickich, hiszpańskich i francuskich odpowiedników jako uzasadnione cele bezwzględnego traktowania.
Ich działania były przedłużeniem bezlitosnych europejskich wojen religijnych w Nowym Świecie


Nicholas "Claasa" Van Hoorn

Rankiem 7 kwietnia 1683 roku około 1200 francuskich korsarzy i holenderskich korsarzy zebrało się na spotkaniu w miejscu znanym obecnie jako Port Francuski na Roatan.
Spotkali się, aby zaplanować zuchwały Atak na silnie bronione miasto Vera Cruz, największy i najważniejszy atlantycki port morski w Hiszpanii.

Veracruz, meksykańskie miasto portowe liczące ponad 6000 mieszkańców uznano jednak za nie do zdobycia.
Nie próbowano go zdobyć od prawie stu lat wcześniej, kiedy Francis Drake i John Hawkins stracili większość swoich ludzi i prawie stracili życie podczas ataku.


Michel de Grammont

Było to największe i ostatnie zgromadzenie Braci Wybrzeża, które odbyło się na Roatan i zostało zwołane na polecenie holenderskiego łazika morskiego Nicholasa "Claasa" Van Hoorna, który przekonał dwóch najbardziej ekstrawaganckich i odnoszących sukcesy piratów z epoki, aby towarzyszyć mu w misji.

Byli to Le Chevalier Michel de Grammont, francuski szlachcic, który uciekł z Francji i zajął się piractwem po zabiciu kochanka swojej siostry w pojedynku o jej honor.


Laurens de Graaf

Drugim przywódcą grupy był Laurens Cornelis Boudewijn de Graaf, który żywił głęboką nienawiść do Hiszpanów po tym, jak został schwytany na holenderskim statku handlowym i zmuszony do pracy jako niewolnik na galerze, a później do pracy na ich plantacjach przez kilka lat, zanim uciekł.
De Graaf, znany Hiszpanom po prostu jako "Diabeł", odniósł taki sukces w swojej pirackiej działalności na Karaibach, że wysłali pod dowództwem specjalną, szybką flotę ścigającą piratów, zwaną La Armada de Barlovento, czyli Flotą Nawietrzną Andrésa de Ochoa w pogoni za nim.

Co więcej, Henry Morgan był teraz zreformowaną postacią, której przydzielono pełniącego obowiązki gubernatora Jamajki.
Morgan wysłał 55-działową fregatę "Norwich" z 240 ludźmi na pokładzie, aby upolowała de Graafa i uspokoiła Hiszpanów. Cztery lata wcześniej De Graaf odwrócił sytuację na korzyść Hiszpanów i zaatakował ścigające go statki, zdobywając dwa z ich statków, "Tigre" i "Princesa", okręt flagowy floty Barlovento, w pobliżu Santo Domingo, wraz ze 120 000 srebrnych Peso peruwiańskich, którymi dzielił się po równo ze swoją załogą.

De Graaf zmienił nazwę drugiego statku na "Francesca" i przez wiele lat używał jej jako własnego statku flagowego.
Aby zapewnić rozrywkę sobie i swojej 200 członkom załogi, popularny De Graaf zatrudnił orkiestrę muzyków, pełną gitar, skrzypiec i trąbek, którzy mieszkali na stałe na pokładzie statku

W odwecie za tę wielką zniewagę i stratę Hiszpanie skonfiskowali pierwszy statek pod banderą holenderską, która przypłynęła do Santo Domingo.
Statek ten, należący do Nicholasa Van Hoorna, przewoził cenną dostawę 900 Afrykańskich niewolników, którzy mieli zostać sprzedani na Martynice.
Van Hoorn był tak zasmucony stratą, że natychmiast popłynął do rządzonej przez Francję zachodniej części Hispanioli i zażądał od gubernatora "Listu marki i odwetu" wobec hiszpańskiej własności, który otrzymał.

Uzbrojony w to cenne pozwolenie na atak na Hiszpanów, Van Hoorn spotkał się z Grammontem w ich Korsarskiej Bazie w Pétit-Goâve i popłynął swoim własnym trzypokładowym okrętem wojennym "St. Nicholas" wraz z 300 mężczyznami na spotkanie z De Graafem na Roatan.

Za statek Van Hoorna, największy pływający na Karaibach, opłacono część ładunku w sztabkach o wartości dwóch milionów Liwrów w złocie, za którego ochronę Hiszpanie zapłacili Van Hoornowi w drodze z Hispanioli do Kadyksu i który ukradł kiedyś konwój opuścił port.

Przez przypadek spotkali Johna Coxona i jego statek "Dorado" u wybrzeży Jamajki.
Coxon, który tymczasowo wycofał się z piractwa (tylko na rok!), sam otrzymał rozkaz Morgana, aby wytropić i schwytać innego holenderskiego korsarza, Yankeya Willemsa (Jana Willemsa), byłą kohortę Morgana, za nagrodę w wysokości 200 funtów angielskich.

Wyjaśnili Coxenowi swój plan Ataku Vera Cruz (1683) i zaprosili go do przyłączenia się do zespołu, ale on odmówił, po czym ruszyli dalej w kierunku Bay Islands (Zatoka Hondurasu).

Van Hoorn tak bardzo chciał zemścić się na Hiszpanach, że zawrócił swój statek, by zaatakować Trujillo na kontynencie Hondurasu.
Trujillo okazało się łatwe do schwytania, ponieważ do jego obrony miało mniej niż 200 ludzi pod bronią.

Tam znaleźli dwa duże hiszpańskie galeony, Nuestra Senora de la Concepción i Nuestra Senora de la Regla, oczekujące na cenny transport indygo, który miał przybyć transportem z mułami z południa.
Na nieszczęście dla mieszkańców miasta i żołnierzy pilnujących Trujillo łodzie stały bezczynne i puste.
To rozwścieczyło Van Hoorna, który miał już reputację arogancji i okrucieństwa wobec więźniów, i rozkazał swojej armii zabić garnizon fortu i wymordować całą ludność miasta, po czym nakazał spalenie i spalenie Trujillo do gruntu.

Ten akt szaleństwa spowodował, że hiszpański wicekról w Gwatemali nakazał całkowite porzucenie Trujillo jako nie do obrony; nie zostałby przejęty przez Hiszpanię przez kolejne 97 lat, pozostawiając go wolnym portem dla przemytników.

Następnie Van Hoorn i Grammont popłynęli ze swoimi dwiema nowymi pryzami do portu French Harbour.
Bez wiedzy żadnego z mężczyzn Laurens de Graaf i jego kolega Michiel Andrieszoon również planowali przejąć dwa statki towarowe i cierpliwie czekali na Guanaja, pilnując swoich łodzi, aż ładunek indygo dotrze do Trujillo, byli przerażeni i rozgniewani postawą Van Hoorna działania.
Wrogość między Van Hoornem i de Graafem stanie się śmiertelna w ciągu niecałych dwóch miesięcy.

Ponieważ Anglia i Hiszpania znajdowały się w stanie pokoju przez jedenaście lat, mężczyźni zebrani w French Harbor na nalot składali się prawie wyłącznie z Holendrów i Francuzów, a było w nich tylko dwóch angielskich kapitanów, George Spurre i Jacob Hall. Pozostali kapitanowie piratów to Michiel Andrieszoon, Jan "Yankey" Willens, Jacob Evertson, Francois Le Sage, Pierre De L'Orange, Nicolas Bregeult, Nicolas Bot i Antoine Bernard. Spędzili na wyspie ponad miesiąc, doglądając łodzi, polując i łowiąc ryby, a ich przymusowy pobyt był spowodowany wiadomościami od szpiegów, że Ochoa z 1200 żołnierzami piechoty morskiej i Armadą de Barlovento przebywał w Vera Cruz, przygotowując się do wypłynięcia na Kubę w celu poszukiwania dla de Graafa.

Gdy tylko wybrzeże było czyste, Bracia odpłynęli na pięciu dużych łodziach i pięciu mniejszych statkach.
Późną nocą 17 maja 1683 roku Van Graaf odważnie wpłynął do portu Vera Cruz na dwóch statkach pod hiszpańską banderą z Trujillo i wraz z Yankeyem Willensem po cichu wylądował ponad 200 ludzi.

W międzyczasie Grammont i Van Hoorn zacumowali swoje łodzie wzdłuż wybrzeża i wraz z kolejnymi 200 ludźmi pomaszerowali drogą lądową na tyły miasta i zabrali ze stajni garnizonowych ponad sto koni.
Zaatakowali fort o świcie.

Hiszpanie byli tak zaskoczeni szarżą kawalerii holenderskiej na własnych koniach, że szybko poddali się bez walki.
Łaziki morskie szybko rozprzestrzeniły się po mieście, zaganiając większość ludności do dużego kościoła w celu wymiany na okup. Kapitan Spurre odnalazł gubernatora miasta, Dona Louisa de Corduę, ukrywającego się pod słomą w stajni, a później skutecznie wykupił za niego okup za 70 000 srebrnych peso.

Po tygodniu plądrowania miasta De Graaf dowiedział się, że wkrótce z Kartageny przybędzie kolejna ciężko uzbrojona flota hiszpańska i pospiesznie wycofał się do La Isla de Sacrificios dwie mile od brzegu, zabierając hiszpańskich zakładników oraz ponad 1500 czarnych i mulatów oraz wolnych ludzi. . Te ostatnie zostaną rozproszone i sprzedane po całych Karaibach, co było smutną zbrodnią, której mieszkańcy Vera Cruz nigdy nie wybaczyli De Graafowi.

Oczekując okupu za wysłanie z Meksyku hiszpańskich zakładników, Van Hoorn stał się niecierpliwy; nakazał ścięcie dwunastu zakładników, chcąc w ramach ostrzeżenia odesłać ich głowy z powrotem na kontynent. Kiedy De Graaf wkroczył, aby zapobiec egzekucji Hiszpanów, pijany Van Hoorn zaatakował go mieczem. Wywiązał się pojedynek, który zakończył się, gdy De Graaf mocno ciął Van Hoorna w nadgarstek, a następnie kazał go przykuć do łodzi w łańcuchach.

Po otrzymaniu okupu łaziki morskie popłynęły na Isla de Mujeres, niedaleko dzisiejszego Cancún, aby podzielić łup.
Laurens de Graaf, Jacob Evertson, Michiel Andrieszoon, Jan "Yankee" Willens, George Spurre i Michel de Grammont podzielili się równowartością 30 000 dolarów każdy, podczas gdy ich ludzie otrzymali 800 sztuk ośmiu sztuk, dziś wartych prawdopodobnie 7000 dolarów.
Ponadto do pozbycia się było około 1500 niewolników

Grammont i Jacob Hall zabrali 400 niewolników na północ, aby sprzedać je w Karolinie Północnej; Hall przeznaczył swoje zyski na emeryturę w Wirginii.
De Graaf, Evertson, Andrieszoon i Spurre popłynęli bezpośrednio do Saint-Domingue (dzisiejsze Haiti), aby zlicytować pozostałych niewolników; przez następne cztery miesiące Spurre zapijał się tam na śmierć.

Tymczasem Andrés de Ochoa, hiszpański dowódca Vera Cruz i admirał floty Barlovento (na dzisiejszym wybrzeżu Kolumbii), zdeterminowany, by schwytać "Laurencillo" de Graafa i piratów, którzy zgwałcili jego miasto i zniszczyli jego cytadeli, wyruszyli na dwuletnią misję, aby ich upolować. 4 sierpnia na swoim 450-tonowym okręcie flagowym "San José" w towarzystwie trzech galeonów pościgowych po 350 ton każdy Ochoa odniósł sukces w pobliżu Małego Kajmana, gdzie zdobył dwa statki biorące udział w nalocie, "Dauphin" Pierre'a d'Orange i "Dauphin" Antoine'a Bernarda. Prorok Daniel wraz z załogą i skradzionym łupem.

Tydzień później, wieczorem 11 sierpnia, ścigali Yankee Willensa, który był kapitanem La Senora de Regla, jednego ze statków towarowych zdobytych przez Nikolaasa Van Hoorna w Trujillo.
Willems podpalił statek, a następnie uciekł mniejszym statkiem wśród dymu, zmierzchu i zamieszania, ostatecznie docierając do Saint-Domingue, zostawiając 90 niewolników, którzy ugasili ogień i zostali uratowani przez Ochoa.
Francuscy kapitanowie i ich załogi zostali publicznie straceni garotą na nabrzeżu, podobnie jak 14 Anglików, którzy brali udział w nalocie i zostali schwytani w nieudanym ataku na Tampico na początku 1684 roku.

22 sierpnia Ochoa powrócił do Vera Cruz; tam miał przebywać przez dziesięć miesięcy, nadzorując odbudowę miasta.

W październiku 1683 roku gubernator Saint-Domingue zaoferował pozostałym Braciom Wybrzeża - bez de Grammonta, którzy atakowali hiszpańskie osady na Florydzie - możliwość ataku na Santiago de Cuba.
Warunek był jeden: natarciu towarzyszył oddział żołnierzy francuskich, a całościowe dowództwo objął pompatycznie utytułowany major Jean de Goff, Sieurde Beauregard.

Brutalny martinet de Goff tak bardzo nie spodobał się Braciom, że zbuntowali się, zanim przedsięwzięcie wypłynęło na żagle, i zamiast tego zwrócili uwagę na inny hiszpański cel, Kartagenę, silnie ufortyfikowaną cytadelę otoczoną 11 kilometrami murów i wałów obronnych.

Z ponad tysiącem ludzi zacumowali w pobliżu zatoki Kartageny przez trzy tygodnie, zastanawiając się, jak przedostać się przez potężną obronę miasta. Hiszpański gubernator dowiedział się o ich obecności, który w Wigilię Bożego Narodzenia wysłał siły liczące około 800 ludzi na trzech statkach: 40-działowym San Francisco, 34-działowym La Paz i 28-działowym galliocie Francesca.

Jednak duże hiszpańskie statki zostały wymanewrowane dzięki zręczności holenderskich kapitanów. "San Francisco" osiadł na mieliźnie na mieliźnie, a pozostałe dwie łodzie zostały schwytane ze wszystkimi na pokładzie. W bitwie zginęło dziewięćdziesięciu hiszpańskich żołnierzy; po stronie holenderskiej zginęło tylko 20 ludzi. De Graaf wypłynął na powierzchnię "San Francisco", zmieniając jego nazwę na "Neptune" i czyniąc go swoim okrętem flagowym; Andrieszo on otrzymał La Paz, zmieniając jego nazwę na Rascal; a Willens został nagrodzony dawnym okrętem flagowym de Graafa, Princesą.

Trzy tygodnie później Willens miał użyć tego statku do schwytania przepływającego angielskiego slupa o nazwie James, co rozgniewało gubernatora Jamajki do tego stopnia, że ??podwoił cenę za głowę Willensa z 200 do 400 funtów.

De Graaf wykupił ocalałych żołnierzy z powrotem do Kartageny. Po otrzymaniu pieniędzy z wyłudzeń wysłał posłańca, dziękując gubernatorowi za prezent bożonarodzeniowy. Następnie wraz ze swoimi kohortami popłynął z powrotem do ich głównej bazy w Petit-Goâve, gdzie miał pozostać na plantacji trzciny cukrowej z rodziną przez następny rok, planując kolejny nalot.

W czerwcu 1685 de Graaf wrócił do Roatán, aby poczekać na przebycie hiszpańskiej floty skarbów w drodze do Gwatemali, a stamtąd na Kubę. Udaremniony, gdy flota została opóźniona przez złą pogodę, zwołał ponownie spotkanie wszystkich Braci Wybrzeża na kubańskiej Isla de Pinos (obecnie Isla de la Juventud).

Stamtąd popłynął z Michelem de Grammontem i całą towarzyszącą mu drużyną do Vera Cruz i Kartageny - z wyjątkiem Halla i Spurre'a, którego zastąpili Francuz Pierre Bot, kapitan La Senora de Regla, oraz angielski pirat Joseph Bannister na pokładzie swojego statku "Golden Fleece" i łącznie 750 ludzi i 30 łodzi do rozpoczęcia ataku na Campeche w Meksyku. Campeche, obok Hawany, Kartageny i Vera Cruz, jest jednym z najcenniejszych portów żeglugowych w Hiszpanii

Ostrzeżony o ataku gubernator Campeche, 50-letni weteran Felipe de Barreda, nakazał kobietom i dzieciom opuścić miasto, zabierając ze sobą większość kosztowności, podczas gdy on pozostał, aby zorganizować obronę Campeche. Pierwsza grupa szturmowa piratów, która przybyła 6 lipca, została odparta po wylądowaniu przez 200 obrońców Barredy. Jednak piraci przegrupowali się, nocą przeniknęli do miasta i wyszli zwycięsko z zaciętej bitwy z pozostałymi hiszpańskimi milicjantami, a także dwoma innymi oddziałami liczącymi 200 żołnierzy wysłanymi z Meridy.

Następnie piraci zaatakowali Meridę, ale okazało się, że jest ona w większości pozbawiona skarbów. Wściekły de Grammont wysłał 200 konnych kawalerii francuskiej i holenderskiej na kradzionych koniach po całym kraju w promieniu do 50 mil od miasta, paląc farmy i piasek hacjendy, zabijając dwie trzecie populacji prowincji.

Następnie De Graaf wysłał dwa żądania okupu do Juana Bruno Télleza de Guzmána, gubernatora Jukatanu, nalegając, aby wysłał 80 000 peso i 400 sztuk bydła, aby zapobiec doszczętnie spaleniu miasta. Guzmán odmówił obu notatek, twierdząc, że piraci mogą robić, co chcą, ale Hiszpania, będąc potężną i zamożną, po prostu odbuduje miasto. To sprowokowało de Grammonta do powieszenia sześciu czołowych obywateli na rynku miejskim. Miał właśnie stracić sześciu kolejnych, w tym Barredę, kiedy interweniował de Graaf. Wreszcie, po trafieniu w armaty fortu, piraci odpłynęli 5 września i rozproszyli się po wybrzeżu.

W międzyczasie, dowiedziawszy się, że de Graaf zaszył się na Roatán, Andrés de Ochoa przeszukał wszystkie zatoki i zatoczki wyspy w poszukiwaniu nemezis, na którego polował od ponad dwóch lat. Nie mogąc znaleźć po nim żadnego śladu, wycofał się do Trujillo, obecnie wirtualnego miasta duchów, aby poczekać na powrót de Graafa. Kiedy z Meridy przybył statek kurierski z doniesieniem, że de Graaf atakuje Campeche, ciężko chory "Ochoa" 8 września na pokładzie pięciu galeonów wypłynął na północ.

Trzy dni później dostrzegł trzy żagle 53 kilometry na północ od dzisiejszego Cancún i ruszył w pościg, doganiając część ciężko obciążonej floty de Graafa w Cabo Catoche i ostatecznie zdobywając wolno poruszający się galeon Bota ze 130-osobową załogą Francuzów. 200 sztuk broni i 30 afrykańskich niewolników wziętych w Campeche, a także slup, podczas gdy inny slup został zatopiony.

Hiszpanie nadal podążali za De Graafem przez cztery dni, aż na rafie Alacrán, wyrzuciwszy większość ładunku za burtę, aby odciążyć swój statek, De Graaf zawrócił i odważnie zaatakował i wymanewrował hiszpańskie okręty wojenne Santo Cristo de Burgos i Concepción. Chociaż oba statki pościgowe oddały w kierunku Neptuna ponad 1600 strzałów z armat, szczęście było po stronie De Graafa. Po tym, jak jego takielunek został uszkodzony przez hiszpański strzał z łańcucha i wyglądało na to, że zostanie zabrany, armata eksplodowała na okręcie flagowym Ochoa, zabijając kilku ludzi i poważnie uszkadzając nadbudówkę, uniemożliwiając dalszy pościg.

Ochoa zmarł następnego ranka z powodu gorączki i zmęczenia bojowego, a pościg dobiegł końca. Rozczarowana flota hiszpańska skierowała się na północ w stronę Very Cruz, dając De Graafowi szansę na ucieczkę po wyrzuceniu wszystkich armat. Jednak nieszczęsny Pierre Bot, jego oficerowie i sześciu Hiszpanów pływających pod jego banderą zostali natychmiast straceni.

Anglik Joseph Bannister miał takiego samego pecha jak Bot. W drodze powrotnej na Jamajkę jego łódź została przechwycona przez HMS Ruby, a on i jego ludzie zostali zabrani do Port Royal, oskarżeni o piractwo wobec angielskich statków i skazani na powieszenie. Bannister odwołał się od wyroku iw oczekiwaniu na ponowny proces wraz z kilkoma swoimi ludźmi podjął brawurową nocną ucieczkę. Popłynęli "Złotym Runem" do zatoki Sabana w Santo Domingo, gdzie z powodzeniem prześcignął angielskie fregaty morskie Falcon i Drake, które zostały wysłane, aby go schwytać.

Następnie Joseph Bannister uciekł na Wybrzeże Mosquito w Hondurasie, ukrywając się w indyjskiej wiosce, zanim został schwytany i wrócił na Jamajkę. Gubernator wyspy był tak zirytowany lekceważeniem angielskiego prawa przez Bannistera, że natychmiast kazał go powiesić na pokładzie statku w porcie bez procesu.

Michel de Grammont na pokładzie swojego flagowego statku Hardi połączył siły z Nicolasem Brigautem, czyniąc Roatán swoją bazą operacyjną na dwa miesiące podczas przygotowań do ataku na St. Augustine na Florydzie. Opuszczając Roatán, dwaj Francuzi rozdzielili się w zatoce Matanzas, przy czym plan był taki, że Brigaut schwyta przewodników i tłumaczy, aby pomóc im w przekazywaniu informacji wywiadowczych przed nalotem.

Kiedy statek Brigauta osiadł na mieliźnie, został zaatakowany przez znacznie większe siły hiszpańskie, a cała jego 40-osobowa załoga została unicestwiona. Sam Brigaut został schwytany i przewieziony do St. Augustine, gdzie powieszono go pod koniec maja w wieku 33 lat. Michelowi de Grammontowi w końcu zabrakło szczęścia. Próbując ratować Brigauta, jego statek Hardi wywrócił się podczas sztormu, a on utonął wraz z całą załogą w wieku 41 lat. Drugi Francuz Braci, François Le Sage, przeżył kolejne dziewięć lat, zanim zginął towarzysząc De Graafa podczas udanego najazdu na Jamajkę w 1694 r.

Z trzech pozostałych holenderskich oficerów i czołowych kapitanów De Graafa tylko Michiel Andrieszoon przeżył wraz z De Graafem i dożył wieku średniego. Po nalocie na Campeche Andrieszoon wycofał się z piractwa, aby przeżyć swoje życie na Petit-Goâve Yankee Willens współpracował z Jacobem Evertsonem, swoim wieloletnim towarzyszem, żeglując Princesą - statkiem, który dał mu De Graaf - wokół Karaibów, ścigany przez hiszpańską i angielską marynarkę wojenną, zanim według doniesień obaj mężczyźni utonęli podczas sztormu w w Zatoce Hondurasu w 1688 r.

Laurens de Graaf był, po Henrym Morganie, być może największym korsarzem Złotego Wieku Piractwa, który zakończył się na początku XVIII wieku wraz z wprowadzeniem silnych patroli morskich holenderskich, francuskich, angielskich i hiszpańskich oraz eliminacją takich bazy piratów w Roatán, Petit-Goâve, Tortuga, Port Royal, Providence i Isla de Pinos. Bracia Wybrzeża nigdy się nie zjednoczą; ich czas się skończył.

Jednakże De Graaf nadal prowadził czarujące życie po pięćdziesiątce, kontynuując śmiałe najazdy aż do końca lat dziewięćdziesiątych XVII wieku. W marcu 1693 roku, mając 39 lat, ożenił się z piękną kobietą znaną jako Anne Dieu-le-Veut (Anna, która-Bóg-chce), jedną z nielicznych znanych korsarzy (Mary Read, Ann Bonny i Jacquotte Delahaye to inni).

Zakochali się po tym, jak wyzwała go na pojedynek za jakąś drobnostkę, żyli razem przez 12 lat. Zmarł albo w Luizjanie, próbując założyć tam nową kolonię, albo z powrotem na swojej plantacji w Saint-Domingue. Jako datę jego śmierci podaje się rok 1705, co oznacza, że ??miał wówczas 50 lub 51 lat, nieco młodszy od Henry'ego Morgana, który zmarł w 1688 roku w wieku 53 lat po intensywnym pijaństwie na Jamajce.

********************************************
-------------------------------------------------------
********************************************

Piraci angielscy, francuscy i holenderscy założyli osady na wyspach.
Często napadali na hiszpańskie statki ze skarbami, statki towarowe przewożące złoto i srebro z Nowego Świata do Hiszpanii.

W 1722 roku rybak Philip Ashton został schwytany przez pirata Edwarda Lowa i udało mu się uciec na spotkanie podlewania na Roatan.
Jego notowana relacja z kolejnego roku spędzonego na bezludnej wyspie daje wgląd w wyspę po wytępieniu Paya i przed kolonizacją.

Podczas Wojny o sukcesję austriacką oddział armii brytyjskiej pod dowództwem Johna Caulfeilda obsadzał wyspę od 1742 do 1749 roku. Garnizon pierwotnie składał się z dwóch kompanii amerykańskiego pułku Goocha, ale ostatecznie zostały one połączone w 49. pułk piechoty ( później połączone w ramach reform Cardwell w Royal Berkshire Regiment)

W 1797 roku Brytyjczycy pokonali wspieranych przez Francuzów Garifuna w konflikcie o kontrolę nad nawietrzną karaibską wyspą St. Vincent w ramach Drugiej wojny karibskiej Brytyjczycy następnie deportowali Garifuna do Roatán. Większość Garifuna wyemigrowała do Trujillo w Hondurasie kontynentalnym, ale część pozostała, by założyć społeczność Punta Gorda na północnym wybrzeżu Roatán.

Garifuna, którego przodkowie obejmują Arawak i Maroons, pozostali w Punta Gorda, stając się pierwszymi stałymi osadnikami postkolumbijskimi na Bay Island.
Stamtąd migrowali także do części północnego wybrzeża Ameryki Środkowej, stając się podstawą współczesnej kultury Garífuna w Hondurasie, Belize i Gwatemali.

Większość stałych mieszkańców Roatán pochodzi z Kajmanów
Przybyli w latach trzydziestych XIX wieku, wkrótce po uchwaleniu ustawy o zniesieniu niewolnictwa z 1833 roku; zmiany w systemie pracy zakłóciły strukturę gospodarczą Kajmanów. Wyspy miały w dużej mierze kulturę żeglarską; tubylcy znali ten obszar z połowów żółwi i innych zajęć. Byli właściciele niewolników z Kajmanów byli jednymi z pierwszych, którzy osiedlili się w nadmorskich miejscowościach głównie w zachodniej części Roatán. W późnych latach trzydziestych i czterdziestych XIX wieku byli niewolnicy również migrowali z Kajmanów w większej liczbie niż plantatorzy.
Razem dawne ludy Kajmanów stały się największą grupą kulturową na wyspie.

Przez krótki okres w latach pięćdziesiątych XIX wieku Wielka Brytania ogłosiła Bay Islands swoją kolonią.
W ciągu dekady Korona formalnie oddała terytorium z powrotem Hondurasowi. Brytyjscy koloniści zostali wysłani, aby rywalizować o kontrolę.
Poprosili Amerykanina Williama Walkera, rozbójnika ( obstruktora, Filibustiera Amerykańskiego) z prywatną armią, o pomoc w zakończeniu kryzysu w 1860 r. Poprzez ustanowienie niezależnego, anglojęzycznego rządu nad wyspami; ostatecznie wpadł w ręce rządu Hondurasu, który go wykonał.