![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
Pirackie
różności
w tym: | Mapa skarbów | Zakopany skarb | Ogólna historia Piratów | Kapitan Charles Johnson | Rozejm w Ratyzbonie | Jolly Roger | Chodzenie po desce | Nie ma zysku, nie ma zapłaty |
Marooning | Kod piracki | Utopia piratów | Bracia Witalijscy | Piracka Runda na Ocean Indyjski |
Worek Baltimore (Atak Berberów na Irlandię) | Skrzynia Davy'ego Jonesa | Matelotaż (pirackie związki i stowarzyszenia) | Kobiety w piractwie | List kaperski |
zobacz też:
Pirackie
bazy i kryjówki
w tym : | Bazy
piratów ogólnie | Zatoka Barataria (w Zatoce Meksykańskiej) | Île Sainte-Marie (Wyspa św. Marii) | Lundy (Kanał Bristolski) | Mamora (Mehdya Maroko) | Port Royal (na Jamajce) | Republika Piratów (Nassau, New Prowidence); [zobacz też tzw. Latający Gang] | Republika Salé (Płn. Maroko) |
Saint Augustin (Madagaskar) |
Saint-Malo | Tortuga | Ulcinj |
Roatán (Angielska Baza; wyspa chętnie nawiedzana przez piratów) (Zobacz również: Libertatia, Piracka Utopia, Wyspa Kokosowa, Isla Mujeres, Roatan, Isla de Sacrificios, Petit-Goâve, La Blanquila Island, Fort de Rocher (na Tortudze), Socotra, Półwysep arabski, Wyspa Prowidencia (Kolumbia), Wyspy Providencia i Santa Catalina, San_Andrés_(wyspa), Wyspy San Andrés, Providencia i Santa Catalina, Wyspa Santa Catalina (Kolumbia), Wyspa Curaçao, Roatán to wyspa na Karaibach, około 65 kilometrów (40 mil) od północnego wybrzeża Hondurasu. Znajduje
się między wyspami Utila
i Guanaja i
jest największą z wysp
Zatoki Hondurasu
Ma
około 77 kilometrów (48 mil) długości i mniej niż 8
kilometrów (5,0 mil) średnicy w najszerszym miejscu. GeografiaWyspa
spoczywa na odsłoniętej starożytnej rafie koralowej,
wznoszącej się na około 270 metrów (890 stóp) nad
poziomem morza. Najbardziej
zaludnionym miastem wyspy jest Coxen
Hole, stolica gminy Roatán, położona na
południowym zachodzie.
Najbardziej
wysunięta na wschód część wyspy jest oddzielona
kanałem o szerokości 15 metrów, biegnącym przez las
namorzynowy Ta sekcja nazywa się Helene lub Santa
Elena po hiszpańsku.
LokalizacjaPołożony w pobliżu mezoamerykańskiej rafy koralowej, największej rafy koralowej na Morzu Karaibskim (drugiej co do wielkości na świecie po Wielkiej Rafie Koralowej w Australii), Roatán stał się ważnym statkiem wycieczkowym i miejscem do nurkowania w Hondurasie. Roatán
znajduje się około 60 kilometrów (40 mil) od La
Ceiba HistoriaUważa
się, że rdzenni mieszkańcy Bay Islands byli
spokrewnieni z plemionami Paya,
Maya,
Lenca
lub Tolupan,
które były plemionami obecnymi na kontynencie. Wkrótce
potem Hiszpanie zaczęli handlować na wyspach za
niewolniczą siłę roboczą. W
całej europejskiej epoce kolonialnej Zatoka Hondurasu
przyciągała szereg indywidualnych osadników, piratów,
kupców i siły zbrojne. ********************************************* Mroczna i śniada banda piratów gotowa do ataku, jeśli ich żądania nie zostaną spełnione. Roatan było ulubioną bazą Braci WybrzeżaW
1683 roku na Roatan odbyło się największe w historii
spotkanie piratów; zaplanowali serię ataków na
hiszpańskie miasta i szlaki żeglugowe. Niektórzy z tych Korsarzy mieli przy sobie "Listy marki i odwetu", które regulują ich stosunki z europejskimi dobroczyńcami i z nimi samymi. Braciami
byli prawie zawsze angielscy protestanci, holenderscy
luteranie i francuscy hugenoci, którzy postrzegali
swoich katolickich, hiszpańskich i francuskich
odpowiedników jako uzasadnione cele bezwzględnego
traktowania. Rankiem 7 kwietnia 1683 roku około 1200 francuskich
korsarzy i holenderskich korsarzy zebrało się na
spotkaniu w miejscu znanym obecnie jako Port
Francuski na Roatan. Veracruz, meksykańskie
miasto portowe liczące ponad 6000 mieszkańców uznano
jednak za nie do zdobycia. Było to największe i ostatnie zgromadzenie Braci Wybrzeża, które odbyło się na Roatan i zostało zwołane na polecenie holenderskiego łazika morskiego Nicholasa "Claasa" Van Hoorna, który przekonał dwóch najbardziej ekstrawaganckich i odnoszących sukcesy piratów z epoki, aby towarzyszyć mu w misji. Byli to Le Chevalier Michel de Grammont, francuski szlachcic, który uciekł z Francji i zajął się piractwem po zabiciu kochanka swojej siostry w pojedynku o jej honor. Drugim
przywódcą grupy był Laurens Cornelis Boudewijn de Graaf,
który żywił głęboką nienawiść do Hiszpanów po
tym, jak został schwytany na holenderskim statku
handlowym i zmuszony do pracy jako niewolnik na galerze,
a później do pracy na ich plantacjach przez kilka lat,
zanim uciekł. Co
więcej, Henry Morgan był teraz zreformowaną postacią,
której przydzielono pełniącego obowiązki gubernatora
Jamajki. De
Graaf zmienił nazwę drugiego statku na "Francesca"
i przez wiele lat używał jej jako własnego statku
flagowego. W
odwecie za tę wielką zniewagę i stratę Hiszpanie
skonfiskowali pierwszy statek pod banderą holenderską,
która przypłynęła do Santo Domingo. Uzbrojony w to cenne pozwolenie na atak na Hiszpanów, Van Hoorn spotkał się z Grammontem w ich Korsarskiej Bazie w Pétit-Goâve i popłynął swoim własnym trzypokładowym okrętem wojennym "St. Nicholas" wraz z 300 mężczyznami na spotkanie z De Graafem na Roatan. Za statek Van Hoorna, największy pływający na Karaibach, opłacono część ładunku w sztabkach o wartości dwóch milionów Liwrów w złocie, za którego ochronę Hiszpanie zapłacili Van Hoornowi w drodze z Hispanioli do Kadyksu i który ukradł kiedyś konwój opuścił port. Przez
przypadek spotkali Johna Coxona
i jego statek "Dorado"
u wybrzeży Jamajki. Wyjaśnili Coxenowi swój plan Ataku Vera Cruz (1683) i zaprosili go do przyłączenia się do zespołu, ale on odmówił, po czym ruszyli dalej w kierunku Bay Islands (Zatoka Hondurasu). Van
Hoorn tak bardzo chciał zemścić się na Hiszpanach,
że zawrócił swój statek, by zaatakować Trujillo na
kontynencie Hondurasu. Tam
znaleźli dwa duże hiszpańskie galeony, Nuestra
Senora de la Concepción i Nuestra Senora de la Regla,
oczekujące na cenny transport indygo, który miał
przybyć transportem z mułami z południa. Ten akt szaleństwa spowodował, że hiszpański wicekról w Gwatemali nakazał całkowite porzucenie Trujillo jako nie do obrony; nie zostałby przejęty przez Hiszpanię przez kolejne 97 lat, pozostawiając go wolnym portem dla przemytników. Następnie
Van Hoorn i Grammont popłynęli ze swoimi dwiema nowymi
pryzami do portu French Harbour. Ponieważ Anglia i Hiszpania znajdowały się w stanie pokoju przez jedenaście lat, mężczyźni zebrani w French Harbor na nalot składali się prawie wyłącznie z Holendrów i Francuzów, a było w nich tylko dwóch angielskich kapitanów, George Spurre i Jacob Hall. Pozostali kapitanowie piratów to Michiel Andrieszoon, Jan "Yankey" Willens, Jacob Evertson, Francois Le Sage, Pierre De L'Orange, Nicolas Bregeult, Nicolas Bot i Antoine Bernard. Spędzili na wyspie ponad miesiąc, doglądając łodzi, polując i łowiąc ryby, a ich przymusowy pobyt był spowodowany wiadomościami od szpiegów, że Ochoa z 1200 żołnierzami piechoty morskiej i Armadą de Barlovento przebywał w Vera Cruz, przygotowując się do wypłynięcia na Kubę w celu poszukiwania dla de Graafa. Gdy
tylko wybrzeże było czyste, Bracia odpłynęli na
pięciu dużych łodziach i pięciu mniejszych statkach. W
międzyczasie Grammont i Van Hoorn zacumowali swoje
łodzie wzdłuż wybrzeża i wraz z kolejnymi 200 ludźmi
pomaszerowali drogą lądową na tyły miasta i zabrali
ze stajni garnizonowych ponad sto koni. Hiszpanie
byli tak zaskoczeni szarżą kawalerii holenderskiej na
własnych koniach, że szybko poddali się bez walki. Po tygodniu plądrowania miasta De Graaf dowiedział się, że wkrótce z Kartageny przybędzie kolejna ciężko uzbrojona flota hiszpańska i pospiesznie wycofał się do La Isla de Sacrificios dwie mile od brzegu, zabierając hiszpańskich zakładników oraz ponad 1500 czarnych i mulatów oraz wolnych ludzi. . Te ostatnie zostaną rozproszone i sprzedane po całych Karaibach, co było smutną zbrodnią, której mieszkańcy Vera Cruz nigdy nie wybaczyli De Graafowi. Oczekując okupu za wysłanie z Meksyku hiszpańskich zakładników, Van Hoorn stał się niecierpliwy; nakazał ścięcie dwunastu zakładników, chcąc w ramach ostrzeżenia odesłać ich głowy z powrotem na kontynent. Kiedy De Graaf wkroczył, aby zapobiec egzekucji Hiszpanów, pijany Van Hoorn zaatakował go mieczem. Wywiązał się pojedynek, który zakończył się, gdy De Graaf mocno ciął Van Hoorna w nadgarstek, a następnie kazał go przykuć do łodzi w łańcuchach. Po
otrzymaniu okupu łaziki morskie popłynęły na Isla de Mujeres,
niedaleko dzisiejszego Cancún, aby podzielić łup. Grammont
i Jacob Hall zabrali 400 niewolników na północ, aby
sprzedać je w Karolinie Północnej; Hall przeznaczył
swoje zyski na emeryturę w Wirginii. Tymczasem Andrés de Ochoa, hiszpański dowódca Vera Cruz i admirał floty Barlovento (na dzisiejszym wybrzeżu Kolumbii), zdeterminowany, by schwytać "Laurencillo" de Graafa i piratów, którzy zgwałcili jego miasto i zniszczyli jego cytadeli, wyruszyli na dwuletnią misję, aby ich upolować. 4 sierpnia na swoim 450-tonowym okręcie flagowym "San José" w towarzystwie trzech galeonów pościgowych po 350 ton każdy Ochoa odniósł sukces w pobliżu Małego Kajmana, gdzie zdobył dwa statki biorące udział w nalocie, "Dauphin" Pierre'a d'Orange i "Dauphin" Antoine'a Bernarda. Prorok Daniel wraz z załogą i skradzionym łupem. Tydzień
później, wieczorem 11 sierpnia, ścigali Yankee
Willensa, który był kapitanem La Senora de
Regla, jednego ze statków towarowych
zdobytych przez Nikolaasa Van Hoorna w Trujillo. 22 sierpnia Ochoa powrócił do Vera Cruz; tam miał przebywać przez dziesięć miesięcy, nadzorując odbudowę miasta. W
październiku 1683 roku gubernator Saint-Domingue
zaoferował pozostałym Braciom Wybrzeża - bez de
Grammonta, którzy atakowali hiszpańskie osady na
Florydzie - możliwość ataku na Santiago de Cuba. Brutalny martinet de Goff tak bardzo nie spodobał się Braciom, że zbuntowali się, zanim przedsięwzięcie wypłynęło na żagle, i zamiast tego zwrócili uwagę na inny hiszpański cel, Kartagenę, silnie ufortyfikowaną cytadelę otoczoną 11 kilometrami murów i wałów obronnych. Z ponad tysiącem ludzi zacumowali w pobliżu zatoki Kartageny przez trzy tygodnie, zastanawiając się, jak przedostać się przez potężną obronę miasta. Hiszpański gubernator dowiedział się o ich obecności, który w Wigilię Bożego Narodzenia wysłał siły liczące około 800 ludzi na trzech statkach: 40-działowym San Francisco, 34-działowym La Paz i 28-działowym galliocie Francesca. Jednak duże hiszpańskie statki zostały wymanewrowane dzięki zręczności holenderskich kapitanów. "San Francisco" osiadł na mieliźnie na mieliźnie, a pozostałe dwie łodzie zostały schwytane ze wszystkimi na pokładzie. W bitwie zginęło dziewięćdziesięciu hiszpańskich żołnierzy; po stronie holenderskiej zginęło tylko 20 ludzi. De Graaf wypłynął na powierzchnię "San Francisco", zmieniając jego nazwę na "Neptune" i czyniąc go swoim okrętem flagowym; Andrieszo on otrzymał La Paz, zmieniając jego nazwę na Rascal; a Willens został nagrodzony dawnym okrętem flagowym de Graafa, Princesą. Trzy tygodnie później Willens miał użyć tego statku do schwytania przepływającego angielskiego slupa o nazwie James, co rozgniewało gubernatora Jamajki do tego stopnia, że ??podwoił cenę za głowę Willensa z 200 do 400 funtów. De Graaf wykupił ocalałych żołnierzy z powrotem do Kartageny. Po otrzymaniu pieniędzy z wyłudzeń wysłał posłańca, dziękując gubernatorowi za prezent bożonarodzeniowy. Następnie wraz ze swoimi kohortami popłynął z powrotem do ich głównej bazy w Petit-Goâve, gdzie miał pozostać na plantacji trzciny cukrowej z rodziną przez następny rok, planując kolejny nalot. W czerwcu 1685 de Graaf wrócił do Roatán, aby poczekać na przebycie hiszpańskiej floty skarbów w drodze do Gwatemali, a stamtąd na Kubę. Udaremniony, gdy flota została opóźniona przez złą pogodę, zwołał ponownie spotkanie wszystkich Braci Wybrzeża na kubańskiej Isla de Pinos (obecnie Isla de la Juventud). Stamtąd popłynął z Michelem de Grammontem i całą towarzyszącą mu drużyną do Vera Cruz i Kartageny - z wyjątkiem Halla i Spurre'a, którego zastąpili Francuz Pierre Bot, kapitan La Senora de Regla, oraz angielski pirat Joseph Bannister na pokładzie swojego statku "Golden Fleece" i łącznie 750 ludzi i 30 łodzi do rozpoczęcia ataku na Campeche w Meksyku. Campeche, obok Hawany, Kartageny i Vera Cruz, jest jednym z najcenniejszych portów żeglugowych w Hiszpanii Ostrzeżony o ataku gubernator Campeche, 50-letni weteran Felipe de Barreda, nakazał kobietom i dzieciom opuścić miasto, zabierając ze sobą większość kosztowności, podczas gdy on pozostał, aby zorganizować obronę Campeche. Pierwsza grupa szturmowa piratów, która przybyła 6 lipca, została odparta po wylądowaniu przez 200 obrońców Barredy. Jednak piraci przegrupowali się, nocą przeniknęli do miasta i wyszli zwycięsko z zaciętej bitwy z pozostałymi hiszpańskimi milicjantami, a także dwoma innymi oddziałami liczącymi 200 żołnierzy wysłanymi z Meridy. Następnie piraci zaatakowali Meridę, ale okazało się, że jest ona w większości pozbawiona skarbów. Wściekły de Grammont wysłał 200 konnych kawalerii francuskiej i holenderskiej na kradzionych koniach po całym kraju w promieniu do 50 mil od miasta, paląc farmy i piasek hacjendy, zabijając dwie trzecie populacji prowincji. Następnie De Graaf wysłał dwa żądania okupu do Juana Bruno Télleza de Guzmána, gubernatora Jukatanu, nalegając, aby wysłał 80 000 peso i 400 sztuk bydła, aby zapobiec doszczętnie spaleniu miasta. Guzmán odmówił obu notatek, twierdząc, że piraci mogą robić, co chcą, ale Hiszpania, będąc potężną i zamożną, po prostu odbuduje miasto. To sprowokowało de Grammonta do powieszenia sześciu czołowych obywateli na rynku miejskim. Miał właśnie stracić sześciu kolejnych, w tym Barredę, kiedy interweniował de Graaf. Wreszcie, po trafieniu w armaty fortu, piraci odpłynęli 5 września i rozproszyli się po wybrzeżu. W międzyczasie, dowiedziawszy się, że de Graaf zaszył się na Roatán, Andrés de Ochoa przeszukał wszystkie zatoki i zatoczki wyspy w poszukiwaniu nemezis, na którego polował od ponad dwóch lat. Nie mogąc znaleźć po nim żadnego śladu, wycofał się do Trujillo, obecnie wirtualnego miasta duchów, aby poczekać na powrót de Graafa. Kiedy z Meridy przybył statek kurierski z doniesieniem, że de Graaf atakuje Campeche, ciężko chory "Ochoa" 8 września na pokładzie pięciu galeonów wypłynął na północ. Trzy dni później dostrzegł trzy żagle 53 kilometry na północ od dzisiejszego Cancún i ruszył w pościg, doganiając część ciężko obciążonej floty de Graafa w Cabo Catoche i ostatecznie zdobywając wolno poruszający się galeon Bota ze 130-osobową załogą Francuzów. 200 sztuk broni i 30 afrykańskich niewolników wziętych w Campeche, a także slup, podczas gdy inny slup został zatopiony. Hiszpanie nadal podążali za De Graafem przez cztery dni, aż na rafie Alacrán, wyrzuciwszy większość ładunku za burtę, aby odciążyć swój statek, De Graaf zawrócił i odważnie zaatakował i wymanewrował hiszpańskie okręty wojenne Santo Cristo de Burgos i Concepción. Chociaż oba statki pościgowe oddały w kierunku Neptuna ponad 1600 strzałów z armat, szczęście było po stronie De Graafa. Po tym, jak jego takielunek został uszkodzony przez hiszpański strzał z łańcucha i wyglądało na to, że zostanie zabrany, armata eksplodowała na okręcie flagowym Ochoa, zabijając kilku ludzi i poważnie uszkadzając nadbudówkę, uniemożliwiając dalszy pościg. Ochoa zmarł następnego ranka z powodu gorączki i zmęczenia bojowego, a pościg dobiegł końca. Rozczarowana flota hiszpańska skierowała się na północ w stronę Very Cruz, dając De Graafowi szansę na ucieczkę po wyrzuceniu wszystkich armat. Jednak nieszczęsny Pierre Bot, jego oficerowie i sześciu Hiszpanów pływających pod jego banderą zostali natychmiast straceni. Anglik Joseph Bannister miał takiego samego pecha jak Bot. W drodze powrotnej na Jamajkę jego łódź została przechwycona przez HMS Ruby, a on i jego ludzie zostali zabrani do Port Royal, oskarżeni o piractwo wobec angielskich statków i skazani na powieszenie. Bannister odwołał się od wyroku iw oczekiwaniu na ponowny proces wraz z kilkoma swoimi ludźmi podjął brawurową nocną ucieczkę. Popłynęli "Złotym Runem" do zatoki Sabana w Santo Domingo, gdzie z powodzeniem prześcignął angielskie fregaty morskie Falcon i Drake, które zostały wysłane, aby go schwytać. Następnie Joseph Bannister uciekł na Wybrzeże Mosquito w Hondurasie, ukrywając się w indyjskiej wiosce, zanim został schwytany i wrócił na Jamajkę. Gubernator wyspy był tak zirytowany lekceważeniem angielskiego prawa przez Bannistera, że natychmiast kazał go powiesić na pokładzie statku w porcie bez procesu. Michel de Grammont na pokładzie swojego flagowego statku Hardi połączył siły z Nicolasem Brigautem, czyniąc Roatán swoją bazą operacyjną na dwa miesiące podczas przygotowań do ataku na St. Augustine na Florydzie. Opuszczając Roatán, dwaj Francuzi rozdzielili się w zatoce Matanzas, przy czym plan był taki, że Brigaut schwyta przewodników i tłumaczy, aby pomóc im w przekazywaniu informacji wywiadowczych przed nalotem. Kiedy statek Brigauta osiadł na mieliźnie, został zaatakowany przez znacznie większe siły hiszpańskie, a cała jego 40-osobowa załoga została unicestwiona. Sam Brigaut został schwytany i przewieziony do St. Augustine, gdzie powieszono go pod koniec maja w wieku 33 lat. Michelowi de Grammontowi w końcu zabrakło szczęścia. Próbując ratować Brigauta, jego statek Hardi wywrócił się podczas sztormu, a on utonął wraz z całą załogą w wieku 41 lat. Drugi Francuz Braci, François Le Sage, przeżył kolejne dziewięć lat, zanim zginął towarzysząc De Graafa podczas udanego najazdu na Jamajkę w 1694 r. Z trzech pozostałych holenderskich oficerów i czołowych kapitanów De Graafa tylko Michiel Andrieszoon przeżył wraz z De Graafem i dożył wieku średniego. Po nalocie na Campeche Andrieszoon wycofał się z piractwa, aby przeżyć swoje życie na Petit-Goâve Yankee Willens współpracował z Jacobem Evertsonem, swoim wieloletnim towarzyszem, żeglując Princesą - statkiem, który dał mu De Graaf - wokół Karaibów, ścigany przez hiszpańską i angielską marynarkę wojenną, zanim według doniesień obaj mężczyźni utonęli podczas sztormu w w Zatoce Hondurasu w 1688 r. Laurens de Graaf był, po Henrym Morganie, być może największym korsarzem Złotego Wieku Piractwa, który zakończył się na początku XVIII wieku wraz z wprowadzeniem silnych patroli morskich holenderskich, francuskich, angielskich i hiszpańskich oraz eliminacją takich bazy piratów w Roatán, Petit-Goâve, Tortuga, Port Royal, Providence i Isla de Pinos. Bracia Wybrzeża nigdy się nie zjednoczą; ich czas się skończył. Jednakże De Graaf nadal prowadził czarujące życie po pięćdziesiątce, kontynuując śmiałe najazdy aż do końca lat dziewięćdziesiątych XVII wieku. W marcu 1693 roku, mając 39 lat, ożenił się z piękną kobietą znaną jako Anne Dieu-le-Veut (Anna, która-Bóg-chce), jedną z nielicznych znanych korsarzy (Mary Read, Ann Bonny i Jacquotte Delahaye to inni). Zakochali się po tym, jak wyzwała go na pojedynek za jakąś drobnostkę, żyli razem przez 12 lat. Zmarł albo w Luizjanie, próbując założyć tam nową kolonię, albo z powrotem na swojej plantacji w Saint-Domingue. Jako datę jego śmierci podaje się rok 1705, co oznacza, że ??miał wówczas 50 lub 51 lat, nieco młodszy od Henry'ego Morgana, który zmarł w 1688 roku w wieku 53 lat po intensywnym pijaństwie na Jamajce. ******************************************** Piraci angielscy, francuscy i
holenderscy założyli osady na
wyspach. W
1722 roku rybak Philip Ashton
został schwytany przez pirata
Edwarda Lowa
i udało mu się uciec na spotkanie podlewania na Roatan. Podczas Wojny o sukcesję austriacką oddział armii brytyjskiej pod dowództwem Johna Caulfeilda obsadzał wyspę od 1742 do 1749 roku. Garnizon pierwotnie składał się z dwóch kompanii amerykańskiego pułku Goocha, ale ostatecznie zostały one połączone w 49. pułk piechoty ( później połączone w ramach reform Cardwell w Royal Berkshire Regiment) W
1797 roku Brytyjczycy pokonali wspieranych przez
Francuzów Garifuna
w konflikcie o kontrolę nad nawietrzną karaibską
wyspą St.
Vincent w ramach Drugiej
wojny karibskiej Brytyjczycy następnie deportowali
Garifuna do Roatán. Większość Garifuna wyemigrowała
do Trujillo
w Hondurasie kontynentalnym, ale część pozostała, by
założyć społeczność Punta Gorda
na północnym wybrzeżu Roatán. Większość
stałych mieszkańców Roatán pochodzi z Kajmanów Przez
krótki okres w latach pięćdziesiątych XIX wieku
Wielka Brytania ogłosiła Bay Islands swoją kolonią.
|